O to widzimy się w przyszłym tygodniu! Też produkcja

Nie miałem swoich prac poza "pomysłem na scenariusz". Nie czytał go, tylko zwrócił uwagę, że krótko go opisałem (1,5 strony na możliwych 5) i polecił opisać więcej szczegółów. Ja generalnie mam film krótkometrażowy, więc 5 stron nie potrzebuję, ale powiedział, że jeśli chcę, to warto może wykorzystać wolne miejsce i bardziej szczegółowo opisać pomysł. Krótki opis to nie błąd, ale jak jest jeszcze miejsce, to czemu nie. Mówił, że w ramach tych 10 stron moich tekstów mogę wybrać naprawdę cokolwiek, nawet mogę tam wstawić pełną wersję tego pomysłu na scenariusz (bo sam scenariusz ma tylko 8 stron). Natomiast nie dostałem konkretnych wytycznych "to jest dobre, a tego w ogóle nie pisz". Też warto zauważyć, że scenariopisarstwo to coś, co trudno jednoznacznie ocenić. Oczywiście można odrzucić na wstępie kandydatów, którzy źle formatują scenariusz albo popełniają karygodne błędy, natomiast później to już trzeba wpasować się w gust egzaminatora. Czy mi konsultacje pomogły? No raczej tak. Lepiej na nich być niż nie być. Sporo się dowiedziałem no i dzięki nim nie będę już tak dziki i zestresowany na samym egzaminie.

Dziękuję Ci za odpowiedź. Ja raczej niż na samą formę scenariusza stawiam przede wszystkim na pomysł, w takim sensie, że to on jest dla mnie najważniejszy - ale zobaczymy, jak to rozpatrzą na konsultacjach.

Wiesz co, zrobię na pewno o tym materiał, więc nie ma sensu, żebym teraz się rozpisywał, ale jeśli już teraz chcesz wymienić wrażenia, to napisz do mnie wiadomość na fanpage i pogadamy ;) Ostatecznie nie udało mi się dostać, ale wiem, jakie błędy popełniłem, więc też jestem już bogatszy o jakąś wiedzę ;)

Hej mógłbyś opisać jak wyglądał egzamin z Organizacji produkcji filmowej i telewizyjnej? Czy dużo osób było chętnych? Byłam bardzo wdzięczna

Dwa? Na stronie (www.filmschool.lodz.pl/studia/rekrutacja/stacjonarne-studia-i-stopnia-3-letnie/37) napisane jest, że pomysł ma być jeden, a jedynie dwie przykładowe sceny. Należy opisać ten pomysł w rozszerzonym synopsisie (polecam mój film na temat synopsisu). Ewentualnie w skróconym treatmencie (ale o nim jeszcze nie zrobiłem filmu). Czyli po prostu opisujesz za pomocą prozy, jak wygląda akcja twojego filmu. Możesz skorzystać z gotowego scenariusza, ale i tak musisz go OPISAĆ, a nie przekopiować. Natomiast gotowe masz pokazać tylko dwie sceny ze scenariusza. Oprócz tego jeszcze eksplikacja, czyli wyjaśniasz, dlaczego taki film napisałaś i jaki ma być jego styl. Jak coś, to śmiało pytaj, jeśli nie wstrzeliłem się w twoje pytanie.

@@marcindragowski dziękuję!

No wiem :P Sam widzę jego wady. Ale na swoją obronę mam to, że film powstał dwa lata temu i od tego czasu wiele się nauczyłem (co możesz sprawdzić w nowszych filmach na kanale :) ).

@@marcindragowski W takim razie chętnie zerknę. Jestem pisarką, ale scenariusze coraz częściej mnie przyciągają, dlatego trafiłam na Twój kanał.

Właśnie też brakuje mi tych informacji :P Coś słyszałem, że jest 180 osób i 30 miejsc, ale nie mam pojęcia, jak bliskie prawdy są te liczby. Słyszałem jednak na tych konsultacjach, że pod wieloma względami to dość losowe, kto się dostaje, a kto nie. Jedni znają odpowiedzi na większość pytań, ale na przykład nie potrafią się dobrze wysłowić, to już punkty lecą w dół. A z drugiej strony jak ktoś nic nie wie, a umie wybrnąć z trudnych pytań, to może zostać doceniony - więc w sumie nie ma co się stresować, tylko dobrze się zaprezentować i liczyć na szczęście ;) Pierwsza część egzaminu dotyczy kandydata, więc musisz opowiedzieć o sobie i swoich doświadczeniach z organizacją (nie tylko filmową), a druga część to pytania typowo z wiedzy lub na pomysłowość, ale jak długo wszystko trwa i jak długo można mówić, to również dla mnie niewiadoma. Doświadczenie życiowe podpowiada, że lepiej mówić za dużo niż za mało ;) Powodzenia :)

@@marcindragowski A jak ci poszło na scenario? Idziesz też na egzaminy na produkcje?

​@@juliamilewska6750 W ogóle mi nie wyszło, nie przeszedłem pierwszego etapu ;) Najwyraźniej znajomość teorii pisarskiej nie wystarczyła. Tak, będę na egzaminach na produkcję i tylko ten kierunek studiów biorę teraz pod uwagę, niezależnie czy w Łodzi, czy na innej uczelni.

@@juliamilewska6750 Napisz do mnie na fanpage, wymienimy się wrażeniami ;) facebook.com/Storyteller-sztuka-opowiadania-historii-589308828121345

No może :P

No faktycznie, teraz szukam i też nie znajduję. Może autor go usunął... Były tam dwie osoby (dziewczyna i chłopak) i opowiadali o tym, że oni i inni kandydaci rozkładali swoje zdjęcia (jeśli dobrze pamiętam, to na podłodze). Wykładowcy wtedy przechadzali się i oceniali prace wszystkich. Jeśli kiedyś znajdziesz film spełniający ten opis, to to będzie ten, o którym mówiłem ;)

@@marcindragowski Wielkie Dzięki

Tak. Po prostu maturzyści są "za młodzi, żeby mieć coś ciekawego do przekazania". Osoby, które dopiero skończyły szkołę są za mało dojrzałe, by mogły tworzyć ambitne filmy. Oczywiście nie jest to zasada, bo na reżyserię się dostała jedna maturzystka, ale ogólna tendencja przemawia przeciwko młodym osobom. Bardziej przyjmują osoby z bagażem doświadczeń.

@@marcindragowski Trochę głupie podejście, bo można mieć spory bagaż doświadczeń będąc maturzystą. Wiek o niczym nie świadczy. Potwierdza to po raz kolejny moją opinię, że na artystyczne kierunki trudno się dostać, nie dlatego, że się czegoś nie umie, ale dlatego, że wykładowcy są dziwni i mają kosmiczne mniemanie o sobie. Uczelnia, jak sama nazwa wskazuje, jest od tego, by uczyć. Podobne podejście mają ASP, co jest bez sensu, bo, żeby się tam dostać, musisz umieć malować na naprawdę niezłym poziomie. A skoro już umiesz malować to nie potrzebujesz studiów w tym kierunku, a raczej prywatnej edukacji (którą wcześniej trzeba ogarnąć, żeby móc w ogóle myśleć o zdawaniu na ASP). Owszem, na pewno się czegoś nauczysz nowego ale zanim będziesz mieć ku temu okazję, wydasz masę szmalu na prywatne lekcje, a papier ASP wcale nie daje gwarancji na dobrą pracę w zawodzie. Można to robić bez papierka, jak się ma fajne port folio. W takim podejściu nie podoba mi się fakt, że jest sporo młodych i bardzo utalentowanych ludzi, którzy jednak jeszcze nie mają dużej pewności siebie i taka odmowa za pierwszym podejściem może ich całkiem zniszczyć i zabić w nich chęć do podążania za marzeniem. Większość młodych ludzi jest bardzo wrażliwa, zwłaszcza na punkcie swojej twórczości i umiejętności. Nie lepiej byłoby dać takim ludziom szansę na rozwój?

Nie. Dostałem się do Katowickiej Szkoły Filmowej (organizacja produkcji filmowej i telewizyjnej), także też jestem bardzo zadowolony :) Za tydzień na kanale pojawi się materiał o tym, jak wyglądały egzaminy (do oby szkół), a za dwa tygodnie o tym, jakie pytań można się spodziewać, także polecam obejrzeć :)