Już lecę i robię dzieci w kraju z dykty.

Musimy jako społeczeństwo przygotować się na to że będziemy krajem w kórym coraz więcej będzie emigrantów a z czasem osób urodzonych poza Polską. W końcu następny rząd będzie musiał wprowadzić emeryturę obywatelską i podnieść wiek emerytalny i uzależni się go od średniej długości życia. Zamiast wydawać na armię 4 % PKB będąc w NATO powinniśmy postawić na pryjorytety i wydawać na wpieranie dzietności, poprawę warunków mieszkaniowych dla rodziców 3 i więcej dzieci poprzez budowę domów i mieszkań przez państowe spółdzielnie mieszkaniowe, przeznaczyć 150 tys zł dla pary która zdecyduje się mieć drugie i 200 tys zł dla pary która zdecyduje się mieć 3 i kolejne dziecko. Ponadto ulgi podatkowe, bony na żywność dla matek o niższym dochodzie, darmowe invitro uzależnione od dochodu, pomoc medyczną dla matek, opiekunki dla dzieci dotowane przez Państwo, to co jest nie do przyjęcia dla wielu ale powinniśmy umożliwić posiadanie dzieci dla osób tej samej płci i zalegalizować związki partnerskie. Ponadto trzeba pomóc społeczeństwu znaleźć partnera poprzez rządowy system matrymonialny bo obecnie w miastach jest o kilkanaście % więcej kobiet niż mężczyzn, a na wsi odwrotnie. Aby zwiększyć liczbę ludności należy postawić na większą naturalizację emigrantów w pewnym wieku lub w zależności od ich majątku i zawodu. Nie wspomnę o tym że powinniśmy obniżyć koszty pracy oraz uprościć podatki. Oprócz tego ze względu na wzrost liczby emerytów powinniśmy zakładać i dotować domy lub ośrodki dla osób starszych. Co do urodzeń to wypłata miliona zł dla kobiety która urodzi co najmniej 6 dzieci od 2020 roku również podziałało by motywująco. Chcesz być milionerem to posiadaj dzieci. Kampania społeczna i dotarcie do społeczeństwa też powinno być powszechne. Należy uświadamiać jaka jest sytuacja i czym może się skończyć dla społeczeństwa.

Fajna miniaturka

Przestańcie gadać głupoty kto normalny chce mieć dzieci pieniądze to nie wszystko dZiecku trzeba zapewnić miłość bez pieczenstwo i opiekę lekarską a gdzie ona jest a matka w razie czego Zostaje sama

Kto normalny chce mieć dzieci w państwie z dykty?

Priorytety się zmieniają dzieci nie stanowią wyznacznika ŻYCIA I luksusu tylko samochody wycieczki zabawa narkotyki alkohol hulanki swawole a nie pieluchy praca na nie w ty niewolniczym systemie szkoda życia na to. Wiadomo dziura potrzebna a ale po co dzieci na starość jak nie odłożysz kasy samemu to dzieci cię pochowają za życia .