Kształćmy lekarzy, nie doktorów!

  Рет қаралды 34,938

Brodata Medycyna

Brodata Medycyna

Жыл бұрын

Jeśli bardzo podobają Ci się filmy i chciałbyś wesprzeć mnie w tworzeniu ogólnodostępnych materiałów, które pomogą studentom medycyny w nauce, zajrzyj na moje konto Patronite i dołóż cegiełkę do tworzenia nowoczesnej edukacji medycznej w Polsce!
www.patronite.pl/brodatamedycyna​​​
*Filmy się podobają?
- Zasubskrybuj kanał, aby być na bieżąco!
*Chcesz słuchać odcinków w drodze do szkoły czy pracy?
- Słuchaj nas na Spotify: bit.ly/brodatamedycyna​​​
- i Apple Podcasts: bit.ly/brodatypodkast​​​
*Szukasz więcej informacji? Wejdź na: / brodatamedycyna​​​
*W poszukiwaniu notatek odwiedź naszego Bloga: brodatamedycyna.wordpress.com...
*Chcesz wiedzieć co u mnie słychać i jak nagrywanie odcinków wygląda od kuchni? Wpadnij na mojego Instagrama: / brodatamedycyna​​​

Пікірлер: 240
@hellnah6343
@hellnah6343 Жыл бұрын
Medycyna - kiedyś marzenie, teraz największe rozczarowanie życia. Tragiczne studia. Większość zajęć robiona na zasadzie, żeby mieć podkładkę że coś się robiło. Zero przemyślenia tego co jest faktycznie potrzebne. Uczenie się na pamięć szlaków enzymatycznych, miliona receptorów na immunologie itd. Najgorsze jest to poczucie marnowanego czasu. Widzisz jak twoi znajomi na innych studiach rozwijają się, a ty stoisz w miejscu, bo musisz 6 lat wpisywać się na listę obecności, troche popodpierać ściane + czasem wkuć rzeczy, które pamiętają tylko osoby które poświęciły temu pół życia, bo nikomu innemu to nie jest potrzebne do szczęścia. Leczenia przyszłych pacjentów tak naprawdę uczymy się dopiero po studiach, gdy zostajemy wrzuceni na głęboką wodę i dostajemy pierwszych pacjentów. Nie chce mi się już nawet nic więcej pisać, od tych studiów odechciało mi się wszystkiego w życiu
@arerrera3612
@arerrera3612 Жыл бұрын
Polecam IT. 3lata studiow-3.5max. Albo i 0, jak ktoś się tym interesował już za młodu. Rozwojowe, satysfakcjonujące, przyszłościowe, dobrze płatne. Jak już się kontrakt z USA w $$ zdobędzie po kilku latach pracy (czyt. przed 30stką) to można po całym świecie podróżować i czerpać radość z życia, i jednocześnie się spełniać w zawodzie. Ale lekarzy szanuję, żeby nie było - ktoś będzie musiał mnie/nas leczyć. Ugułem przepraszam, że to napisałem. Po prostu podaję alternatywę.
@1234karolka
@1234karolka Жыл бұрын
Dokładnie właśnie tak było. :(
@MKZ5715
@MKZ5715 Жыл бұрын
Czuję dokładnie to samo….
@karolinapo1059
@karolinapo1059 Жыл бұрын
Aż tak źle nie jest
@annagoat1556
@annagoat1556 Жыл бұрын
Amen. To znaczy nie zawsze jest aż tak źle. Zdarzają się ciekawe zajęcia, prowadzone przez osoby, które nie tylko są świetnymi specjalistami w swojej dziedzinie, ale także dobrymi dydaktykami. Ale "zdarzają się" to słowo klucz. Różne osoby odbierają różnie (wątpliwą według mnie zazwyczaj) jakość zajęć. Tak zwane seminaria, polegające na klepaniu przez prowadzącego średnio zjadliwej prezentacji z power pointa, na które trzeba wstać rano, przebrać się, żeby potem pzebimbać rozwiązując krzyżówki, grajac na telefonie, spiąć, czy robiąc zakupy w sklepach internetowych (nie przesadzam w tym momencie, osobiście zazdroszczę tym, którzy na takim seminarium są w stanie niezależnie się czegoś uczyć). Sporo osób ma lepszy odbiór tych studiów ode mnie, jednak ja podpisuje się pod przedmówcą i dodam, że jest to niesamowite marnowanie nie tylko czasu, ale i zdolności do nauki i potencjał tyłu zdolnych młodych ludzi...
@izabelajanik2053
@izabelajanik2053 Жыл бұрын
Zgadzam się w 100%, na 6. roku lekarskiego wcale nie czuję się przygotowana praktycznie do przyszłego zawodu. Na zajęciach wymaga się od nas najbardziej absurdalnych, najrzadszych chorób, najbardziej szczegółowych informacji specjalistycznych, a nikt nigdy nie powiedział nam jak leczyć gorączkę u dziecka czy rozpisać kroplówki. Cała ta wymagana wiedza nie mieści się w głowie, wszystkie "grube" najważniejsze rzeczy się pomija, a później szok, że "no jak to student nie wie takich podstawowych rzeczy, co Pan/i tu robi". Wszystkie zajęcia praktyczne, które cokolwiek wniosły (poza stratą czasu, staniem, czekaniem na prowadzącego i podpieraniem ścian) można byłoby zmieścić w pół roku, max rok. 6 lat to straszna strata czasu, zwłaszcza mając porównanie z ludźmi w naszym wieku, którzy prowadzą biznesy, bronią magisterki, pracują i zarabiają normalne pieniądze.
@magdalenalis1418
@magdalenalis1418 Жыл бұрын
ja się złapałam na tym, że na zaliczenia najmniej uczę się "podstaw", a najwięcej uwagi poświęcam drobnym szczególikom zapisanych małym druczkiem- bo to właśnie z tych szczególików będą pytania. ABC czerniaka? po co to komu, skoro można się spytać o konkretne interleukiny wydzielane przez komórki langerhansa
@janiktinny
@janiktinny Жыл бұрын
Magisterki na zwykłych uniwerkach tym bardziej nic nie znaczą. Większość uznaje, że jedyne studia z sensem, to właśnie prawo i medycyna... Były dwa jeszcze, ale nie kojarzę teraz. Natomiast biznes też się robi z pasji, potrzeby, powołania, jakkolwiek się to zwie. Smutne to wszystko...
@sarabronska2298
@sarabronska2298 Жыл бұрын
Ech, no niestety tak to wygląda. Po nauce na stażu z wybranych komercyjnych kursów aż można się zdziwić, jak fajnie może być podana wiedza i jakie to może dać korzyści w kontakcie z pacjentem. Gdyby tylko mieć więcej czasu na naukę z takich źródeł... Nie umniejszam tu zaangażowanym prowadzącym starającym się przygotowywać zajęcia na poziomie (osobiście miałam na studiach choćby świetny kurs z EKG, z bardzo dobrymi konkretnymi materiałami, do których jeszcze nieraz będę sięgać), natomiast całość systemu jest jaka jest i naprawdę mam poważne wątpliwości, czy szczegółowa nauka biochemii albo przebiegu każdej możliwej struktury z anatomii była potrzebna...
@korneliusz2266
@korneliusz2266 Жыл бұрын
ale nikt Ci nie zabrania założyć firmy i prowadzić biznes w trakcie studiów
@izabelajanik2053
@izabelajanik2053 Жыл бұрын
@@korneliusz2266 chodziło mi o „pracę/biznes” w sensie etapu życia na którym są nasi równolatkowie po innych studiach czy bez nich, podczas gdy my spędzamy 6 lat na kierunku, który jest w dużej mierze stratą czasu i nie jest prowadzony tak jak powinien być. 🤷🏻‍♀️
@zpr6815
@zpr6815 Жыл бұрын
Z góry chcę zaznaczyć, że poniższy komentarz jest prywatną opinią, osobistym doświadczeniem i jego odczuciem, a nie próbą dowartościowania się. Od roku II (teraz już jestem na IV) od dawnego kolegi z ławki z liceum, który jednak poszedł na drugi koniec Polski żeby się uczyć, słyszę na zmianę o tym że nie napisał żadnego egzaminu uczciwie, że jest autorem/współautorem wielu prac co zapewnia mu stypendium i ciągłe wywyższanie się. Na początku myślałem że mnie to nie rusza i tak sobie to wmawiałem aż i u mnie gdzieś narodził się impuls zazdrości jak takich osób dookoła się namnożyło. Zacząłem szukać SKNu który by mnie interesowal ale większość polegała tylko na pustym pisaniu prac bez wartości merytorycznej żeby zdobyć punkty których zupełnie nie rozumiałem. Odbijałem się między kołami szukając tego które nauczy tematu a nie tylko będzie oczekiwać że napiszę coś pod czym podpisze się jeszcze przewodniczący koła i doktor żeby każdy coś z tego miał. Kiedys pojawił sie temat konferencji i opiekinowie kół (co ciekawe kilka niezależnych skn w roznych szpitalch) zgodnie mówili ze konferencje studenckie to tylko zabawa, a i tak miedzy sobą na początku ustalają kto wygra w danej edycji(? Brak lepszego słowa). Szybko zrozumiałem że to zupełnie nie dla mnie i nie chce wchodzi w środowisko którego nie rozumiem i do którego większość członków należy tylko dlatego żeby móc wrzucić na profile zdjęcia z zajętych miejsc na konferencjach. Na praktykach na sorze po 2 roku kiedy wjechało nzk jeden lekarz zaimponował mi spokojem, opanowaniem, pewnością siebie i zdecydowaniem oraz umiejętnościami. Kardiolog i chirurg jakby bali się odzywać (a co dopiero coś zrobić bez zgody) kiedy anestezjolog sam wyciągnął pacjenta z tego stanu, zalecił dalsze leczenie i jak gdyby nic wrocil do siebie. Jako jedyny nie miał dr przed nazwiskiem. Wtedy zacząłem szukać innej formy produktywnego spędzania czasu po zajęciach. Chodzę na dyżury do lekarzy, a podczas praktyk zostaję na całą ich długość i staram się uczyć jak najwięcej rzeczy bezpośrednio związanych z praktyką. Pierwsze trafne diagnozy na ekg (nauczyli mnie na praktykach, kardio o ekg wspolnialo tylko że jest), interpretacje badań laboratoryjnych, diagnozy na podstawie badań przedmiotowych (niestety podmiotowe dalej są dla mnie katorgą, ciężko mi filtrować ważne informacje), sprawne wkłucia czy umiejętność najbardziej podstawowego użycia usg czy to zwykłego jamy brzusznej czy efast. Nie chcę się chwalić, nie szukam uwagi ani aprobaty, ale chcę powiedzieć na przykładzie jak bardzo się z Tobą zgadzam i jak bardzo tego filmu potrzebowałem. Otoczony studentami-naukowcami i studentami-"naukowcami" na siłę szukałem w sobie chęci do pracy naukowej. Nie ma ani nie było jej. Chcę być sprawnym i bezpiecznym lekarzem. Chcę zachować spokój w sytuacji nagłej i podjąć odpowiednią decyzję a nie szukać między stronami pubmedu co radzi profesor z przeciwnej półkuli. Potrzebowałem tego filmu żeby utwierdzić się, że brak prac na koncie to nie ułomność. Nie wiem czy dobrze wybrałem szukając szkolenia praktycznego. Brak prac oznacza że inni mają "darmowe punkty" w przyszłej rekrutacji na rezydentury, ale buduję w sobie pewność siebie w szpitalu i łatwiej mi w nim odnaleźć sobie miejsce.
@RottenDoughNut
@RottenDoughNut Жыл бұрын
Jako lekarz stażysta z premedytacja poszedłem do pracy w powiecie. Nie żałuje roboty jest po dziurki w nosie. Koledzy nie robią nic lub papiery, ja uczę się w trybie przyspieszonym zawodu. Może i medycyna powiatowa nie jest prestiżowa, ale od ogółu do szczegółu. Jestem samodzielnym lekarzem pod ścisła opieką robiącym wszystko jak specjaliści. Zespół ufa mi i wie, że może na mnie liczyć i że jestem do bólu szczery zarówno z moimi błędami jak i moja niewiedzą. 3 tyg stażu umiem więcej jak po całych studiach.
@BrodataMedycyna
@BrodataMedycyna Жыл бұрын
THAT’S IT! 💪♥️🔥
@RottenDoughNut
@RottenDoughNut Жыл бұрын
Dodam, że sam powoli wypisuje leki, sam badam pacjentów, wykonuje sam zabiegi inwazyjne po wcześniejszym przygotowaniu teoretycznym i praktycznym.
@RottenDoughNut
@RottenDoughNut Жыл бұрын
A i ostatnie. Nie jest to miejsce gdzie uczęszczałem na studiach (poza praktykami pare lat temu). Można wyjść wcześniej, dogadać się, wszystko załatwić. Nie byłem orłem na studiach, ale mając praktyki w różnych miejscach i słysząc różne historie młodych lekarzy i „miastowego nowego narybku” w tym problemów prawnych i błędów wynikających nie oszukujmy się z warunków jakie są poza klinikami. Chcąc zmniejszać ryzyko poznaje wroga by nie dać sie zaskoczyć w przyszłości. Polecam każdemu. Jeżeli nie dla umiejętności to dla bezpieczeństwa na całe życie lub dla liczących pieniądze na dyżury w przyszłości.
@uolcii1418
@uolcii1418 Жыл бұрын
@@RottenDoughNut i świetnie, w praktyce się najwięcej uczy😊. Nie trzeba być orłem na studiach, u nas na uczelni jeden Pan Doktor na wykładzie zadał pytanie, czym różni się lekarz z trójkami od lekarza z piątkami ? Niczym - jeden i drugi będzie lekarzem 🥰 I co jest ważne tak jak napisane w tytule filmu lekarzem, a nie doktorem, bo wiele jeszcze osób trzyma ten stereotyp, a nawet osoby znane w mediach nazywają się np. "doktor jakiś", nie mając doktoratu.
@bertol97
@bertol97 Жыл бұрын
100% popieram. Jestem na 6 roku i brakuje mi na zajęciach przekazywania wiedzy typowo praktycznej. Uczymy się szczegółowych rzeczy, rodzajów stent-graftów i metod ich projektowania, rzeczy które przydadzą nam się jako lekarzowi specjaliście w danej dziedzinie, a brak egzekwowania wiedzy z rzeczy podstawowych - nawet o zwykłym przewlekłym niedokrwieniu kończyn nie było mowy, a znam każdą metodę wymiany zastawek i prędkości przepływu przez zastawki. Uważam, że mam bardzo dużo useless wiedzy, której nie użyję w praktyce, a tych praktycznych proporcjonalnie mniej, a jak mam to mam duży stres przed użyciem jej. W centrach symulacji dopiero od niedawna na zajęciach mamy przypadki które są "realistyczne", a zazwyczaj są nam rzucane kłody pod nogi i udowadnianie, że nic nie umiemy bez dalszego rozwinięcia (oczywiście że będę miał mniejszą wiedzę niż pan doktor/profesor z 20-30-letnim stażem jako specjalista) nie mówiąc o różnych wersjach algorytmów. Na pierwszych zajęciach z jednego z kół pierwsza informacja jaka padła to - nie jesteśmy tutaj żeby was czegoś nauczyć, macie pisać prace, tutaj macie tematy. W przyszłości mam plany o zostaniu nauczycielem akademickim, lecz wolę nabyć praktykę zanim zacznę drążyć w teorię, bo prace pisane na studiach w 90% nie mają większego sensu.
@jakubptak4663
@jakubptak4663 Жыл бұрын
Idź na SOR. Tam masz taką "arenę" do szkolenia skilla praktycznego. :P
@adamczapla4724
@adamczapla4724 Жыл бұрын
Prawda sama sie obroni, nie martw sie, ze "wsadzasz kij w mrowisko", bo o takich rzeczach trzeba mówić. Apropos podziału glomerulopatii zgadzam sie. Pracowalem 6 tygodni na stażu na nefrologii i ani razu mi sie ta wiedza nie przydala. Od tego typu chorób byli specjalisci, którzy mi wprost mówili jakie mają być zlecenia dla pacjentów posiadających rzadkie jednostki. Jako student byłem maglowany z rzeczy specjalistycznych, jako stażysta musiałem samodzielnie robić tylko rzeczy "grube", podstawowe. Więc jaki jest sens katowania studentów?
@KidsSongsBestEver
@KidsSongsBestEver Жыл бұрын
Ибо как говорят у нас в России - студенты - мусор, не люди.
@buczkikuczki7136
@buczkikuczki7136 Жыл бұрын
Brodaty! III rok studiów, marzenia o specjalizacji ->zapisanie się na koło z nadzieją o nauce praktycznej, w nagrodę za pracę naukową -> zrozumienie, że "świat nauki" (w znaczeniu zdobywania tytułów) nie jest dla mnie i że chcę być rzemieślnikiem tego zawodu. Mówiłam o tym z przekąsem, byłam odbierana z przymróżeniem oka i delikatnym wspólczuciem, a dziś kiedy trafiłam na staż do szpitala miejskiego tylko upewniłam się w tym, że bycie rzemieślnikiem sztuki medycznej to jest coś! Robisz bardzo dobrą robotę - i dla studentów i dla młodych lekarzy. Teraz czas na władze uczelni - zapraszamy do oglądania!
@kk-si3ld
@kk-si3ld Жыл бұрын
Dlatego nigdy nie chciałem pisać żadnych prac i być w żadnych kołach naukowych. Z tego powodu też zawsze mówiłem, że chce być dobrym lekarzem, który wyleczy pacjenta, a nie napisze pracę naukowa. Interesowałem się radiologia na 4 roku, poszedlem na spotkania skn to się dowiedziałem że przyłożyć glowice usg do brzucha będą mogli ci, którzy najwięcej prac napiszą. Natomiast dyżury, na których można by było coś podpatrzeć nigdy nie zostały zrealizowane. Podziękowałem po 1 spotkaniu
@mj9502
@mj9502 Жыл бұрын
U mnie bardzo podobnie. Poszłam na koło z radiologii, żeby się zapisać na dyżury i pouczyć tam Usg, a na pierwszym (i moim ostatnim) spotkaniu prowadząca próbowała mi wcisnąć jakąś partię obowiązków związaną z KoNfErEncJą nAukOwĄ, za które trzeba się brać asap, bo rok temu nie nasza uczelnia wygrała. O ludzie...
@polab3165
@polab3165 Жыл бұрын
dzięki za ten filmik, utwierdziłeś mnie w tym, że pisanie prac na studiach jest lekko bez sensu. Zawsze czułam się gorsza, że nie mam takich ambicji, ale też czułam,że to nie dla mnie. Teraz już nie będę mieć wyrzutów
@NecrosDeus
@NecrosDeus Жыл бұрын
To bardzo dobrze widać w kształceniu pielęgniarek, którym nie wiadomo po co pisanie prac a później robienie magisterium. Stworzono system, gdzie pielęgniarka jest wyedukowana jak 1/3 lekarza, ale umiejętności praktyczne przedstawiają bardzo wiele do życzenia, co widać w szpitalach i przychodniach. Kiedyś, dawno temu, były licea pielęgniarskie i wyśmienicie się to sprawdzało, bo była przede wszystkim praktyka a nie kucie po nocach by zaliczać kolejne kolokwia i robić magistra, po nie wiadomo jaką choler...ę! Mając tego magistra żąda się pensji prawie lekarskiej, w głowie wiedza teoretyczna prawie jak u lekarza, a umiejętności praktyczne żadne. Kto w ogóle to wymyślił? Takie mnie refleksje ostatnio naszły będąc w przychodni. W mojej przychodni często na zajęciach praktycznych są studentki pielęgniarstwa. Często widzę, że zainteresowanie praktycznymi czynnościami są całkowicie zerowe, tylko siedzą i nawet nie patrzą co robi pielęgniarka. Odbębnić te kilka godzin w gabinecie zabiegowym i pójść do domu. Pewnie taka przyszła pani magister będzie miała wiedzę bo przejdzie egzaminy, napisze niezliczoną ilość prac, zrobi magisterium, a więc będzie miała tytuł naukowy, ale jak na dzień dzisiejszy przyszła pani magister pielęgniarstwa nawet nie umie założyć mankietu od automatycznego ciśnieniomierza. Łokieć po środku mankietu, rurka gdzieś z boku lekko z tyłu, i tak przyszła pani magister chciała mierzyć ciśnienie. Wytłumaczeniem jak powinien być założony mankiet w ogóle nie była zainteresowana, spłynęło to po niej jak woda po kaczce. Druga siedziała nieopodal, patrzyła gdzieś przed siebie. Jak przyszło do pobierania krwi, to zainteresowania też nie było, już obie patrzyły przed siebie i pewnie myślały co tam w zadanej pracy napiszą. No i pewnie myślały, że to stracony czas tak bezproduktywnie siedzieć w gabinecie zabiegowym, bo w tym czasie można by było w domu kilka słów napisać. Dziesiątki napisanych prac, dziesiątki kolokwiów, praca magisterska, a później pierwsza praca i pierwsza płaca, a tu żądania są na poziomie przynajmniej 10 tys brutto, no bo przecież pani magister pielęgniarstwa to prawie lekarz! To akurat nie jest moje sformułowanie. Kiedyś, przy protestach pań po magisterium, jedna powiedziała, że latami uczyły się tego co lekarze, mają wiedze jak lekarze, napisały pracę magisterską, więc dlaczego nie zarabiają tyle co lekarz? Po tym co widać w szpitalach i przychodniach, to temat pielęgniarstwa można w prosty sposób zreformować. Po prostu, nacisk na kształcenie pielęgniarek powinien być położony na średnie szkolnictwo licealne i policealne jak było kiedyś, a jak któraś z pań będzie chciała sobie popisać jakieś prace i naładować się wiedzą stricte lekarską, to sobie pójdzie na studia.
@karolwiecek3135
@karolwiecek3135 Жыл бұрын
Poznań pod tym względem to jakiś obłęd. Na 2. roku w małych grupach musieliśmy napisać pracę przeglądową. Tematy były losowane, więc nie rozwinąłem swoich zainteresowań. Praca napisana do szuflady, więc nie dało to też nic do "dorobku naukowego" Jestem na 3. roku, za chwilę będziemy już sami wybierać tematy z puli i musimy przeprowadzić badania. P. S. Właśnie uczę się na patomorfologię wszystkich możliwych glomerulopatii.
@kins5445
@kins5445 Жыл бұрын
Poznań pod wieloma względami to obłęd. Przenosiny dzieci z poznańskich rodzin lekarskich z niestacjonarnej stomatologii na lekarski po 1 roku chyba tylko w tym mieście. Na egzaminach końcowych (zwanych praktycznymi) się pytają "a czy Ty jesteś z X-ińskich?" Rekrutacja na specjalizacje - syn kardiologów z Długiej ma tyle i tyle prac naukowych, więc z pewnością on się tam dostanie, to dzieci radiologów robią rezydenturę z radiologii. Jak ktoś ma rodzinę naukowców to wyjaśnią jak i co uwzględnić w publikacji itd. Nepotyzm w poznańskich szpitalach zadziwił nawet stażystów po WUMie. Nie chcę, aby moja opinia o UMP brzmiała jako "doom and gloom", jednak koneksje w tym mieście to podstawa.
@motylek1096
@motylek1096 Жыл бұрын
Dziękuję za ten film, za trzeźwe myślenie w tym stęchłym środowisku medycznym... Dziękuję za odwagę, oby ten apel trafił do jak największej liczby studentów.
@czeresniabezpestki2325
@czeresniabezpestki2325 Жыл бұрын
Bardzo ci dziękuje, na IV roku miałem już taki kryzys, z seminariów, które trwają po kilka godzin wynoszę bardzo mało, po 2. seminarium przestaję już cokolwiek słuchać (a ostatnio mieliśmy blok, gdzie trwały one od 8-14!), zbieramy wywiad i badamy jednego pacjenta w 10 osób, miałem obiecane jakieś prace naukowe na różnych kołach, z których nic nie wyszło, z każdego bloku jesteśmy zalewani masą prezentacji zawierających szczegółowe informacje z danej specki, a nie umiemy dobrze zbadac pacjenta nawet, jest mi tak przykro i jestem taki rozczarowany tymi studiami, jak kolejny raz otrzymuje pytanie o dawkę jakiegoś mało znanego leku od lekarza specjalisty, który jeszcze się gniewa, ze tego nie umiemy to ręce mi opadają (przecież on spędził 5 czy 6 lat na specjalizacji z tego, a my mamy jeden tydzień bloku, jak ja mam wchłonąć te informacje?! )
@user-fy4dv9fp4j
@user-fy4dv9fp4j Жыл бұрын
Mając 24 lata praktyki lekarskiej całkowicie się z tym zgadzam. Ważne jest, aby studenci mieli kontakt z pacjentami od pierwszych lat.
@mezoglea5801
@mezoglea5801 Жыл бұрын
Kontakt z pacjentem jest, natomiast sam kontakt to nie wszystko. Piszę to jako osoba, która w tym roku ukończyła studia i rozpoczęła staż. Co mają studenci z tego kontaktu wynieść, jeżeli są zostawieni sam na sam z pacjentem, bez żadnych wskazówek, bez nikogo kto wyłapałby potencjalne błędy, albo wskazał, jak lepiej przeprowadzić wywiad czy zbadać? Co daje studentom sam kontakt z pacjentem (oprócz ćwiczeń z komunikacji, które owszem, są istotne -- ale są też inne, równie istotne rzeczy), jeżeli nie ma tego nauczyciela, mentora, z którym można by było omówić uzyskane informacje czy zweryfikować wybadane objawy? I na koniec -- jasne, pacjent to jedno i dobry wywiad wraz z badaniem jest podstawą. Ale temu pacjentowi, oprócz rozpoznania, trzeba jeszcze coś zaproponować. I owszem, uczymy się setek leków wraz z ich działaniami ubocznymi (od najrzadszych, oczywiście) i interakcjami, natomiast student nie ma pojęcia, jak dobrać lek pod pacjenta, w jakich sytuacjach dany preparat byłby akurat lepszy a nie inny. Lub, najbardziej prozaiczna rzecz -- czy lek w ogóle jest dostępny w polskich szpitalach. Tego brakuje -- możliwości weryfikacji wiedzy, kogoś, kto pomoże usystematyzować informacje, które się już ma lub które uzyskuje się podczas rozmowy i badania pacjenta. Kontaktu z pacjentem w trakcie studiów jest aż nadto (wystarczy zapytać pacjentów w dowolnym szpitalu klinicznym, ile razy już rozmawiali ze studentami podczas swojego pobytu). Problem jest w tym, że są to te tzw. "dupogodziny", które kompletnie nic nie wnoszą i służą głównie jako forma pozbycia się grupy studenckiej przez asystentów.
@nilredowski
@nilredowski Жыл бұрын
@@mezoglea5801 Podpisuję się pod tym obiema rękami.
@sumonem
@sumonem Жыл бұрын
po co kontakt, jak zero badań?
@rabarbar.96
@rabarbar.96 Жыл бұрын
na ukrainie, nie w Polsce
@KaaKk
@KaaKk Жыл бұрын
Zgadzam się w 100% tez zauważam, że znajomi zaczynaja się zapisywać na wszystkie koła jakie tylko mają miejsca i jest na to straszne parcie… jak również wielu głośno wyraża swoje opinie, że będą lepszymi lekarzami bo zdali egzamin w 1 terminie a Ci co maja poprawki są „gorsi” Niestety uczymy się dziadostwa które do niczego nie jest potrzebne, a nawet jeśli to nie potrafimy przełożyć tego na praktykę. Przecież większość czasu to zmarnowane godziny na seminariach i zaliczeniach a kontakt z pacjentem to najmniejszy % Oczywiście sukcesem jest jeśli prowadzący w ogóle się nami zainteresuje i cokolwiek pokaże. Według mnie studia odbierają trochę radość z tego, że będziemy lekarzami i potrafią obrzydzić ten zawód i środowisko…
@lollililol0956
@lollililol0956 Жыл бұрын
100% się zgadzam, dopiero na 1 roku jestem, a już odrzuca natłok totalnego bez sensu, uczymy się przestarzałych rzeczy, pytają o szczegóły, a ogóły które faktycznie są dla nas istotne później, w ogóle nie są egzekwowane Już pomijam ze pewne informacje które my mamy zapamiętać w parę dni, normalnie nabywa się wraz z praktyka, używaniem tej wiedzy, a gdzie my mamy jej użyć? Na kolokwium i potem egzaminie końcowym, i potem zapominamy bo po co zaśmiecać mózg, jak już kolejne przedmioty są do nauki, to potem jak mamy być niby przygotowani jak kolwiek
@Ann_Siel
@Ann_Siel Жыл бұрын
Te studia mnie drenują emocjonalnie i fizycznie
@wkurwionyszopen3352
@wkurwionyszopen3352 Жыл бұрын
1 lub 2 rok pewno :D ? Trzymaj sie, nie poddawaj
@kapitan472
@kapitan472 Жыл бұрын
za 30-50pln/h nie ma co oczekiwać cudów, że lekarze będą w domu poświęcać czas, żeby przygotować się fajnie do zajęć. Raz uczyłem przez semestr patofizjologii - 32pln/h brutto za polską grupę, 100/h za ED. Chciałem coś dobrego zrobić dla studentów. Zapłaciłem za lekcję przyciągania uwagi słuchacza i tworzenia prezentacji. Generalnie to jakby policzyć czas przygotowania prezentacji innej niż żółte napisy na niebieskim tle to by wyszło, że robiłem za 5pln prawdopodobnie... No i super, jak zarabia się teraz na stażu to można się tak bawić, ale z tego co orientowałem się to reszta chciała po prostu sobie dorobić minimalnym kosztem. No nie da rady, żeby to działało w ten sposób... Teraz w POZ dostałem taką stawkę, że nawet nie będę się prosił o kolejny semestr, bo wolę zarobić sobie na mieszkanie/samochód. Współczuję wszystkim studentom, że muszą przez te same durnoctwa co ja przechodzić :(
@sumonem
@sumonem Жыл бұрын
a myślisz, że inni w tym kraju mają lepiej? Po tym streamie wnioskuje, że raczej prywata. Fakt, rozważam ucieczkę..
@kapitan472
@kapitan472 Жыл бұрын
@@sumonem nie mam pojęcia. O stawce w Polsce dowiedziałem się dopiero jak dostałem propozycję
@jagodastamm7325
@jagodastamm7325 Жыл бұрын
Jestem pielęgniarką i borykam się z podobnym problemem, po studiach czuję, że nie jestem przygotowana do pracy na oddziale! Oglądam Brodatą Medycynę, żeby uzupełnić swoje braki i czuć się kompetentna, żeby podejść do pacjenta. To musi się zmienić, ja większość swojego czasu poświęciłam na pisanie prezentacji i procesów pielęgnowania, żeby wykładowca miał podkładkę, że coś robiliśmy na zajęciach! A ten czas można spożytkować jakoś inaczej.
@adamkaleta6243
@adamkaleta6243 Жыл бұрын
Hej, nie jesteś sama mam identyczną sytuację. Po studiach poszedłem do pracy na IT i byłem zielony - nikt nie miał czasu żeby mnie nauczyć pracy na oddziale. Też oglądałem filmy żeby "nadrobić wiedzę". Atmosfera była toksyczna słyszałem że jestem beznadziejny, że nie nadaje się do tego zawodu, zmieniłem oddział. Po 2 latach robię drugie podejście na IT w innym szpitalu. Praca bardzo mi się podoba, a wiedzę nadrabiam w swoim tempie bez spinania pośladków i życia w ciągłym stresie i zaniedbywania znajomych 😁
@michaniezabitowski2331
@michaniezabitowski2331 Жыл бұрын
W końcu ktoś miał odwagę to powiedzieć, szacun
@iga7198
@iga7198 Жыл бұрын
Dziękuję za twój głos. Te studia same w sobie są wystarczająco wymagające…
@izabelademianiuk4591
@izabelademianiuk4591 Жыл бұрын
Zaczęłam w październiku staż w dużym szpitalu wojewódzkim i powiedzieć, że jestem rozczarowana to jak nic nie powiedzieć. Przychodzę do pracy na maksymalnie 2 godziny, nie mogę zrobić nic pomimo próśb. Nie jestem dopuszczona nawet do uzupełniania karty zleceń lekarskich czy kart gorączkowych, od święta mogę przepisać wynik badania USG do kompa. Już dzwoniłam do szpitala powiatowego w okolicy, żeby zmienić miejsce odbywania stażu. Dodam, że wszystkim pozostałym stażystom taka sytuacja odpowiada. Jestem jedyną osobą, która nie chce 7 rok podpierać ścian. To jeszcze bardziej mnie dołuje bo skoro wszystkim pasuje, a mi nie, to może ze mną jest coś nie tak? Dzięki za Twój film, dodaje siły, że są ludzie, którzy widzą jaka patologia się wyczynia w kształceniu lekarzy.
@magdalenakuczynska1837
@magdalenakuczynska1837 Жыл бұрын
Rewelacyjny odcinek!!! Dziękuję
@jackmolden8204
@jackmolden8204 Жыл бұрын
Wreszcie ktoś to powiedział, gratuluję bo lepiej się tego ująć nie dało. W Polsce mamy wręcz taśmową produkcję wszelakich doktorów, docentów i w dalszej perspektywie również profesorów. Tytuł naukowy nie świadczy już o doniosłych odkryciach, które mają realny wpływ na jakość diagnozowania i leczenia, to jest jakaś żenująca zabawa w zbieranie punkcików za wszystko co leci. Tym ludziom się po prostu robić nie chce, ich marzeniem jest załapać posadkę na uczelni i ciągnąć publiczną kasę na swoje "badania". Znam całą masę naukowców, którzy w taki sposób zrobili sobie z uczelni dosłownie biuro turystyczne, jeżdżą "naukowo" od USA po Japonię. Zapytani wprost o przełożenie rezultatów tejże działalności na praktykę odpowiadają-"nie ma przełożenia, ale nie o to w tym chodzi bo to odrębny temat". Jaką jakość może mieć doktorat kogoś, kto zaczął go robić na II roku studiów?
@Olga-we3iw
@Olga-we3iw Жыл бұрын
Bardzo w punkt i bardzo (mi i podejrzewam nie tylko) potrzebne słowa, dzięki :)
@aniacwikla1234
@aniacwikla1234 Жыл бұрын
Dziękuję ♡
@joszy1778
@joszy1778 Жыл бұрын
Dziękuję za ten filmik! Ktoś o tym w końcu głośno powiedział. Brawo! Podpisuję się rękami i nogami.
@elemelekdudek3535
@elemelekdudek3535 Жыл бұрын
Ja trochę odbiegnę od tematu. Jestem świeżo upieczonym specjalistą chorób wewnętrznych, dwa dni po egzminie chciałem bardzo podziękować autorowi kanału :) wszytskie materiały bardzo pomogły mi w przygotowaniu do egzaminu. Oczywiście do testu jest milion szczegółów np. jedna linijka w szczekliku, o której bez sensu jest wspominać w filmie, ale poukładanie sobie wszystkiego w głowie dzięki filmom było dużo łatwiejsze. Po teście miałem już serdecznie dość szczekla i przede wszystkim oglądałem Twoje filmy, również podczas biegania czy na siłce :) śmiało mogę powiedzieć, że 30% sukcesu (jeśli nie więcej!) jakim jest ocena bardzo dobra z egzminu ustnego to zasługa Twojej pracy! Wsparcie na patronite leci ;) jeszcze raz bardzo dziękuje! I wiem, że nie jestem jedynym specjalistą która korzystał z Twoich filmów w ramach nauki do PES ;) PIONA!
@BrodataMedycyna
@BrodataMedycyna Жыл бұрын
Jako świeżo upieczony rezydent chorób wewnętrznych niesamowicie się cieszę i mam nadzieję, że sam skorzystam z nich za 5 lat 😂
@wajsonik
@wajsonik Жыл бұрын
Takie filmu potrzebowałam, zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś. Dla mnie liczy to by móc realnie pomóc swoim pacjentom, a nie to jaki tytuł będę mieć przed nazwiskiem.
@TaRaL97
@TaRaL97 Жыл бұрын
Niektórzy chcą napisać pracę, bo przy dzisiejszych zasadach leku, gdzie 70 % pytań siada z bazy na rezydenturę liczy się każdy punkcik. A przypominam, że dwie prace naukowe to już dodatkowy jeden punkt. A odnośnie zmian w systemie na pewno skróciłbym studia do 5 lat i zostawił obowiązkowy staż, bo słychać było głosy, że staż miał wylecieć.
@monikapater7033
@monikapater7033 Жыл бұрын
Sama zadawałam sobie pytanie na 3 roku po co mamy pisać tę pracę… No cóż trzeba było pisać to napisaliśmy i udało nam się to opublikować w Cancer (kosztowało nas to dodatkową prace na 4 roku) co daje uczelni dodatkowego punkty a nas kosztowało to mega dużo pracy a teraz nie pozwalają nam tego wpisać we wniosek o stypendium 🙃
@paulvangogh9125
@paulvangogh9125 Жыл бұрын
Pamiętam jak zinteresowany intensywną terapią zapisałem się na dedykowane skn w nadziei, że pouczę się czegoś praktycznego, zobaczę jak praca na IT wygląda w praktyce. Po pierwszym spotkaniu, na którym dostaliśmy listę tematów prac naukowych do napisania, już tam nie wróciłem :p Druga próba w skn kardiologii skończyła się podobnie. W czasie studiów miałem mocno praktyczne podejście do nauki, uczyłem się przede wszystkim pod przyszłą praktykę, zbędnej teorii tylko tyle żeby zdać. Stąd wszelką działalność naukową olałem, uznając to za stratę czasu i dzisiaj, z perspektywy rezydenta, w ogóle nie żałuję.
@wg1881
@wg1881 Жыл бұрын
Dziękuje Ci za ten film. Myślę ze podsumowales idealnie wszystkie bolączki studentów/absolwentów. Dopiero zaczęlam staż, pierwszy oddział intensywna terapia - pacjentów 3. Na oddziale nie za wiele się dzieje, jedynie obchód, przedłuzanie zleceń. O 11 już mówią żebysmy sobie szli bo nic więcej sie nie bedzie działo. Jestem załamana, gdyż po tych 6 latach myślałam że w końcu czegoś się nauczę, ale robi się to 7 rokiem studiów... :(
@zuzannalubaszka3821
@zuzannalubaszka3821 Жыл бұрын
Przede wszystkim powinno się zmienić warunki rekrutacji na specki tak, żeby nie były brane pod uwagę prace naukowe (+ oczywiście zmniejszyć % pytań z bazy) - przez to studenci czuja parcie na klepanie prac z dziedzin które ich nie interesują. Studia są do studiowania i zdobywania wiedzy, a pisanie prac nie powinno być musem, aby dostac sie na wymarzoną speckę.
@AkinkaVEVO
@AkinkaVEVO Жыл бұрын
Dla tych pojedynczych punktow w rekrutacji nie warto robić takiej roboty w czasie jedynego nielicznego wolnego czasu. Wiele ludzi jednak wybiera specki gdzie po prostu nie ma problemu z dostaniem się, nie wiem skąd ten hype na wynik, nie każdy chce być dermatologiem
@wkurwionyszopen3352
@wkurwionyszopen3352 Жыл бұрын
haha ten tytuł to już mówi wszystko nawet bez słuchania. Piękne, szacun za to co mówisz, ja na 3roku, dwa pierwsze to sama teoria była pełno niepotrzebnych pierdów które sie zapominało. Aż mi motywacja spadła po tym i teraz kiedy 3rok wyglada ciut jak wakacje to zamiast chodzić na koła do szpitala i sie dokrztałcać samemu wole do roboty hajs zarobić bo chociaż samodzielny jestem dzięki temu mając te 21lat. Ale będe dobry, rozwine się aby być tym lekarzem. A wszystkim studentom życze 1Wytrwałości 2Zdrowego rozsądku pozdro
@variaeyf
@variaeyf Жыл бұрын
Dzięki za ten film
@roselove7198
@roselove7198 Жыл бұрын
Bardzo dziękuję Ci za to co powiedziałeś! Sama mam problem z tym, bo ludzie piszą pracę, a mi się ani nie chce, ani nie czuję tego… szkoda, że te koła nie mają charakteru kół wyrównawczych Xd np na kole z kardio jest analiza EKG - podstawowych rytmów. Analizy przypadków czestych chorob aby oswoic sie i wyczulic na pewne obrazy kliniczne. Chodzic w ramach nich na dyzury. Mnie meczy to co powiedziales - wkuwanie glomerulopatii, kola z wszystkiego i niczego oraz szczegoly, szczegolow byle oblac… dzieki to co mowisz. Moze pociagniesz przez to innych i dojdzie to do tych co maja jakis wplyw… bo uczulenie pod wzgledem jakosci przygotowania studentow sa bezkarne, i po prostu ich nie obchodzi co my z tych studiow wynosimy
@Ayame958
@Ayame958 Жыл бұрын
Niestety zgadzam sie ze wszystkim co powiedziałeś, koła naukowe to straszliwa farsa na tych studiach. Chciałam zapisać sie na koło aby lepiej poznać pracę na oddziale który mnie interesuje, żeby wiedzieć co i jak i nieco swobodniej się tam poruszać. Okazuje się że koło zajmuje się tylko i wyłącznie pisaniem prac naukowych, wejścia na oddział nie ma, bo nie ma nikogo aby takim studentem się zająć czy coś pokazać. Lwia część kół u nas na uczelni zajmuje się wysrywaniem prac naukowych, takie w których można ćwiczyć umiejętności praktyczne jest jedno czy dwa.
@eufrazjawycior7165
@eufrazjawycior7165 Жыл бұрын
Jestem na 6 roku, zajęcia trwają od miesiąca (chirurgia) jeszcze nie miałam okazji zbadać pacjenta w tym roku akademickim. Podobnie jak większosć znajomych czuję się nieprzygotowana do pracy w zawodzie. Kiedy o problemie braku praktycznych zajęć wspominamy prowadzącym sugerują nam, że jestesmy leniwi i powinnismy chodzić na dyżury. Niestety zdarza się, że kiedy przychodzimy na taki dyżur witają nas lekarze przewracający oczami i wzdychający, bo znowu studenci. Daje to taki efekt, że większosci osób już nie chce się wchodzić w takie interakcje. Jestesmy wypaleni, oczekiwania obniżylismy do zera.
@Mati12b
@Mati12b Жыл бұрын
Jestem studentem 6tego roku. Zgadzam się w 100% studia medyczne niestety od dawna nie za bardzo sobie radzą z praktycznym przygotowaniem, często są podnoszone dziwne gatki o elitarności, siedzimy na semkach z których trudno coś wynieść, podpieramy ściany i zbieramy wywiady przez pare lat, a potem się okazuje że niewiele potrafimy zrobić praktycznego. Dodałbym że z takich naukowych spraw na uczelni to może przydałoby się żeby było nauczane (w rozsądny sposób) jak wyszukiwać informacji popartych nauką i żeby potrafić je weryfikować. Mówię to ponieważ wydaję mi się ważne żeby lekarze rozumieli EBM który stoi za ich książkami i nie mówili jakichś dziwnych rzeczy o np COVIDzie i szczepieniach.
@NecrosDeus
@NecrosDeus Жыл бұрын
Wiedza teoretyczna też się czasem przydaje, chociażby na praktyce studenckiej w szpitalu, by np. zadać jakieś pytanie pacjentowi. Po co taka praktyka, jak się nie ma wiedzy? W moim mieście jest akademia medyczna i po szpitalach jest pełno studentów medycyny. Jak się idzie na zajęcia praktyczne, to chociaż wypadałoby się jakoś przygotować, by po prośbie lekarza, by zadawać pacjentowi pytania, nie było żenującej ciszy, głupawych uśmiechów, konsternacji, i w ostateczności pytań wymyślonych na kolanie by cokolwiek powiedzieć. A takie sytuacje ze studentami medycyny zdarzają się ciągle. Zajęcia praktyczne kolego to z definicji sprawdzenie wcześniej zdobytej wiedzy teoretycznej w praktyce. Takie pójście na praktyczny żywioł bez solidnych teoretycznych podstaw to co najwyżej można w budowlance uskuteczniać a nie w medycynie.
@maksymiliankowalik5123
@maksymiliankowalik5123 Жыл бұрын
Brawo brawo brawo ... Ten filmik powinien przesłuchać każdy rektor oraz dziekan uczelni medycznej w Polsce ! Dodatkowo co warto powiedzieć... pkt do leku za prace naukowe, które nic nie wnoszą do nauki !!! Obowiązkowy filmik dla każdego studenta medycyny
@agatabartela1814
@agatabartela1814 Жыл бұрын
Ja na SKN chodziłam na dyżury, było super się nauczyć paru praktycznych rzeczy - ale robienie pracek nigdy nie było dla mnie.
@karolinasienkiewicz6841
@karolinasienkiewicz6841 Жыл бұрын
Dzięki za ten film i pozostałe więcej nauczyłam się z Twojego kanału niż na zajęciach (studentka pielęgniarstwa)
@marutakatamiri4545
@marutakatamiri4545 Жыл бұрын
W końcu udało mi się obejrzeć film. Zgadzam się z nim bardzo. Pamiętam jak naiwnie chciałam się zapisać do SKN, bo myślałam, że to są zajęcia praktyczne i kontakt z pacjentem i cała diagnostyka i zobaczę, jak to wygląda, a potem się dowiedziałam, że to tylko pisanie prac naukowych i nigdy mnie tam nie zobaczyli
@ewab.530
@ewab.530 Жыл бұрын
Bardzo dobry komentarz do całego zjawiska, również zgadzam się w 100%. Mogłabym wylać wiele żalu na temat tego jak to wygląda, kiedy coś chce się zrobić, ale nie ma się odpowiednich "pleców", lub może szczęścia, kiedy można poświęcić wiele godzin na prace naukowe, rozpisywanie konkursów uczelnianych itd., a wiele z tego idzie po prostu na marne... Zamiast tego jednak skorzystam z okazji i zadam pytanie, czy i jak możemy tą edukację medyczną w Polsce zmienić? Czy macie jakieś pomysły? Obawiam się, że nie ma co liczyć na zmiany wprowadzane przez starsze pokolenie, często powielające patologiczny wzorzec. Inicjatywa chyba powinna iść od nas i chyba ma największe szanse na powodzenie. Czy może myślicie, że to sprawa stracona, niezależnie od włożonej pracy i tak nie zmienimy tego jak to wygląda...
@dominikakowalczyk7858
@dominikakowalczyk7858 Жыл бұрын
dzięki, potrzebowałam to usłyszeć, bo teraz jest straszna presja na SKN, a ja nie czuje tego kompletnie i czuje sie przez to gorzej
@sumonem
@sumonem Жыл бұрын
Przyjmuję fajnie, super!
@a.g.a.t.a6326
@a.g.a.t.a6326 Ай бұрын
8:25 to zapraszam na pielęgniarstwo, nas tego właśnie uczą :-) Badania naukowe też mamy. Nie wiem jak jest na praktykach lekarskich, ale pielęgniarskie w większości to pomyłka i marnowanie ludziom czasu. Studentów wykorzystuje się do zmiany pampersów i wożenia pacjentów od badania do badania. A jak powiesz, że nie chcesz tego robić tylko chcesz np. pobierać krew, to obraza majestatu i oczywiście "nie bo ja za to odpowiedzialności nie wezmę"... ale kasę za studenta weźmie i dzienniczek umiejętności też podbije mimo, że 90% z tych umiejętności człowiekowi nie pozwolono wykonać... A na kolejnych praktykach "jak to tego nie umiecie przecież jesteście na 4, 5 semestrze"... ręce człowiekowi opadają. Na szczęście trafiają się i fajne pielęgniarki, które pokazują, tłumaczą i są wspaniałymi ludźmi. Niestety pozostają w zdecydowanej mniejszości. To jest bardzo frustrujące i piekielnie przykre. A potem wszyscy są zdziwieni, że nie ma lekarzy i pielęgniarek, albo, że wolą wyjechać niż pracować w Polsce. Bo za granicą nie ma takich problemów, jest NORMALNIE>
@krzysztofgrasssnake
@krzysztofgrasssnake Жыл бұрын
Dokładnie, zgadzam sie w całości. Oglądam Twój kanał od dawna i był nieoceniony dla mnie przed sesjami. Niektóre filmy oglądałem dosłownie po naście razy Nie uczę się na lekarza jestem w szkole pielęgniarskiej i widzę już od kilku semestrów że zdecydowanie więcej uczę się na praktykach , których mamy jak na receptę niż na wykładach ćwiczeniach. Gdzie niestety mam wrażenie że kuję w większości NIC. Najgorsze jest to że profesorowie nie stawiają sobie za cel nawet przez 1 sec abyśmy to zrozumieli abyśmy zrozumieli proces NIE NIE zakuj i kropka a potem po egzaminie dwa miesiące i naprawdę niewiele pamiętam. Dzięki za ten film. Tak na zakończenie. Porównywałem sobie programy szkół pielęgniarskich u nas i w US - przepaść - tam stawia się na praktykę na umiejętność oceny i diagnozy pacjenta na toi aby pomóc, wyłapać zrozumieć i zadziałać.
@brilliant345
@brilliant345 Жыл бұрын
Zgadzam się w 100%. Po ukończeniu jednej z bardziej prestiżowych uczelni medycznych w Polsce czuję się totalnie nieprzygotowana do zawodu lekarza. Wymagano od nas bardzo szczegółowej wiedzy, a nikt nie zadbał o to, żebyśmy znali i rozumieli podstawy i umieli je wykorzystać w praktyce. Przez 6 lat nauczyłam się głównie jak szybko przerobić bazę i jak strzelić w prawidłową odpowiedź. Zajęcia kliniczne i praktyki to głównie podpieranie ścian +ponad rok covidu praktycznie bez kontaktu z pacjentem i z kołami naukowymi działającymi tylko online.. Przykre to. Edit po wysłuchaniu do końca: dałeś mi trochę nadziei, że staż może być dobrym doświadczeniem, a nie 7 rokiem studiów, dziękuję
@jrusinski
@jrusinski Жыл бұрын
Ważny film!
@artmark3930
@artmark3930 3 ай бұрын
Jest dokładnie tak jak mówisz i to nie tylko na kierunkach medycznych, chociaż specyfika tej profesji czyni te mankamenty, szczególnie dotkliwymi.
@tomaszmasternak2
@tomaszmasternak2 Жыл бұрын
Zgadzam się z tym. Tylko proszę o postulaty zmian. Pamiętam że w Krakowskiej Alma Mater na pierwszych latach było wysokie C a potem...trochę gorzej
@Alciss666
@Alciss666 Жыл бұрын
Tak samo jest na studiach fizjoterapii. Od ponad dwóch lat pracuje w zawodzie, a najcenniejsze umiejętności, które wykorzystuje w pracy na codzien, zdobyłam na szkoleniach (za które zapłaciłam sama) lub w trakcie pracy. Na studiach zupełnie pomija się najważniejsze dolegliwości z jakimi zgłaszają się pacjenci, a przekazywana wiedza jest archaiczna. Uczy się studentów starych metod, o niskiej skuteczności. Ps skończyłam dzienne studia dwustopniowe, na uczelni medycznej.
@helenatrojanska8773
@helenatrojanska8773 Жыл бұрын
Podpisuję się pod tym w 100%! Taka jest smutna rzeczywistość, ale tak jak mówisz, trzeba samemu postawić akcenty na tym co jest dla nas w tej pracy ważne, a nikomu nie potrzebne bzdety olać.
@kejdzu
@kejdzu Жыл бұрын
Dokładnie, świetny filmik.
@minicastor4867
@minicastor4867 Жыл бұрын
Pytanie z tych życiowych, o które czasami jest szczególna debata w czasie studiów. Jak wygląda u Ciebie dyżurowanie? Czy widzisz już potrzebę, że będziesz musiał brać dużo dodatkowych dyżurów, czy jednak na spokojnie pracujesz w normalnym wymiarze godzinowym?
@asiab.40
@asiab.40 Жыл бұрын
Studiuję lekarski i biologię. Moja główną motywacją nie jest bycie lekarzem-klinicystą a właśnie lekarzem, biologiem-naukowcem. Nie każdy kto idzie na lek chce pracować z pacjentami, niektórzy tak jak ja chcą zdobyć jak największą wiedzę odnośnie człowieka, aby później móc ją wykorzystać w nauce.
@zozemoorinjo3783
@zozemoorinjo3783 Жыл бұрын
tak, ale ty jesteś prawdopodobnie w
@misiuminipapa
@misiuminipapa Жыл бұрын
Świetnie powiedziane!
@gabrielamarszaek3465
@gabrielamarszaek3465 Жыл бұрын
W punkt.
@kiniasmieszka7158
@kiniasmieszka7158 Жыл бұрын
To są problemy nie tylko na kierunku lekarskim. Jestem pielęgniarką, skończyłam studia pierwszego stopnia, jestem w trakcie studiów magisterskich . Uczymy się bardzo dużo teorii, plan zajęć wygląda od 7 do 14 w szpitalu a od 15 do 21 wykłady,ćwiczenia i seminaria. Jest ogromna chęć publikowania wielu artykułów naukowych dotyczących pielęgniarstwa. Podczas studiów licencjackich jest to bardzo trudne ze względu na dużą ilość zajęć. Kończąc studia, z prawem wykonywania zawodu w ręku bałam się jak poradzę sobie w pracy. Proces kształcenia wszystkich kierunków medycznych jest do reformy. A od szpitali trzeba by było wymagać, żeby móc wprowadzać nowe doniesienia naukowe w polskie realia. Bo ile rzeczy na Zachodzie jest standardem a u nas nowinką,że otwieramy oczy ze zdziwienia. Przed nami, młodymi medykami, jest dużo pracy. Jak i na linii kształcenia tak i w szpitalu.
@5SOSAshton
@5SOSAshton Жыл бұрын
O proszę a wiele razy się słyszy od studentek pielęgniarstwa czy pielęgniarek, że lekarze i studenci lekarskiego to nic nie umieją praktycznego, a my to takie super hiper na studiach praktyczne rzeczy robimy a wy hehe konowały
@kiniasmieszka7158
@kiniasmieszka7158 Жыл бұрын
@@5SOSAshton relacja pielęgniarki-lekarze pozostawia wiele do życzenia. Zaczyna się od studiów. Uniwersytety medyczne głównie stawiają na lekarski, inne kierunki schodzą na drugi plan. I nas to boli. A jak ktokolwiek myśli że jest och i ach to lepiej dumę schować do kieszeni w tym zawodzie
@5SOSAshton
@5SOSAshton Жыл бұрын
@@kiniasmieszka7158 Stawiają na lekarski a jest jak jest. Tak samo chujowo. I jedni na drugich psioczą, ale zauważyłam, że pielęgniarki bardziej, bo 3 lata dużo zajęć i praktyk, a my mamy na 6 lat to rozciągnięte i jesteście tym przemęczeni
@5SOSAshton
@5SOSAshton Жыл бұрын
@@kiniasmieszka7158 I serio. Pierwszy raz widzę jak ktoś po waszych studiach mówi, że nie czuje się przygotowany do zawodu. Zazwyczaj psioczą, że czego to nie robili i nie umieją a studenty lekarskiego to ble
@kiniasmieszka7158
@kiniasmieszka7158 Жыл бұрын
@@5SOSAshton pracuje w zawodzie już od ponad roku-nie mogę powiedzieć,że coś umiem na 100%. Wiele czasu spędzam nad książkami, zapisuje się na dodatkowe kursy,bo chce jak najlepiej zająć się pacjentem. Fajnie by było jakby to było doceniane
@martynakapczynska5425
@martynakapczynska5425 Жыл бұрын
Jak dobrze ze odpusciłam lekarski 😎
@MrLatek2
@MrLatek2 Жыл бұрын
Dobrze zrobiłaś! Niczego nie żałuj.
@daniellabuda7744
@daniellabuda7744 10 ай бұрын
Zacznę 4 rok studiów na lek-dencie i interesują mnie sprawy chirurgiczne jamy ustnej/ głowy i szyi. Zaczęliśmy się bawić w lekarzy, pierwsi pacjenci trafili do naszych rąk. Zgadzam się całkowicie. Pod kątem czysto praktyki klinicznej mało się dzieje, w szczególności na początku początków jakim jestem ja, zasięg teorii zaś był i jest zawsze olbrzymi, w szczególności 3 rok.
@adamkaleta6243
@adamkaleta6243 Жыл бұрын
Super materiał, myślę że inne kierunki medyczne mają podobne spostrzeżenia np. pielęgniarki. Jako student pielęgniarstwa byłem katowany mnóstwem zajęć teoretycznych, praktycznych. Był duży nacisk na pisania procesów pielęgnowania i działalność naukową. Po 2 latach mam kilka rad dla koleżanek i kolegów: 1. Studia trzeba zdać, a braki wiedzy uzupełnia się całe życie więc bez presji 2. W pierwszej pracy człowiek jest zielony, często trafia na toksyczne środowisko i myśli czy na pewno się nadaje do zawodu - tak zawód pielęgniarki/rza jest piękny a początki trudne 3. Procesy pielęgnowania ładnie wyglądają na papierze. W praktyce nie ma to większego znaczenia 😁
@kcjw9396
@kcjw9396 Жыл бұрын
W polsce pielęgniarstwo to zwykła bujda i pic na wodę. Niby studia a praca jak dla opiekuna medycznego. A co do procesów pielęgnowania jeśli uważasz, że nie mają znaczenia to współczuję pacjentom.
@adamkaleta6243
@adamkaleta6243 Жыл бұрын
@@kcjw9396 Tworzycie pełne 5-etapowe procesy pielegnowania dla pacjentów w miejscu pracy? Diagnozy pielęgniarskie są wg ICNP czy NANDA? Macie tablety gdzie zaklikacie odpowiednie diagnozy, cele, interwencje; jak to się sprawdza w praktyce?
@Julia-jh7du
@Julia-jh7du Жыл бұрын
oj znam to, siedzimy i cały dyżur piszemy nic niewnoszący proces pielęgnowania, a za ten czas moglibyśmy poćwiczyć chociażby wkłucia, bo dużo z nas nie czuje się w tym pewnie.
@Weronika-so6jx
@Weronika-so6jx 7 ай бұрын
Jako położna mam zupełnie inne zdanie. Pomijając kilka przedmiotów które były bez sensu, to ogroom praktyki. Samodzielności i łapania doświadczenia od 1 roku studiow. 19 lat- po 4 mies studiowania, samodzielne zostawanie z pacjentami w gabinecie i zbieranie wywiadu, podstawowe badania, 20 lat- pierwsze samodzielne przyjęte porody, 21 pierwszy zgon dziecka przy którym byłam sama z mamą dziecka, pakowanie zwłok do prosektorium, 22 samodzielne opiekowanie się pacjentami na OIOMIE, pielęgniarek było za mało i gdy musiały wyjść zostawałyśmy z pacjentami same. Wymieniać mogłabym w nieskonczosc. Czesto chodziłam na nocki na sale porodowa, zajmowałam się pacjentkami z koleżanką w 90% samodzielnie, chodziłyśmy konsultować nasze niepewności ze starszymi położnymi w dyżurce. Gdy działy się sytuacje w których trzeba było działać na już, studenci lęku stojący w kącie- 5 rok zawsze się ulatniali, zostawałam ja- na drugim roku jeszcze z telepiącymi się rękami, ale działałam i pomagałam jak mogłam. Pozniej to zaowocowało. Ogrom pracy ale też zaufania od prowadzących. Dużo praktyk na których byłam samodzielnie lub z 1 koleżanką. To też bardzo istotne. Sporo też traum spowodowanych przez wypalone ,,koleżanki”, ale pomimo młodego wieku jestem samodzielna. Nie przerażają mnie stany nagle. 5 lat studiowania zmieniło mnie w taki sposób, że z dziewczyny która stała przerażona w kącie oglądając swój pierwszy poród na żywo i mówiła do pacjentki z gulą w gardle stałam się kobietą która przedwczoraj klęczała w śniegu przy mężczyźnie który stracił przytomność, z urazem głowy, badała go (mimo, że nie jest to codziennością na moim oddziale :) ) i ani przez chwilę nie zastanawiała się co ma robić, nie myślała kiedy przyjedzie karetka. Osoby stojące obok zapytały w trakcie: ,,pani jest z karetki, tak?” ,,nie, jestem położna”. Nie poczułam stresu ani przez moment. Pacjent odzyskał świadomość, okazało się, że ma tętniaka mózgu (chyba wszyscy wiemy z czym to się wiąże) poprowadziłam rozmowę tak, że z płaczu przeszedł do śmiania się i przekazałam Pana w dobrym stanie ratownikom. I sama siebie zaskoczyłam bo w wyobrażeniach taka sytuacja na ulicy, bez sprzętu (poza apteczką samochodową) wydałaby mi się przerażająca. A jednak- zero stresu. Nic mnie tak nie nauczyło zycia i nie zmieniło jak te studia. Ogrom moich koleżanek ma podobne doświadczenia. 🩷 i uważam, że tak to powinno wyglądać (no może poza traumatyzowaniem). I tego samego życzę wszystkim studentom na każdym kierunku. Aby mogli badać, rozmawiać z pacjentami, działać. A nie podpierać ściany albo oglądać procedury z oddali.
@dretwaparuwa5530
@dretwaparuwa5530 Жыл бұрын
Bardzo ważny filmik, całe te parcie na skny i prace naukowe nie pomaga w utrzymaniu zdrowia psychicznego, które i tak jest już często poszkodowane przez edukacje medyczna w Polsce i cały ten natłok bezsensownej często wiedzy. Z drugiej strony fajnie byłoby rozpatrzeć pozytywy angażowania się w pisanie prac oraz zrozumienie jaki realny wpływ maja one na dostanie się na rezydenture, bo prawdopodobnie niektórzy tylko dlatego biorą w tym udział
@kubaw7218
@kubaw7218 Жыл бұрын
Bardzo dobry materiał
@piotrekm9030
@piotrekm9030 Жыл бұрын
To nie tylko bolączka wydziałów medycznych. Studiowałem magisterkę z pedagogiki na UWr, zapisałem się do jednego z kół naukowych, była to fajna historia, przygoda, zorganizowaliśmy konferencję na 200 osób z publikacją pokonferencyjną, cuda niewidy, ale z samą pedagogiką i praktyką nie miało to nic wspólnego i przygotowywało raczej do pisania prac i dalej - do zostania na doktoracie. Samo pisanie prac jest wysysające z czasu i mocy, byłem redaktorem tej pokonferencyjnej publikacji i "dzięki" temu musiałem przełożyć pisanie pracy magisterskiej na późniejszy termin (obroniłem się dopiero rok po zakończeniu cyklu zajęć). Fajnie jest zobaczyć swoje nazwisko w googlach pod tą publikacją, ale tylko tyle z tego mam. Mogłem ten czas poświęcić na staż, wolontariat lub po prostu pracę w zawodzie.
@ito8597
@ito8597 Жыл бұрын
Niestety podpisuję się pod wszystkim o czym powiedziałeś. Ja niedługo kończę 1 rok specki, mój pierwszy wybór, ale jak się okazuje praca na oddziale nie wyglada jak to co widziałam w trakcie zajęć tam, fakultetów i dodatkowych dyżurów na które przychodziłam. Z perspektywy czasu widzę jak durne i niepotrzebne były niektóre zajęcia, ponadto zbyt obszerna wiedza na wielu z tych przedmiotów. Jak myśle ile stresu, zdrowia i życia kosztowały mnie te studia, to wiem, że nie było warto. Można zarobić łatwiej i większe pieniądze, jak sie ma tyle rozumu co my mamy. Faktyczną nagrodą jest to, ze pomagasz człowiekowi, a to właściwie pomoc całej jego rodzinie. Nie myslalam o sobie jako o lekarzu z powołania, ale ta satysfakcja to jedyne co trzyma mnie w ten pracy. Wiele praktyki nauczyłam się na stażu podyplomowym, ale tez nie każdym z nich. Mój staż przypadał akurat na okres covidu, gdzie dopiero wchodziły szczepienia. Z tego powodu na wielu oddziałach dostałam tylko pieczątkę i nara! Lepiej się nie pokazywać 😑 na całe szczęście dla siebie zrobiłam niezły staż z interny, soru, psychiatrii i POZ. Pierwszy raz można było nauczyć się praktyki, a prowadzący mnie wtedy specjaliści czy rezydenci przekazali masę wiedzy, która ogromnie mi się przydała na specce. Bez tego byłabym jak dziecko we mgle, a cała wiedzę z książek, prezentacji i baz pytań można sobie głęboko wsadzić. Bo później pacjent umiera „na błąd w druku”. Szkoła życia i prawdziwa wiedza przychodzi do mnie dopiero teraz z każdym kolejnym pacjentem. I bardzo mi przykro kiedy przychodzą studenci i stoją upchani na korytarzu… do lekarskiego maja zakaz wstępu, dokumentacji i zleceń na oczy nie widzą, a dowiedzą się czegoś jak zajechany do granic możliwości rezydent przygarnie ich gdzieś na pare minut 😢. Zwykle staramy się nie tłuc im do głowy wymyślnych przypadków i nie zarzucamy pytaniami. Przekazujemy grube rzeczy, żeby pamiętali gdziekolwiek się później znajdą. Gdybym mogła cofnąć czas i nadal miała być na tych studiach to podchodzilabym z większym luzem do tych wejściówek, zaliczeń itd. Mało kto pamięta szczegółowo immunologie, biochemię, genetykę, histologie, a nawet większość klinicznych przedmiotów 🫤 szkoda zdrowia. A najlepiej to przemyśleć, czy serio w czasie pracy zdalnej, możliwości pracy z dowolnego miejsca na świecie, w dowolnych godzinach… chcesz po niewolniczych 6 latach studiów iść na kolejne niewolnicze 5-6 lat specjalizacji (często występuje mobbing, niełatwo brać urlop kiedy ci się podoba, nie ma wolnych świat i weekendów bo dyżury, trudno gdzieś wkomponować w to ciąże i rodzicielstwo, częste podróże i imprezy jak u kolegów na instagramie to tylko marzenia, a na koniec przelew jakby ci ktoś dał w mordę). A na koniec i tak Karyny będą żałowały 200 zł na wizytę u ciebie, bo na rzęsy można wydać, ale za wiedzę to już skandal płacić 🫠 depresyjne to trochę, ale nasze studia zaprawiają w boju jak nic 😅
@joannajulke9978
@joannajulke9978 Жыл бұрын
Na rzęsy nie płaci się ubezpieczenia, całkiem solidnego...
@Aga9718
@Aga9718 Жыл бұрын
Ostatnio uczestniczyłam w swoim dyplomatorium. Piękne żyrandole, stroje, każdy dumny, chwali się jak to nas dobrze nie wykształcili. Po tej uroczystości miałam takie dziwne odczucia, było mi jakoś przykro. Przecież na dyplomatorium studenci odnoszą same sukcesy, a ja musiałam leczyć się psychiatrycznie przez te studia. Czemu nikt o tym nie mówil na mównicy? Czemu nikt nie mówił o tym jak jesteśmy czasami traktowani na oddziałach przez naszych szanownych "kolegów" lekarzy?
@Mateusz-zq5lw
@Mateusz-zq5lw Жыл бұрын
Zgadzam się. Nie rozumiem dlaczego tak się ciśnie i jest parcie na pisanie jakiś prac naukowych tylko po to żeby zaśmiecać pubmed, których i tak nikt nie czyta. Ludzie się ścigają w tych pracach czasem nawet przybiera to postać "wyścigu szczurów", pochłania to ogromną ilość czasu a przy naszych studiach wszystko odbija się kosztem nauki klinicznej, która w porównania do prac jest niezbędna do pracy jako lekarza. Lekarz to tytuł zawodowy a doktorat to stopień naukowy i z zawodem lekarza mało co ma związanego i nic to nie pokazuje, że ktoś ma tytuł doktora, sam jako pacjent mam lepsze doświadczenie z lekarzem praktykiem niż z doktorami, którym brakuje doświadczenia i umiejętności praktycznych, no ale mają jakiś doktorat na temat który nikogo nie interesuje, byle dostać jakieś punkty i jakieś stypendium, uczelnie powinny to zmienić. Sam spotkałem się z opinią jak pewien profesor wyśmiewał swoich kolegów którzy nie mają doktoratu albo na nim się zatrzymali, a mi życie uratował lekarz bez doktoratu, który jednak jest profesjonalistą w sowim zawodzie i lepszym lekarzem niż nie jeden profesor. Ludzie na studiach oszaleli skupiają się na czymś co nie jest ważne w tym zawodzie a olewają to co jest ważne, a potem nie potrafią leczyć NT. Polecam chodzić na koła gdzie macie możliwość ćwiczenia umiejętności praktycznych, albo zobaczyć jakiś zabieg i ogólnie jak wygląda specjalizacja np. w formie dyżurów na oddziale :)
@VikingPK
@VikingPK Жыл бұрын
Trafiłeś tym filmikiem w moje ostatnie rozważania. Przez ostatni rok akademicki (IV) razem w 6 osób pisaliśmy prace z kardiologii. Okazało się, że wyniki pracy jednak nie mają aspiracji do napisania artykułu, więc cala praca poszła na marne. Dzisiaj sie zastanawiałem czy iść na 1 spotkanie koła i nie poszedłem, bo czuje, że pisanie prac nie jest dla mnie. Jeśli jednak będzie szansa pójścia na dyżur z tego koła to wtedy jednak się dopiszę.
@mathewwarjoysky7665
@mathewwarjoysky7665 11 ай бұрын
Tak! Kompletnie nie ma realistycznych ram nauczania (cirriculum), wymagań, tylko rzcają tytułami książek czy prezentacjami. A z kołami jest jeszcze straszniej niż opisałeś, ponieważ nie można o tym mówić publicznie: te prace które zwykle nie wychodzą, tak na prawdę zwykle wychodzą ale pod innymi nazwiskami...
@aniam.4626
@aniam.4626 Жыл бұрын
Zgadzam się, bardzo rzadko udaje się znalezc skn, ktore uczy praktyki. Ilość powadzących chętnych poświęcić czas studentom jest znikoma . Na 2 roku studiów zajarana chirurgia przyszłam na koło naiwnie sądząc, ze będę sie mogla rozwijać, uczyc szyć itd, a co usłyszałam?!,, Kolo naukowe jak sama nazwa wskazuje jest od pisania prac naukowych a nie nauki praktyki". Również wielu znajomych piszących kolejne prace, publikacje nie potrafi ani zbadac pacjenta, ani z nim porozmawiać. Oczywiście nie jest to czarno biale. Trzeba mieć szczęście i trafić na lekarza chetnego do poświęcenia swojego czasu na studenta, wtedy chodzic na dyzury itp. :)
@moonlightbae333
@moonlightbae333 7 ай бұрын
Czy to śum bo rozpoznaje po opisie haha
@lewoskretnawitaminac2408
@lewoskretnawitaminac2408 Жыл бұрын
Cóż nie do końca się zgadzam, absolwenci nie są przygotowani do pracy, bo jakość zajęć jest chujowa, a nie dlatego, że biorą udział w sknach. Uniwersytet to nie jest zawodówka, powinien być miejscem kontaktu science i academia (pl to i tak jedno z niewielu państw gdzie nie piszemy pracy dyplomowej). Myślę, że praca naukowa jest bardzo ciekawa wymaga krytycznej analizy, dogłębnego przemyślenia problemu, który badamy, analizy literatury. I choć jakość nauki w naszym kraju jest wątpliwa, to ciężko oczekiwać, że pierwsza praca naukowa będzie rewolucyjna, raczej jej głównym celem jest nabycie umiejętności i doświadczenia. I tak większość lekarzy nigdy nie będzie naukowcami, ale uważam że analiza prac naukowych jest kluczowa, żeby ograniczyć zjawisko lekarzy-szurow, które było tak prominentne podczas pandemii. W nauce też nie zawsze wszystko wychodzi zgodnie z przewidywaniami, to że nie udał się wasz projekt mogło wynikać z wielu czynników, niemniej jednak poprawne zaprojektowanie badania i dobra jakość danych jest kluczowa. Co do patologii (hierarchiczna struktura i autorytety, wykorzystanje młodszych) oczywiście należy je zgłaszać i piętnować, jednak w żaden sposób nie przekreśla to idei nauki. Same skny również mają bogatą ofertę, która często łata braki praktycznych zajęć na uczelni. Tak sami sobie tworzymy toksyczną atmosferę, ale może lepiej skupić się na wzajemnym wspieraniu się w każdej formie aktywności (od pracy naukowej przez pasje i sport po pracę zarobkową) zamiast dyskredytowaniu innych
@bluesky-gf4fr
@bluesky-gf4fr Жыл бұрын
Zawsze mnie bawi jak ludzie np. na 5 roku biegają na na koło bo "będzie się rozwijał", "da mu to pkt na rezydenturę", jeżdżą na konferencje, spędzają milion godzin siedząc tam, a potem na zajęciach praktycznych nie potrafią zebrać wywiadu, ani zbadać pacjenta ;p
@chazz30000
@chazz30000 Жыл бұрын
Mam dokładnie odwrotne doświadczenia, ja i moi znajomi, którzy są czynni na kołach, piszą prace i jadą na konfy są też najbardziej ogarniętymi na klinikach i zwykle kończy się na tym, że gdyby nie my to by sekcja milczała i nie wiedziała jak pacjenta zbadać i porządny wywiad zebrać.
@nilredowski
@nilredowski Жыл бұрын
Ja mam takie doświadczenie, że Ci "aktywni", chodzący na koła, piszący pracki są najlepiej przygotowani na zajęcia, a cała reszta jakoś się przemyka.
@qbanlwt679
@qbanlwt679 Жыл бұрын
Święte słowa! Jak by władze uczelni działały w ten sposób nasze studia były by dużo bardziej przemyślane i mniej obciążające psychiczne. W Lublinie jest właśnie taki przedmiot - Podstawy Metodyki i prowadzenia badań naukowych - nacisk na te zajęcia jest dużo większy niżby się mogło wydawać, zadania typu przeszukiwanie baz danych, tworzenie raportów - zabiera to masę czasu, który moglibyśmy poświęcić na nauczanie praktyczne :// Oby się to zmieniło dla potomnych, ale niestety mam wrażenie, że to marzenie ściętej głowy z obecnymi władzami i w obecnych czasach :(((
@catears2379
@catears2379 Жыл бұрын
Ma to jeszcze jeden minus. Przez ten nacisk na pisanie często na kołach znajdują się ludzie, którzy są tam "bo wszyscy tak robią". Powoduje to, że koła zamiast zbierać na prawdę zainteresowanych tematem ludzi i angażować ich w realne projekty pracowników uczelni to stawiają na pseudo prace, które pisane są tylko dla rankingu kół. Jakby tego było mało to organizacja sporej ilości kół też pozostawia wiele do życzenia. Często nie ma się pełnego wpływy na to z kim pisze się pracę co powoduje później, że na cztery osoby dwie są tam tylko po stypendium i wykazują zero chęci... Innymi słowy koła z miejsc, gdzie realnie można się rozwijać, poszerzać wiedzę stają się miejscami do nabijania punktów pod stypendium
@weronikaskowronska-stec
@weronikaskowronska-stec Жыл бұрын
W końcu ktoś to powiedział 🙏🏻
@Magdalena-xh4vz
@Magdalena-xh4vz Жыл бұрын
Super filmik. Jestem z polski ale mieszkam w UK przez 17 lat i jestem na trzecim roku medycyny w Irlandii północnej. Wydaje mi się ze cały system edukacji w Polsce jest całkiem przestarzały. Studia medyczne tu trwają 5 lat, od trzeciego roku program nauki składa się mniej więcej 90% z praktyki. Sama pobierałam krew, prowadzę konsultacje z pacjentami i w piątym roku musimy sami przepisywać leki. Od pierwszego roku uczą nas podstawy dobrego lekarza wiec naprawdę szkoda ze tak wyglada medycyna w Polsce. Każdy lekarz może zostać dobrym naukowcem ale nie każdy naukowiec może zostać dobrym lekarzem!
@Buczkinson
@Buczkinson Жыл бұрын
Podpisuje się całym sobą
@kkksjs7463
@kkksjs7463 Жыл бұрын
Jestem na IV roku, w jaki sposób mogę sobie pomóc w rozwoju umiejętności praktycznych?
@jagodamikoajczyk4007
@jagodamikoajczyk4007 Жыл бұрын
Dyżury/wolontariat. Ewentualnie sensowny SKN w którym np organizuje się warsztaty, czy zajęcia w CSM
@olobolo5959
@olobolo5959 Жыл бұрын
na wecie jest to samo
@lewoskretnawitaminac2408
@lewoskretnawitaminac2408 Жыл бұрын
No i na koniec nauka to nie studia, bezmyślne klepanie bazy nie wystarczy 😉 Etap planowania badania jest niezwykle ważny, należy wielokrotnie zastanowić się nad kryteriami włączenia, outcome measures, jakością potencjalnych danych i statystyką jaka zamierzamy zastosować. Kliczowa jest w tym miejscu rola bardziej doświadczonej osoby - opiekuna/opiekunki, dzięki ich wiedzy i doświadczeniom możemy uniknąć wielu błędów i krążenia po omacku.
@nilredowski
@nilredowski Жыл бұрын
Brakowało mi tego filmiku 2-3 lata temu
@Ineshiee
@Ineshiee Жыл бұрын
U mnie na uczelni były (są) SKNy, na których można było zrobić sporo fajnych, praktycznych rzeczy. Mam znajomych, którzy wiążą swoją przyszłość z zabiegówką, którzy jak pokazali, że im zależy to naprawdę dostawali okazje, żeby się wprawiać. Ja na 5 i 6 roku latałam po dyżurach internistycznych w dwóch różnych klinikach, i była to niezła szkoła życia. Widzę ile mi to dało teraz, na stażu, kiedy jak pierwszego dnia zostałam wysłana sama na izbę przyjęć tylko z telefonem do dyżurnego to jako jedyna z nowych stażystów nie spanikowałam. Ale prawda jest taka, że to nasze bieganie po dyżurach było traktowane jak fanaberia, za ogarnianie na własną rękę jak to "praktycznie wygląda" nie dostaliśmy ani plusa do dzienniczka ani ćwierć punktu rekrutacji na rezydenture. Gdybym ten czas spędziła klepiąc dane do excela (co zresztą też próbowałam robić, ale nic z tego nie wyszło ostatecznie) to obiektywnie patrząc opłacałoby mi się to bardziej. A tak to, zrobiłam to samo. Uciekłam od kliniki (wcale nie daleko, bo wciąż mieszkam w mieście gdzie skończyłam studia, a pracuję w szpitalu wojewódzkim) i jestem zachwycona byciem traktowaną jak... normalna dorosła osoba. Oczywiście wyzwanie, oczywiście praca dłużej niż "11 czas do miasta", ale jaka satysfakcja :)
@opinion_maker
@opinion_maker Жыл бұрын
WSZYSTKO DLATEGO, że nie ma NAKAZU PRACY ⚒ po studiach 🎓, czyli system nie jest zainteresowany produkcją gotowego 😷 lekarza, który jest stanie OD ZARAZ leczyć ludzi... Jedynie możemy zmniejszyć ilość miejsc 💺 na studiach 🎓, żeby profesor/asystent /itd miał tylko 10 studentów na zajęciach, żeby mógł je nauczyć /pokazać im wszystko /wyegzaminować. A na dodatek teraz "płodzi" się ogromna ilość uczelni, który nie mają prosektoriów, laboratoriów 🔬 itd, co trzeba ⚠ pokazać 👉 i nauczyć 🎓 studentów na starcie... A co i jak dalej ❓❓❓
@kacperd2176
@kacperd2176 Жыл бұрын
Niestety nie mogę się zgodzić z kilkoma aspektami poruszonymi w tym filmie. Jestem na V roku, osiągam dobre wyniki zarówno w pracy czysto studenckiej, jak i stawiam pierwsze kroki w działalności naukowej - opublikowałem do tej pory jeden artykuł, drugi jest przyjęty do druku, 2 kolejne czekają na wysłanie dodatkowo wiele godzin spędzam w poradniach i na dyżurach. Żyjąc w dobie EBM, która w całości opiera się na nauce, statystycznych analizach skuteczności terapii ciężko jest aby nie wymagać od studentów znajomości metodologii, podstaw statystyki i czy umiejętności wyszukiwania informacji. Chcąc kształcić stricte praktycznie wpadniemy w wir leczenia na tym poziomie jaki jest teraz, czyli z wieloma ograniczeniami, wynikającymi z tego, że albo nie znamy mechanizmów powstawania danej jednostki, albo nie znamy targetu na który moglibyśmy zadziałać. Oczywiście zgadzam się z tym, że wiele badań jakie są teraz prowadzone w Polsce są niskiej jakości, ale podany przez Ciebie przykład, w którym podważasz sens nauki i odkrywania szlaków wewnątrzkomórkowego przekaźnictwa jest dużym nadużyciem - przecież cała onkologia na tym etapie szuka w komórkach nowotworów złośliwych punktów na szlakach przekaźnictwa wewnątrzkomórkowego by zahamować dalszy rozwój nowotworu. Widać tego wymierne skutki w stosowanej terapii ukierunkowanej molekularnie różnych nowotworów. Kolejnym aspektem są wciąż zmieniające się podejścia w leczeniu danych chorób - przykładem może być leczenie nadciśnienia tętniczego czy depresji, gdzie wiemy od kilku lat że w NT powinno się zaczynać od dwóch leków w małych dawkach i stopniowo je zwiększać, a nie tak jak w depresji dochodzić do maksymalnej dawki pierwszego. Brak wymiernych efektów z tworzenia nauki często jest czysto złudne. Aby odkryć nowy lek np w cukrzycy (flozyny czy analogi GLP-1 obecnie bardzo popularne i o niepodważalnej skuteczności) potrzebne jest mnóstwo czasu i wiele badań już na etapie nauk podstawowych. Żeby mieć wiedzę na temat działania osi inkretynowej, wiele ośrodków badało to zjawisko przez lata, korzystając z doniesień innych, czego efektem jest to, co wiemy teraz. Niestety era przypadkowych odkryć niestety powoli się kończy, a nowe odkrycia często będą teraz efektem albo analizy zebranych danych lub spostrzegawczości praktyków. Dlatego od każdego studenta powinno wymagać się znajomości metodologii badań naukowych i krytycznego spojrzenia na tekst naukowy. Tak na prawdę nie wiemy jakiego pacjenta spotkamy w przyszłości i nawet ekstremalnie rzadkie choroby niestety występują. Na nieszczęście pacjentów nimi dotkniętymi - często nie rodzą się oni w pobliżu miejsca gdzie się je leczy, a rolą każdego lekarza jest chociaż ogólne pojęcie o tym co może danej osobie być, a jeśli ktoś nie wie - to umiejętność wyszukania informacji, a czasami podręczniki nie wystarczą bo poruszają albo ogólne zagadnienia, albo najczęstsze, albo sa po prostu nieaktualne. Oczywiście sam widzę wiele błędów popełnianych przez uczelnie medyczne w kształceniu studentów, czy młodych lekarzy. Natomiast odnoszę wrażenie, że student jako osoba bez doświadczenia nie powinien sam decydować o tym, co jest potrzebne a co nie - bo pacjenci są różni, różne mają powikłania po leczeniu, z różnymi objawami przychodzą. Kolejna sprawą jest to, że obecny system kształcenia nie wymaga od studenta posiadania wiedzy "twardej". Niejednokrotnie jest tak, że dany egzamin zalicza się znając baze pytań. Skutkuje to tym, że podczas zajęć na 6 roku studenci nie umieją wymienić leków z danej grupy, nie znają stopni niewydolności nerek, nie znają schematów leczenia, nie wspominając o patomechnizmie danej choroby. Wydaje mi się że problem przez Ciebie poruszany jest niestety bardzo szeroki, zawiera jednocześnie wiele blędów instytucjonalnych jak i ludzkich.
@chemistrystudent9976
@chemistrystudent9976 Жыл бұрын
3:00 klasyczne pisanie do mdpi xDD
@eurocarpleurocarpl2057
@eurocarpleurocarpl2057 Жыл бұрын
Umietętności praktycznych praktycznie brak (na internie nikt nie umie punkcji oplucnej!!) za to doktorow, doktorantow, habilitantow od groma! Szpital uniwersytecki na polnocy Polski...
@MortalPAF
@MortalPAF Жыл бұрын
Byku, święte słowa. Niestety tak to wygląda nie tylko na medycznych uczelniach. Tak daremnie wygląda całe studiowanie. Zapychanie planu bezsensownymi zajęciami, oczywiście te najbardziej bezużyteczne są najbardziej wymagające, bo wykładowca twierdzi że są bardzo ważne. Zasypywanie bezwartościowymi informacjami i do tego zarzucenie literaturą "pomocniczą", która jak później wychodzi totalnie nie wpisuje się w narrację wykładowcy.
@Kicki215
@Kicki215 Жыл бұрын
1. Wszystko fajnie, tylko studenci piszący prace dostają dodatkowe punkty potem na miejsca specjalizacyjne - czyli piszesz prace, masz większa szanse dostać się tam gdzie chcesz 2. Jak wszędzie: znajomości - wpisywanie jako współautorów jest chyba powszechną praktyką. Wystarczy porobić sobie znajomości, napisać może jedną pracę, a punktów za pisanie prac masz sporo 3. Nie ma jakiejś standaryzacji wiedzy. Co asystent to inny „konik” jeden specjalizuje się w tętniakach, drugi skupia się na typowej neurologii, a trzeci to w ogóle rzuca ogólnikami. Sylabus z kolei zakłada przerobienie podręcznika w tydzień. A student musi zdecydować, kto ma racje, co jest istotne a co nie i czego się nauczyć… Jak dziecko we mgle…
@krrmac5115
@krrmac5115 Жыл бұрын
1. No naprawdę ilość tych punktów jest powalająca i czy warta tego czasu? Z perspektywy czasu - nie, nie warto było. A pkt 2 to jakaś żenada. Dopisywanie swoich ziomali tylko po to żeby mieć wincyj punktów? Serio? Przecież to jest oszukiwanie. Ponad to prace naukowe mają rozwijać autora i medycynę. Tacy kombinatorzy właśnie kończą te studia. Z takim myśleniem powodzenia w przyszłości, ale nie dla Ciebie, dla Twoich pacjentów.
@Kicki215
@Kicki215 Жыл бұрын
​@@krrmac5115 czasami ten jeden punkt może zaważyć o tym, że na twoje upragnione miejsce wskoczy ktoś inny... a wtedy zupełnie inaczej patrzysz na to czy poświęciłeś bądź nie czas na pisanie prac. 'prace naukowe mają rozwijać autora' - błagam! co to za judymowe podejście... może i jakaś część osób pisze te prace, bo jest faktycznie zafascynowana tematem, ale duża część pisze je właśnie dla punktów na speckę (ewentualnie stypendium) i jest to pisanie na skalę hurtową. i nie, dopisywanie do współautorów mnie nie dotyczy, ale opisałem bo takie zachowania mają miejsce i warto, żeby je nagłośnić. a po twoim komentarzu widzę, że nie wszyscy są świadomi o takim trendzie
@katarzynalogon6192
@katarzynalogon6192 Жыл бұрын
@@krrmac5115 jak chcesz iść na jakąś dermatologię, endokrynologię to 5 dodatkowych punktów może dać bardzo dużo:)
@adambrozyna7738
@adambrozyna7738 Жыл бұрын
Święte słowa! Można tutaj przytoczyć amerykański system edukacji medycznej, oczywiście nie jest on idealny, ale ma większe nastawienie na kształcenie lekarzy, a nie naukowców. Dla przykładu- w Polsce podręcznikiem #1 do nauki patologii jest Robins. Chyba więcej pisać już nie muszę. :))) W moich wychwalanych stanach z kolei króluje tak zwana Pathoma. 200 stronicowy podręcznik z kilkunastoma zdaniami na każdej ze stron. Co i tak stanowi już dużą ilość materiału. W efekcie zapamiętamy może jakaś jedną egzotyczną chorobę, przy prawie kompletnym braku znajomosci samych podstaw, które powinniśmy być w stanie wyrecytować o 2 w nocy. Zajmujemy się szczegółami, naukowymi aspektami, zapominając po drodze kim mamy być na koniec studiów. Prowadzi to właśnie do niezadowolenia, wypalenia, nieprzygotowania oraz lęku przed wejściem w późniejsze „lekarskie” życie.
@agnigorgonzola173
@agnigorgonzola173 Жыл бұрын
W Rzeszowie podręcznikiem nr 1 jest Domagała... Także tak xd
@KrabLudojad
@KrabLudojad Жыл бұрын
Przecież to wgl nie powinno trwać 6 lat xD Komiczne studia, przeładowany program z idiotycznymi wymaganiami kadry.
@zbigniewpankowski6307
@zbigniewpankowski6307 Жыл бұрын
Podpisuję się obiema rękami. Sam rzuciłem studia doktoranckie żeby móc zająć się praktyką i nabijać rękę.
@dymi871
@dymi871 11 ай бұрын
Może trochę odbiegnę od tematu, ale moje zdanie jest takie, że w polskim społeczeństwie istnieje duży deficyt szcunku ze strony drugiego człowieka. Wielu ludzi jest spragnionych bycia szanowanym, podziwianym, czy po prostu dobrze traktowanym, bo w Polsce dobrze traktuje się ludzi którzy jakoś na to zasłużyli, a nie "defaultowo" (nie wiem jak jest z młodym pokoleniem, ale podejrzewam, że trochę lepiej). Dlatego też, w Polsce, aby otrzymać ten tzw. szacunek innych ludzi trzeba się dwoić i troić, czyli np. pisać jakieś dodatkowe prace, robić podwójne salta, chwalić się wakacjami na drugiej półkuli, nowym jachtem, itd.
@legalnablondynka6953
@legalnablondynka6953 Жыл бұрын
Przykre jest to, że jesteśmy „zmuszani” do pisania prac naukowych, żeby zdobyć dodatkowe punkty do LEKu, co jest kluczowe przy obecnej sytuacji, gdzie minimalne różnice punktowe mają znaczenie czy dostaniemy się na wymarzoną specke czy nie (zwłaszcza taką obleganą)
@korgiarbuzik1670
@korgiarbuzik1670 Жыл бұрын
Zaczęłam od października staż i jezu jak ja się czuje debilnie. Personel robi wielkie oczy, bo jestem na stażu a nie umiem praktycznie nic. Mam podstawy, ale nieutrwalone przez to ze nie miałam czasu - trzeba było wkuwać inne niepotrzebne rzeczy. Polskie uczelnie medyczne to nieśmieszny żart. Na studiach na nefro widziałam więcej Wegenerów niż najzwyklejszych AKI.
@BrodataMedycyna
@BrodataMedycyna Жыл бұрын
Pracuję na Oddziale Interny i Nefrologii w Szpitalu Nieklinicznym i przez rok nie widziałem żadnego 😂
@korgiarbuzik1670
@korgiarbuzik1670 Жыл бұрын
Wlasnie to jest tez pułapka studiów - lekarze chcą nam pokazać coś ciekawego, bo takie zwykle rzeczy (dla specjalisty z 30 letnim stażem) to nuda. Tylko właśnie z takimi pacjentami na co dzień będziemy się spotykać. Kończymy studia z mylnym wyobrażeniem jak dana specka wygląda, a później w pracy zderzamy się ze ściana, bo to nie jest to co nam obiecywano
@magorzatab7294
@magorzatab7294 Жыл бұрын
Te spostrzeżenia dotyczą wszystkich praktycznych kierunków na Uniwersytetach Medycznych- dramat
@annalesniak8440
@annalesniak8440 Жыл бұрын
Dla mnie przerażające jest, że pielęgniarka z 20-letnim stażem pracy, ale bez tytułu magistra, który jest przecież tytułem naukowym, zarabia mniej niż jej koleżanka po studiach ale bez doświadczenia. To wielka niesprawiedliwość i totalna gegeneracja systemu edukacji.
@metolfenidat
@metolfenidat Жыл бұрын
Zgadzam się z tym, nie wybrałbym więcej tego kierunku. Na prawdę wielkie rozczarowanie, mija 3 rok a ja będę rezygnować. Idę na informatykę, zostanę programistom i zacznę zarabiać prawdziwe pieniądze.
@djuracelkaijestmoc568
@djuracelkaijestmoc568 8 ай бұрын
Zgoda. Brakuje dobrych lekarzy. Niemniej jednak i naukowcy też są potrzebni. Są dziedziny, gdzie wciąż, mimo postępu technologicznego jesteśmy w czarnych 4 literach. Przykład pierwszy z brzegu: neurologia, gdzie nie jesteśmy w stanie skutecznie leczyć SM, SLA, PD, czy nowotworów ośrodkowego UN.
@arerrera3612
@arerrera3612 Жыл бұрын
1.Czy studia weterynaryjne to 'uczelnia medyczna/studia lekarskie'? 2.Czy studia weterynaryjne sa trudne/ciezkie? 3. Czy na studia weterynaryjne trudno sie dostac? Np. w porownaniu do 'normalnej(?)' medycyny. Albo innych kierunków/studiów. Ja osoba z innej branzy, z ciekawosci pytam.
@BrodataMedycyna
@BrodataMedycyna Жыл бұрын
Nie jestem weterynarzem. Pozdrawiam 😎
@arerrera3612
@arerrera3612 Жыл бұрын
@@BrodataMedycyna Wiem/tak pdejrzewam. Ale pytam, bo jesteś(cie) z kręgu lekarskiego, więc chyba +- wiecie jak to wygląda. Chyba że weterynaria to kierunek kompletnie niezwiązany z medycną. I w sumie o to pytam :) Ale już coś wyczytałem w międzyczasie w internetach. I coś tam się dowiedziałem.
@AkinkaVEVO
@AkinkaVEVO Жыл бұрын
@@arerrera3612 są to studia porównywalnie trudne do medycyny
@arerrera3612
@arerrera3612 Жыл бұрын
@@AkinkaVEVO ;o
@korneliusz2266
@korneliusz2266 Жыл бұрын
@@AkinkaVEVO lekarski czy jak wy to tam nazywacie "medycyna" nijak ma sie do weterynarii, przez całe studia nie robicie nawet 1/3 tego co jest na tym kierunku. Człowiek to mocno ograniczony pod względem naukowym obszar wiedzy - zwierząt za to jest całe mnóstwo.
Mój pierwszy dyżur!
22:22
Brodata Medycyna
Рет қаралды 23 М.
Skończyłem studia! Co teraz? Ostatni egzamin, PWZ, staż, LEK
18:36
Brodata Medycyna
Рет қаралды 10 М.
When You Get Ran Over By A Car...
00:15
Jojo Sim
Рет қаралды 20 МЛН
DO YOU HAVE FRIENDS LIKE THIS?
00:17
dednahype
Рет қаралды 82 МЛН
1 or 2?🐄
00:12
Kan Andrey
Рет қаралды 48 МЛН
Gość Radia ZET - Krzysztof Bosak
Radio ZET
Рет қаралды 8 М.
Leki steroidowe
27:48
Brodata Medycyna
Рет қаралды 26 М.
Kawa, ciastka & medycyna 4: Jak dostałem się na studia?
18:58
Brodata Medycyna
Рет қаралды 17 М.
Farmakologia: Leki na nadciśnienie tętnicze
38:52
Brodata Medycyna
Рет қаралды 156 М.
„Najgorszy był wstyd. Depresja jest taka niemęska” | 7 metrów pod ziemią
37:37
Wszystko co musisz wiedzieć o LEKu!
19:32
Brodata Medycyna
Рет қаралды 17 М.
Choroby zakaźne: Wirusowe zapalenie wątroby typu B
19:18
Brodata Medycyna
Рет қаралды 44 М.
Co dalej z Brodatą Medycyną?
22:07
Brodata Medycyna
Рет қаралды 17 М.
Staż podyplomowy lekarza i specjalizacja - o co w tym chodzi?
24:36
Brodata Medycyna
Рет қаралды 12 М.
When You Get Ran Over By A Car...
00:15
Jojo Sim
Рет қаралды 20 МЛН