Ja również wolę do osób mi obcych mówić oficjalnie, ponieważ łatwiej takie relacje kontrolować oraz uniknąć wiele późniejszych problemów związanych z tym skracaniem dystansu. A mój komfort psychiczny jest najważniejszy.

Jeszcze dodam, że - z własnego doświadczenia - w kontaktach klient-usługodawca - preferuję pozostawanie na "pan", "pani", nawet, gdy tę osobę znam już od dłuższego czasu. Spoufalanie się nie jest dobre, bo wówczas osoba taka wchodzi w moją przestrzeń, nakłania do zwierzeń, a ja nie czuję się z tym komfortowo. Jestem z natury introwertykiem, i lubię swoją tajemniczość. Wydaje mi się, że kontakty biznesowe powinny takimi pozostać. Dzięki temu szanujemy się wzajemnie i profesjonalizm nadal jest zachowany.

Wydaje mi się ( z doświadczenia) iż forma połączenia Pan/Pani wraz z imieniem np. Pani Marto jest jednak formą dobrą i szeroko stosowaną w biznesie i nie tylko. Jest bezpiecznym wyrazem szacunku do drugiej osoby np. co do wieku a jednocześnie skraca dystans, no bo jak tu zwracać się do osoby z którą widzimy się codziennie w pracy, a więc bardzo często, a jest w wieku naszych rodziców. Osobiście wiele lat tak się do mnie zwracano, a także ja zwracałam się tak do innych i wg mnie jest to bardzo dobra forma dla obu stron. Nadmienię ,że mówimy tu o warunkach polskich.

Brakuje mi informacji, czy jedli kierownik zwraca się do mnie na ty, to mogę dopytać czy proponuje mi przejście na ty? Ja osobiście nie życzę sobie, żeby ktoś zwracał się do mnie na ty i wymagał abym ja mówiła na pan. Jak w takiej sytuacji się zachować?

Bardzo ciekawy materiał, jak zwykle perfekcyjnie wytłumaczone,ważny temat.Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

Chciałem podziękować za ten filmik i inne stworzone przez Ciebie materiały. Jak rozumiem są one adresowane głównie do kobiet ale każdy niezależnie od płci może zaczerpnąć coś dla siebie, a zmieniając się na lepsze działać też dla dobra innych. Życzę Ci powodzenia w dalszej pracy :)

Dziękuję bardzo i pozdrawiam

Nigdy nie zapomnę, jak mój kierownik poprosił, bym mówiła mu na "Ty", co było dla mnie mega niezręczne, gdyż był to człowiek w wieku moich rodziców i było mi dziwnie mówić mu po imieniu.... Po roku jednak przywykłam 😅 Trochę żałuję, że nie trafiłam na ten kanał, kiedy zaczynałam przed laty pracę, pewnie łatwiej byłoby mi się odnaleźć w wielu sytuacjach... :)

Bardzo przydatny materiał. Dziękuję 🙂

Super materiał, dzięki Olu. I świetna dykcja 😊 pozwalam sobie mówić Ci po imieniu, bo kiedyś czytałam, że zgodnie z netykietą w internetach od razu mówi się sobie na ty. Jeśli mam nieaktualne informacje to proszę o sprostowanie 😉

Za granicą bynajmniej w moim otoczeniu nie ma z tym problemu 😊 każdy mówi do siebie na Ty, nawet w sklepie itp. Jak wracam do Polski to ciężko się przestawić na oficjalną formę 😊 Pozdrawiam

Aleksandro, ja w jednej ze swoich prac miałem taki problem. Moja szefowa mogłaby być moją mamą i mówiła do mnie na ty, a ja do niej na pani. Niestety, nie była to zbyt życzliwa kobieta, bardzo lubiła robić problemy z niczego, czepiać się i ogólnie jak przychodziła do pracy to atmosfera "siadała". Bardzo było mi niekomfortowo, kiedy ona o coś się kłóciła i mówiła do mnie bezczelnie na ty, a ja pokornie musiałem używać formy pani. Nigdy nie zaproponowałem uregulowania zwracania się do siebie, gdyż wiedziałem, że to leży po stronie osoby wyższej stanowiskiem, a też nie chciałem sam zacząć mówić na ty bo to niegrzeczne, a do tego dochodziła różnica wieku. Trudna była praca z tą kobietą a mieszana forma zwracania się bardzo wkraczała na mój komfort psychiczny i komfort pracy. Czy można coś zrobić w takiej sytuacji? Na szczęście już pracuję gdzie idziej, gdzie wszyscy mówimy sobie na ty :)

Ciekawy odcinek choć chciałem poznać jak to w końcu jest. Przyznam, że osobiście zostałem 3 razy zrugany za mówienie akurat w sposób NIE na ty, raz w drużynie sportowej, pracy w zespole straży pożarnej i w zespole IT. Więc mam akurat odwrotne doświadczenie z tym.

Dziękuję

Wspaniały cykl wykładów ❤ Cudownie, tego mi brakowało. Olu, rozwijasz się fantastycznie. To już nie jest mówienie banałów, wybacz, kiedyś miałam takie wrażenie. Teraz znowu naciskam subskrybuj. 🎉

Bardzo wiele wnoszący film, mam pytanie co w sytuacji gdy udzielam korepetycji u mnie w domu, więc to ja jestem gospodarzem i przychodzi do mnie uczeń- warto zaznaczyć że jestem studentką a uczę licealistów i nieswojo bym się czuła i domyślam się że oni też, mówiąc na pan/ pani i nigdy nie miało to miejsca, gdyż od razu mówię ,, jaka pani, proszę mów po imieniu''! Czy to już aging, skoro to oni są klientami? Czy to bardziej relacja uczeń- nauczyciel?

Jak w takim razie wyjść z tej niekomfortowej sytuacji kiedy szefowa mówi do nas po imieniu, a my do niej na Pani? Nurtuje mnie to od dłuższego czasu i ucieszyłam się na początku filmu, ale zabrakło takiej odpowiedzi.

U mnie w firmie dyrektorka mówi do wszystkich na „Ty”, a ja na Pani.

Czy duża różnica wieku nie ma tu znaczenia? Będąc dość młodą jeszcze osobą (30l) nie umiem sobie wyobrazić, że mówię na "ty" do kogoś powiedzmy po sześdziesiątce.. co zrobić w sytuacji, gdy ta osoba proponuje, aby mówić jej po imieniu? Bo dla mnie byłoby to trochę tak, jakbym nie okazywała jej szacunku. Pewnie mocno weszły mi w krew zwyczaje z czasów szkolnych. Ale czy w bardzo złym tonie jest odmówić zwracania się do starszej osoby na "ty", a pozwolić do siebie mówić po imieniu? Bo to wcale by mi nie przeszkadzało- ja per pan/pani, ona do mnie po imieniu.

Dorga Pani, potrzebuje pomocy. Pracuje w instytucji wojskowej. Sa osoby w roznym wieku i roznej plci, wiele dzialow, wiekszosc jest ze soba na ty. Ja- nowy pracownik,cywil, kobieta, lat 30. Co w sytuacji, gdy jest ok 45 letni chorazy, w innym dziale, na innym stanowisku, ogolnie pracownik jak ja. Mowia do niego na ty, i on tez mowi na „ty” do innych. Czy powinnam/ moge przejsc z nim na ty? Czy od razu mowic na ty bez propozycji. Czy czekać az on wyjdzie z inicjatywa-bo to osoba starsza. A co w relacji z kobieta? W stosunku do starszych kobiet czekac?

Dziękuję za ten odcinek. Tematyka w nim zawarta od zawsze mnie nurtowała, i miałam w tym temacie wiele wątpliwości, mimo iż poradniki savoire vivre'u przedstawiały te zasady z grubsza. Szczególnie mocno zaczęłam się nad tym zastanawiać w mojej ostatniej pracy, gdzie miała miejsce taka sytuacja: przełożony do części zespołu ( nie wiem, czy miało to jakieś znaczenie, czy nie, ale większość osób to były kobiety w wieku 40 plus ) mówił na "ty", a do niewielkiej reszty na "pani". Gdy rozpoczęłam tam pracę, zmianowy mówił do mnie: "pani Moniko", więc siłą rzeczy i ja mówiłam jemu na "pan". Reszta pracownic - różnie - jedne do niego po imieniu, inne na "pan" mówiły, tak jak ja. Zastanawiam się, czy taka różnorodność była poprawna? Dodam także, że przełożony część pracowników wyraźnie faworyzował, a części raczej nie darzył sympatią. W innych z kolei miejscach pracy przyjęło się mówienie wszystkim na "ty", niezależnie od wieku i funkcji, i przyznam, że było to wygodne rozwiązanie, które wcale nie umniejszało żadnej osobie, a wprost przeciwnie. Pani Aleksandro, co sądzi Pani o takiej niejednolitości w sposobie zwracania się do pracownika? *Proszę jeszcze, jeśli to możliwe, o Pani znak zodiaku. Przyznam, że frapuje mnie ta kwestia. Dziękuję.

A co w sytuacji, gdy z koleżanką z pracy na równorzędnym stanowisku byłem przez kilka lat na ty, a ona później została wicedyrektorem (chodzi o szkołę)? Mogę dalej mówić jej na "ty"? Bo trochę to teraz dziwna sytuacja, że do dwóch pań dyrektor mówię per Pani, a do jednej na "ty"...

Super,potrzebna i skondensowana wiedza!! A jak jest z podowaniem ręki w pracy ? Kobieta/szef/ kolega kto komu pierwszy ;)

Olu czy jezeli szef zaczyna mowic do nas na "Ty" to my automatycznie tez mozemy mowic po imieniu?

A co w relacjach np lekarz- pielegniarka, lub pracownik rejestracji? Stanowiska rownorzedne. Mnie wydaje sie ze pewien dystans powinien byc jednak zachowany...

absolutnie się z tym nie zgadzam , jesli szef ma 30 lat a pracownik 60 ??? a po co to tykanie??? czy miło nie może być bez tykania ?

Gdy pracowałam w małej polskiej firmie, to szef w wieku mojego taty zwracał się do mnie na Ty, a ja do niego na Pan. Gdy zaczęłam pracować w międzynarodowej korporacji, to ciężko było mi się początkowo przyzwyczaić do polityki firmy, w której wszyscy są na Ty bez względu na stanowisko. Zajęło mi kilka miesięcy, aby się do tego przyzwyczaić i czuć się swobodnie w takich relacjach. Obecnie uważam to za duży plus. Dystans jest skrócony, ale nie wpływa to na wzajemny szacunek.

Czy jeśli szef zaproponuje przejście na "ty", wypada odmówić?

A czy Rodzic, którego dziecko uczę się szkole może zaproponować mi przejście na Ty?

Dzień dobry, bardzo zgrabny wykład i bardzo potrzebny. Boję się trochę, że zdradzi Pani kodex towarzyski dla etykiety biznesu, a szkoda byłoby stracić dawne inspiracje, odniesienia do angielskiego dworu. Może jest możliwe pozostanie w obu obszarach, zwłaszcza, że udało się Pani wypracować taką formę komunikacji, która przyciąga dużą widownię. Jest Pani prawdziwa, niczego nie udaje, przemiany dokonują się na oczach oglądających. Życzę wielu pomysłów i wdzięcznej widowni. Telimena

Ciężko mi sobie wyobrazić pracę, gdzie każdy mówi do siebie per Pan/Pani. Myślę, że nie czułabym się komfortowo w takim miejscu. Myślę, że skrócenie dystansu może pozytywnie wpływać na współpracę.