Witam, Szczerze mówiąc ciężko mi oceniać swoje umiejętności z tamtych czasów. Wcześniej dzierżawiłam konia i wydawało mi się, że umiem jeździć i zajmować się koniem. Na samym kursie również nie odczułam, że mam jakieś większe braki, dopiero jak kupiłam własnego konia ( który okazał się sporym wyzwaniem) zrozumiałam, że jeszcze sporo nauki przede mną :p Na kursie najważniejsze, żeby umieć podstawy do perfekcji. Nie może przyjść osoba, która np. potrzebuje zrobić 5 okrążeń nim uda się zagalopować albo nie wie na którą nogę się anglezuje itp. Na kursie konie zmieniają się prawie co jazdę wiec trzeba umieć wykonać podstawy na każdym koniu. Jeśli chodzi o opiekę nad koniem , trzeba umieć go wyczyścić, osiodłać i w sumie tyle. Jeśli chodzi o skoki - w mojej grupie na kursie były 2 osoby startujące w wysokich konkursach, ja startowałam w ZT, ale były też osoby które praktycznie zaczynały "przygodę" ze skokami skaczące dotychczas małe przeszkody w domach. Dostosowując wszystko do grupy jeździliśmy głównie cavaletti... Jeśli chodzi o praktyczną stronę z jazdy i skoków - w moim odczuciu nie poszłam wgl do przodu... Jedynie sprawdziłam swoje umiejętności na różnych koniach. Dobrze prowadzona była część teoretyczna dotycząca zarówno opieki jak i treningów konia i jeźdźca. Do dziś stosuje podpowiedzi udzielone na kursie :) Jeśli chodzi o prowadzenie jazd - przed kursem dużo czasu spędzałam obserwując jazdy rekreantów, prowadziłam czasem lonże lub jazdę, ale bardzo dużego doświadczenia nie miałam. Kurs kosztował koło 2700 zł ale dokładnie nie pamiętam. Mam nadzieję, że odpowiedziałam na wszystkie Twoje pytania. W razie kolejnych - śmiało pisz ! :) Ogólnie było bardzo fajnie :) pozdrawiam :)

Witam, Jeżeli ktoś ma srebrną odznakę to zdaje tylko teorię. Osoby które nie mają żadnej odznaki lub mają brąz zdają odznakę ostatniego dnia kursu - brąz lub srebro :)

Laura H pani zdawała?

Tak ja zdawałam odznakę na kursie :)