Dziękuje - model faktycznie powstał w kuchni :) tam jest najlepszy stół :) . Model nie najgorszy - dosyć dobrze zaprojektowany . Tylko papier trochę już nie taki jak powinien być :(.

@@marcingasior4841 jeśli mogę spytać to o co chodzi z moczeniem części w wodzie? Jest takie zdjęcie jedno...chodzi o lepsze formowanie tego słabej jakości papieru?

@@msz6510 namaczam papier żeby przy zginaniu go nie połamać - w starych modelalach jakość papieru jest tragiczna :( i łatwo połamać papier …

Dziekuje

Dziękuję bardzo za opinie - staram sie coś wycisnąć więcej z tych starych wycinanek :)

tu sie z Toba zgodze choc mialy sporo wad i niedociagniec to jednak sentyment jest

Dziekuje :)

@@marcingasior4841 ciekawe czy można by zrobić z chowanym podwoziem i dodać silniczek elektryczny do napędu śmigła dla efektu tylko oczywiście. Ja wieki temu skleilem P47 ale bulem nie doswiadczony i wyszedł przeciętnie. Jednak na tamten czas i dla mnie był to wyczyn i wisiał pod sufitem przez następnych 15-17 lat. Aż moi rodzice go wyrzucili przy remoncie bo się rozleciał ze starości przy przekładniu z miejsca na miejsce.

@@theartofflying3108 przy dzisiejszej technologii to wszystko jest możliwe ( miniaturyzacja silniczka itd ). Kto wie - może się uda kiedyś taki Mały Modelarz skleić …

@@marcingasior4841 siedząc w RC wiem o tym świetnie. Wystarczy dać nano silniczek DC na 1S 3.7v z micro bateryjki ładowanej przez USB. Używa się jej głównej w micro Whoopach FPV do latania po domu. Wyglądało by to świetnie. Kiedyś widziałem takie wyrafinowane modele w których modelarze zastosowali własnie kilka takich extra dodatków i to dawało niesamowity efekt. Samolot miał uruchamiany silnik który wprawial śmigło w obroty a usterzenie można było minimalnie poruszać za pomocą dróżka. Oczywiście potrzebnu jest otwierany kokpit. Ale super sprawa. Dodaje to profesjonalizmu do exponowanego modelu. Osobiście skupiam się na latających modelach bo o tym zawsze marzyłem ale te kartonowe MM z tymi wystawowymi modelami zawsze budzą u mnie sentyment i respekt. Wiem ile pracy, cierpliwości i dokładności wymagają oraz nawochania się kleju. Ja kleilem to kiedyś smierdziuchem butaprenem co dodatkowo dawało efekt haju..!-D rujnujące dla zdrowia doświadczenie. Jednak ta satysfakcja ze złożenia modelu wyglądającego jak prawdziwy - bezcenna. Szkoda że później się o nich zapomina i kończą zniszczone przez ludzi którzy nie widzą w tym nic poza niepotrzebna zabawka alboczakurzonym rupieciem. No ale tak to już jest. Większość moich modeli latających albo sprzedana albo rozbita. Modele samolotów chyba już mają taki los.

Kabinę „zapożyczyłem” z Japonca - tylko takiego wtedy mialem z kabina :)

Czesc - mieszkam w Irlandii a tu nie ma takiego wyboru jak w Pl objęłyby spray jaki mogłem wtedy dostać to był wlasnie … błyszczący :)

@@marcingasior4841 jakikolwiek varnish matowy lub półmatowy załatwi sprawę. Np do farb akrylowych, z jakiegoś sklepu dla artystów za 3 - 4 euro.

@@tatuniek teraz juz mam mat :).