Dzięki. Szacun za wywiad z Kołodziejem a przede wszystkim dla Niego życzenia zdrowia i uznanie, że chce jechać po tak dużej kontuzji. Miałem 10 lat temu nie złamanie mostka ale duże stłuczenie klatki piersiowej i wiem choć trochę jak duży to był ból (a przecież nie miałem nawet złamania) : naprawdę mocno boli każdy oddech. Ściana klatki piersiowej bowiem mocno pracuje przy oddychaniu. Dlatego nie wkłada sie jej w gips przy leczeniu. Nie mogłem tak jak Janek spać na wybranych pozycjach kilka tygodni. Obracanie się było problemem. Dopiero po około 4 tygodniach minął największy ból. Potem jeszcze kolejne tygodnie wychodziły mi dopiero czerwone bolesne siniaki. To, że mostek cały czas pracuje przez oddychanie utrudnia jego szybkie wylecenie bo jest w ruchu. To nie jest kość w nodze którą można odciążyć na 3 tygodnie i w gips i się zrasta. Z drugiej strony plus mostka jest taki, że jest blisko serca i lepiej jest ukrwiony więc i tak się goi szybciej. Tym większy szacun dla Janka, że z czymś takim zaledwie 2 tygodnie po urazie chce jechać a ja powtórze miałem tylko duże stłuczenie.

Redaktor Musiał w kewlarze CKM wystąpił i to sie chwali :)