Boże tego pieknego utworu nie da się opisać. Dziękuję Marku

I cant understand a single word but I absolutely adore this song

Pan Marek przenosi nas do innego świata....

Jedno jest pewne Marek Grechuta był MISTRZEM, Piękna intrpretacja

🌿Tekst: Był już taki egzamin z historii, kiedy naraz wszyscy uczniowie oblali i został po nich uroczysty cmentarz Nie ma pewności, że to był egzamin Nie ma pewności, że wszyscy oblali Jest pewność, że został po nich uroczysty cmentarz Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza Byli już tacy ludzie, ale nie ma pewności, że to byliśmy my Ale nie ma pewności, że to byliśmy my Ale nie ma pewności, że to byliśmy my Był juz taki język, ale nie ma pewności, że nim mówiliśmy Były już takie latające pteranodony Ale nie ma pewności, że to za naszych czasów Ale nie ma pewności, że to za naszych czasów Było już takie milczenie, ale nie ma pewności, że to pomiędzy nami Był już koniec świata, ale nie ma pewności, że to naszego świata Ale nie ma pewności, że to naszego świata Ale nie ma pewności, że to naszego świata Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza Byli już tacy ludzie, ale nie ma pewności, że to byliśmy my Ale nie ma pewności, że to byliśmy my Ale nie ma pewności, że to byliśmy my

Arcymistrz wyczucia, interpretacji, pojmowania poezji , muzycznie wykonawca doskonały, człowiek, który sprawia,że nasze podłe życie na jakiś czas staje się znośne. Marek to złota polska jesień, moją miłość do jego twórczości, zabiorę kiedyś tam...... Wyżej, mam nadzieję, że na mnie czekasz...?

Grechuta i Niemen perły nasze

❤❤❤❤❤

Jak nie wracać do Marka kiedy jako gówniarz z gitara śpiewałem swoim kumpla i kumpelka Grechutę i nawet gitowcy na podwórku słuchali z uwaga. Teraz siedzę w garażu gdzieś w Sydney`skim zadupiu i słucham Jego z jakimś dziwnym spokojem, jakby nic się nie stało, nie było rozwodów, cierpienia i brudu; Po prostu On śpiewa tak sobie i nie ma pewności, bo tym ona jest ta pewność - nigdy jej do końca nie ma

nieśmiertelnie

Piekna piosenka !!

Trzech jest takich co trafiają w sedto sprawy .Grechuta i Sted ,Riedel

Ta piosenka wiele dla mnie znaczy❤

Mam 38 lat i czuje to coś jak moi Rodzice wtedy . To dzieki im jestem teraz dorosły dzieki tej muzyce 👊👊👊

Ta piosenka jest po prostu piękna

Na winylu z lat 70 to brzmi jeszcze lepiej😊 cudowny utwór

Każde słowo właściwa prezentuje nuta wtedy, kiedy śpiewa ci znów Marek Grechuta.

Marka mogłabym słuchać i słuchać, a co do pewności w miłości, może lepiej smakuje kiedy tej pewności nie ma na początku zbyt wiele 💖💖💖 Dziękuję bardzo👏👏👏

coś wspaniałego

Dzisiaj to możemy pomarzyć o Polakach piosenkach , pięknie śpiewających ,dziękujemy że przekazujecie dla nie zorientowanych pięknych słów SŁOWA POLSKIE i nie mamy pewności czy zostanie POLSKA i piękny język pozdrawiamy

Ponadczasowa prawda egzystencji , fantastyczna kompozycja, pani Ewa Lipska, panie Marku Grechuta dziękuję !

Piękne 😍😍😍

Pewność i niepewność w miłości 💟 w wykonaniu naszego Marka jest piękna, a w życiu nigdy nie ma pewności nie tylko, co do miłości, ale żyć bez miłości nie warto 💞🌞💞 Dziękuję za piosenkę 👏👏👏

I lovely memory of E.F.

Ulubiona🎶💞

ależ to jest kapitalne, zupełnie o tej piosence zapomniałem ,dopiero 3-ka dziś to pusciła, piekne

Dzień dobry.Pewnosc...jakże ulotny stan duszy.Czasami wcale nie chcemy jej mieć .

Prawda.

💝 👍🇺🇸 🦋💗💗🦋 😻👏😻👏 ,,,... nie ma pewności, że to byliśmy my?!

Zapętliłem.

❤️❤️❤️🇧🇾

Piosenka z 1972

Ona uwielbiała „grechutki” nie ma Jej już dwie dekady ale zostały „grechutki” i codzienna pamięć o Niej

kiedy .

No proszę - oto przykład, że można zaśpiewać wiersz, dochowując wierności tekstowi i nie dyrdoląc go bezlitośnie do celów piosenkowych. Aż dziw, bo Marek Grechuta respektem dla oryginałów literackich niestety częstokroć nie grzeszył. Zwłaszcza na "Drodze za widnokres" gdy się porówna oryginały z zaśpiewanymi, to paznokcie stają, a ręce opadają jak płetwy. No ale dobrze, ani Milczewski, ani Krynicki się pewnie nie skarżyli, a jeśli, to i tak nie było internetu, tylko państwowo kontrolowane media i gdzie tu się publicznie żalić. Milczewski coś tam wspomniał w swych zapiskach, ale tak lapidarnie, że nie wiadomo, co se myślał. A tutaj, no proszę, Ewa Lipska "tak, jak było w książkach". Z wyjątkiem ostatnich wersów, gdzie tam trochę pan G. pochachmęcił, tekst podany niemalże bezbłędnie i bez "odpieśniarskich" odbić. Przy całej krytyce: "Droga za widnokres" to mój absolutnie naj-naj-album Marka Grechuty. (Pomijam Szaloną Lokomotywę, bo to osobny rozdział.) Dżezują jak w Dżezkazganie. Tripowa mieszanka Fusion Jazz i folku z pokaźną domieszką najświeższego Krautrock. A goła baba na okładce była dodatkowym smaczkiem, jak się tę płytę kupowało w wieku lat nastu. Pycha!

Dusza kobiety zamknięta w ciele mężczyzny

Moja ulubiona piosenka z repertuaru Marka. Jednak było lepsze wykonanie. Tutaj słychać już zdarty głos i niestety już dystonia.

Ale beznadziejna piosenka 😆

Wspaniały Marek! Można go słuchać i słuchać i za każdym razem odkrywać coś nowego. Bezwzględnie mistrz nad mistrzami.