Yep, masz rację - na zwartym wyjściu układ nie dał rady wysterować "0". Pozostaje w takim razie jeszcze jedna możliwość: ponieważ specyfikacja przerwania jest interpretowana już programowo, to taka niewłaściwa specyfikacja mogła "przedrzeć się" przez zbyt łagodnie skonstruowane warunki ją testujące.

@@MERA400 Popatrzyłem w tabelkę i faktycznie, aż kusi, żeby sprawdzać tylko bit 7.

W sumie dawne układy były relatywnie proste w serwisowaniu. Problemem może być dziś ewentualnie brak części. Tak czy inaczej, super, że autorowi się chce.

Witaj ziom, absolwent eksploatacji i diagnostyki systemów komputerowych 94/'95 pozdrawia ' :D

Wyjąłes mi to z ust...ech...chyba sobie zloze jakiś komputerek że schematu...ale będzie zabawa :)

Dobre, dobre :D

Już jutro... ;-)

@@MERA400 Dziękuję 👍👍👍👍

Duże ryzyko z drutem 1mm, ja bym nie ruszal.

Tulejkę - przelotkę można wykonać po prostu z igły, dobierając grubość ścianki i średnicę zewnętrzną. Zastosować topnik kwasowy żeby uaktywnić powierzchnię igły (stal medyczna niekompatybilna ze stopami lutującymi). Można też użyć rurek cienkościennych z mosiądzu, udało mi się nawet raz kupić taką w jednym z hipermarketów.

i jak tam cobra? ruszyla? (no i ktorą cobre- bo ich kilka jest :))

@@hienasmietnikowa7795 mam wersję 6.1. Cobra śmiga jak zła, składam dodatki teraz... Odpaliła prawie od strzała... Będzie materiał jak się wezmę za zmontowanie w końcu 😀

@@retrowedugmiksola1810 no to gratulacje - jestes w gronie farciarzy - ktorym ruszyla ona "od kopa" :)

@@hienasmietnikowa7795 zdecydowanie uważam, że to zasługa kolegi Zdzis_ek. Dużo pracy w optalizacje i opisy tego PCB włożył

@@retrowedugmiksola1810 to prawda - Zdzisiek bardzo dużo pracy wkłada we wszystko co robi :)

Dzięki! Jak wyjaśniałem w filmie mówiąc o błędach: po wylutowaniu powinienem był po prostu sprawdzić, czy pozbyłem się zwarcia. Ponowne podłączanie napięca byłoby zbędne. A napięcia nie musiałem podawać narastająco - ograniczenie prądu do 1A było bardzo zachowawcze, jak na ten pakiet, a przy jego przekroczeniu zasilacz sam przeszedłby w C.C. i obniżył napięcie.

@@MERA400 Jasne, masz rację co do tego pakietu, ja myślałem bardziej ogólnie. Często nie wiemy jaki jest normalny pobór prądu i podanie napięcia powoli narastającego i obserwacja w podczerwieni jest bardziej bezpieczna. Ja czasem zaczynam po prostu od bardzo małego napięcia, np. 1V zamiast 5V (dla TTL). Obserwuję wtedy co się dzieje zanim układy TTL "zaskoczą", zanim zaczną działać np. multiwibratory, zegary. Potem 2V, 3V ((już coś się zaczyna)), 4V i na końcu 5V. Trwa to niewiele dłużej.

Ścieżkę chciałem zachować wyłącznie ze względów estetycznych. Ten niestaranny mostek kynarem na końcu widać tak wyraźnie jedynie na ujęciach makro, w rzeczywistości trudno go w ogóle zauważyć, ze względu na lokalizację. Nie przejmowałem się nim szczególnie, bo docelowo chciałbym tam kiedyś jednak wstawić pad i pokryć tę naprawę również soldermaską, a naprawdę nie chciałem już tej ścieżki "męczyć". Gdyby estetyka nie grała roli, zrobiłbym to tak, jak się to klasycznie robiło: wyciąłbym całą oderwaną ścieżkę i wykonał połączenie po drugiej stronie płytki - kynarem do najbliższego punktu lutowniczego z tym sygnałem (tutaj akurat do masy). Kynar zabezpieczyłbym kroplą soldermaski UV. Lakier UV, który stosuję, to jakaś pierwsza lepsza chińszczyzna, z której nie do końca jestem zadowolony. Kryje dobrze i mechanicznie wydaje się OK, ale ma dziwną konsystencję, jest trochę za gęsty jak na mój gust i po wyschnięciu jest mocno matowy. Nie mam więc nic godnego polecenia. Co do lakieru do paznokci: pomijając kwestię schnięcia, to obawiałbym się o parametry mechaniczne - wydaje mi się, że mogą być albo zbyt miękkie, albo zbyt łatwo się kruszyć i zacząć odpadać. Od biedy pewnie można by użyć, ale wolałbym jednak sięgnąć choćby po "bylejaką" UV-utwardzalną soldermaskę.

Do numeracji bitów można się przyzwyczaić. :-) I nawet to nowe przyzwyczajenie o dziwo nie przeszkadza, jak trzeba "normalnie" liczyć bity.

Ponieważ prąd wpływa do układu zwartym wyjściem, to chodzi raczej o jego "ujście", czyli bond masy. Ale - tak, to wyjaśnia dlaczego "tylko jedno wyjście".

@@MERA400 W twoim przypadku tak. Ale gdyby bylo zwarcie do masy to wtedy bond na vcc mialby ciężko.

Miałem dokładnie taki sam problem. Oprogramowanie testera (część mikrokontrolerowa i PC-towa) jest tutaj: github.com/jakubfi/ictester ale wciąż jeszcze nie miałem czasu dodać schematu i opisu projektu. :-(

No widzisz właśnie w przypływie radości z prostej diagnozy zabrakło mi już po drodze krytycznego myślenia. :-) #cozrobisznicniezrobisz

@@MERA400 w nagrodę będziemy mieli dwa odcinki. #niemategozlego

na szczęście skazaniec uszedł z życiem, a pluton egzekucyjny poprzedniego dnia ostro dał po garach. Wyliże się i w razie wyższej konieczności w pełni uzbrojony w protezy jeszcze będzie pełnił dzielnie wartę na posterunku!

Yep, ta ścieżka była zdecydowanie za blisko pada. Tym bardziej, że miejsca z drugiej strony było że hoho!

@@MERA400 Może kreślaż postawił ścieżkę w wielokrotności 2.54mm od ścieżki, która zasuwała pomiędzy nóżkami układu, ale tutaj już zapomniano o tym, że wtedy wymagane by było zmniejszenie jej szerokości przy padzie. Chyba, że to autorouter, bo ścieżki są charakterystycznie 'kwadratowe' ;-)

Iosevka! Ja zmieniłem z mojego ulubionego Terminusa! Ale głośników nie zmieniłem. ;-)

@@MERA400 ech, poszukiwania doprowadziły mnie do iosevki, mimo to moja jest jakaś inna ;) Jest kilka wersji, sprawdzam dalej. Co do zmiany głośników to ciężko o zmianę na coś lepszego.

SS13, a jednak SS10 ;) piękne!

Brzmi interesująco. W takich sprawach prosiłbym bardzo o kontakt mailowy (adres jest w zakładce z informacjami o kanale, a także na mera400.pl)

:D

Hobby. :-)

Jak gimnazjalista na basenie, hehe

Szukaj "dozownik HDPE" albo "dozownik IPA"

@@MERA400 dzięki wielkie

Książkowo - jasne, ale nie przesadzałbym. Jeśli mam strzelać, to górna granica częstotliwości przełączania na pakietach MERY-400 to okolice 1 MHz, a odległości od torów zasilania nie są duże. "Będzie działać". ;-)

O, ciekawe, z taką praktyką się jeszcze "w moich okolicach" nie spotkałem. W jakiego typu produktach coś takiego widziałeś?

@@MERA400 sprzęt nadawczy lat 80. Układy były mocno przekombinowane

A masz może namiary na same pady/ścieżki do klejenia na druk? Coś takiego: www.phonefixparts.com/product-p1780056.html tylko nie SMD a THT

Próbowałem. Ten materiał i laminat nie lubią hotaira. :-)

@@MERA400 ah chyba, że tak. Szkoda, bo pewnie i urwanej ścieżki by szło uniknąć i zniszczenia działającego układu. Mimo to robota na najwyższym poziomie, już wiem do kogo się zgłosić po pomoc przy naprawie moich Commodorów PET :D

Mam wrażenie, że tutaj tak wiele zależy od warunków eksploatacji i szczęścia (jaka partia układów scalonych się trafiła), że o jednoznaczną odpowiedź będzie bardzo trudno. Wydaje mi się też, że producent nawet nie podawał spodziewanego okresu między awariami.

@@MERA400 czy podczas eksploatacji takie komputery padały jak przysłowiowe muchy? Tutaj nasuwa się żart z Misia o cyfryzacji;]

@@Etacarinae9000 Nie wiem jak z polskimi komputerami, ale systemy tego typu produkcji IBM potrafiły działać bardzo długo bez żadnych poważnych awarii. W firmie, w której pracowałem, system produkcyjny postawiony na takim sprzęcie został wyłączony około 2 lata temu. Przez mój okres zatrudnienia w tej firmie (3,5 roku) raz zdarzyło się, że system nie był dostępny na około parę godzin. w każdym innym przypadku zdarzały się okresowe niedostępności na maksymalnie parę minut.

Mój egzemplarz przez ostatnie cztery lata eksploatacji miał tylko dwie usterki. Z jednej strony - nie używam go każdego dnia, ale z drugiej - ten sprzęt ma już ponad 40 lat.

@@MERA400 Do czego go uzywasz?

Jest jeszcze sporadycznie używany w jednej lokalizacji.

A do czasów obecnych przetrwało całkiem sporo egzemplarzy. Ja mam u siebie dwa, a wiem o 7 istniejących :)

@@PolskieKomputery ja to bardziej współczesne komputery , commodore 64 commodore 16 commodore 128 , Atari 65 xe

Trochę pewniej się już chyba czuję naprawiając te stare pakiety, szczególnie gdy mają soldermaskę.

@@MERA400 przesadzasz :) najgorsze ścierwo do lutowania to był RUSKI DRUK :)