Wiesz ze kiedyś ewolucja i heliocentryzm były teoriami spiskowymi? Było tak dlatego że kiedy większość to idioci, prawda będzie w mniejszości.

@@ardvark84 a dziś większość to nie idioci i wierzą, że Bolek obalił komunę, a katz był papieżem Polakiem.

AIDA, boska

1997 "Teoria spisku" reż.Richard Donner. Niezły film z Melem Gibsonem w roli głównej

Wow Dzienx Jak znajdę możliwość - z pewnością obaczę - może znajdę jutro na swoim Disney+ Pozdrawiam

Informacje o tych eksperymentach były dostępne publicznie od lat 90tych w USA. Po polsku też jest to znana i raczej przerobiona historia. Nie wiem kto cie ośmieszał ale chyba żyje pod kamieniem.

@@piotrgrzelak2613 Nie tylko te informacje są dostępne od dawna i są faktem. Po prostu nie wszystkim dziwne rzeczy mieszczą się w głowie. Dodatkowy problem powstaje kiedy do głowy wchodzi myśl że facet może rodzic dzieci ale rząd nie może oszukiwać na masowa skalę.

@@ardvark84 "rząd nie może oszukiwać na masowa skalę" Lol. A nawet lmao.

@@piotrgrzelak2613 Z czego miche cieszysz baranie? Kawałek zdania wyjąłeś z kontekstu i ci się spodobało?

@@ardvark84 nie no, napisałeś to tak ułomnie że nawet nie wiem o co ci chodziło

Wormwood, reż. E. Morris (2017)

W USA opętanie wspomagano narkotykami. Opętanie po narkotykach.

Pan Tomasz Krok - jako historyk - opiera się głównie na źródłach pisanych, dlatego porusza przede wszystkim sprawy, które znajdują się w archiwach i dokumentach państwowych.

Tak. Ustawienia Hellingera, którymi tak zachłystujemy się w Polsce, przynoszą dużo zła. A ludzie jak ćmy za tym i pchają się z nieetyczną ingerencją. Mnóstwo chaosu z tego.

@@agnieszkawdowicka9599 to już Niemcy zauważyli to dawno, a Hellinger chyba jest Niemcem. My chyba jesteśmy jakimś autodestrukcyjnym (masochistycznym?) narodem... *Warto zapamiętać- już nawet niemieckie samochody nie są symbolem jakości w czasach post-prawdy ;)

@@marcin3136 żyjemy w takich czasach, w których trzeba umieć odróżnić co jest dobre a co złe. Nie tylko w myślach. W czynach przede wszystkim i w racjonalnym umyśle. Mieć porządek przede wszystkim w sobie. I nie stosować sztuczek, nad którymi nie panujemy i nie wiemy, jak wiele zła mogą przynieść ludziom.

@@agnieszkawdowicka9599 no tak :) Mi wydaje się oczywiste...ja panuję nad tym co robię i nie stosuję żadnych sztuczek i to zalecam wszystkim...cokolwiek zrobię, zrobię prawdziwie ;) Czyli wychodzi na to, że...się całkowicie zgadzamy "na koniec dnia" :)) A że czasami komuś może się coś nie spodobać? Bywa. Trzeba rozmawiać i nauczyć się żyć razem, ale nie ulegać patologicznym zachowaniom, kosztem siebie/ własnej wewnętrznej spójności (co u nas- niestety- czasami jest jakby wręcz wymagane, przez patologiczne grupy społeczne (postkomunistyczny garb mentalny), ale to ich problem), tym bardziej, gdy to część osobowości (czyli własnego "imienia"). W języku niemieckim opisywane jako "Kern" (w tłumaczeniu dosłownym: "korzeń", ale ono nie oddaje znaczenia pojęcia, które zawiera się w tym niemieckim słowie). Niestety my nie dorobiliśmy się słowa wiernie oddającego sens tego pojęcia... Pozdrawiam *Reasumując- nie ulegać patologii, tylko dlatego, że ktoś nazwał ją "normalnością" (niech sobie nazywa i nawet niech sobie w to wierzy). Jeżeli widzę krzesło, to nie obchodzi mnie, że ktoś nawie je stołem i obrazi się, gdy krzesło nazwę krzesłem. To jego problem... A jeżeli ktoś wymaga ode mnie, abym krzesło nazywał stołem, bo oni w to uwierzyli, to jest to- nomen omen- patologia społeczna (dokładniej bierna agresja/ przemoc psychiczna, czyli próba wymuszenia na mnie swojego stanowiska/ przekonań). W skrócie- nie ulegać żadnej patologii, w tym narracyjnej... I polecam poczytać policyjne zeznania psychopatów/ socjopatów/ narcyzów- wszyscy czuli się bardzo pokrzywdzeni i nie rozumieli za co ich skazano, a sam Al Capone stwierdził, że "ja tylko dostarczałem ludziom rozrywkę" (przekłamana świadomość). Uleganie manipulacji, w tym bezrefleksyjnej autorytatywności autorytetów, to wielka szkoda społeczna i ogromna skaza na charakterze (to "potencjalni faszyści"). Polecam też przeczytać książkę "Efekt Lucyfera" i 1000 innych ;) Jest takie ciekawe zdjęcie z wiecu Hitlera- jeden chłop nie uwierzył w legendę i dobre intencje jegomościa i nie salutował- chyba jesteśmy spokrewnieni ;) Wszystkiego dobrego! :)

@@marcin3136 trzeba sprawdzać autorytety i rozmawiać. Ideologiczne uzależnienia są chyba najgorsze...choć można uzależnić się też od rozwoju duchowego ;) Trzymam się zasad, że nikt nie może mnie do niczego zmusić i odwzajemniam się tym samym. Nikt nie może próbować mi narzucać systemu wartości, ponieważ kodeks moralny mam w sobie, nikt nie może mi mówić, czy mam na rozkaz sprzątać czy robić coś innego, ponieważ to mój dom i ja określam priorytety na dany moment... No chyba, ze ktoś współtworzy ze mną ten dom i jest współodpowiedzialny za niego i co wewnątrz. To sprawa odpowiedzialności za siebie i samoświadomości. Jeśli ktoś nie potrafi na mnie spojrzeć czysto a ocenia powierzchownie, to jakie ma prawo mówić mi, jak mam wierzyć i jak manifestować swoją wiarę, jeśli nie jest mną? Z jakiego niby powodu mi nie ufa? Czy ma dowody na to, że zrobiłam komuś coś złego? Jesli ich nie ma, to jakie ma prawo do umoralniania mnie? Czy sam u siebie ma wszystko w porządku? Nic nie poradzę na to, że nie rozumie tego, o czym mówię. Może zapytać jakie to ma dla mnie znaczenie i jak to rozumiem, zanim zacznie we mnie uderzać ideologicznie. Nie wejdę do jakiejś grupy na stałe, żeby nie uzależnić się od niej. Mogę chcieć iść tam, skąd mogę zaczerpnąć potrzebne mi wzorce do naśladowania lub zaczerpnąć wiedzy, za którą chcę płacić. Również bardzo serdecznie pozdrawiam :)