1 wrzesnia 1939 roku niemcy napadli Polskę , a 17 wrzesnia 1939 roku rosja napadla Polskę i od razu zaczęli niszczyć Naród Polski.

pavany09 tam masz relacje Polaków 🇵🇱

po wkroczeniu do Polski 17 wrzesnia 1939 roku Rosjan od wschodu zaczely sie odcrazu zsylki Polakow na Sybir i do Kazachstanu.zobacz dokumenty IPN - Deportacje Polaków w głąb Związku Sowieckiego Byly 4 duze zsylki pierwszaw lutym 1940 roku druga w kwietniu 1940 roku ostatnia przed wkroczeniem na te tereny Niemców w 1941 .Polacy najpierw gineli od Rosjan pozniej od Niemców a potem i od U P A na terenach Wolynia i Galicji.Nikt z Polakow nie chcial wojny to Polska zostala napadnieta. Warto zapoznac sie z historia Polski i Polakow .Warto zapoznac sie tez z losami Polakow, ktorzy z zsylek zapisywali sie do wojska .Szli setki km pieszo .jechali pociagiem czesto ta podroz do obozow formowanego wojska Polskiego trwala 3- 4 tyg.jak mieli szczescie to trafili do generala Andersa lub gen.Maczka jak nie to do wojska Berlinga( niestety pod dowodtwem sovietow ) i wtedy Polscy zolnierze szli jako mieso armatnie dostawali karabin bez amunicji..wszyscy kochali Polskę i walczyli o nią .sa wspomnienia na -pavany09 Przypominam- Po 30 lipca 1941 roku tysiące Polaków wywiezionych w głąb ZSRR znalazło się w nowej sytuacji. W ramach układu Sikorski-Majski nasi rodacy dostali szansę ucieczki z sowieckiego imperium. Ponad 100 tysięcy uchodźców ruszyło wraz z armią Andersa na południe, w kierunku Iranu. Ale wielu tymczasowy dom znalazło w zupełnie innej części świata - w Afryce. Pozniej Andersa zolnierze z Afryki poplyneli walczyc do wloch a zolnierze gen Maczka poplyneli do Szkocji by pozniej wyladowac desantem w Normandii i bic sie w bitwie o Falaise .Gore Ormal .Wyzwalac Brede. Arnhem... i isc dalej niestety Churchill nie chcial aby Polacy szli dalej do Polski.To samo zolnierze Betlinga dotarli do Berlina a potem sovieci zagarneli Polske pod rzadami NKWD i komuchow.WSZYSCY zarowno ci ze wschodu jakbi ci z zachodu zostalu zdradzeni.ALE nie byli tchorzami jak francuzi czy holendrzy .ktorzy od razu sie poddali.Polska nie miala istniec Polacy mieli byc niewolnikami. zarowno niemcy jak i ruscy niszczyly narod Polski.Gdyby nie skawa walecznych Polaków i rozglos ich mestwa.Polska po II ws by nie istniala zupelnie.Stalin i Churchill sie dogadali jedynie Roosevelt i amerykanie i kanadyjczycy doceniali Polaków znajac ich mestwo. wracajac do historij Polakow na wschodzie Pomocy uciekinierom nie odmówiły również i Indie - gdzie schronienie znalazło ponad 5000 polskich dzieci.Niestety wiele cywilow .dzieci i zolnierzy zmarlo na tyfus w Rosji

Dobra myśl ,tylko czy im cokolwiek jeszcze pomoże . Tutaj przydałby się Piłsudski z 26 roku.

Pewnie,że tak wybić do nogi opozycję.Wtedy PIS będzie już mógł kraść bez żadnego umiaru.Sądy też im oddać nie będzie żadnej kary.

Niech się cieszą, że są opozycją w Polsce, a nie w ZSRR.

​@@jarosawkoomanski4780 a co na to lekarze

​@@jarosawkoomanski4780 co na to lekarze

Ta pieśń, płynęła z wiatrem do polski, z każdego zakątka Europy.

AK zaadaptowała tą modlitwę była śpiewana na mszach polowych przez partyzantów.

@@prawdziwypolak8725 Tak ale to była pieśń Wojsk Polskich poza granicami kraju, tutaj jest wyraznie -,,nasz TUŁACZY śpiew '', a obozy to nie są obozy koncentracyjne a obozy wojskowe.

Pierwsza z własną melodią pieśń żołnierska z II wojny światowej. Narodziła się w październiku 1939 r. w obozie internowanych żołnierzy polskich w miejscowości Bals, na terenie Rumunii. Opracowanie utworu na głosy było dziełem Adama Harasowskiego. Chór obozowy, złożony z żołnierzy i oficerów, wykonał po raz pierwszy tę pieśń w drugą niedzielę października 1939 r. Autor przedarł się do tworzącej się Armii Polskiej we Francji, następnie do Wielkiej Brytanii. Modlitwa obozowa dotarła do okupowanego kraju za pośrednictwem tzw. „cichociemnych" -- skoczków spadochronowych -- gdzie cokolwiek przerobiona nosiła tytuły Modlitwa AK, Modlitwa żołnierza tułacza lub Modlitwa partyzancka. Zyskała szeroki rozgłos, śpiewały ją wszystkie formacje Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Zgrupowania kresowe AK śpiewały w drugiej zwrotce: „Znad Warty, Wisły, Niemna, Sanu...". W Szarych Szeregach znana była także dopisana do Modlitwy obozowej strofa anonima: W poszumie drzew, błogosław Panie Przysięgę naszą we dniach prób. Cokolwiek zdarzy się i stanie, Nie damy Polski, to nasz ślub. Pieśń Adama Kowalskiego po raz pierwszy wydrukowano w 1940 r. w „Wiadomościach Polskiej Misji Katolickiej w Londynie" (Londyn, nr 4--5--6, s. 7), a następnie w konspiracyjnym zbiorze Pieśń ujdzie cało... (Warszawa, listopad 1941). Autorem zbioru był przedwojenny krytyk literacki Leon Pomirowski (1891--1943), zamordowany na Majdanku. Utwór był wielokrotnie drukowany w prasie podziemnej, że odnotuję tylko publikację z 1944 r. w styczniowym numerze miesięcznika „Na orlich skrzydłach", który ukazywał się w powiecie opatowskim na Kielecczyźnie, a także w konspiracyjnych broszurach i śpiewnikach, m. in. w zbiorze Pieśni oddziałów partyzanckich Zamojszczyzny oraz w wydawnictwie powielaczowym z listopada 1944 r. Partyzanckim szlakiem. Utwór stał się hymnem sławnych oddziałów partyzanckich „Ponurego" w Górach Świętokrzyskich. 🇵🇱Po 30 lipca 1941 roku tysiące Polaków wywiezionych w głąb ZSRR znalazło się w nowej sytuacji. W ramach układu Sikorski-Majski nasi rodacy dostali szansę ucieczki z sowieckiego imperium. Ponad 100 tysięcy uchodźców ruszyło wraz z armią Andersa na południe, w kierunku Iranu. Ale wielu tymczasowy dom znalazło w zupełnie innej części świata - w Afryce. Pomocy uciekinierom nie odmówiły również i Indie - gdzie schronienie znalazło ponad 5000 polskich dzieci

הו, אלוהים, מי אתה בשמים, צא יד פשוטה! אנו קוראים לכם מן הצדדים האחרים, לגג הפולני ולנשק הפולני. הו, אלוהים, תשבור את החרב הזאת, מה יש למדינה שלנו לחתוך, עבור פולין חינם אותנו חזור, תן! שהוא יהפוך למבצר כוח חדש, הבית שלנו, הבית שלנו. אלוהים, שמע אותנו, התלונות שלנו, ללא שם: הו, לשמוע את השיר נודד שלנו! מ Warta, Vistula, San, Bug הקדושים קוראים לך דם! אוי, אלוהים, תשברי את החרב הזאת ... תרגום: שמעון ז מתרגם גוגל

Pierwsza z własną melodią pieśń żołnierska z II wojny światowej. Narodziła się w październiku 1939 r. w obozie internowanych żołnierzy polskich w miejscowości Bals, na terenie Rumunii. Opracowanie utworu na głosy było dziełem Adama Harasowskiego. Chór obozowy, złożony z żołnierzy i oficerów, wykonał po raz pierwszy tę pieśń w drugą niedzielę października 1939 r. Autor przedarł się do tworzącej się Armii Polskiej we Francji, następnie do Wielkiej Brytanii. Modlitwa obozowa dotarła do okupowanego kraju za pośrednictwem tzw. „cichociemnych" -- skoczków spadochronowych -- gdzie cokolwiek przerobiona nosiła tytuły Modlitwa AK, Modlitwa żołnierza tułacza lub Modlitwa partyzancka. Zyskała szeroki rozgłos, śpiewały ją wszystkie formacje Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Zgrupowania kresowe AK śpiewały w drugiej zwrotce: „Znad Warty, Wisły, Niemna, Sanu...". W Szarych Szeregach znana była także dopisana do Modlitwy obozowej strofa anonima: W poszumie drzew, błogosław Panie Przysięgę naszą we dniach prób. Cokolwiek zdarzy się i stanie, Nie damy Polski, to nasz ślub. Pieśń Adama Kowalskiego po raz pierwszy wydrukowano w 1940 r. w „Wiadomościach Polskiej Misji Katolickiej w Londynie" (Londyn, nr 4--5--6, s. 7), a następnie w konspiracyjnym zbiorze Pieśń ujdzie cało... (Warszawa, listopad 1941). Autorem zbioru był przedwojenny krytyk literacki Leon Pomirowski (1891--1943), zamordowany na Majdanku. Utwór był wielokrotnie drukowany w prasie podziemnej, że odnotuję tylko publikację z 1944 r. w styczniowym numerze miesięcznika „Na orlich skrzydłach", który ukazywał się w powiecie opatowskim na Kielecczyźnie, a także w konspiracyjnych broszurach i śpiewnikach, m. in. w zbiorze Pieśni oddziałów partyzanckich Zamojszczyzny oraz w wydawnictwie powielaczowym z listopada 1944 r. Partyzanckim szlakiem. Utwór stał się hymnem sławnych oddziałów partyzanckich „Ponurego" w Górach Świętokrzyskich. 🇵🇱Po 30 lipca 1941 roku tysiące Polaków wywiezionych w głąb ZSRR znalazło się w nowej sytuacji. W ramach układu Sikorski-Majski nasi rodacy dostali szansę ucieczki z sowieckiego imperium. Ponad 100 tysięcy uchodźców ruszyło wraz z armią Andersa na południe, w kierunku Iranu. Ale wielu tymczasowy dom znalazło w zupełnie innej części świata - w Afryce. Pomocy uciekinierom nie odmówiły również i Indie - gdzie schronienie znalazło ponad 5000 polskich dzieci

orkiestra Wojska Polskiego

@@ewasonten6365, dziękuję. Nie zauważyłem wzmianki o zespole.

This is Hymn Armii Krajowej ( AK )🇵🇱