Рет қаралды 5,192
Po systematycznym niszczeniu wizerunku łowiectwa przez partyjnego "ministra" Edwarda Siarkę i jego partyjnych nominatów Pawła Lisiaka, Ewę Kraskę i Damiana Przestackiego, wprowadzenie jednego wielkiego bałaganu i zamieszania nastał czas zmian. Na dzień 11 listopada Zarząd Główny wyznaczył pierwsze posiedzenie NRŁ na której ma ona dokonać wyboru prezesa i prezydium Rady. Pojawił się nowy dotąd łowiecko nieznany kandydat na prezesa deklarujący się jako zbawca PZŁ. Staraliśmy się ustalić jakie predyspozycje posiada ten "zbawca" i przedstawić je czytelnikom. Nasze ustalenia nie są niestety optymistyczne. Początki kariery z agresją w tle przy okazji nieformalnych "obiadków" dla kupienia sobie głosów nie są dobrym prognostykiem i nie demonstrują pozytywnych cech kandydata. Pokazane w tej relacji okoliczności pogłębiają jedynie wrażenie, że kandydat nie odbiega w niczym od tych, których dotąd krytykowano.