Zdecydowanie takie odcinki są najlepsze ;) Merytorycznie i przystępnie dla każdego. ! Dawno tak przyjemnie się nie oglądało

Otóż jesteś w błędzie, co do uczucia głodu po spożyciu tłuszczy. Sam wspominasz, że tłuszcze mają największą gęstość energii. Proponuję eksperyment: zjedz jednego dnia jajecznicę na boczku na śniadanie, ale bez chleba i zanotuj po jakim czasie będziesz głodny. Następnie zjedz taką samą jajecznicę innego dnia, ale z węglowodanami np. pieczywem i porównaj. Ważne, żeby poziom aktywności w tych dwóch dniach był podobny.

Ale wielki namiot! Fajny czajnik. Z tym wąsem i w czapeczce to bardziej wygladasz na wedkarza. Dzieki za film

Dobra stylowka Krzyśku: unstractured hat plus ten wons ;) Film bardzo ciekawy. Pozdrawiam.

Bardzo fajny filmik, pozdrawiam 😉

Wczoraj też pakowałem próżniowo suszone jajka , które dwa dni temu suszyłem . Choć udręka i ponad 15h suszenia plus jeszcze trochę po zmieleniu .

Ja jadłem chipsy przeterminowane o rok i było spoko. Jedynie trzeba było zjeść na raz bo na drugi dzień po otarciu już nie były smaczne. Śmietankę kiedyś otwarłem 2 miesiące po terminie bo się zawieruszyła w lodówce i też była spoko (po mlecznych widać że wieczko wybrzusza jak jest nie ok). Ja bym do plecaka może dorzucił mleczko zagęszczone w tubie. Słodkie i ma też tłuszcze i można trzymać poza lodówką.

zawsze można zbierać te sosy w saszetkach... ketchup, majonez itd.

Dziękuję że dodajesz napisy. Jestem niedosłyszący i głównie posiłkuję się napisami. Ale od 13:00 trochę się nie zgadzają z filmem, więc proszę poprawić :)

OOO, jadłem to ^^ ale w terminie :D z 15 lat temu :D i z istotnych informacji było wtedy dobre - takie rzeczywiście smaczne :)

Witam, pozdrawiam Cie Krzysku

Masło orzechowe wbrew nazwie nie jest z orzechów. I nie ma zalet orzechów. Orzeszki ziemne to roślina strączkowa. Taki pościk żeby zaspokoić moją potrzebę czepiania się ;). A co do liofów, to taka kaloryczność jest śmieszna. 400 kcal na 100g można sobie bez problemu samemu skompletować z ogólnie dostępnych w sklepie produktów - tortilla, salami, ser żółty, czekolada, różne ciastka czy żelki. Będzie to o wiele bardziej urozmaicone, można się tym żywić jakiś czas bez obrzydzenia, a będzie raczej tańsze niż cztery liofy :). No ok, jak ma leżeć jakiś dłuższy czas, to liofy są niezłe, ale mają podstawową wadę - trzeba do nich ugotować wodę. Trzeba tą wodę mieć, mieć ją na czym ugotować i liczyć się z tym, że ogień może zdradzić pozycję.

Krzysztof - trochę spłycasz temat w kontekście uczucia głodu i spożycia tłuszczów, poczucie głdu regulują hormony, a te z kolei zależną są od tego co zjemy... zobacz sobie materiały o diecie ketogenicznej 🙂 video ciekawe jak zwykle 🙂 z jedzenia o ciekawym rozwiązaniem jest pemikan, trudny do kupienia, można zrobić w domu, date przydatności ma dosyć długą...

Ja robię suszoną wołowinę. Wczoraj 2,5kg uzuszone 😁

Najbardziej legitny kubek w internecie :D

Krzysiu żyjesz jeszcze? 😊 A na poważnie, dzięki za materiał, jest super. Pozdrawiam serdecznie.

Najlepszy sernik ze świni.

Ja mam sezamki juz po terminie 😅 przechowywane na regale zrobiły się 3w1 🤣 Nie da się ich oddzielić i mniej smaczne takie ciągutki. Natomiast polecam ziarna słonecznika 1 kg to 6000 kalorii. Jest białko, tluszcz i weglowodany super. Można kupić tanio w necie 👍 Inna opcja to biszkopty mniej kalorii ale coś dla odmiany i smaczne. Pozdrawiam

👍👍👍👍

Liofizaty są bardzo dobrą opcją. W miarę normalne jedzenie, więc to pewien rodzaju luksusu. Lepiej jeść kotlet schabowy z ziemniakami niż zagryzać gipsowe nrg. Jakość jedzenia też się liczy i to bardzo podbija morale. Okej do liofizatów potrzeba wody, ale umówmy się jeżeli nie masz wody, to jedzenie jest twoim ostatnim problemem.

Tania alternatywa: mieszanka studencka i kabanosy.

Z sezamkami ostrożnie przy wrzodach żołądka.

Orzechy + rodzynki. Prowiant stosowany przez idących ,,zieloną granicą" ze wschodu na zachód.

Można zrobić pemikan z owcami i warzywami.Nawet na smalcu

Jak jest się głodnym to i sól nie będzie przeszkadzać.

Jedna z ostatnich konkluzji z flimu-mieć w zestawie ewakuacyjnym coś, co nam podchodzi, to zdanie na które czekałem przez cały film. Oczywiście musi to być pożywny pokarm, ale warto wziąć też pod uwagę nasze własne, że tak powiem osobnicze cechy układu pokarmowego. Są takie pokarmy na których mogę jechać przez tydzień i wszystko będzie O.K. Po innych natomiast dostanę zgagi, niestrawności, po jeszcze innych, jak będą jedzone na okrągło, to doprowadzę się do sraczki. Są to stany, których nie życzyłbym sobie podczas ewakuacji. No i tak mam zorganizowany zestaw-żeby mi i moim bliskim przypasowało jedzenie. Akurat liofilizatów jest w tym zestawie trochę, bo lubimy. Z rzeczy do chrupania trzymam Beef Jerky-suszone mięso wołowe. Przydatność to ma kilkuletnią, ale podobnie jak z liofilizatem-można potrzymać trochę dłużej. Świetny film. Coś inaczej ostatnio-z większą swadą, swobodą, mniej ugrzecznione takie. Podoba mi się 😁

Typowy Stary, dojada po terminie żeby się nie zmarnowało.

To jest produkt travellunch i ich liofilizaty zawsze trzeba doprawić. Nawet do płatek owśianych z czekoladą trzeba dodać czekoladę i to taką z 60% ...

No nie mogę się przyzwyczaić do tych januszowych wąsów. No ale nie mnie musisz się podobać :P