Z własnego doświadczenia: wyprowadziliśmy się z miesięcznym maluchem na wieś 5 lat temu i nie zmieniłabym tego czasu na życie w mieście. Całe życie spędziłam w centrum miasta i pamiętałam jak wyjeżdżałam na wakacje na wieś i jakie miałam wspaniałe wspomnienia ❤ od 4 lat dojeżdżam do pracy razem z dzieckiem samochodem, czasem stoimy w korku czasem nie ale mamy w aucie czas np na pogaduchy. W każdej chwili dziecko może wyjść na swój ogród gdzie ma maliny, borówki, poziomki, porzeczki prosto z krzaczka. Biega boso po trawie bez lęku że nastąpi na szkło czy psią niespodziankę. Oddycha świeżym powietrzem bez smogu i całe dnie spędza na dworze. Ma kolegów/sąsiadów do zabawy a w okolicy sporo atrakcji. Chodzimy do teatru i kina 😉 na wieś możesz przenieść wszystko ale w drugą stronę się nie da 🤷‍♀️ Pamiętaj że nic nie jest na zawsze, jezeli czujesz ze to jest dobra opcja na obecnym etapie życia to po prostu zrob to. Spróbuj bo nie będziesz wiedzieć jak to jest żyć na wsi 😉❤

Przeprowadziłam się na wieś jak moje dzieci rozpoczynały szkole podstawową. Także były jeszcze malutkie. To było najlepsze miejsce na wychowywanie dzieci. Ogrodzone podwórko, dzieci miały niesamowity kontak z naturą. Po przebudzeniu się wybiegały od razu na zewnątrz. Latem siadanie, obiad na świeżym powietrzu. W mieście tego nie miały. Oboje z ojcem dzieci dojeżdżaliśmy do pracy do miasta więc dzieci zawoziliśmy po drodze do szkoły. Gdy były starsze to jeździły autobusem. Wszystko można pogodzić. Kochana ja nie jeździłam autem 10 lat odkąd zdałam prawo jazdy. Przeprowadzka na wieś zmusiła mnie aby na nowo się odważyć. Dziękuję za to ponieważ teraz nie wyobrażam sobie aby nie jeździć autem. Myślę że skoro zamarzył Wam się ten dom to powinniście spełnić to marzenie . Zamieszkać tam. Poczuć to. Może za kilka lat Wasze marzenia się zmieniają będziecie potrzebować czegoś innego i wrócicie do wielkiego miasta. Życie pokaże. Życzę radości z drogi a nie tylko z osiągnięcia samego celu jakim jest wymarzony dom. Ściskam. Życzę dużo radości ❤🏡

Rozumiem Twoje wątpliwości. Mieszkając na wsi trzeba się liczyć z tym ,że auto jest niezbędne. Szkoła, zajęcia poza szkolne- basen, korepetycje, urodziny u kolegi z klasy- wszędzie trzeba dzieci zawozić i odbierać.

Nie wiem co Ci doradzić z tym domem. Mieszkam w niedużym mieście ale za to nad morzem😊. Nigdy nie chciałam mieszkać na wsi ani nawet mieć domu. To znaczy nigdy o tym nie marzyłam. Ale w kwestii jeżdzenia mogłabym Ci dotadzić żebyś zaczęła jezdzić na początek o nietypowych porach sama. Na przykład o świcie kiedy nie ma ruchu lub jest mały. W mieście też warto móc jeżdzić samodzielnie. Mama jest potem kierowcą swojego dziecka. Wszędzie trzeba dowieżć. Ja się nauczyłąm jezdzic dla swojego dorastającego już synka. Bałam się kiedy wracał wieczorami od kolegów i wolałam sama po niego pojechać. Ruch wtedy był już mniejszy i tak jakoś poszło. Teraz jeżdzę już bez problemów w dłuższą trasę aby odwiedzić już dorosłego synka w wielkim mieście. Tobie powolutku też się uda. Warto podjąć próbę. Jak mnie się udało ( a bardzo się bałam) to Tobie też się uda! Powodzenia!!! Korzystam z Twoich wspaniałych przepisów. Są świetne!P.S. Masz wspaniałych chłopaków a jak patrzę na Ciebie to jestem dumna że też jestem Polką😘☀️

Ja uważam, że dobrze zrobiliśmy dla dzieci przeprowadzając się na wieś. Moja córka od rana biega po ogrodzie kilka razy dziennie i co się da to wyjada (głównie pomidory). Chrzciny synka, urodziny córki, wszystkie tego typu imprezy robimy w domu lub na tarasie, bo jest to super wygodne. Dzieci mają kawałek ogrodu na basen, piaskownicę, jeżdżenie rowerkiem, plac zabaw, grę w piłkę. Obserwują pszczoły i inne owady. Oczywiście, jak podrosną to będzie jeżdżenia co nie miara, a to do szkoły, a to na baseny i inne zajęcia dodatkowe. Ale wieczorem nie słyszą odgłosów sąsiadów jak w mieście, tylko śpiew ptaków i śmiech dzieci sąsiadów. To, że jesteśmy 30 km od Wrocławia jest na plus, to nie jest duża odległość. Z tego co pamiętam, Wy do Berlina też nie macie jakoś daleko. Niestety, dwa samochody to konieczność przy takim trybie życia, ale ze spokojem można pomału się przyzwyczajać do auta (ja kiedyś też bałam się auta, ale jak było trzeba to coraz większe odległości i teraz po Wrocławiu już się nie boję jechać). Pozdrawiam i życzę powodzenia, niezależnie od decyzji. PS. Polecam film J. Walkiewicza "Pełna moc możliwości", w temacie marzeń i ich spełniania :)

Dziewczyno! Super pomysł żeby 'uciekac' z dużego miasta!!! W dalszym ciągu będziesz bardzo blisko na wyciągnięcie ręki, ale na co dzień będziesz miała spokojna głowę o Wasze bezpieczeństwo... Mały będzie miał wspaniałe dzieciństwo❤ zmianom zawsze towarzyszy niepewność... Pozdrawiam serdecznie 😊

Ty mnie zawsze tak inspirujesz, podczas gotowania poruszasz się z taką gracją że można na Ciebie patrzeć godzinami 😊 myślę że w te 3 lata zakochacie się w tym domu i nie będziecie się z tamtad wynosić 😊 pozdrawiam 😘

Przeprowadziłam się na wieś gdy syn miał 3,5 roku, córka 1,5 roku. Do najbliższego miasteczka mam 10 min drogi samochodem. Okres przedszkolny wspominam super. Dzieci miały podwórko do zabawy , basenik, trampolina, huśtawka, piaskownica. Gdy chciały zaprosić inne dziecko z przedszkola nie było z tym problemu, ale trzeba być mobilnym. Kino czy inne rozrywki które znajdują się w mieście, zapewnialiśmy dzieciom regularnie, najczęściej w weekendy. Teraz gdy dzieci weszły w wiek nastoletni (13 i 11lat) jest trudniej. W mieście pewne rzeczy mogłyby załatwić sobie same, na wsi ja robię ciągle za taksówkę. Przez to mają nieco ograniczony kontakt z rówieśnikami poza szkołą, bo ja nie zawsze mam czas jeździć, wtedy gdy mają ochotę. Z jednej strony jest to ogromny minus, z drugiej jednak plus. Dzieciom w tym wieku przychodzą dziwne pomysły do głowy. Środowisko ma na nie duży wpływ. W mieście mogłyby nawiązać niekoniecznie dobre dla nich znajomości i nawet mogłabym tego nie wiedzieć. A później lawina problemów. Na wsi są jednak trochę jak w kokonie i pod obserwacją. Gdy pójdą do szkoły średniej , ja nadal będę ich prywatnym kierowcą. Przynajmniej do momentu gdy zdadzą prawo jazdy na choćby motorower. Wtedy będą już bardziej samodzielne. Dodam że szkoła w małym miasteczku (przynajmniej tak jest u mnie) ma lepsze nauczanie niż w mieście. Dzieci jest mniej, a nauczyciele są bardziej z powołania. W Polsce często też jeżdżą autobusy szkolne i dowożą dzieci, podejrzewam że w Niemczech jest podobnie.

Właśnie nie odbierasz nic dziecku a dajesz ❤ spokój, możliwość poznania właśnie takiego życia, niezapomniane wspomniania , ucieczka od tego wiecznego wyścigu szczurów a jak będzie duży to sam zdecyduje ❤ jesteś super mama a myśli takich będziesz miała jeszcze milion plus te wszystkie remonty będą was wykańczać psychicznie ale uwierz warto czekać na efekt końcowy 😊 będziecie tak naprawdę szczęśliwi ❤

Kochana myślę, czasem trzeba wylączyć myślenie. Nie wiem jak daleko nowy dom jest od większego miasta, ale powiem Ci, że w zyciu nie zamieniłabym dzieciństwa na wsi- na nic innego. Jestem wdzięczna, ze tam sie wychowałam, z naturą, ze zwierzakami. Jako młoda babka wyprowadziłam się do miasta i to był największy błąd mojego życia. Wiadomo, każdy ma inaczej, ale mimo iż jako dziecko dojeżdżać musiałam wszędzie, to na prawdę było to kompletnie obojętne dla mnie, bo mieszkanie na wsi, w domku, z ogrodem... to bylo po prostu coś, to bylo cale moje zycie. I szczerze? wszystko sie da pogodzic. Rodzice codziennie 40min w jedną stronę do pracy, ja do szkoly, na zakupy tez daleko... i w sumie co z tego. Wsiadaliśmy całą rodziną i się jechalo raz w tyg- organizacja w małym palcu. Na prawde... moim marzeniem najwiekszym jest wrócić na wieś, jeśli bede miala kiedyś dzieci to beda sie wychowywały na wsi, nie wyobrazam sobie inaczej. Porównuje dzieciństwo męża ktory zyje od urodzenia w miescie a swoje i... na prawde nie ma nawet czego porównywać, on sam jak poznał wieś to uznał, że to jest coś. Dlatego licze że wkrótce tez wylądujemy razem w jakims domku na wioseczce. Więc głowa do góry- wszystkiego nie przewidzisz, wszystkiego nie przeanalizujesz, albo ryzykujecie i w to idziecie albo nie :) Ale czy warto odpuścić?

Kochana wspaniale że posiadacie dom na wsi, regał w stylu retro przepiękny, dom też bardzo mi się podoba taki klimatyczny, piękny. Ja od dzieciństwa mieszkam na wsi i jest cudownie, a jesli chodzi o wykształcenie to wiele moich koleżanek pochodzących ze wsi ukończyło studia i to też nie jest przeszkodą że w dzieciństwie mieszkały na wsi, nie miały tysięcy dodatkowych zajęć a mimo to zdobyły wiedzę, wykształcenie a dodatkowo wieś nauczy jak sobie radzić w życiu, być silnym fizycznie i psychicznie, my ludzie mieszkający na wsi jesteśmy rezolutni i dobrze radzimy sobie w życiu bo natura daje wielką moc, ja bym wybrała wieś ale ostateczna decyzja należy do was kochana, pozdrawiam cieplutko i życzę wam wszystkiego najlepszego, jesteście super rodzinką😘😘😘😘❤❤❤

Ewelinko mieszkam na wsi. Do miasta mam ok 8 km. Z początku nie chciałam mieszkać nigdzie poza wsią. Niestety są tego również minusy. Sama osobiście kocham wieś ale pod względem dzieci jest dużo gorzej. Moim dzieciom brakuje towarzystwa. Kolegów z którymi mogliby się bawić, wyjść na rower. U nas w okolicy nie ma dużo dzieci. Więc że bardzo im to doskwiera. Wiem że tego potrzebują. Jadąc do miasta, do dzieci czują się zagubieni. Moje dzieci a dzieci z miasta są inne. Miastowe mam wrażenie że są pewni siebie ale też bardziej zgorszeni przez miasto, dostęp do wszystkiego. Kolejna rzecz to dojazdy- sama nie raz miałam problem z dojazdem do pracy kiedy auto zastrajkowało. Dzieci również dowoziłam do miejskiej szkoły. Szczerze to męczą mnie te codzienne dojazdy. Kolejna rzecz to napewno brak rozwoju, rozrywki. Brak kin, marketów, restauracji, synek chodząc do klubu piłkarskiego ma wieczny problem z dojazdem. Z pewnością są plusy i minusy. A mieście nigdy nie mieszkałam, tyle co pracuje tam i robię zakupy. Obecnie sprzedaje dom. I co mogę powiedzieć - jeśli chodzi o mnie to kocham wieś ale dla dzieci niekoniecznie. Pozdrawiam i uwielbiam Cię Ewelinko :*

My też kupiliśmy stuletnia ruinę. Szczerze to nie byłam przekonana,jak tu pierwszy raz weszłam... Córeczka miała wtedy 4 miesiące i nie widziałam tego.daleko od miasta, piec na węgiel,no widziałam same problemy. W czasie remontu przyjeżdżałam i paliłam białą szałwię,afirmowalam,ze będzie dobrze.teraz mieszkamy tu już 1.5 roku, mamy druga córkę.piec zlikwidowaliśmy,zamontowaliśmy pompę ciepła i panele słoneczne. Dom jest urządzony w 50%, ale za to w 100% w naszym stylu.bylo ciężko,jest ciężko często ALE cisza,spokój, natura...To wszystko rekompensuje❤

Tak myślę Co by Ci tu poradzić. Uważam,że póki nie zamieszkasz na wsi to nie przekonasz się czy Ci to pasuje.Ja mieszkałam 10 lat na obrzeżach swojego miasta i sprzedaliśmy dom,w tej chwili budujemy się bliżej cywilizacji.W miejscu gdzie mogę wszędzie dotrzeć bez auta. A jestem czynnym kierowcą ale idleglość mi przeszkadzała,bo gdziekolwiek dotrzeć trzeba było wsiadać w auto.

Hej Ewelinko hej Markusie .🤗Jedni lubią Rybki drudzy Akwarium jedni blondynki jedni brunetki ...Prawda jest taka ,ze trzeba z druga polówka mieć wspólne Pasje 💪i to robi gruba robotę ..My Bardzo chętnie na wieś byśmy uciekli czas zwalnia ...A pod namiotem nam jest cudownie ,kwestia łózka i innych gadżetów prądu itp mamy rozwiązana✌👍 i wysypiamy się lepiej niż w domu ale mamy w planach CamperVana ...Nie ograniczaj Markusa co swojskie to swojskie bo ucieknie i poszuka se babę ze wsi 😉Pozdrowionka dla was ❤❤

Pani Ewelino dziękuję za odpowiedź i szczerą konwersację. Cieszę się, że Pani tak myśli i tu mój szacunek. Rzeczywiście łatwiej się rozmawia niż pisze. Ja naprawdę życzę Państwu powodzenia i wszystkiego dobrego w wymarzonym domku. Życzę też przełamania strachu przed prowadzeniem auta. Miałam tak samo 😊 A jeśli chodzi o dzieci, to widzę same plusy... szkoła w mojej miejscowości plasuje się wysoko w rankingach, klasy nie są liczne, nie ma agresji wśród dzieci i panuje przyjazna atmosfera. I ten bezcenny spokój... śpiew ptaków zamiast wielkomiejskiego szumu... Tak... To nie do przecenienia. Wszystkiego dobrego PS. Ja też na codzień mam pełen make-up i starannie upiete włosy😊 czym się tutaj wyróżniam. I choć wiem, że wykonując różne prace wokół domu jest to niestety zbędne, to i tak to robię... Chyba tylko dla samej siebie... Pozdrawiam Życzę wielu inspiracji do "jesiennych filmów"

Od 2 lat mieszkam na wsi , 28 lat mieszkalam w miescie , miasto to wygoda , ciepla woda bez palenia w piecu. Kanalizacja , ogrzewanie , sklepy , rozrywka ... Na wsi bez samochodu nie ma zycia , u mnie nawet po chleb sie nie dojdzie . Mam roczne dziecko i mysle jak bd mialo daleko do szkoly , na przystanek nawet autobusowy ... troche tesknie z miastem

Mieszkam w Berlinie od 30 lat ! Kiedyś mieszkałam w centrum teraz mieszkam trochę na uboczu. Bardzo dużo ludzi wyprowadza się z Berlina (mam firmę przeprowadzkową) ! W ciagu 10 lat bardzo się wszystko zmieniło, pozdrawiam serdecznie.

Ja już 13 lat mieszkam na wsi i jestem bardzo, bardzo szczęśliwa ( do pracy jeżdżę autem ok 20minut-12 km) Szczególnie w weekendy doceniam ogród, ciszę, ptaszki ćwierkające, zapach natury, ogniska. Wszystko mnie cieszy, a szczególnie pyszna kawka wypita w sobotni letni poranek na tarasie w otoczeniu pachnących floksów i cudownych róż i obecności ukochanego męża z którym jesteśmy już razem ponad 25 lat😘

Oglądam Cię Ewelino od dawnalecz dopiero dzisiaj zabieram głos. Muszę! Ogromne brawa, że mówisz do syna po polsku! Dziecko będzie dwujęzyczne a jak wiadomo-takie dzieci rozwijją się lepiej. Życzę Wam wszelkiej pomyślności, pozdrawiam ❤

Ważne!!! Droga Ewelino oglądam Twoje filmy, ale głos zabieram po raz pierwszy. Też przeprowadziłam się z wielkiego miasta na wieś z dwójką maleńkich dzieci. Kupiłam ogromny 4 kondygnacyjny dom z dużą działką. I całe moje życie się zmieniło. Też przeprosiłam się z prawem jazdy, bo okazało się niezbędne. Szpilki i sukienki mini w takich okolicznościach są po prostu groteskowe jeśli sama dbasz o tą przestrzeń. A jeśli jesteś pedantka to nie wiadomo w co ręce włożyć żeby utrzymać dom i ogród w ładzie przez 4 pory roku nie zaniedbując dzieci. Mega wyzwanie. Wiem o czym mówię! Nie będzie czasu na stylizacje niestety

Bardzo pasujesz do tych wiejskich widoczków :) pięknie wyglądasz nawet gotując gdzieś w trawie ! jak Ty to robisz ? Tak w skrócie, nie martw się, życie na wsi jest super ! Pół życia mieszkałam w mieściem aktualnie mieszkam i w mieście i na wsi, moja siostra z rodziną i dziećmi również wyprowadziła się na wieś (mieszkała w Dublinie) i żyje im się super! macie samochód, do restauracji, teatru zawsze można się wybrać, na pewno udałoby się wam ogarnąć dowożenie dziecka do szkoły czy na np. dodatkowe zajęcia. Macie ten komfort, że mając dwa domy możecie być trochę w jednym miejscu a trochę w drugim, jak zatęsknicie. Nie martw się, zobaczysz, że się samo poukłada.

Aha chciałam powiedzieć że po zdaniu prawo jazdy nie jeździłam 7 lat, bałam się jeździć i pamiętam jak płakałam i krzyczałam że się nie nauczę jak mąż pokazywał mi jak parkować w ciasnym garażu podziemnym , o jeździe po mieście nie mówiąc ;) teraz jeżdżę i parkuje jakbym miała to we krwi i ze śmiechem wspominam moje początki z samochodem:D (wliczam tu również spalone sprzęgło i starte klocki hamulcowe)

Ja się nie wyprowadziłam na wieś, ale mam spostrzeżenie na ten temat. Mieszkamy w UK i zbieraliśmy się i zbieraliśmy ze zmiana mieszkania na większe , aż mój 4 latek zaczął chodzić do przedszkola i teraz idzie do zerówki w tym samym budynku ze swoimi kolegami i już chyba nigdy się nie wyprowadzimy bo w naszej okolicy nic nie ma, a zmiana otoczenia dla dziecka jeszcze 2 jezycznego jest strasznie stresująca dlatego poki dziecko małe i są takie plany to wyprowadzka jak najbardziej !;) ja wam zazdroszcze tej ciszy i spokoju.

Minęło cztery lata zanim sie wybudowaliśmy, zlecialo moment. Mieszkamy ok 15 km od miasta, dlatego potrzebne sa dwa auta. Dla nas jest to najlepsza decyzja. Oboje pracujemy, dzieci dojeżdżają z nami (przedszkole,szkola) Korzystamy także często z pomocy dziadków, ktorzy sa zmotoryzowani. Na zajecia dodatkowe oczywiście dowozimy. Życie z malymi dziecmi poza miastem to kwestia organizacji, ale nie zamieniłabym nigdy na wielkomiejskie życie. Jak wam sie nie spodoba dom zawsze mozna sprzedać, jest to inwestycja.

To jest najlepszy czas na wyprowadzkę bo dziecko jest jeszcze małe, a czas na edukację przyjdzie .

Witam pani Ewelinko super filmik i ja mieszkam w małym miasteczku pod lasem w Szkocji i to jest nasz i naszych dzieci raj na ziemi a przyjaciele naszego starszego syna uciekają z Londynu na wieś szukają dla siebie i rodziny spokoju buziaczki macie przepiękny dom i te widoki bezccene całuski dla cudownej rodzinki ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej my się przeprowadziliśmy 6 lat temu z miasta wielkiego na wieś. I wiesz co ci powiem to była najlepsza decyzja w naszym życiu. Mój syn ma teraz 8 lat i jest szczęśliwym dzieckiem. Ale.... No właśnie ale nie byłam bym sobą gdybym nie powiedziała tego. Polecam z całego serca wcześniej wszystko zorganizować tzw. Przedszkole ,szkoła, lekarze - czy dziecko dostanie plac. Powodzenia Wam życzę i myślę że to też będzie Wasza najlepsza decyzja w życiu. Bo w Niemczech nie jest już bezpiecznie. Na małych wioskach lepiej się żyje z dala od tego "bydła" I wracając jeszcze do kupna starego Domu mówisz że dajesz sobie 3 lata na remont 😊 Ja Ci powiem tak: mamy stary dom i to jest inwestycją na całe lata, niekończąca się skarbonka bez dna 😊. Pozdrawiam cieplutko

Cześć kochana , jak ja dobrze cię rozumiem 🙉 mamy podobną sytuacje i rozterki z sąsiadami z działki po za miastem … Obecnie mieszkamy w mieszkaniu w dość dużym mieście ale brakowało nam tej wolności , przestrzeni , działki , natury jaką daje własna działka , zaczęliśmy więc szukać po za miastem i po długim czasie znaleźliśmy idealne dla siebie miejsce , około 35 min drogi od naszego mieszkania , zakochaliśmy się w nim no i kupiliśmy trzy lata temu , jednak nie obyło się bez problemów ze strony sąsiadów którzy wprowadzili się tam obok również 3 lata temu .. jak się później okazało chcieli dokupić naszą działkę ale byli właściciele sprzedali ją nam , no i się zaczęło …. Oh długa historia … w skrócie to bardzo chcą nas z tamtąd wykurzyć o wszystko robią problemy i są złośliwi,zawistni , zazdrośni , Także też mamy rozterki bo na początku miała to być tylko działka z ogródkiem taka dojazdowa , uprawna ale powiem ci że te wieczne dojazdy są bardzo uciążliwe bo jak się uprawia warzywa to musisz podlewać ,plewić , zbierać conajmniej 2-3 razy w tygodniu , łączenie tego z pracą zawodową , opieką nad dzieckiem , dojazdami a do tego nagrywaniem filmów i montowaniem , przerabianiem warzyw to jest wyczyn🙉. Kupiliśmy gołą działkę , czyste pole 😅 a w te trzy lata zrobiliśmy naprawdę sporo min: szklarnie , grządki podwyższane , garaż , wylewkę pod garaż , drogę dojazdową , ogrodzenie , miejsce pod basen , zasadziliśmy nowe drzewa i krzewy , studnię, prąd , kompostowniki i wiele innych 😜. Także zaczęliśmy się zastanawiać czy by nie było lepiej gdybyśmy tam się przeprowadzili , wybudowali jakąś małą chatkę , napewno byłoby łatwiej to wszystko ogarnąć , dograć no ale … mamy mnóstwo wątpliwości , bardzo podobnych do twoich , bo tu gdzie mieszkamy nasz syn ma mnóstwo przyjaciół , atrakcji , szkołę , kochamy nasze mieszkanie które było i jest naszym pierwszym , no ale jednak ciągnie nas w stronę wsi bardzo , natury a w mieszkaniu tego nie mamy na co dzień … także też nie wiemy co dalej 😂 Jeśli interesują cię tematy ogrodnictwa to zapraszamy na nasz kanał ❤ Pozdrawiam cieplutko i wiem co teraz czujesz bo mam podobnie 🙉

Kochana mieszkałam w srodku Frankfurtu w Penthousie 210 qm od 5 lat w domu na wsi , najlepsza decyzja życia. Prawko na tsk by dzieciaki do i ze szkoly czy przedszkola. Dzis mieszkac na wsi to pomimo droci do miasta i tak luksus. Mamy wszystko swierzutkie Bio pod nosem. A raz w t g robie zakupy duze i wszystko gra. Będzie dobrze, powodzonka i pozdrawiam ❤

Uważam, ze wręcz przeciwnie- nic nie zabierzesz swojemu dziecku ,a podarujesz.Podarujesz mu możliwość dorastania z natura, oddychanie świeżym powietrzem i spokój ciała i duszy ,a co za tym idzie zdrowie.Nie wyjeżdżacie na koniec świata i mały zawsze będzie mogl korzystac z możliwości jakie daje miasto.Oczywiscie wiaze sie to z dojazdem,ale dom będzie zawsze ta spokojna przystania bez zgiełku i szumu

Uwielbiam Twoje vlogi 🥰 czekam na kolejne kulinarne inspiracje. Wszystko wygląda tak smakowicie i jest. Bo wiele razy korzystałam z przepisów. Co do domu na wsi. Akurat mieszkam w mieście, niedużym. Ale 20 min autem od wielkiego miasta. Chciałam mieć wszędzie blisko. Również że względu na dziecko żeby wszystko było pod ręką. Wies ma swoje uroki. Latem jest co robić, jest pięknie. Ale zima by mnie przerażała. Pierwszy śnieg na pewno będzie robił wrażenie, klimat swiateczny itd. Ale zasypane drogi, czasami utrudnienie wyjazdu może stać się problemem. Jestem pewna, że dom wyremontujecie przepieknie. Zrobicie tak, że będzie taki Wasz. Również to Wasze marzenie. Także myślę, że warto spróbować. Pokochacie to miejsce, a te minusy wynagrodzi Wam cisza, spokój i przepiękne widoki. Trzymam kciuki żeby było jak byście chcieli. Buziaki 😘😘

mój mąż był zakochany w wiejskich klimatach, więc po latach wynajętych mieszkań przeprowadziliśmy się do domu po Jego dziadkach......już wcześniej miałam ogromne wątpliwości, płakałam ....i tak minęło 7 lat wnioski: dom jest dla zamożnych , dojazdy do pracy dobijają (to było tylko i aż tylko 30 km. do miasta / pracy), fajne miejsce dla znajomych to prawda weekendy były super ale zimą i jesienią jesteśmy tam prawie sami....dojazd fachowca tylko do stwierdzenia usterki kosztuje...nie mam dzieci ale mój brat tak i również wymarzył sobie domek ....wybudował i co sprzedaje po trzech latach .....a przestrzegałam Go przed minusami nie uwierzył.....to nie miejsce dla każdego....My kupiliśmy mieszkanie co prawda na kredyt (wcześniej nie mogliśmy:( i w końcu jestem szczęśliwa ....weź kochana zwykłą kartę papieru i wypisz + i - mieszkania w takim miejscu .....najważniejsze byście byli szczęśliwi :):)

Nawet nie wiesz jak zawsze czekam na piątkowy film tyle w nich ciepła, piękna, gracji, miłości, inspiracji, natchnienia i Ty cudowna i śliczna oraz twoja fantastyczna rodzinka❤❤❤ pozdrawiam gorąco I oglądam 🥰

Droga Ewelino, Po co coś zmieniać jak widać że jest Wam dobrze tam gdzie obecnie mieszkacie. Nie bedziecie tam szczęśliwi. Na wsi wieje nudą...nie opuściłabym miasta za nic w świecie. Kocham zakupy, restauracje, kina, blisko do lekarza, szpitala, szybko przywiozą Ci pizzę, sushi, kurier jest na drugi dzień z przesyłką, blisko do pracy i do szkoły. Kontakty międzyludzkie też są ważne, dzieci ze wsi są często zahukane i w tyle za rówieśnikami. Ich atrakcją są zwierzęta gospodarcze, pola i łąki. Mieszkam w Niemczech w dużym mieście i kocham to. Ty się tam zanudzisz i podejrzewam że Marcus też. Traktujcie to jako inwestycję w nieruchomość, a potem zobaczycie. My mielismy w planach wybudować dom w Polsce w mieście. Skończyło się na stanie surowym bo nie mogliśmy odnaleźć się w polskiej beznadzieji. Co mielibyśmy tam robić? Bieda i nuda dookoła. Nie chcemy zmieniać swojego życia bo jest nam dobrze. Wam widać też... pozdrawiam cieplutko ❤

W mojej sytuacji dokładnie odwrotnie ze wsi do.miasta i nie zamieniłabym tego mimo wszystko i wcale nie prawda ze coś się traci zależy jak ktoś się odnajduje .Mam znajomych którzy przrrowadzili się na wieś dla.spokju trawki itp i co okazało się że póki co to tylko spalnia ponieważ dzieci chodzą do miasta do szkoły mają dodatkowe zajęcia pracują oby dwoje w mieście więc czas jaki spędzają w domu to późne popołudnie a weekendy nadrabianie prac domowych i przydomowych także to jest trudna sytuacja jak się przebywa prawie cały dzień poza domem a napewno prawo jazdy musi być. Pozdrawiam cieplutko I i

Mam identycznie z tym jezdzeniem autem ! Zdalam prawie 5 lat temu prawko i to za 1 razem. A panicznie boje sie jezdzic 🤦‍♀️🤦‍♀️ i tak samo jestem na siebie wsciekła ze nie jezdze a tez bym chciała ale strach u mnie niestety wygrywa :(

Mieszkam w malej miejscowosci pod Berlinem. Mam tu wszystko restauracje, sklepy itd. Mecze sie w tej malej miescinie okrutnie. Za male to miasto! W malych miescinach rowniez masz przestepstwa. Jest mniejsza ilosc obcokrajowcow co moze byc plusem lub minusem.

My mieliśmy odwrotną sytuację, z Bieszczad przeprowadziliśmy się w okolice Warszawy że względu na pracę i możliwości rozwoju. Spredzilismy tu kilka lat, obecnie mamy 2,5 rocznego synka i drugie dziecionko w drodze ;) i bardzo poważnie myślimy o przeprowadzce w rodzinne Bieszczady właśnie ze względu na dzieci. Sama jak myślę o swoim dzieciństwie na wsi wspominam to jako raj na ziemi, góry, lasy , rzeki....;) a radość synka który przyjezdza do babci na wies jest nie do podrobienia :) obecnie pomału rozglądamy się za pracą w rodzinnych stronach :) pozdrawiam

Ewelinko piękny film chociaz szczerze jestem w jego polowie. Dom w takiej okolicy z ogrodem w okolicach Berlina to naprawde jest nieosiagalne. Chcialam nadmienic zebys absolutnie nie wyrzucala tych starych mebli zwlaszcza tego regalu z tym kluczykiem, boze tos pięknego. Mieszkam w miescie gdzie stre mieszkania czy domy sa uwielbiane, a hotele czesto sa urzadzone nowoczesnie ale gdzies sa hakie sdetale z danych lat. Taki regal czy stare drewniane drzwi moge siesamowicie pieknie wygladac nawet w nowoczesnym stylu. Haha my ostatnio o 12 w nocy musielismy zbierac wszytsko wlacznie z namiotem i spiacymi dziecmi bo bylo w okol nas tyle mysz i szczurow, ze chyba oszalalbym czowajac cala noc czy przypadkiem cos nie weszlo do srodka.

No to moja historia :) jak miałam 19 lat z Radomia wyjechałam do Warszawy, kilka lat byłam zachwycona możliwościami, miałam super pracę w salonie kosmetycznym, a po ślubie mieszkałam z mężem j dzieckiem i teściami na wsi pod Warszawą, ale to nie było to. Wróciłam do Radomia, ale mąż nie czuł się dobrze w bloku, więc wynieśliśmy się pod miasto. Przes kilka lat opiekowała się trojgiem dzieci w domu, ale czułam już uwięzienie, dlatego wróciłam do zawodu i podnajęłam miejsce do pracy 5 minut od domu. Mąż rzucił pracę w firmie i wycina drzewa. Dzieci mają dużo przyjaciół, my realizujemy marzenia, mamy serdecznych ludzi wokół i to jest masze miejsce. Myślę, że ludzie wokół sprawili, że tak lubię tu być.

My na wsi mamy działkę, wśród rolników. Chłopców teraz mają 4 lata, i bawią się wspaniałe, biegają boso, pomagają w ogródku i wcinają borówki z krzaka. Co roku oglądamy traktory i kombajny- chłopcy są wtedy jak zaczarowani 😀 Jeśli jednak chodzi o dom, to ja szukam takiego miejsca pod miastem aby była komunikacja miejska. Tak żeby chłopcy jak podrosną mogli sami decydować czy chcą iść do kina itp. A ja nie będę musiała być ciagle taksówką. Pozdrawiam serdecznie.

Zgadzam się z Tobą, że komfort życia na wsi będzie w dużej mierze uzależniony od tego, z kim tam będziesz żyć. Ja jestem od ponad dwudziestu lat z osobą mniej więcej;) pokroju Marcusa, której rodzice - Mama i Tata mieli 'epizod' na wsi:). I ja wiem, że u nas byłoby to samo. Mieszkając w domu na wsi ciągle jest coś do roboty. Bez przerwy - albo coś się psuje albo coś trzeba kosić albo wycinać albo doszczelniać i tak w nieskończoność poza normalnymi zajęciami i pracą zawodową jeśli kontynuujesz ją w mieście. Jeśli jesteś - i tu nie mam o nic do nikogo pretensji - z osobą, która nie jest taką 'złotą rączką', która nie lubi się w to bawić, która woli inne rozrywki, to prędzej czy później spowoduje to frustracje u obu stron. Uważam, że na wieś powinny wyprowadzać się osoby, które obie to kochają. I mają plany z tą wsią związane. W przeciwnym wypadku jedna będzie od tego uciekać, a druga siłą rzeczy zostanie przez to sama. Jeśli chodzi o dziecko - to teraz Jamie jest mały, zacznie się szkoła, zaczną się zajęcia pozaszkolne, których bywa mnóstwo, zaczną się różne atrakcje - samochód będzie nieunikniony, późne powroty również, brak czasu albo niewiele go dla samej siebie. Koszty finansowe i pozafinaansowe. Ważne jest, aby przemyśleć sobie we dwójkę, czy oboje naprawdę tego chcemy i to kochamy i czy widzimy się tam w dłuższej perspektywie czasu z dzieckiem. U moich teściów to nie wyszło, wrócili do miasta, my mimo planów na dom nigdy się nie zdecydowaliśmy i ja się z tego cieszę, biorąc pod uwagę sytuację, jaką mam zawodowo i osobiście. Trzymam kciuki za dobre decyzje, jakiekolwiek by one nie były.❤

My tez przeprowadzka z miasta na wies z malymi dziecmi,nie dostrzeglam zadnych minusow,chca to spotykaja sie z rowiesnikami,czy na jakies zajecia ,przeciez mozna dojechac do miasta.Poza miastem jest bezpieczniej,tez mieszkam w Niemczech. My budowalismy dom,ale w mojej okolicy naprawde jest duzo domow starych na sprzedaz,bardzo szybko sie sprzedaja,wiadomo, ze do remontu,widzialam jak sasiad remontowal stary dom,juz zakonczony remont powstal doslownie palacyk.Naprawde zycie na wsi jest super😍Mam nadzieje, ze doszedl moj komentarzach, po filmie napisalam,ale cos skasowal sie.Ciesze sie na 60tys.zycze tobie tej 100,bo twoje filmy sa najlepsze na calym KZfaq 😘❤

Jeju, jak ja zawsze w piątki, czekam na Twój film, to się w głowie nie mieści ♥️ no uwielbiam! Ten klimat i Twoja energia ♥️ jesteś taka naszą Czarodziejką

Pochodzę z duzego miasta (wielkości Warszawy) i kiedy przeprowadzilam się do mniejszego (Poznań) poczułam ze życie trochę zwolnilo tempo i to było zdecedowanie na plus. Pół roku temu kupiliśmy dom pod Poznaniem i też miałam wątpliwiści czy to jest dobra decyzja (też mamy synka w wieku twojego). Teraz patrzę na niego jak tutaj mieszka prawie rok to widzę że jest tutaj szcześliwy. W domu wiecej przestrzeni niż w mieszkaniu, lubi bawić się w ogrodzie,mamy las obok ale też w kazdej chwili można dojechać do Poznania ze wszystkimi atrakcjami. P.S z prawem jazdy masz rację tez muszę teraz nauczyć się jeździć❤

Ja powiem z własnego przykładu, zdałam prawo jazdy jak miałam 18 lat. Zdałam ale sama nie byłam przekonana, jazda autem mnie stresowała i nie lubiłam jeździć. 9 lat jeździłam naprawdę sporadycznie, tylko z kimś innym i malutkie odległości. Wszystko zmieniło się jak urodziłam dzieci i trzeba było zawieźć i odebrać z przedszkola, lub jechać z nimi na zakupy. Od roku jeżdżę już sama ale musiałam kupić auto z automatyczną skrzynią biegów mniejszy stres 😂

Dom na wsi to wspaniała opcja, zwłaszcza gdy przyjda dzisci. Spedzilam ponad 12 lat w Amsterdamie, póki żyło sie tylko we dwójkę była to świetna opcja, puby, cluby, wszystko w zasięgu ręki... Pozniej przyszedł covid, pozamykał nas w domach i zmienił światopogląd. Od dwóch lat mieszkam z mężem, obcokrajowcem i maluszkiem na polskiej wsi i wcale nas już nie ciągnie do wielkiego miasta:) Pozdrawiam😊

My z dziećmi uciekliśmy z miasta na wies! Rozrywka i edukacja jest dobra, ale najlepsza jest w domu! Moja sześciolatka mieszkając z nami w mieście ptzrz 5 lat straciła dużo najwspanialszego wioskowego i podwórkowego czasu... synek od urodzenia mieszka na wsi jest najweselszy na świece i żyje na całego i cosgle jest czyms zajety ... a córka lekko w mieszczuchowych ryzach i sposobie zachowywania się. ... obawie ze gdzieś auto jedzie ze musi uwazac na wsztstko dookoła na spacerku...teraz bardzo docenia ciszę i spokój i mówi ze miasto było fajne bo było dużo sklepów i tyle 😂 nawet za przyjaciółkami nie tęskni bo ma podwórko i pieski...do późnych godzin biegają i się bawią. Postanowiliśmy ze jak dzieci dorosną to przeprowadzamy się nad morze żeby przeżyć druga młodość i mieć pełno restauracji i rozrywek dookoła 😂😂😂 też kupiliśmy ruinę! Nie zastanawiaj się! Będzie cudownie!

Zostaw stare mieszkanie - wynajmij. W razie czego wrócisz. Trudno jest przewidzieć - wszystko do przodu i co się zmieni w czasie;)

Z własnego doświadczenia powiem tak. Może dla osób z więcej niż jednym dzieckiem takie rozwiązanie jest fajne ale jako mama jedynaczki stwierdzam że nasza wyprowadzka po za miasto była złym pomysłem. Przeprowadziliśmy się z mieszkania w mieście do domu poza miasto i to był błąd. Wytrzymaliśmy tylko 4 lata i wróciliśmy z powrotem do miasta min dla dziecka. Bardzo źle wpłynął na nią brak kontaktu z innymi dziećmi i chodzi mi o taki codzienny kontakt. Jej szkoła była daleko od naszego domu wszystkie koleżanki i koledzy z klasy mieszkali w okolicy szkoły bawili się na jednym podwórku a moje dziecko to wszystko ominęło. Nie miała jak bawić się z tymi dziećmi po szkole bo mieszkaliśmy za daleko i często płakała że inne dzieci mieszkają blisko siebie i widują się codziennie po szkole a ona jest tylko z doskoku co jakiś czas. Sama pamietam jak to było za dziecka jak się miało koleżanki na podwórku i było cudownie. Niestety my nie mieliśmy blisko siebie żadnych sąsiadów tym bardziej z dziećmi dlatego ten kontakt z równieśnikami w takie codzienne dni był mega ograniczony niestety. Bardzo żałujemy że zmarnowaliśmy te 4 lata jej dzieciństwa na prawdę. Ale wiadomo każdy ma inaczej

Ja mam inną sytuację. Sama wychowałam się na wsi. Teraz mieszkam w miescie , mam synka 18 miesięcy. I żałuje że nie moge dac mojemu synkowi takiego dzieciństwa jakie miałam ja. Ale staram sie z mężem aby to zmienic bo zycie w miescie to jak pies na łańcuchu, ale to jest moje zdanie. Myślę że jak zmienicie te horrorystyczne wnetrze domu , skosicie zielsko , i bedziecie mogli w ciszy i tak pieknym widoku jakie macie wypic na spokojnie kawke , patrzac jak wasz synek biega i sie bawi , bez trzymania go za rękę. To napewno pokochacie to miejsce. A ja wam tego życzę ❤

Super klimat na wsi jeszcze Ty go tam robisz to już w ogóle przyjemnie się ogląda ♥️♥️♥️ Już się nie mogę doczekać kolejnego filmu szkoda że nie możemy Cię oglądać częściej 😍 Co do domku jeszcze macie czas na przemyślenia. Poznanie się z tym . Jak dlamnie byście pasowali na wsi jak i w mieście 😘 buziaki kochana 😘😘😘

Ekstra.Posilki z kociolka rowniez uwielbiamy,gotujemy z mężem.

Ja tez zrobilam prawo jazdy i później nie jeździłam, po około 5 latach wróciłam do jazdy i tez mialam zamiar wykupić sobie kilka lekcji przypominających, ale wkoncu wymyśliłam sobie ze codziennie późnym wieczorem będę wyznaczać sobie , krótkie, bezpieczne trasy i będę ćwiczyć i tak tez robiłam, po każdym tygodniu zwiększałam sobie trasę i wkoncu doszłam do wprawy , a co najśmieszniejsze ze najwięcej musiałam ćwiczyć parkowanie a wcześniej nie miałam z tym żadnego problemu 😅 na szczęście wróciłam do formy

Bardzo dobrze rozumiem twój mętlik i obawy. Mam synka w wielu podobnym do twojego i przeprowadziłam się właśnie na wieś. Decyzja kosmicznie trudna ale przedstawię w skrócie jak to jest u nas. My do takiego niewielkiego miasteczka mamy około 5km (miasteczko ma tam jakieś swoje sklepiki z odzieżą , butami, pocztę , księgarnie itp jest żłobek , przedszkole ale no bez szału , same podstawy kilka średnich restauracji) do typowego miasta pełnego atrakcji , galerii czy miejsc edukacyjnych dla dziecka mamy od 40 do 60km zależy od miasta. Zacznę od minusów jakie najbardziej mi doskwierają: -do sklepu po mleko trzeba się pakować w samochód -brak placów zabaw sali zabaw i bardziej kreatywnych miejsc dla dziecka -ciezko o spontaniczne wyjście do dobrej restauracji bo na godzinna trasę z dzieckiem trzeba się lekko zorganizować - średnia służba zdrowia, brak aptek czy sklepów całodobowo Natomiast spokój, cisza, kontakt z naturą i zwierzętami , własny plac zabaw dla synka, takie poczucie bezpieczeństwa i harmonii wynagradza mi wszystko, synek bawiący sie gdzieś na ogrodzie, ja gotującą czy pracująca w tym czasie w spokojnym miejscu.... Tego nie da się kupić , a do restauracji, kina można dojechać tym bardziej że przy dziecku i tak już rzadziej wychodzimy , a do fajnych kreatywnych zabaw czy później korepetycji można poszukać kogoś kto do nas dojedzie . Dla mnie w tym momencie mojego życia jako kobiety, żony i mamy to jest idealne miejsce ale w okresie liceum cU studiów nie dałabym się tak odciągnąć od miasta 😂 Masz jeszcze dużo czasu, daj sobie taką swobodę myśli , nie zamartwiaj się a zobaczysz że serce samo cię pokieruje i będzie ten moment w którym znajdziesz to swoje miejsce, dla siebie i swojej rodziny ❤ Ja mocno trzymam za Ciebie kciuki ❤ Może ten komentarz jest trochę chaotyczny ale tak w skrócie chciałam przekazać mój punkt widzenia 😅

Uwielbiam Twoje vlogi Ewelinko 😘Super klimat spanie pod namiotem Pozdrawiam serdecznie

Szczerze jest to bardzo dobrze zeby mieszkac na wsi! Sa same plusy mieszkania na wsi. Masz swoj ogrod, mozesz sobie wyjsc na swoje, do miasta mozesz zawsze dojechac. Mieszkam na wsi i za zadne skarby bym sie nie przeprowadzila do miasta. Mozesz miec swoje kury, mozesz posadzic swoje warzywka, czy swoje drzewka owocowe czy krzewy. Jezeli chodzi o dzieci pamietaj, dzieci podrosna i tak pojda swoja droga a wy zostaniecie sami. Ale takie dzieci ucza sie bardziej natury, sa bardziej samodzielne niz takie z miasta, bo tak naprawde nie maja gdzie pojsc te dzieci, tyle co moze do sklepu, galerii, kina i graja w gry non stop. Na wsi wiadomo dziecko sie wyszaleje. Ja tam mysle ze wiesi to najlepsza zecz jaka moze sie przytrafic jezeli jest taka opcja. Wiadome ze zajmuje to czasu zeby wszystko ogarnac ale jak juz jest zrobione to tylko mieszkac i podziwiac.

Ja uciekłam z 3 letnim synkiem z Hamburga po małe miasteczko pod Berlin i to była świetna decyzja młody ma 5 latek teraz a jak tęsknie za dużym miastem jadę na cały dzień do Berlina i szybko mam dość 😘

Mówiłaś wcześniej, że macie problemowego sąsiada i jestem ciekawa czy problem się rozwiązał. Pozdrawiam 🙋

Trzymam kciuki żebyście w milonie się zmieścili. Materiały budowlane co by nie było są w Polsce tańsze. Wykonawcy też. Bez auta na wsi nie da sie żyć. Jak będzie potrzeba dasz radę

Ewelinko mieszkam teraz w miescie a pochodze ze wsi I sie tu dusze doslownie tak bardzo tesknie za wsia natura krowkami wszystkimi wiejskimi rozrywkami🙃 bardzo ale bardzo tesknie za natura i spokojem….. a male dzieci naprawde pieknie sie rozwijaja na wsi ❤ moj maz jest z miasta I nie potrafi wyobrazic sobie aby wyprowadzic sie na wies 😅😂

Życie na wsi według mnie ma więcej minusów niż plusów i mówię to na podstawie własnego doświadczenia. Mając dzieci życie na wsi jest trudne ja np mam 14 letnie dziecko które muszę ciągle gdzieś zawozić na zajęcia , gdyby był w mieście sam mógłby sobie spokojnie wszędzie się dostać. Trzeba rano zawozić dziecko do miasta do szkoły ,samemu dojechać do pracy ,potem wrócić , odtransportować dziecko na różne zajęcia czy też nawet do znajomych. Życie na wsi jest ok ale na emeryturę . Budując dom na wsi podjęliśmy najgorszą decyzję w życiu.

Mieszkam na wsi i dojeżdżam do pracy 60 km ausostradą 4x w tygodniu. I mimo tej drogi, cieszę się, kiedy wracam do domu bo wiem, że czeka na mnie spokój i zapach lasu.

Pod koniec marca tego roku przeprowadzilismy sie z cetrum duzego brytyjskiego miasta na obrzeza miasteczka- praktycznie wies. Najblizszy sklep jest 2 mile od mojego domu a syna (8lat) dowozimy ponad 7mil do jego szkoly. Dziecko nie chcialo zmieniac szkoly ze wzgledu na przyjaznie, a poza tym jego szkola podstawowa to jedna z najlepszych w okolicy. Jak decydowalismy sie na kupno domu to nie bralismy na poczatku uwagi na tak oddalone nieruchomosci, ale zycie jako nas tu przygnalo. Dzis jestesmy bardzo zadowoleni- pelno sciezek i miejsc do spacerowania, fajne sasiedztwo- a przede wszytkim jest cicho i bezpiecznie. Radosc i satysfakcja z kawalka wlasnego ogrodu i pieknych kwiatow jest nie do opisania. To bylo moje marzenie. mieszkalismy wczesniej w bloku na 2gim pietrze i nie mielismy ogrodka, a jak to miasto- nie bylo zbytnio gdzie spacerowac i podziwiac nature. Z minusow mieszkania na przyslowiowym zad... jest to, ze jednak trzeb amiec 2 auta i prawo jazdy bo inaczej nie da sie funkcjonowac. Praca, szkola, sklepy- wszedzie jakos trzeba sie dostac a jesli jest jakis autobus w poblizu to jezdzi kilka razy dziennie tylko. I to w sumie tyle, poki co jestesmy na tak i na pewno bysmy sie zdecydowali drugi raz na zakup domu z dala od centrum miasta czy nawe tjakiejs bardzo glosnej dzielnicy.

Wątpliwości przychodzą miedzy innymi dlatego że Wasz dom wymaga dużego remontu i do tego rozłożony jest w długim czasie. Jeśli chodzi o Jamiego to napewno jeszcze nakorzysta się z miejskich udogodnień jak będzie starszy ale zobacz ile dobrego wniesienie mu do żucia małego odkrywcy. Kolejną sprawą są znajomi których miasto nie gwarantuje w tych czasach. Jeszcze inna rzeczą jest to że nie musicie zapuszczać korzeni na zawsze. A poza tym 3 lata będziesz mieć jeszcze inne spojrzenie niż dzisiaj. Pozdrawiam serdecznie i życzę spokoju i zaufania swojej intuicji. Nie poddawaj się tylko dlatego że nachodzą Cię wątpliwości ❤❤❤

Kocham stare domy one maja dusze ❤ a jak jeszcze sa w otoczeniu starych wysokich drzew to bajka juz 😍

Miasto to plusy ale i wielkie minusy... Moja corka świetnie odnajduje się na wsi gdzie są lasy gdzie są pola łąki i można cudownie spędzać czas na świeżym powietrzu... Fakt wszędzie muszę ją dowozić nawet do szkoły bo do nas nie jeździ autobus (mieszkamy w de) ale mimo wszystko nie zamieniła bym tego na żadne miasto..I moja córka się tu świetnie odnajduje ona jest typową wiejska dziewczyną i to w niej uwielbiam . A wiele lat mieszkałam we Frankfurcie nad menem. Nie jest łatwo bo naprawdę dużo trzeba jeździć ale ja akurat kocham jeździć kocham tą wolność i swobodę... Pozdrawiam serdecznie ❤

Witajcie. My bardzo lubimy wies. Mojego meza rodzice mieszkaja na wsi. Jezdzimy do nich na wakacje, nasza corka tez uwielbia, a juz ma 13 lat 😊 tam odpoczywamy psychicznie. Pozdrawiam Was serdecznie ❤❤💐💐

Zamieszkajcie w tym domu i zobaczycie. Jak będziecie się męczyć, albo Jamie podrośnie i problemem stanie brak „atrakcji” dla niego to zawsze możecie ten dom sprzedać i kupić mieszkanie w Berlinie. Ja w wieku 25 lat przeprowadziłam się z dużego miasta na totalna wieś i myślałam, że to na zawsze, a życie ułożyło się tak, że po 6 latach przeprowadziłam się z tej wsi do mieszkania tym razem w małym miasteczku. Po kolejnych 5,5 roku będę właśnie przeprowadzać się z mieszkania do większego domku, ale już w tym samym miasteczku. Z każdą przeprowadzką myślałam, że to na zawsze :) Teraz już mam inne podejście, nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość, może kiedyś zamieszkam gdzieś po za Polską, bo życie się tak ułoży ;)

Witaj. Od 2 lat mieszkamy z synkiem na wsi. Synek jest dokladnie z tego samego roku co Twój ;) Wieś jest położona pod miastem, tak duzym jak np. Gdynia. Do centrum miasta mam 9 km. Jade jakies 15 min. autem. Mam dodatkowo normalny "miejski" autobus, nie PKS. Więc dodatkowy transport zawsze jest. Ale na przystanek ide 15 min. Wiec patrząc na czas, zawsze wybieram jednak auto ;) Mamy tutaj szkołę pod nosem, przedszkole i przychodnię. Po drugiej stronie wsi mamy mini supermarket do którego ide 20 min. Jesli chodzi o synka to on kocha swoj domek, ma pełno miejsca do zabawy, zarowno w domu, jak i w ogrodzie. Jedynie co mu brakuje, to kontakt z innymi dziecmi. Ale sądzę,ze jak tylko pojdzie do przedszkola to mu sie to zmieni ;) Mój mąż odnalazł sie tu od razu. Uwielbia non stop majsterkować i cieszy sie, że dookoła ma taką ciszę i spokój ;) Ze mną jest najgorszej. Mimo, że bardzo lubie ciszę i spokój, to jednak nie 24/h, 7 razy w tygodniu. Brakuję mi ludzi, tego życia dookoła. Tego,ze jak chce to pójdę na rynek, albo wybiore sie do jednego z kilkunastu parków lub po prostu przejde sie na lody ;) zawsze jest duzo możliwości :) najgorsze są zimy....gdy o 15:30 jest juz ciemno. Na wsi, a przynajmniej u mnie, nie ma gdzie wyjść, pospacerować. Wszyscy siedzą w domach i nie widać zywego ducha 🤪 Dodam jeszcze,ze pracuję 80% zdalnie. Wiec jestem prawie non stop w domu. Może byloby inaczej gdybym codziennie pracowala w biurze i miała kontakt z innymi ludzmi ;) Denerwuje mnie to,ze wszedzie muszę jeździć autem. Nawet jesli chce wyskoczyc na chwilę do parku na plac zabaw...jazda w dwie strony, zaparkowanie, dojście na miejsce i chwile na placu zabaw. To juz 2 godziny z glowy :/ Ogólnie dom jest na plus, ale jak dla mnie lokalizacja jest super ważna! Zobaczymy jak bedzie za kilka lat. Jak np. syn pojdzie tutaj na miejscu do szkoły. Poki co wiem, ze musze pogodzic sie z tym, ze tutaj mieszkam ;) nie mam mozliwosci przeprowadzenia sie gdzieś indziej ;) wiem tylko tyle,ze jesli kieedys za jakies 15/20 lat będę miała faktycznie dość, to wracam do miasta. A syn i tak bedzie juz duzy ;) A jesli chodzi o Was...to jestescie w na prawdę super sytuacji. Mozecie sobie na spokojnie remontowac dom i nic was nie goni, bo macie gdzie mieszkać. Później gdy sie wprowadzicie do domu, po prostu pomieszkacie sobie przez np. rok i stwierdzicie czy Wam to odpowiada ;) ja nie miałam takiej możliwości. Dajcie sobie szanse, kazdy jest inny, kazdy lubi co innego. Moze akurat wieś jest dla Was ;) a o syna martwiłabym sie najmniej ;) Ups....Troche sie rozpisalam 😅 Powodzenia i wszystkiego dobrego 😊😊😊

Gratuluję 60 tysięcy ❤🎉❤ Pozdrawiam 😊

Dzien dobry kochana Ewelinko. Do porannej kawki idealny vlog. Zycze wam wszystkiego dobrego.... Buziaki 😘💖

Z miasteczka nad morzem w Belgii uciekam na włoska wieś....Mam dość turystów ,braku miejsca parkingowego... Właśnie chcemy kup8c taki dom jak wy z dużym podwórkiem gdzie będzie cisza i spokój... Też nie jeżdżę od 9 lat...ale zacznę naprwno po przeprowadzce...

Kochana co do prawa jazdy: nie ma co rozmyślać bo jak już wsiądziesz do auta i pojedziesz to te wszystkie myśli się rozejdą. Ja mam prawo jazdy już 5,6 lat. Jeżdżę codziennie ale autostrad dalej się boję i zawsze jak mam gdzieś jechać to tak myślę i myślę i się boję. A jak ten dzień przychodzi że muszę jechać to wsiadam w auto, mówię do siebie "Jedziesz ku***" i jadę. Myśli nie ma bo za dużo na drodze się dzieje i na tym się skupiam. Ulubiona muzyka lub podcast i voila. 😅 ale jak miałoby Ci być łatwiej to polecam dobry automat, przynajmniej ze sprzęgłem nie trzeba się bawić 😊

Jesteś Wspaniałą Kobietą do tańca i różańca Gazdzino👌👌👌🤗 ❤ pozdrawiam Was cieplutko z Warszawy 👋👋👋

To dom z duszą dla miłośniczki horrorów jak najbardziej😊 Miejsce bardzo klimatyczne urokliwe Te drzwi z lustrem zrobiły na mnie wrażenie bo też jestem miłośniczką horrorów wszelkich opowieści o duchach.Pozdrawiam cieplutko🥰

Trzymam kciuki by wszystko było dobrze z domem,sasiadem a i Gratulacje 👏60tys sub🍾🥂🎉🎊 Ps. Wlasnie niedawno z narzeczonym tez jechalismy nad wode( narzeczony wędkarz) pod namiot dramat rano wstalam plecy bolaly nie nadaje sie pod namiot 🤣😆 czlowiek w nocy nie mogl spac tylko drzemka ale na nastepny wypad wynajelismy kemping i juz było pieknie łózka i luksus tak mozna jezdzic nad wode na ryby🎣🐟😉 pozdrawiam🌹🌻🌺

Kochana, zalezy jak daleko od Berlina znajduje sie Dom. My rowniez wynieslismy Sie z Berlina na dalsze obrzeza. Okolo 35 km. Rowniez podjelismy ta decyzje z malymi dziecmi i nie zalujemy. Dzieci chodza do tutejszej szkoly, a minio wszystko, a na dalsze ksztalcenie Berlin daje im duze mozliwosci. Ale o czym tu mowic. Moze sie okaza , ze syn bedzie mial ochote studiowac np w Frankfurt, wiec wtedy i nie ma zanczenia jak daleko jest Berlin 😄. Najwazniejsze abyscie sie Wy dobrze czuli, to i wtedy dziecko bedzie sie dobrze czulo. Co do prawa jazdy... Jak o tym powiedzialas, mowie do siebie 'druga ja' 😁. Mnie tez sytuacja zmotywowala abym zaczela jezdzic. Wsiadlam i pojechalam bo bylam tak zla na siebie, ze ciagle jestem zalezna od meza.

Cale zycie mieszkałam w miescie w bloku i widze tu duze plusy .. wyprowadziliśmy sie na wieś to tutaj urodzily sie dsieci .na wsi mamy szkole ,przedszkole i az jeden sklep .dzieci maja swoich kolegow przyjaciół,na zajecia dkatkowe wozimy do miasta jest to trochr uciazliwe ale nie niemożliwe. Z jazda autem mialam paraliż i nie bylam w stanie wsiasc z dziećmi,kupilismy automat i po problemie ,smigam az.milo . Poczatki na wsi ,wszedzie w nowym nieznanym sa trudne ale dacie rade .. wlasny ogrod to jest to !!

Hej Ewelinko. Oczywiście że wies . Moja córka była ,,mieszczuchem,, ja zamieszkalam na wsi córka znalazła miłość za płotem. Mieszka już 3 lata i co chwilę słyszę jak tu pięknie, że nie każdy może tak ma. Wnusio ma prawie dwa latka a w grudniu będzie drugi wnuczek.Pozdrawiam

Filmy vlogi od Eweliny 👍nie mogę się doczekać na więcej. A co do mieszkania lepiej z dala od miasta .🤠🩶 🌲🪵

Kiedyś coś wspominałaś o tym że może kupicie to mieszkanie ktore wynajmujecie teraz w Berlinie. Może byście je kupili i np pół tygodnia byli byście w Berlinie w tym właśnie mieszkanku a drugie pół na wsi w waszym domku a po jakims czasie byście stwierdzili co tak naprawde wam pasuje . Dom czy mieskanie zawsze można sprzedać lub wynająć. Teraz nieruchomosci są cenne. W takim właśnie sposobie moim zdaniem byscie nic nie tracili . A ty Ewelinko mogła byś sobie kupic małe autko żeby samodzielnie się poruszać waidomo wczesniej przypominajka czy aby wszystko pamietasz z jazdy . 😊❤️

Widzę ze pogoda u was również taka jak w Polsce 🤦🏼‍♀️Świetnie wyglądasz w tym warkoczu ❤Będzie pięknie !!!

Jams nie zna życia dużego miasta więc tak tego nie odczuje. Będąc bliżej natury będzie wam lepiej odpędzają złe myśli , myśl pozytywnie bo ściągamy na siebie to o czym myślimy.

Ewelinko dokladnie Cie rozumiem...ja tak samo mam prawo jazdy już od trzech lat a nie jeżdżę i boję się ogólnie. Nie lubię tego i nie czuję... z drugiej strony może warto się przełamać. Jak zawsze piekny wlog...wspaniale jest wiedzieć że szykujesz co tydzień coś pięknego dla nas ❤

Cześć Ja po 20 latach w Monachium przeprowadziłam się na malutką wioskę z 14 i 16 letnimi wówczas synami i to była bardzo dobra decyzja i żałujemy ze nie zrobiliśmy tego wcześniej . 😊ja wiem ze miasto jest fajne i ma dużo możliwości ale tez i niebezpieczeństwo Na wiosce w szkole dzieci nie patrzą jakiej marki masz ubrania i inne rzeczy są ważne Ja myśle ze po trzech latach podejmiecie dobrą decyzje Powodzenia

uwielbiam Cie oglądać. Cenię za prawdziwość.

Jazda autem to tez kwestia przyzwyczajenia i praktyki, jestem pewna, ze wszystko sie uda 😊 tak sie ciesze, ze jest juz nas tu 60 tys!

Rewelacyjnie wyszedł ten film ❤️🐏🐐🐎❤️👍🌾

Ujęcie kwiatów sztosik 😍

Takie obawy sa jak najbardziej naturalne,dom ma swoje plusy i minusy cz przedszkole jest na miejscu?czy Grundschule jest niedaleko w okolicy.przedewszystkim maly bedzie mial swoj ogrodek miesce swoj plac zabaw gdzie bedzie mogl bawic sie i obchodzic urodziny na swiezym powietrzu.Ewelinko ty jestes dobrze z organizowana w miescie wiec na wsi tez odnajdziesz sie.😊❤zmiany zawsze sa na lepsze.

Masz dużo racji jeśli chodzi o możliwości dla dziecka, lepiej 15 min sobie dojść na jakieś zajęcia niż specjalnie jeździć ale własny ogród i malinki mmm 😍 my właśnie sprzedalismy dom na totalnym zadupiu głównie ze względu na córkę i kupiliśmy też na wsi ale jest sklep i przedszkole a miasto jest 10 min samochodem, codzienne konieczne dojazdy to strata czasu i pieniędzy

Dania robione w kociołku są najlepsze 😍 My tak zawsze gotujemy jak jedziemy na działkę ❤️

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo szczególnie dla rodzin z dzieckiem to centrum Berlina stanowczo nie nie nie!!! Mam tak wielu znajomych oraz rodzinę, którzy wyprowadzili się z Berlina i jest im dużo lepiej, lżej, czują się bezpieczniej. Osobiście nigdy nie poslalabym mojego dziecka do szkoły w centrum B. Jeśli chodzi o sam fakt zmiany miejsca z bloku na dom na wsi to jestem tego przykładem. Wychowalam się w bloku na 7 piętrze. Po ślubie przeniosłam się do domku w okolice wiejskie i nigdy już bym tego nie zmieniła. Mieszkanie w bloku wspominam jak pobyt w klatce. Dla dziecka to raj móc biegać po ogrodzie,swoim podwórku, zbierać swoje warzywka, owoce..... coś pięknego. Ewelinko i Marcusie nie bójcie się tego proszę ☺️😘. Pozdrawiam gorąco

❤ miłego dnia rodzinko 🎉

Ewelina, ja wyprowadziłam się pod Warszawę 11 lat temu z corcia lat 4 i synkiem w brzuszku, córka teraz ma 15 i już sama ogarnia dojazdy do Warszawy, okolica na początku to same pola, i dwa osiedla szeregowców, teraz mam bloki dookoła niestety, wiec czuje się jakby granica Ursynowa przesunęła się do nas, wszędzie jezdze samochodem bo do autobusu jest kawałek, dzieci się super tu czuja a Warszawa jest blisko wiec mogą z jej zalet korzystać. Ale słuchaj siebie i tego co czujesz i co poczujesz w ciagu tych 3 lat, myśle ze będziesz wiedziała co robić. Ja nie żałuje ze wyprowadziłam się z Warszawy- choć bardzo blisko. Nie planuje wrócić, wręcz przeciwnie chętnie bym jeszcze dalej uciekła 😊 pozdrawiam

Polecam kanał nic z tego nie będzie pani wprowadzała się do domu bardzo starego i wszytko robi po mału od dwóch lat a dziecko będzie bardzo tam szczęśliwe 😊

Ja mangę powiedzieć o sobie gdy miałam 11 lat rodzice dostali dom w spadku na wsi od babci bez łazienki centralnego ale przenieśliśmy się tam z moim rodzeństwem i nigdy nie tęskniłam za miastem mieliśmy ogród las to było cudowne dzieciństwo. 15 lat temu wyjechaliśmy do Niemiec do dużego miasta i nie byłam szczęśliwa teraz od 5 lat mieszkam w domu z ogrodem na peryferiach i jest lepiej i dzieci lepiej się chowa ale myślimy iść na wieś to jest inny świat ❤

Ewelcia mieszkanie na wsi jest Bezcenne spokój cisza 💐 na wsi człowiek oddycha i jest przeszczęśliwy czas ucieka i myślę że prawie każdy potrzebuje spokoju . Kończymy budowę domu i jesteśmy przeszczęśliwi że mieszkamy,, prawie ''w lesie ❤ Dzieci chodzą tu do szkoły córka teraz poprostu dojeżdża do Technikum autobusem a na studia... wybierają się do dużego miasta 🤗