Рет қаралды 12
W 2016 roku przeżyłem biegową przygodę życia - poleciałem do Nowego Jorku na słynny maraton. To miasto przytłoczyło mnie swoim majestatem, zachłysnąłem się jego innością, skalą i pędem. To było wspaniałe!
Asia i Marcin przyjęli mnie z otwartymi ramionami. Dzięki nim czułem się bezpiecznie i wygodnie. Któregoś dnia wybraliśmy się na krótki trening w okolice dolnego Brooklynu. Ja tym razem na rowerze, bo byłem świeżo po przebiegnięciu maratonu.