Najbezpieczniej - jeździć tak długo, aż auto nada się tylko na złom :D Nie trzeba się z kupującymi użerać :D

Przeszło rok temu kupiłem auto które było wystawione za 4500zł, po obejrzeniu (oczywiscie bez wybrzydzania) i krótkiej rzeczowej rozmowie stwierdziłem że auto spełnia moje wymagania po czym zaproponowałem 3500zł, pan wyciągając rękę powiedział ok. Dodam jeszcze że auto było zatankowane kilka dni wcześniej do pełna. A na koniec sprzedający powiedział jeszcze że cieszy się że nie będzie musiał się użerać z handlarzami. A najważniejsze-auto od zakupu jeszcze się nie popsuło.

Też miałem taką sytuację i razem z właścicielem aktualnym pchałem samochód na parking z jazdy próbnej ale nie wytrwałem, spierdoliłem no i nie kupiłem. Obaj byliśmy bez kasy on marzył żeby sprzedać samochód ja marzyłem żeby kupić a benzyny w baku tyle co forsy u każdego w kieszeni😉.

Niedawno wystawiłem na sprzedaż Punto z 1996 roku za 3 tysiące,zrobiłem foty podłogi z kanału, mało się kupujący o autko nie pobili

A może coś o kupujących? Jak się zabezpieczyć przed możliwymi oszustami. Sprzedałem auto 8 letnie BMW 4 w kwietniu. Gość przejechał 1500km i check engine ukazał wypadanie zapłonu cylindra 2. Podkreślę ze w moich rękach auto przez 2 lata nie miało żadnych awarii ani błędów w komputerze. Bez ukazania żadnych dowodów awarii powiedział przelewasz 14tys i nie ma tematu. Jak zarządalem dokumentacji owej usterki to teraz dostaje pisma ze do sądu mnie pociągnie jak nie zapłacę za zaufanie kupcowi na jego napisane słowa, bez dokumentacji ani warsztatu ani kogokolwiek. I sam marnuje czas na prawnika i nerwy ze będę się z takim ciągać po sądach…

Wartościowy filmik 😎

Sprzedaję Auta z Niemiec które są nietuzinkowe. Ceny obserwując rynek mam średnie. Niestety klientów czasem długo nie ma . A jak są to domagają się auta nowego w cenie 50000zł. Niemiec jak auto sprzedaje to z 1 litrem w zbiorniku i się nie przejmuje. A ja sprzedaję z 10-20 litrami i jeszcze stękają że jest prawie rezerwa. Poprostu to jest natura Polaka. Mimo wszystko fajnie się Pana słucha. Pozdrawiam

Pozdrawiam waldka i widzów życzę miłej niedzieli fajny odcinek

Jako że zmieniam auta gdy jest taka potrzeba np. na większe, długo jeżdżę jednym samochodem. Gdy sprzedawałem 4 lata temu Megane 2 ph 1 1.9 dCi 120KM, to naczytałem się opinii, że albo nie sprzedam, albo w cenie złomu. Auto było zadbane, dałem konkretny opis samochodu z wyszczególnieniem wszystkich napraw oraz dobre zdjęcia na ładnym tle. Po auto zadzwonił 1 klient... Ten sam który kupił, gdyż ogłoszenie "wisiało" 1 dzień. Każda z stron była zadowolona z tej transakcji.

Przede wszystkim dobry opis w ogłoszeniu. Opisać samochód jak najlepiej się da. Nie ukrywajmy tej przeszłości auta. Wolę opowiedzieć co naprawdę się zdarzyło i spać spokojnie. Teraz w dobie wszystkich firm sprawdzających samochodu przed zakupem warto szczerze opisać pojazd

Ciekawy film sporo konkretnych uwag

Aj to poganianie w zakupie… sam tak miałem. Dzwonie do człowieka( handlarza )o auto x. Człowiek mówi mi że można podjechać zobaczyć ale samochód jest jeszcze nie posprzątany i bedzie gotowy za 2 dni. Samochód przez telefon bezwypadkowy, cud miód i orzeszki. Podjeżdzam z progów schodzi bezbarwny. Handlarz do mnie że wie pan, nie opłaca mu sie sprowadzać bezwypadkowych aut. Dalej oglądam co jeszcze było malowane po czym handlarz do mnie : wie pan, ja już mam 2 chętnych na to auto. Podziękowałem

Temat jazdy naszym autem jest bardzo szeroki. Jestem zdania takiego, że daje całość kwoty za auto i w razie uszkodzenia spisywana jest umowa sprzedaży, często praktykujące przy sprzedaży motoru. ;)

Handlarzy ściemniaczy jest wielu. Ale są uczciwi i takich trzeba szukać - nie poddawać się

Pewnego razu, gdy sprzedawałem samochód, pisałem z jednym jegomościem. Umówiłem się z nim na parkingu. Patrzę, przychodzi chłopak i mówi, że on w sprawie auta. Pytam się nieśmiało, czy aby na pewno ma 18 lat. On szczerze, że nie, chciałby kupić auto dla ojca. Kulturalnie poprosiłem, aby zatem przyszedł z tatą! 😉

Gadanie, spróbuj sprzedać Subaru 3.0 H6 (nieistotne w jakiej budzie). Ja się bujałem 2 miesiące... Gdzie np. Cibica czy Scenica czy Punto w jeden max kilka dni sprzedałem.

Opowiem Wam historię która mnie spotkała podczas sprzedaży samochodu i na moje oko była wyjątkowo dziwna. Seicento 2001, sprzedawane w 2015 - czyli samochód już miał swoje lata i przejechana koło 200 tys. więc to raczej już jego końcówka życia. Cena adekwatna do stanu, czyli koło 2500. Ogłoszenie wystawiłem wieczorem i w ciągu pierwszej godziny dzwoni gość i mówi że on kupi ten samochód na 100% i żeby go trzymać dla niego, tylko musi dojechać 300km. Pomyślałem to że to żart, ale ponieważ był to wieczór to i tak nie przewidywałem sprzedaży tak szybko. Jakie było moje zdziwienie, kiedy o 2 w nocy dzwoni ten sam gość i mówi że on z kolegami już jest pod bramą. Po dokładnych oględzinach czarnego Seicento ciemną nocą i 5 minutowej jeździe próbnej kolej na umowę i zapłatę. Sami dokładnie nie wiedzieli czy to miało być 2500, czy 3500, więc jak powiedziałem że 2500, to się nawet nie targowali. Sprawa trochę podejrzana, ale bałem się odprawić z kwitkiem kolesi którzy przyjechali tyle kilometrów, tym bardziej że byłem sam, a ich trzech. Dla pewności następnego dnia rano od razu zgłosiłem sprzedaż do ubezpieczalni i wydziału komunikacji.

Bawiło mnie jak jeździłam z ojcem auta oglądać i ludzie patrzyli na mnie z pogardą "bo baba". Tymczasem ja na placu znajdująca każdą pierdołę, oj nienawidzą mnie wtedy 😂

Kolejny ciekawy i interesujący odcinek👍🙂 Dużo przydatnych informacji 👍🙂👍🙂🙂🙂

Sposób na negocjacje: wyszczególnić wady o których sprzedający nic nie wspomniał, np. łyse opony, pęknięta szyba. Sposób na twarde trzymanie się ceny, mowa o stanie idealnym: poprosić kupującego by wskazał wady pojazdu, które upoważniają go do targowania się.

Jak ostatnio sprzedawałem auta, dorzucałem do ogłoszenia jeszcze coś - link z filmem "jak silnik pracuje". Żaden oglądający się nie skarżył, że coś mu w silniku puka, czy coś.

0:54 Racja, warto umyć samochód. Jeszcze jakieś 2 lata temu sprzedawałem Forda, 5 auto w mojej karierze, każde wcześniejsze które sprzedawałem myłem i czyściłem przed umówioną wizytą zainteresowanej osoby bo to wydaje sie oczywiste. Jednak raz tego nie zrobiłem - umówiłem się z potencjalnym kupcem na 8 rano w mojej rodzinnej miejscowości bo sam mieszkam w bloku. Środek zimy, auto uwalone bo wiadomo, zakładałem że jak przyjadę na miejsce godzinę wcześniej to zdążę ogarnąć auto jednak nieszczęście w szczęściu kupujący też przyjechał wczęśniej i z mycia nic nie wyszło. Oglądał, jeździł, negocjował cenę i ostatecznie kupił ale strasznie narzekał że usyfiony lakier i nie ogarniete wnętrze mimo że tłumaczyłem że nie miałem możliwości temu zaradzić. Z tego też powodu nie miałem dobrej pozycji negocjacyjnej, a być może mógłbym wyrwać trochę więcej - za taką pierdołę, śmiechu warte...

Hejka Waldek pozdrówka z Ponurego Poznania

Hehe ja od miesiąca próbuje sprzedać toyotke Starlet za śmieszne 2tys zł i kończy się na rozmowach telefonicznych z klientami którzy chcą kupić za 1tys zł albo pytają o historię pełna auta wraz z pomiarami lakieru (serio). Masakra.

Jazda próbna samochodem przez potencjalnego kupującego jest ryzykiem dla użyczającego a co powiedzieć o sprzedaży motocykla w tym przypadku dopiero jest ryzyko.

Odnośnie paliwa w autach z komisów to głównie kierowcy lawet kradną, przy nowych autach też tak to wygląda 😉

Pozdro ze Smokowa znanego jako Kraków 🖐

Waldek, zrób odcinek o Corvecie by posłuchać tego silnika!

Ja mam zasadę, że nie jeżdżę autem którego nie kupiłem a jak już to tylko po placu gdzie nie ma ruchu żeby nie było problemów

A jeśli pełny bak to połowa ceny samochodu?

Taa łatwiej sprzedać, chyba za granicę, albo samochód do 15 tys, wszystkie inne obecnie wiszą, a dobrych samochodów nie da się sprzedać bo obecnie mają ceny niespełniające wymagań polskiego klienta. Łatwo to było sprzedać w 2020 po 1 fali pandemii, obecnie jest sytuacja odwrotna, wystarczy spojrzeć na rosnącą ilość ogłoszeń na otomoto :)

Miasto na literę,, R" czyżby Radom 😂 Pozdrawiam 😉

Miasto na literę "R" czyżby chodziło o radom ? 🤔 Jeśli tak to wszyscy z moich okolic wiedzą że nie kupuje się samochodu z Radomia Sam osobiście szukam obecnie samochodu dla siebie i obejrzałem większość komisów samochodowych w tym mieście i stwierdzam że patologia tam dalej jest głęboko zakorzeniona ( brak paliwa w samochodzie to tam norma 🤣).

Dobra uwaga o negocjacjach . Coś nowego z półki ma swoją cene, ale coś używanego - trzeba sie potargować. To chyba zwyczajnie leży w tradycjach tego narodu - każdy chce ugrać jak najwięcej na zakupie a zarazem nie opuścić za wiele na sprzedaży :)

Witam serdecznie 🖐️

Poradnik dla "Małego Mirasa" 😅

Ja odpuściłem, ludzie za dużo wymagali od 23letniego auta za 3kzł więc sprzedałem handlarzowi za 2k i miałem spokój

Serio Waldek? W życiu nie kupiłbym pojazdu bez wcześniejszej jazdy testowej jako kierowca.....

Od tego Doradztwa od internetowych, telewizyjnych doradzców jak SPRZEDAĆ jak KUPIĆ auto.. ludzie dostali takiego pierdolca, że sprzedając auto bezwypadkowe.. z pełną historią... dając wszystko na tacy.. oczekują schodzenia kosmicznie z cen.. 3/4 tysiące.. i jeszcze gwarancji od indywidualnego sprzedawcy... Od kiedy zajmuję się nie jako KOMIS tylko jako indywidualny importer, sprzedawca .. który chce mieć spokój po sprzedaży czyli UCZCIWIE podchodzi do tematu.. informuje o ewentualnej kolizji, daje możliwość sprawdzenia: miernikiem, komputerem, w aso, na stacji diagnostycznej.. nie pamiętam tak POPIEPRZONYCH CZASÓW.. zero telefonów.. mimo VINU/ pier. rej.. normalnego opisu w ogłoszeniach, normalnych nie wyidealizowanych zdjęć.. a ceny euro, dolara nie maleją.. ceny paliw rosną nie wspominając o ilości rosnących podatków.. Ja wiem, ze youtubowi, telewizyjni z TVN turbo sprzedawcy robią wszystko żeby cała klientela do nich się schodziła bo widać to w jakim tempie oni sprzedają dzięki reklamie.. czasem zakłamanej ale mam odczucie, ze to utrudnia wszystko ludziom, którzy nie koniecznie chcą pokazywać swój wizerunek w internecie, tv.

Bez okazania pieniążków nie ma jazdy próbnej. Jest to dowód dla mnie, że kupujący jest poważnie zainteresowany a nie tylko chce się przejechać bo mu się auto podoba. Ja jadę w jedną, klient w drugą stronę. Zawsze druga osoba z mojej strony w aucie musi być. Wybieramy najmniej ruchliwą drogę minimalizując możliwość potencjalnej kolizji.

Słuchajcie, a co według was zrobić jeśli mam świadomość że dolewam trochę oleju do silnika a chce sprzedać takie auto? Ogólnie całe jest dobre a wartość to ~8tys, muszę powiadamiać o tym kupującego? Co w przypadku jeśli nie powiem a za jakiś czas się zorientuje? Nie jesten oszustem ale boje się że nikt tego nie tknie bo wiecie, mimo iż jest to pancerna jednostka 1.9 TDI to każdy jak usłyszy o dolewaniu oleju to ma przed oczami kapitalke za 1000km

Ciężarówka Volvo, nic nie trzeba robić, zagranica bierze jak idzie, negocjacje ceny tylko przez tel, przyjeżdżają i nawet nie oglądają tylko biorą bo ktoś inny kupi, oczywiste płacą zaliczkę takie jest ssanie na ciężarówki

nie zgadzam sie. Trudniej sprzedac. Ja mamRav4 w Hybrydzie 123tys km.bardzo dobry stan i nie moge wziac 20 tys euro, a jedno z najtanszych w ogloszeniu.

Masz jakieś portki dziś i nie wyglądasz jak pętak w krótkich portkach że Rzgowa. 😰

3:27 Częstochowa witam.

Popraw miniaturkę. Masz literówkę " by sprzedaż" zamiast " by sprzedać " auto drożej

wszystko ladnie pieknie ale z tym paliwem to lekka przeginka moim zdaniem zeby po sprzedarzy auta zalewac je jeszcze za 300... nie kazdego stac na to zeby tyle w miesiacu zalac w tych czasach a co dopiero jeszcze komus oddac za free jak to powiedziales ,,zeby sie lepiej jezdzilo'', ja rozumiem zeby nie oddawac na rezerwie ale no juz bez przesady na moim przykladzie skoda fabia 1 1,4 16v to za 300 zloty to z rezerwy zalewam ponad 1 bak paliwa ... a robie 500km na baku wiec no troche to smieszne.

Panie, jak mi się auto PODOBA SZALENIE, to niech mi go nawet "ufo" prosto z Marsa dostarczy świeżutko po "kapitalnym remoncie". A co mi tam!!! 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣😉😎

Łatwiej sprzedać teraz auto? Waldek, a masz chociaż jedno zwykłe auto wystawione do sprzedaży? Tak słabo nie było od kilku dobrych lat. Włączając kupujących, którzy są przeedukowani i nieraz uważają, że wiedzą więcej niż najlepsi mechanicy..

Bo w Polsce traktuja samochody jak czlonka rodziny wiec ludzie 500pytan mierniki lakieru i itp rzeczy.Kupiony Nissan 350z rocznik 2007 za €9k pare rzeczy zrobionych,dwa lata upalania i zainteresowny zadzwonil w poniedzialek,dostal pare extra fotek pieniadze przelal we wtorek a w srode w nocy przyjechal po nia gdize u nas na wiosce nie dosc ze delikatny deszcz padal to mgla byla taka ze na 20metrow nic nie bylo widac.Z pocalowaniem reki zabral ja za €14k oczywiscie zero jakis upustow bo nawet nie zapytal.Ogladac tez nie wiele co bylo bo pogada masakryczna a jaki kto tu czujnik lakieru uzywa hahahaha.Kupiec w wieku 50+ Irlandczyk.Po prostu ludzie maja wieksze zaufanie do siebie tutaj.Ja tez kupowalem klasyka Porsche 944 s2 okolo godziny 22.00.To co chialem wiedziec to wiedzialem i nie bylo jakiegos problemu kupowac samochod w nocy i to juz nie pierwszy raz tak kupuje w nocy i bez jakis czujnikow lakieru hahhaha.nie wiem co ludzie maa z tymi czujnikami lakieru i sprawdzaniu aut ktore maja od 2ch do 30 lat.I co ci z umycia samochodu jak pozniej wracasz 200-300km w ulewnym irlandzkim deszczu i samochod duzo gorzej wyglada jak kiedy go kupowales i stal podczas ulewy.

Nalać olej Kleme odkręcić Kleme zakręcić

Cześć Waldek, Pozdrawiam

8 rzeczy by sprzedaż auto za lepsza cenę.... Jak te filmiki mają po 10 min i każdy zawiera po 4 min reklam, to czy chociaż te napisy na miniaturach mogły by być napisane po polsku?

To w końcu dać prowadzić czy nie ? Kupujący sie obrazi... ?

Popraw sobie miniaturkę do tego filmu, bo masz błąd

nagraj nowy odcineczek dla kupujacych

Zapis w umowie: kupujacy zna stan techniczy auta i nie wnosi zastrzezen. Podpis.

Jak kogoś stać drogie auto, a nie stać na tankowanie baku do pełna, to jeat to śmieszne i podchodz pd dziadostwo, może skąpstwo. No ale! Kto takiemu bogatemu zabroni!

Co Ty bredzisz o tych ubezpieczeniach na właściciela i umowa użyczenia pojazdu, tak to chyba w UK jest. Jak można kupić auto bez jazdy próbnej.

R jak Radom 😜😂😁

Nigdy nie slucham ream lysego zawsze je przewijam

Problemy robisz z prostych rzeczy

Witam wszystkich dziś pierwszy 😄👍

Dziendoberek!

Radom? 😂

Nienawidzę negocjacji. Okropna "kultura" tego kraju. Nie pozwalam nikomu na takie chamskie zachowanie wobec mnie, sama również przy żadnym aucie nie negocjowałam, generalnie nigdzie przy niczym nie negocjuję. Jeśli wystawiam coś na sprzedaż za X cenę, to jest cena, której oczekuję. Nie trać mojego czasu! Jak idziesz do biedronki to nie negocjujesz, prawda?