Pod kątem zadłużenia, patodeweloperki, rozkopania, czy może zakorkowania?

Kraków jest niedorozwinięty. Winę za to ponosi prezydent i radni.

Z wasserman problem jest taki, że ona nic nie robi w Krakowie i dla Krakowa i pojawia się tylko jak ją tu wyśle centrala z Nowogrodzkiej. Najlepiej żeby wygrał ktoś kto faktycznie działa w regionie

@@emilionn ona niby pracuje przecież w Krk jako adwokatka (chyba, że już nie), ale w stolicy też mieszka i podatnik jej funduje apartament w centrum, jako posłance zamiejscowej, bo hotel sejmowy to wstrętny i siermiężny dla takiej damy(ostatnio jedna nowa posłanka z PiSu zasłynęła wybrzydzaniem i filmikiem z hotelu poselskiego, choć nie na wakacje tam była, tylko w pracy).

@@emilionndla mnie kandydat nie musi tu dużo działać wcześniej, bo może być poslem (jak Wassermann, czy Miszalski) lub mieć inne zdjęcie daleko. Jednak więzi są nie bez znaczenia, ważne by znał i czuł Kraków jako swoje miasto. Takie europejskie a nie tylko kościołkowr, czy zaściankowe (byli tacy, co proponowali turystykę w centrum ograniczać "bo ludzie też tu mieszkają" i trzeba się im podlizać), ważne, żeby miał wizję, szacunek i potrafił się dogadywać nawet z przeciwnikiem politycznym (jak pan Majchrowski), byle dla dobra miasta, no i zero prywaty i nepotyzmu w karierze i wypowiedziach.

@@Xene3 może mam po prostu wygórowane wymagania, ale dla mnie bardzo liczy się czy kandydat udziela się w życiu miasta i reaguje w sprawach mieszkańców. Może być np radnym jak Miszalaki, Komarewicz czy Gibała. Wtedy od razu wiadomo jak głosuje, co popiera a czemu będzie przeciwny. Chodzi o to żeby to nie była osoba wylosowana przez jakąś partię, która (załóżmy) pomyli Płaszów z Pleszowem. Myślę, że Kraków zasługuje na więcej. Z resztą Twojej wypowiedzi całkowicie się zgadzam =)

@@emilionn zakładam, że to będzie ktoś z Krakowa, ale nie musial tu być przez cały czas non stop. Paru kandydatów na pewno będzie zawodowymi politykami, posłami w ostatnim czasie i to mi wogóle nie przeszkadza. Bo nie to jest kryterium dla na urząd prezydenta., czy do wczoraj był np.radnym miejskim lub aktywistą-przyjacielem drzew krakowskich, tylko, czy będzie w stanie zarządzać tak skomplikowanym wielkim organizmem i czy konkurencja polityczną w Radzie Miasta nie będzie mu za często stawać okoniem, bo wtedy niczego nie zrealizuje.