Czytając Wasze komentarze chciałabym odnieść się do paru z nich w komenatrzu zbiorowym: 1. Pigułka gwałtu jest po ponad dobie nie do wykrycia we krwi. Czasami niemożliwe jest to nawet po 6 godzinach. Tabletka gwałtu działa na każdą osobę inaczej i okres czasu, który ofiara nie pamięta też jest różny. Znam kobiety, które nie pamiętały 4 czy 6 godzin, w moim przypadku było to 11 godzin. 2. Sprawca jest Europejczykiem, rasa biała- naskórek pod moimi paznokciami był ciemny, ponieważ wymieszany był z krwią. Narodowość, religia, kultura i kolor skóry nie ma nic wspólnego z tym, kto jest jakim człowiekiem. W naszym akademiku mieszkały dwie osoby z krajów muzułmańskich. Jedna z nich była świadkiem w sprawie, obie jako nieliczne, jak dowiedziały się o wszystkim, napisały do mnie jako pierwsze, spytały, jak się czuję oraz zaproponowały pomoc. 3. Po tym jak złożyłam zeznania na policji, zeznawała również lekarka, która mnie badała w szpitalu i osoby, które były tego nieszczęsnego wieczoru w kuchni. W ten sposób odtworzono przebieg wydarzeń oraz uwiarygodniono moje zeznanie i obrażenia. Mieszkańcy akademika byli świadkami mojego stanu fizycznego i jednomyślnie wykluczyli opcję, że był on wynikiem nadużycia alkoholu, a sporo czasu spędzaliśmy razem i oni wiedzieli, jak reaguję na alkohol, nawet w dużych ilościach. Dowodem dla policji byłby naoczny świadek, dlatego też tak trudno jest udowodnić gwałt dokonany przez znajomego mężczyznę. 4. Cała historia została przedstawiana w 40 minutach, a nagrywanie jej trwało 5 godzin. Niektóre rzeczy zostały pominięte ze względu na czas. Poza tym ze względu na towarzyszący mi stres ciężko się mnie słucha, nawet 40 minut. Mówię jednostajnie i ukrywam emocje, bo tylko tak jestem w stanie opowiadać o tym, co się wydarzyło. Dziękuje za pozytywne komentarze. Osoby, które przeżyły lub przeżywają podobną sytuację, na pewno rozumieją moje stany emocjonalne i cały proces z tym związany. Życzę tym wszystkim osobom siły i cierpliwości w odbudowywaniu „normalnego życia” i odzyskiwaniu zaufania do innych ludzi! Szukajcie pomocy psychologicznej, bo trudno sobie samemu poradzić. Trudne to wszystko, ale nie niemożliwe! A big hug from me 😊 Weronika

do osób które narzekają że autorka opowiada nienaturalnie: Myślicie że osoba która opowiada historię swojej traumy którą opowiadała psychologowi miesiącami bo tak bardzo płakała będzie ją opowiadać tak zebys byle sobie nie pomyślał/a że czyta jak lektor. To nie jest film rozrywkowy żeby cie zadowolić tylko bardzo trudna historia. Jestem pewna że opowiada to w taki sposób żeby się odciąć od emocji które by wybuchły gdyby się za mocno wczuła, ona tam powstrzymuje atak histerii i paniki

Panowie komentujący. Nie wiecie jak straszną traumą dla kobiety jest gwałt. To jak zadanie śmierci i kazanie dalej żyć. Zawsze sprawca jest winien, a nie ofiara. Nie traktujcie nas kobiet jak zwierzyny łownej. Jesteśmy ludźmi. Tak samo jak wy. Przestańcie pisać idiotyczne komentarze. Nie rozumiecie, to chociaż potępcie tego łajdaka i współczujcie jej tego łamiącego życie zdarzenia.

Dziękuję Ci za to wyznanie. Facet który dopuszcza się czegoś takiego, nie ma prawa nazywać się prawdziwym mężczyzną. Sam jestem facetem i jest mi wstyd za takich " osobników " . Życzę Ci abyś odnalazła spokój w sobie i takiego mężczyznę który będzie Cię kochał i szanował za to jaka jesteś teraz.

Faceci, którzy uważają to za normalne powinni mieć kastracje z miejsca

Weroniko, to że tu wystąpiłaś, pokazałaś swoją twarz i opowiedziałaś wszystko ze szczegółami, to wyraz wielkiej odwagi. Podziwiam Cię i życzę Ci żebyś w przyszłości doczekała sprawiedliwości tzn. skazania sprawcy. Być może ta kreatura zrobiła to już wcześniej ale poszkodowane w odróżnieniu do Ciebie milczą...

Dla niego jeden "numerek", a dla kobiety lata traumy. Życzę Ci dużo wytrwałości i siły

Nie doszedłem do połowy a już mnie boli brzuch od samego słuchania tej historii.. bardzo współczuję tej dziewczynie..

Jako facet i ojciec dwójki córek nie wyobrażam sobie dotknąć kobietę bez jej zgody... za to powinno być dożywocie... albo nawet gorzej... brak słów...

Współczuję Ci, że musiałaś przez to przechodzić i bardzo dziękuję za to, że odważyłaś się opowiedzieć o trudnych wydarzeniach, jakie miały miejsce. Trzymaj się, jesteś silna!

Jesteś bardzo odważną i silną kobietą. Bardzo się cieszę, że zawalczyłaś o siebie. Chcę wierzyć, że dosięgnie go sprawiedliwość i odpowie za krzywdę, którą ci wyrządził. Przytulam cię najmocniej ❤

Brawo dla tej kobiety, która znalazła siłę w sobie i mogła o tym opowiedzieć. Mam nadzieję, że uda się Pani wyjsc z tej traumy.

ja pierdziele jak bym się dowiedział że ktoś moją koleżankę tak potraktował to bym go własnoręcznie wykastrował. Tobie kobieto dużo spokoju i dzięki za opowieść. pozdrawiam

Patrząc na te dobre komentarze i słowa wsparcia, zrozumienia ze strony Panów jak i Pań to aż się ciepło na serduchu robi. Aż czuć dumę za te grupę osób.

Dziewczyna zaciekle pilnowała swojej szklanki, a najlepsza przyjacioka wzieła ja na rozmowe i pyta "Czy ty jestes normalna?". Brawo najlepsza przyjaciółko

Oby więcej Kobiet było tak silnych jak Ty i były w stanie zgłosić się do lekarza i do odpowiednich organów.Dużo miłości w serduszku i serdeczności dla Ciebie.

Jestem w szoku ile jest komentarzy mężczyzn, którzy nie widzą nic złego w tym, co się stało! Tylko winni się bronią, więc daje to do myślenia ile gwałcicieli ogląda ten program i jeszcze jawnie się do tego przyznają.

Nie mam pojęcia jak skomentować Twoją historię. Próbowałem już naście razy i kasowałem. Dużo ciepła dla Ciebie. Takiego prosto z serca.

Bardzo Ci współczuję i cieszę się, że jesteś silna. Dzięki za podzielenie się tą historią, z pewnością wymagało to dużo odwagi, no i jest solidnym krokiem w kierunku wyzdrowienia. Wierzę że gwałciciel nie obejdzie się bez kary i dostanie to, na co zasłużył.

Pewnie mój komentarz przepadnie w tle jednak mimo wszystko się wypowiem. Również prawdopodobnie otrzymałam pigułkę i zostałam zgwałcona. Piszę prawdopodobnie poniewaz nie udało mi się otrzymać pomocy lekarskiej. Historia jest dosyć długa więc napiszę w skrócie żeby uniknąć niektórych bezsensownych pytań i komentarzy. Sprawcą był obcy mi człowiek i nie pozostawiłam nigdzie bez opieki napoju czy jedzenia. Całkowicie straciłam przytomność na wiele godzin po czym obudziłam się w obcym mieście i mieszkaniu. Natychmiastowo zgłosiłam się na policję jednak dyżurny nie chciał przyjąć zgłoszenia, mimo to się uparłam jednak czekałam tak wiele godzin na korytarzu, że uznalam że ucieka mi czas (wiedziałam, że obecność narkotyku utrzymuje się w organizmie tylko kilka godzin) Postanowiłam udać sie do lekarza. To była niedziela i tylko jeden dostępny ginekolog, który w pewnym sensie odmówił mi pomocy. Powiedział, że się nie zna, że nie może mnie zbadać pod kątem obrażeń po gwałcie i że jedyne co może mi zaoferować to awaryjna antykoncepcję. Moja sprawa miała dłuższy przebieg jednak ostatecznie wszystkie działania spelzly na niczym. Głównie chciałam się odnieść co do zarzutów braku emocjonalności u bohaterki. Jeśli chodzi o mnie to również nie wykazuje emocji i niedoczekanie aby tak się stało. Mam indywidualny mechanizm radzenia sobie i między innymi nie wyobrażam sobie i nie chciałabym prezentować sie jako obraz nędzy i rozpaczy (w mojej opinii ku uciesze gawiedzi) Tak czy inaczej to co mnie najbardziej doprowadzało do złości to te wszystkie "mundre" komentarze odnośnie tego jak sie powinnam zachowywać lub jak nie, co powinnam zrobić a czego nie itd. Ludzie, to nie ma żadnego znaczenia. Naprawdę uważacie, że przestępstwo jest nieważne jeśli osoba poszkodowana nie zachowuje się tak jak byście chcieli? Może was to zdziwi ale nigdy tak nie bedzie. W poronionych łbach zawsze znajdzie się temat zastępczy by tylko zbagatelizowac problem.

Cudowna młoda osoba, jest wiele skrzywdzonych, milczących, bojących się hejtu i podłości ludzkiej.

Winnym gwałtu jest zawsze tylko i wyłącznie gwałciciel- Nie umie panować nad swoim popędem seksualnym. Nie ofiara- jak chcieliby niektórzy

Dziękuję że to opowiedziałaś. Pokażę ten odcinek mojej córce ku przestrodze. Wiedz, że nie opowiedziałaś tego na darmo. Jesteś bardzo dzielna!

Bardzo ci wspuczuje kochana kobieto niech cie Bog Blogoslawi

Brawo dla Pani za odwagę i siłę by się trzymać. Wierzę że znajdzie Pani z czasem radość w życiu. Pozdrawiam

Weroniko,tak bardzo Ci współczuję a jednocześnie nie mogę wyjść z podziwu jak silna jesteś w tej trudnej sytuacji. Posyłam Ci mnóstwo ciepłych myśli i mam nadzieję,że każdy dzień będzie dla Ciebie lepszy 🖤

Ktos kto tego nie doswiadczy nie bedzie umial tego zrozumiec. Ja jako ofiara wielokrotnego gwaltu az sie gotuje jak czytam komentarze w ktorych ktos umniejsza wiarygodnosc takich zdarzen. W większości przypadkow ofiary wlasnie w taki bezemocjonalny sposob opowiadaja swoje historie dlatego by odciąć sie emocjami od zdarzenia. To wcale nie oznacza ze ktos klamie. To oznacza ze ciezko jest sobie poradzić z emocjami jakie towarzysza po takich przejsciach. I podziwiam odwage tej dziewczyny ze zdecydowala sie o tym mówić w takim programie. Ja mam nadal problem mowic o tym glosno pomimo ze sprawa jest w sądzie. Skladajac zeznania w "niebieskim pokoju" rowniez mialam problem nazywać rzeczy po imieniu.

Jesteś bardzo dzielna! Trzymaj się Kochana! Dziękuję, że zdecydowałaś się zgłosić gwałt na policję. Dzięki Tobie może dojść do skazania tego typa i uratowania kolejnych dziewczyn. Życzę Ci żebyś spotykała na swojej drodze już tylko szczerych, uczciwych i kochających ludzi i żeby Twoje życie ułożyło się tak jak marzysz ❤❤❤

Weroniko, jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej odwagi. Dziękuje Ci bardzo za tę historię. Myślę, że uświadomi ona wielu ludziom przez co przechodzą kobiety po takich okropnych czynach mężczyzn. Wierzę, że dasz sobie radę i jeszcze w życiu spotka Cię wiele dobrych rzeczy.

Ta historia bardzo mną wstrząsnęła, przypomniała mi moje czasy studenckie i licealne kiedy wśród dobrych znajomych i nie tylko czułam się tak pewnie. Jakie to było naiwne i zarazem normalne bo nigdy przez myśl nie przeszło, że ktoś może się posunąć tak daleko wbrew mojej woli. Ten chłopak zasługuje na to żeby ponieść konsekwencje swojego czynu i nie wierzę w to że tego nie powtórzy myślę że będzie bardziej wyrachowany i ostrożny. Mrozi ta myśl że potrafi tak dobrze grać i wzbudzać zaufanie.

Jesteś silniejsza niż myślisz. Życzę Ci żebyś była szczęśliwa i zaznała miłości w życiu.

Pani Weroniko serce pęka jak się słucha tej historii 😢 Niby mała grupa, studenci, dzień jak codzień, żadna pijacka impreza.. Takie wydarzenie musi zaburzyć poczucie bezpieczeństwa na długo. Bardzo trzymam za panią kciuki, żeby w końcu udało się o tym zapomnieć i spokojnie żyć dalej ❤

. Życzę z całego serca wszystkiego co najlepsze, Weronice, której odwaga pojawienia się w programie jest dla nas bezcenne. Po usłyszeniu takich historii, chciałbym wierzyć w karme...

Coś okropnego... 😔 Jest mi niedobrze, jak tego słucham.. Kompletnie niewinna osoba została skrzywdzona na całe życie... Nie wiem, co trzeba mieć w głowie

Brawo za odwagę by o tym opowiedzieć:* dziękuję:* trzymaj się:*

Strasznie Pani współczuję i jednocześnie podziwiam, że odważyła się Pani o tym opowiedzieć. Mam nadzieję, że teraz jest u Pani lepiej. Jest Pani silną kobietą. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

Życzę ci szczęścia i dużo miłości.❤

Podziwiam Cię za odwagę że podzieliłaś się swoją tragedią ,bo to może pomóc innym dziewczynom, kobietom w podobnej sytuacji. Podziwiam Cię za siłę, współczuję Ci tego dramatu przez jaki musiałaś przechodzić. Jesteś SILNA i życzę Ci żeby z biegiem czasu wszystko poszło w niepamięć i nie odcisnęło piętna na dalszym twoim życiu. Twoja historia pokazuje że w takich sytuacjach należy działać i zgłaszać takie sprawy NATYCHMIAST. Szkoda że nie skorzystałaś z pomocy Pani ginekolog która Cię nakłaniała do natychmiastowej reakcji i zgłoszenia tego na policję. W sumie w tym momencie spotkało Cię szczęście w nieszczęściu że próbowała się Tobą zająć profesjonalnie jak na lekarza przystało. No ale może jeszcze sprawiedliwość nadejdzie ale wtedy odbyłoby się to kosztem kolejnej ofiary, która musiałaby to zgłosić . Życzę Ci powodzenia💝💖💝

Szkoda, że nie było mocnych dowodów i sprawca nie został skazany, ale tak jak ona powiedziała, dobrze jest jednak pójść zgłosić na policję, bo może ten atak zostać odnotowany i może być to ostrzeżeniem, że chłop nie jest tak bardzo święty i czysty.

Współczuję Ci 💗 Masz w sobie dużo siły i odwagi, które zaprowadzą Cię w nowe miejsca w Tobie Twoje traumatyczne doświadczenie nie pójdzie też na marne. Będzie przestrogą dla innych. Przytulam Cię czule 💗

Historia Pani Weroniki przypomniała mi moją sprawę. Miałam dokładnie takie same myśli, że chciałabym się obudzić za parę lat, to może ból minie. Byłam miesiąc w szpitalu psychiatrycznym, później również każda najprostsza czynność sprawiała mi problemy, jakbym miała mgłę w mózgu. Też czekałam na pismo z prokuratury i dobiło mnie ono zupełnie, sprowadzając znowu na dno - sprawa została umorzona, a wyjaśnienie było karygodne. Pozdrawiam i ściskam Panią Weronikę i inne osoby, które doznały okrucieństwa od ludzi lub losu. Teraz jest dobrze, ale zajęło mi to 5 lat i nie wiem kiedy mogę znowu wpaść w dołek.

Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. Nie wyobrażam sobie jak ciężko jest funkcjonować z taką traumą.

Jesteś bardzo silną kobietą. Dziękuję za odwagę 💕

Trzymaj się dziewczyno! Wszystko się ułoży! Powodzenia :)

Bardzo mocne wyznanie. Jest to nie do uwierzenia, że takie potwory chodzą po tym świecie.

Mieliśmy kolegę który kiedyś się wygadał że bawi się z dziwnymi tabletkami na imprezach. Z dnia na dzień stał się takim wyrzutkiem że musiał zmienić miejsce zamieszkania.

wielkie BRAWA - za odwagę, siłę i chęć pomocy innym! ❤ jesteś BARDZO silną kobietą! życzę Ci wszystkiego dobrego i… dziękuję Ci za ten wartościowy odcinek! ściskam Cię mocno…

Współczuje Ci i jednocześnie dziękuję za Twoją relację❤

słucham tego wywiadu ''na raty''. Nie jestem w stanie pohamować łez ani wyobrazić sobie przez jakie piekło musiałaś przejść. Twoja mama jest cudowną kobietą, pozdrów ją serdecznie. A Ty.. jesteś niesamowicie silna i odważna, życzę Ci wszystkiego co w życiu najpiękniejsze

Współczuję każdej kobiecie, która przeżyła tak traumatyczne doświadczenie. Straszne i przejmujące. Dziękuję ze opowiedziałaś swoja historię. Każdy gwałciciel powinien dostawać bezwzględnie więzienie i być ścigany z urzędu

Dobrze że złożyłaś zawiadomienie na prokuraturę, chociaż tak jak mówisz musiało Cię to kosztować bardzo wiele.

Obejrzałam ten film 4 miesiące temu... a dalej tak głęboko zapadł w serce, jak bym malusieńką cząstkę Twojej historii przeżyła w nim, w moim sercu... Być może dlatego, że jestem bardzo empatyczną osobą i naprawdę strasznie mi przykro, że to Cię spotkało. Jednocześnie wielkie ukłony dla Twojej mamy, że w tym trudnym czasie Cię wspierała, że wręcz zmusiła do wizyty u psychologa. Sama mam córkę, dziś jeszcze małą. Bardzo dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią. Jak dla mnie, to jesteś prawdziwym aniołem, którego dosłownie skrzywdził jakiś demon (inne porównanie nie wpada mi do głowy). Nie mogę po prostu tego nawet znieść, jak ten człowiek mógł tak bardzo Cię skrzywdzić. Ciężko w ogóle mi wyobrazić sobie jak można świadomie krzywdzić drugiego człowieka, a co dopiero przyjaciela.... bo o ile rozumiem taka była wówczas wasza relacja, jasno postawiłaś granicę. Dodatkowo, tym bardziej podziiwam że mimo tego, że nawet Cę odurzył tą tabletką to jednak się zdaje, że się broniłaś. Żałuję, że jak zdecydowałaś się na rozprawę to nie udało się pociagnąć go do odpowiedzialności. Jednocześnie mam nadzieję, że nigdy więcej się tego nie dopuścił, choć cząstka mnie życzy mu aby jednak odpowiedział za swoje czyny. Głęboko wierzę w karmę i mam nadzieję, że kiedyś życie mu uświadomi co zrobił. Po prostu nie wierzę, że można tak bezkarnie skrzywdzić anioła jak Ty i odebrać mu na lata spokój i niewinność... młodość. Mam nadzięję, że z kazdym dniem będzie łatwiej, mam nadzieję, że mimo wszystko (bo wiem, że masz ogromną siłę) uda Ci się pewnego dnia zaleczyć tą traumę. Życzę Ci, aby otaczały Cię osoby Ciebie warte. Podziwiam za siłę i odwagę, przesyłam dużo słońca i energii.

Kochana, dzieki za odwage. Dobrze , ze nagralas ten filmik. Ja go zaraz przesle moje corce , ktora mieszka w akademiku. Niby wie co ma robic, niby rozmawialismy , ale Twoj film ma dodatkowa moc , ktora moze sie jej i chyba kazdej dziewczynie przydac. Przez ten film pomagasz innym, niech to Ci pomoze. Dzieki, badz silna, wierz a Pana Boga. Dzieki za film. Pozdrawiam

Jesteś bardzo dzielna ❤ jesteś inspiracją dla innych kobiet! Zdrówka ❤

To nie kolega tylko bandyta.

Podziwiam Pani odwagę oraz gratuluję wielkiej siły.

Weroniko, dziękuję Ci za ten wywiad. Bądź silną, stawiaj kroki powoli. Nie poddawaj się. To straszne co przeszłaś. Pozdrawiam serdecznie. ❤

Bardzo dobrze że wyrzuciłaś to z siebie, jesteś bardzo silną kobietą. Jestem facetem (mniej więcej w twoim wieku) i bardzo mną to wstrząsnęło. Dopuszczenie się czegoś takiego świadczy o poważnych zaburzeniach psychicznych, braku człowieczeństwa i zwykłym skur********** bez względu na kolor skóry i pochodzenie. Niech to nagranie będzie przestrogą dla wszystkich i oby choć jednej osobie oszczędziło piekła. Trzymaj się mocno!

Kochana, bardzo mi przykro że cię to wszystko spotkało, ogromną siłę musiałaś w sobie znaleźć żeby przez to przejść :( Każdy kto usprawiedliwia gwałt powinno go to spotkać niezależnie od płci.

Niesamowicie poruszające wyznanie. Współczuję traumy, a jednocześnie podziwiam odwagę, żeby zmierzyć się z takim wyznaniem. Myślę, że ten film może zainspirować wiele kobiet, które w życiu doznały krzywdy.

Weronika❤trzymaj się,jesteś niesamowita opowiadając o tym❤my kobiety mamy strasznie ,niesamowita moc emocji❤słucham i placze❤

Życie doświadcza nas na różne sposoby, czasem nie mamy na to żadnego wpływu. Dziękuję że opowiedziałeś swoją historię, to pokazuje że ludzie jednak bywają straszni i zawsze trzeba być czujnym. Wiedz, że nie jesteś gorsza od innych, to ten bydlak jest potworem i będzie musiał żyć z tą myślą. Ty zaś jesteś silna ponieważ z podniesionym czołem zdecydowałaś się opowiedzieć o swojej krzywdzie. Życzę Ci żebyś pokonała przeszłość i odzyskała przyszłość.

Współczuję z całego serca. Wszystkiego już dobrego.

Dużo zdrowia i siły. Podziwiam Cię, jesteś bardzo dzielną kobietą.

Też przeżyłam to … współczuje każdej i każdemu , kto to kiedyś doświadczył 💔

Matko... oglądnęłam cały materiał i jestem z Ciebie taka dumna... Super, że ze wszystkim sobie poradziłaś. Przez pewne momenty kręciły mi się lzy w oczach, bo wyobrażałam sobie twój ból i cierpienie... To, przez co musiałaś przejść... Trzymaj się kochana! Jesteś bardzo silna ❤

Bardzo Ci współczuje. Osoba która Ci to zrobiła powinna być odrazu osądzona. Trzymaj się 😔

Trzymaj się dziewczyno jesteś mega silna szacunek dla ciebie❤️

Jestes wspaniała, silna i mądra. Ten film jest bwrdzo potrzebny. Dziękuję ❤

Przykro mi, że taka tragedia Cię spotkała :( i cieszę się Twoją postawą obywatelską, żeby to zgłaszać. Tak trzeba, to oczyszcza społeczeństwo z osób, które są zagrożeniem

To wielka odwaga o tym mówić… życzę Ci abyś wróciła do zdrowia. ❤

to bardzo przykre, bardzo serdecznie Pani wspolczuje ❤

Jesteś Super dziewczyna , odważna i szczera, bardzo Ci współczuję tej traumy:-( trzymaj się kochanie

To jest tak smutne ,że serce płacze, życzę Ci kochanie dużo siły i dużo zdrówka oraz powrotu do równowagi emocjonalnej .ściskam Cię mocno Marianna

No przyznam szczerze, że na którejś tam minucie już się rozpłakałem, bodajże gdy wspominałaś o mamie, i jaką ulgę poczułaś, gdy oddzwoniła i powiedziała, że już do ciebie jedzie. Gościu zrobił ci największą krzywdę jaką mogę sobie wyobrazić, że robi mężczyzna kobiecie. Do tego miał czelność wyjść do ciebie jakby nigdy nic i rozmawiać w tak ohydny sposób. Szkoda, że nie wiedziałaś co robić i nie było nikogo, kto by ci powiedział co robić, z opowiadania to dla mnie wygląda tak, że byłaś zagubiona i tylko czekałaś na kogoś, kto ci powie co masz dalej robić, kogoś, kto powie ci, że tak, to jest gwałt i pomoże ci to zgłosić. Owszem była lekarka, ale odpuściła. Rozumiem, że byłaś w tamtej chwili bardzo anty nastawiona na temat policji. Dlatego potrzebny był ktoś, kto ci da odwagi. Szkoda, że przyjaciółka ci w tym nie pomogła, ale zakładam, że była daleko. Takie sytuacje zgłasza się od razu, tak jak lekarka mówiła, ponieważ, będą namacalne dowody. Nie jestem wstanie wyobrazić co wtedy czułaś. Ale myślę, że potrzebowałaś wtedy pomocy bardzo dobrego przyjaciela, a takiego brakowało. Gościu powinien odpowiadać za sam gwałt, a tym bardziej powinien opłacać ci wszystkie wizyty u lekarzy. W Polsce psycholodzy, psychoterapeuci i psychiatrzy nie są tani, nie wiem jak jest tam w Niemczech. On w tamtym dniu, czy maksymalnie dzień po, powinien być skuty. Tak jak ty brałaś tabletkę dzień po, tak on dzień po powinien już mieć kajdanki. I proszę was kobiety, abyście się tego nie bały. Nawet jeśli nie pamiętacie, nawet jeśli może tego chciałyście i nie jesteście pewne - to nie jest ważne, ważne jest to, że tego nie pamiętacie. To był gwałt, kropka. To się liczy. Nie zastanawiajcie się co się stało, czy wy wyraziłyście na to zgodę pod wpływem odurzenia - to będzie ustalać policja. Tutaj miałaś jawne oznaki pobicia. Później wspominasz o tym, że byłby ci smutno, gdyby zrobił to drugiej osobie - zrobiłby. Bo to psychol. Dlatego już dzień po albo w tym samym dniu powinien być skuty. Także dziewczyny odwagi, nie bójcie się wzywać policji. Rozumiem, ale nie jestem wstanie sobie wyobrazić, że czujecie obrzydzenie, niechęć. To jest szok. Coś jak szok po wypadku, gdy ludzie mają wypadek, to są w takim szoku, że można im wmówić wszystko i w takich wypadkach najlepiej mieć osobę trzecią trzeźwo myślącą. Tak w takiej sytuacji, przydałby się naprawdę dobry przyjaciel. Tego tutaj zabrakło według mnie.

Dużo siły przesyłam. Bądź silna. Big hug

Wielkie uznanie dla naszej bohaterki,odwaga i siła to najlepsza strategia ❤️ Zastanawiam się ile kobiet i dziewczyn zostało tak brutalnie wykorzystanych, milczenie jest złotem ale nie w takiej sytuacji,sprawcy nie mogą czuć się bezkarni i wolni.

Jakie to przykre, że znajdują się tu osoby, które cechuje silny brak empatii jak i nieumiejętność zwykłego postawienia się na miejscu bohaterki, zaś cała ta historia sprowadza do oceny jej osoby, która nijak się ma do sedna przekazu i jest po prostu krzywdząca. Warto spojrzeć na siebie i te aspekty, bo pokazują naprawdę dużo jeśli chodzi o człowieczeństwo. Droga bohaterko odcinka - jesteś dzielną osobą i twoja krzywda na pewno zostanie wynagrodzona. Nie trać wiary w to, że możesz żyć szczęśliwie mimo tych trudnych doświadczeń, a na twej drodze trafiać będziesz na dobre osoby, które nie będą Cię krzywdzić. Przesyłam dużo miłości 🤍

Jesteś mega silna. Podziwiam. Dużo zdrowia i zapomnienia tego wszystkiego. Przytulam.

Jako ojciec szkoda że nie zgodziła się lekarce zgłosić sprawy na policję bo gość by poszedł siedzieć, wielki szacun za to że odważyła się opowiedzieć o swojej sytuacji i powinno to być przestrogą dla dziewczyn i instrukcją co mają robić w takiej sytuacji i dyby nie rodo to dane udostępnić typa

To niesamowite jak wspaniale zawalczylas o siebie. Nigdy sie nie poddawaj, jestes wspaniala.

O nie, filmy o tym temacie zawsze mocno mnie triggerują, jako że przypominają mi jeden z najbardziej traumatycznych dni (nocy) w moim życiu. Minęło 11 lat, prawie że to wyparłam z pamięci a teraz nieszczęsne wspomnienia wróciły. Po takiej tabletce można wyrzygać duszę. Policja mi nie pomogła, wręcz przeciwnie-zaszkodziła.

Silna dziewczyno ♥️ życzę Ci wystkiego dobrego w życiu. Bądź szczęśliwa.

😢😢😢 Wyrazy współczucia. Trzymaj się dzielnie. Wiem, ze nadejdzie dzień kiedy ten oprawca poniesie karę Sercem jestem z Tobą

Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze ofiara czuje obrzydzenie przede wszystkim do siebie, ogromny wstyd, bezsilność, ma poczucie niesprawiedliwości i wielką traumę na lata, a taki gnojek... Płakać mi się chce. Nie do wiary, że tacy zwyrodnialcy chodzą po świecie i myślą, że mogą zrobić z drugim człowiekiem co chcą...

mówiąc o tych trudnych przeżyciach, dokładasz cegiełkę do lepszego jutra

Jestem zachwycona Twoją siłą. Jest ogromna. Jesteś niesamowitą i piękną kobietą. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze. Powodzenia! Pozdrawiam :)

Droga Autorko, dziękuję Ci, że swoją historią, wypowiedzią, tonem głosu pokazałaś, co oznacza gwałt. Co dzieje się w głowie jego ofiary i jak wygląda rzeczywistość, kiedy to naprawdę się stanie… Jesteś bardzo dzielna. A Wam, Szanowni Komentujący w żałosny sposób z całego serca nie życzę, aby Was ani Waszych bliskich kiedykolwiek spotkała taka tragedia.

Kochana Weroniko, brawo za odwage. Naprawde pomagasz duzej liczbie kobiet w podobnej sytuacji. Ja na szczescie swoje, tego nie doznalam, ale duzo mniejsze krzywdy bylo mi ciezko zniesc. Te mniejsze potrafia po jakims czasie nawet budowac system i tak bylo wielokrotnie u mnie - na zasadzie, co cie nie zabije, to cie wzmocni. Ale nie zawsze tak jest. Czasami musimy nauczyc sie rozmawiac z samym soba. Czasami musimy uciec w zapomnienie, ale nie w uzywki, tylko w cos, co nas absorbuje, cieszy i podsila system. No, a czasami trzeba szukac pomocy u specjalistow. Ciesze sie, ze z tego wychodzisz. To dlugi proces, ale najgorsze za toba. Zycze ci duzo zdrowia i szczescia!

Hej. Obejrzałem Twoją historię i bardzo mną wstrząsnęła. Jako mężczyzna, mąż i ojciec, miałem łzy w oczach. To straszne co Cię spotkało, bo z punktu widzenia organów ścigania zupełnie nieoczywiste, pełne niejasności, co z kolei wynika z archaicznego postrzegania czym jest w istocie gwałt, w szczególności dla kobiety i braku rozumienia oczywistych objawów somatycznych jakich doświadczasz, jak wspominasz po dziś dzień. W skrócie. W gwałcie nie chodzi o ciało, a przynajmniej bardzo rzadko. Chodzi o przekroczenie woli. Lub tymczasowe zahamowanie, oszukanie naturalnych silnych kobiecych mechanizmów kontroli nad własną seksualnością i temu komu tą ją dana ofiaruje. Jeśli współżycie jest ofiarowane świadomie, nie forsowane w żaden sposób czy to fizyczny czy psychiczny, czy też substancyjny, wtedy wszystko jest okej. Nawet jeśli na drugi dzień kobieta dochodzi do wniosku, że to był błąd. Jednak jeśli jest najmniejszy cień wątpliwości co poprawności osądu, do tego występuje utrata pamięci i uczucie głębokiego, "od trzewnego", niewyjaśninego niepokoju, wstręt do samej siebie. To wtedy jest problem. To jasne objawy bezwolnego przekroczenia w/w mechanizmu zabezpieczającego. Nie jestem specjalistą, jednak z traumą miałem sporo do czynienia. Twoja trauma może wynikać z tego, że podczas feralnej nocy pod wpływem środków odużających wyłączyły Ci się płaty kory przedczołowej, w dużym uproszczeniu struktury odpowiedzialne za kognitywne i racjonalne postrzeganie rzeczywistości. To w nich są mechanizmy odpowiedzialne za osąd bezpieczeństwa danej sytuacji. Szczególnie silne (u kobiet) są tam struktury odpowiedzialne za osąd bezpieczeństwa seksualnego potencjalnego partnera. Także tam znajduje się pamięć krótkotrwała. Twoja wcześniejszą decyzją co do tego kolegi, żeby trochę przystopować mógła być właśnie m.in. spowodowana tym że częściowo nieświadomie, zauważyłaś w nim nieporządane cechy takie jak natarczywość czy napastliwość. Te właśnie cechy wyeksponowały się u niego jak domniemam po alkoholu do ekstremum i być może dopuścił się wtedy dosypania Ci czegoś do napoju i podniecony swoją własną głupotą dopuścił się tego okropnego czynu. Jeśli w Twoim napoju także był alkohol to negatywne efekty dodania tabletki tylko się spotęgowały. Alkohol i sam w sobie jest przepotężnie niebezpieczny, a większość najgorszych przestępstw popełniana jest właśnie po jego spożyciu. Mam na myśli to, że kolega również na trzeźwo, być może 2x by się zastanowił. Jednak alkohol nikogo nie usprawiedliwia. Mam nadzieje że otrzyma sprawiedliwy wyrok z czasem. Oby nie kosztem kolejnej ofiary. Coś co może Ci pomóc w zrozumieniu wielu z Twoich objawów post-traumatycznych to świetne książki: Bessel van der Kolk - Body Keeps the Score. (Polski tytuł: Strach Ucieleśniony). Polecam też: Pof. Jordan B. Peterson - 12 Rules For Life Oraz ogólnie pracę i dorobek naukowy obu w/w panów. Z pewnością uratowali niejedno istnienie. Pamiętaj też, że trauma, a konkretnie PTSD jest dosłownie fizycznym uszkodzeniem mózgu. Objawy takie jak wstręt do siebie, strach przed patrzeniem w lustro, wrażenie bycia "poza ciałem". Leżenie na podłodze i długi płacz to silne objawy PTSD. Wynikają z tego że odebrano Ci poczucie sprawczości, można powiedzieć że byłaś poza swoimi zabezpieczeniami bo zostały "zhackowane", tymczasowo zdjęte. Musisz to poczucie sprawczości odzyskać. Można to zrobić na wiele sposobów. Szukać czegoś na co będziesz miała wpływ. Np. Kończyć pracę które rozpoczynasz i podziwiać ich efekty. Pracować nad sylwetką, trenować coś i osiągać założone wcześniej cele. Np. Dzisiaj przebiegnę 5km i przebiec choćby wiało i grzmiało. Cokolwiek co pozwoli uzyskać poczucie kontrol. Zsynchronizować umysł z ciałem. Pomaga dotyk z drugą zaufaną osobą. Np. z Mamą. Lub zwierzęciem jak pies czy kot. Pomaga umiejscowienie się tu i teraz i nie tkwienie w traumie. Fizyczny kontakt bosych stóp z piaskiem lub trawą czy po prostu podłożem. Patrzenie na swoje otwarte dłonie. Możesz też dowiedzieć się więcej o terapii EMDR wynalezionej przez Francine Shapiro. Można ją w prosty sposób realizować podczas spaceru, biegania, jazdy na rowerze czy nawet autem. Chodzi o to aby w widzeniu peryferyjnym mieć przesuwające się obiekty. Jeszcze jedna rzecz na koniec. To co mówiłaś o chęci zaśnięcia na 2-3 lata uderzyło mnie szczególnie. Okres od 18-36 miesięcy około 1.5-3 lat to okres w jakim ludzki mózg jest wstanie dopełnić zjawiska neuroplastyczności. Konkretnie przebudować i wyłączyć uszkodzone struktury w wyniku traumy powstałej zarówno urazowo i psychicznie. 2 lata to średni okres dochodzenia do siebie podczas terapii traumy. Na temat prac nad neuroplastycznocią polecam Prof. Andrew Hubermana i jego dorobek naukowy. Ogólnie na temat neurobiologii mózgu natomiast polecam pracę ogólnie Prof. Roberta Sapolsky, a konkretnie książkę pt. Behave - The Biology of Humans: at our best and worst. Powodzenia i dużo wytrwałości Ci życzę na Twojej drodze. Dasz radę. Nie ważne co Ci się przytrafiło poza Twoją kontrolą, nadal jesteś wartościowym istnieniem i możesz uczynić wiele dobra. Wszystko czego dokonasz zależy od Ciebie!

Ja do moich znajomych mam ogromne zaufanie i zawsze im zostawiam mój napój. Nie chce sobie nawet wyobrażać jakie to jest uczucie jak ktoś tak wykorzysta to zaufanie.

brawo! Brawo dla tej Pani, że ma odwagę mówić o tym publicznie. Bardzo Panią podziwiam za odwagę, za to, że Pani mimo wszystko daje radę żyć dalej i normalnie funkcjonować. Życzę Pani wszystkiego najlepszego

Brak słów.Swietny odcinek. Bardzo dzielna i wspaniała dziewczyna.

Trzymaj się Niunia. Też to przeżyłam. ŻYJ! Proszę, nie poddawaj się ;((

Współczuję Ci z całego serca...życzę Ci aby wszystko w Twoim życiu dobrze się poukładało...To wielka odwaga opowiedzieć publicznie o swojej traumie.

Jestes niezwykle odwazna i bardzo Ci dziękuję za Twoją odwagę. Takie historie powinny być nagłaśniane i opowiadane dzieciakom na lekcjach WDZ w szkołach ponadpodstawowych. Co bardziej bolesne zrobił to człowiek któremu ufałaś. Bardzo Ci współczuję i bardzo jestem z Tobą. Sama jestem w trakcie terapii cPTSD - jeśli jeszcze nie jesteś - polecam z całego serca. Sprawca jest tylko jeden - to ten człowiek.

Dziękuję że zdecydowała się Pani o tym opowiedziec. Być może Pani traumatyczne przeżycia będą przestroga dla innych. Pozdrawiam.

Jestes bardzo odwazna i dziekuje ze podzielilas sie ta straszna historia... Zycze Ci wszystkiego dobrego ❤

Coś strasznego, bardzo mi przykro. Jesteś bardzo silna i dziękuję, że dałaś radę nam to opowiedzieć.

Dziękuję za odwagę, trzymam za Ciebie kciuki