Mam 30 lat i nie żałuję tego że nie przykładałem się w szkole, skończyłem zawodówkę , przez pierwsze lata pracowałem dorywczo przy pracach wykończeniowych, mając 26 lat wyjechałem za granicę do pracy przy montażu dźwigów. Dzisiaj prowadzę własną firmę, wynajmuję dźwigi na budowy, posiadam kilka samochodów ciężarowych i zatrudniam ponad 15 osób. Żyję w dostatku i niczego mi nie brakuje, czego szczerze wszystkim życzę .

Zawsze mnie boli, gdy ktoś patrzy na mnie przez pryzmat moich ocen. Zwykle dostaje piątki i dlatego większość moich kolegów uważa, że wszystko wiem. Gówno prawda. Tak naprawdę po prostu dobrze zapamiętuje na pewien okreś, zbiór różnych infomarcji. Potem cała ta moja wiedza, która jest tak bardzo chwalona przez nauczycieli i przez moich niektórych znajomych znika. Dlatego nienawidzę, gdy ktoś mówi, że na pewno to wiem i takie tam, bo mam dobre oceny. Zdaję sobie wtedy sprawę, że tak naprawdę wyleciało mi to z głowy, i boję się, że zawiodę drugą osobę swoją niewiedzą, a tego nienawidzę jeszcze bardziej.

Z tego przekazu wynika, że wystarczy być słabym uczniem żeby osiągnąć sukces. Jest inaczej. Trzeba mieć pewną mentalność i predyspozycje,, które utrudniają zdobywanie dobrych ocen, jednak motywują zakładanie działalności. Takich osób prawdopodobnie jest najwięcej wśród słabych uczniów, ale i tak stanowią niewielki odsetek tej licznej grupy. Więc związek przyczynowo-skutkowy jest odwrotny od przedstawionego. Poza tym, nawet nie odpowiedziałeś na pytanie z tytułu. No i najważniejsze, lekarz, czy prawnik nie pracuje dosłownie dla tych przedsiębiorców. Równie dobrze można powiedzieć, że jak przedsiębiorca z trójkami na koncie sprzedaje swoje usługi klientom z dwójami (bo np te osoby wchodzą w skład jego grupy docelowej) to dla nich pracuje. Tak nie jest. Pracować dla kogoś to być u niego zatrudnionym.

Tylko pominąłeś 1 szczegół- ile procent ludzi z każdej z grup do tego dojdzie. Przy piątkowych i czwórkowych będzie to większość, a przy trójkowych tylko mała część.

Równie dobrze można uczyć się na piątkach i tak samo otworzyć np. restaurację.

Powiało mi sterotypami i to mocno.

Ten film spowodował, że jestem zadowolona z moich 5 (ze wszystkiego je miałam w tamtym roku szkolnym, bo teraz są wakacje), ale po tym filmie jestem zadowolona, że mam takie ładne oceny i, że mogę spełnić z tego powodu moje malutkie marzenie o byciu lekarzem lub przynajmniej pielęgniarką. :) :D

Całą prawda. Jestem nauczycielką i obserwuje ta koszmarna szkołę od dawna i patrzec czasami nie moge na to kretynstwo

Mam 20 lat i nie narzekam, byłem dwójkowym i trójkowym uczniem. Nie poszedłem na studia, bo juz mam dość nauki. Zarabiam 5-6tys zł miesięcznie. Wystarczy chcieć, a moim skromnym zdaniem, szkoła zabija kreatywność ucznia. Tworzony jest na robota, który ma służyć rządowi. To, że ktoś potrafi nauczyć się regułek na pamięć nie oznacza, że jest lepszy od innych, bo to każdy potrafi. Ważne jest to aby myśleć samodzielnie a nie tak, jak system chce. Pozdrawiam 😉

powiem to panu januszowi spod biedronki

Powiem tak : Wiadomo że nie każdy 3 uczeń jest leniwy. Ja np. jestem tym 5 i w domu nawet za bardzo nie patrzę do książki bo wystarcza mi to co mam na lekcji. Ogólnie szacunek dla tych "gorszych" uczniów którzy nie mają za dobrych ocen , ale widać że poświęcili na to naprawdę dużo czasu. Tacy ludzie rzeczywiście może w przyszłości mają szansę na sukces. 😃 Jednak ostatnio widziałem na przykładzie mojej klasy , że wiele młodych osób jest po prostu demoralizowane i myślą "Po co mi ta głupia szkoła , przecież ja wiem najlepiej jak se poradzić" Takim ludziom najczęściej nie zależy na niczym i to o tych ludzi chodziło tym co pisali o tych leniach

Ładnie to na schemacie wygląda, znam takich trójkowych uczniów, widuje ich na automyjni, w biedronce, czasami mieszają piasek a czasami nawet gdzieś w parku jak spożywają napoje dla dorosłych itp.

Szkoda, że Mirek płacił Maćkowi gruby hajs za porady prawne. :)

Najczęsciej uczniowe trójkowi pracują na kasie w sklepie.

To ma zastosowanie w przypadku trójkowych inteligentów, którzy często poświęcają dobre stopnie na rzecz na przykład rozwoju osobistego. Nie dotyczy to uczniów, który po prostu są leniwi, nie chce im się uczyć i nie wykorzystują, zyskanego poprzez nieodrabianie zadań domowych, czasu. Dodatkowo po skończeniu szkoły nie mają motywacji do osiągnięcia jakiegoś celu.

Wiecie, prawda jest taka, że nie liczy się ocena, a sama postawa i spojrzenie na świat. Są uczniowie, którzy są leniwi i nic nie potrafią, a mają piątki, a są uczniowie którzy starają się i myślą o dobrej ocenie, a dostają trójkę. Facet po prostu nie za bardzo wiedział jak opisać postawę "kujona" , a inne postawy.

A mama mówi żebym się uczył, nie ma mowy !! Będę miał 1 i zostanę multimilionerem !!

Ten film nauczyciel puścił mojej klasie na doradztwie zawodowym ;)

ten film powinien być bardziej żeby się podbudować po za tym praca jako lekarz jest najbardziej opłacalna bo wiadomo że ma się pewną pracę a nie że zdasz studia prawnicze a potem pracy ni ma z 3- ko wiczami jest różnie niektórym się udaje niektórym nie a nigdy nie wiesz czy zbankrutujesz to też zależy od ludzi ja osobiście wybrałem opcję 1 i niepożałowałem osiągnąłem wszystko to co chciałem i jestem happy :)

Ludzie, nie chodzi o to żeby się słabiej uczyć, tylko założyć własny biznes i mieć na to czas i odwagę. Mój osobisty plan (jako piątkowa uczennica): szkoła, studia, praca aż uzbieram wystarczający kapitał, potem własny biznes. Nie wiem jak mi pójdzie, ale podstawy póki co mam :)

ok czyli nie mam się uczyć?

Na podstawie życia łatwo stwierdzić że tym niższe oceny tym mądrzejszy uczeń

Moj tata był 5 kowy, pochodził z biednej rodziny ze wsi. skonczył studia w latach 70 zwiazanych z mechanika pojazdow i nie był urzednikiem a załozył firme po transformacji systemu. W 1991 roku otworzył firme motoryzacyjna i jest bogaty ale dzieki studiom, dzieki szczesciu i czasach jakie były i tym 5 kom bo uczelnia dała mu podstawy do pracy w swojej branzy. Firma do dzis swietnie prosperuje.

Moim zdaniem mówiąc w prost kujon (uczeń 5 i 6) są nie wiele mądrzejsi od 3 , ponieważ styl uczenia który polega na nauczeniu się wszystkiego jest cholernie zły . Z innej beczki to właśnie uczniowie 4 rozwijają świat ,ponieważ ci uczniowie patrzą głównie na 1-3 góra 4 przedmioty i oni wybiegają z programem i to oni zazwyczaj coś odkrywają tworzą więc. Jakby nie uczniowie 4 stalibyśmy w miejscu .

Czytając komentarze to widzę ze zdecydowana większość nie rozumie tego filmu . I właśnie teź ta zdecydowana większość nie otworzy firmy nigdy.

Świetny jest ten kanał Fajnie się słucha i same filmiki nie trwają po 30min Chcę więcej :D

Patrząc na znajomych z dzieciństwa i liceum jak i studiów odkryłam ze ci piątkowcy nie osiągneli wielkich sukcesów ..bardzo ważna jest ambicja..

Ten film to takie: ucz się gorzej, a na pewno osiągniesz sukces. Tu nie o to chodzi, tu chodzi o psychikę oraz postrzeganie świata przez trójkowych uczniów, np. to, że 3 mają nie dlatego, że im się nie chce, tylko wiedzą, że i tak im się to i tak nie przyda itp.

Ludzie ! Nie bierzcie wszystkiego dosłownie , jak ktos ma 4 czy co tam innego nie znaczy że musi być policjantem ! ( Takie myślenie mnie przeraża ) :p

Dobra piątkowi i czwórkowi skończcie z tym bólem dupy bo widocznie nie widzicie przekazu. Film przedstawia historię trzech (prawdopodobnie) fikcyjnych osób. Ma on na celu uświadomić ludzi, że nawet te osoby, które nie są jakimiś prymusami w szkole, mogą osiągnąć sukces. Wystarczy mieć jakieś swoje zamiłowanie i plan. A obecny system oceniania jest do kitu. Nie każdy trójkowy uczeń jest Mirkiem z tego nagrania. Tego chyba nie trzeba tłumaczyć. A jeżeli ktoś po obejrzeniu tego materiału miał chociaż myśl, że wystarczy się nie uczyć i osiągnie się sukces, dla mnie jest kompletnym cymbałem. Mirek prawdopodobnie uczył się tyle samo co uczniowie piątkowi czy czwórkowi. On jednak uczył się jedynie gotowania. Nauczył się tworzenia zajebistych produktów. Później nauczył się tego jak te produkty sprzedawać. Tak osiągnął sukces. A nie dlatego że się opierdalał i jechał na trójkach. Zanim przejdziecie do komentowania postarajcie się chociaż przemyśleć film.

Z tego co widzę po komentarzach ludzie chyba mają ból tyłków moim zdaniem jest to bardzo prosty i realny film wiadomo są 5 uczniowie co mają biznesy i są 3 co po prostu są leniwi i nic nie chcą ale jest też często tak że ludzie z 3 po prostu wiedzą czego chcą od życia walczą z systemem i chcą być niezależni nie mają 3 dlatego że nic im się nie chce tylko dlatego że mają to gdzieś i nie przyda im się w życiu a uczniowie 5 po prostu idą z systemem i nie ma w tym nic nie normalnego jeden nie wyobraża sobie pracy w biurze a drugi może ją uwielbiać a po prostu niektórzy chcą być wolni i niezależni ja tak mam i tyle w temacie każdy wybiera jaką drogę wybierze w życiu

Zawsze powtarzam ze edukacja to jedno , a praktyka to druga jakże ważna sprawa . Szkoła choć istotna i wpaja pewne cenne umiejętności jak i wiedzę wiele tak naprawdę również nie uczy ,zamiast tego wpaja nie jednokrotnie niepotrzebną nikomu naukę która nie raz nie jest istotna w żadnym stopniu w dorosłym życiu. Oczywiście umiejętności takie jak czytanie , pisanie , wysławianie się liczenie ,mnożenie ,dzielenie czy znajomości języków obcych są bardzo istotne w przyszłości . Nie mniej jednak szkoła nie pokazuje jak rozwijać własny biznes , kreować pewne struktury , czy też rozwijać zdolności manualne które są tak istotne w przyszłych etapach życia . Brakuje mi w Polskich szkołach więcej nauk czysto technicznych , skierowanych na czyste rozwijanie logicznego myślenia czy też pracy w grupie która również jest bardzo przydatna . To właśnie praktyki rozwijają przyszłe pokolenia fachowców , i to praktyki powinny być częściej brane pod uwagę w zawodach takich jak : Kucharz,Piekarz,Elektryk, Mechanik czy Budowlaniec . Niestety w technikach stawia się głównie na teorie która w bardzo małym stopniu oparta jest o prawdziwą praktykę dla przyszłych pokoleń ,zamiast tego nauczyciele próbują wpoić nudną często nieprzydatną nie raz w ogóle nie związaną z prawdziwym życiem teorie . Dlatego uważam ze szkoły zawodowe mają racje bytu ,jak również pewne możliwości których szkoły średnie nie oferują ....

nie mówi sie otwarłem tylko otworzyłem

Jeżeli średnia 5,45 jest dobra to znaczy, że uczę się dobrze. Skoro w takim razie jestem piątkowy to powinienem pracować dla trójkowych, ale od dziecka interesowałem się biznesem i jego prowadzeniem i chce założyć własny biznes, a trójek nie mam.

Komentarze typu: "To prawda, bo piątkowi to tylko zakuwają i nie mają czasu na nic, a trójkowi to geniusze i są tak kreatywni.." są poprostu odrażające. Oczywiście nie mam na celu urazić nikogo z gorszymi/lepszymi ocenami, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Ludzi piszą to, żeby się dowartościować, bo nie najlepiej idzie im w szkole. Sama uważam siebie za bardzo dobrą uczennicę, ale to nie dlatego, że codziennie ślęcze godzinami przed podręcznikami, tylko dlatego, że mam poprostu DOBRĄ PAMIĘĆ i do książek muszę zaglądać okazjonalnie! Ponadto rozwijam swoje pasje podczas zajęć pozaszkolnych i nie uważam siebie za osobę mało kreatywną - wręcz przeciwnie! Zawód lekarza wybrałam nie dlatego, że jest dobrze opłacalny, lecz dlatego, że ludzkie ciało jest jedną z moich pasji, a biologia zawsze była moim ulubionym przedmiotem.

Tak bo szkoła jest odzwierciedleniem tego co będziemy robić w przyszłości. Życie nie jest proste jest wiecej czynników wpływających na prace.

Ludzie szkoła i oceny to nie wszystko! Można mieć dobry plan i pomysł na życie na nic nam wiedza ze szkoły oni tam tylko matmy Polaka angielskiego i bla bla bla Einstein został wyrzucony że szkoły i co? Słyszałam jeszcze taką inną historię w szkole uczymy sie jak zostać... No kim? Nikim tam uczymy sie tylko podstawowej wiedzy a 1,2,3,4,5 czy 6 nic o nas nie świadczą a te osoby które mają same 5 i piszą :,, czyli mam dostawać 3" Nie! To nie oto chodzi a to jest żałosne nie każdego stać na takie oceny sama jestem tego przykładem i aż mi się przykro robi jak patrzę na te komy,, och och ja mam 5 o nie nie zostanę kim chcę bo nie mam 3" Ludzie ogarnijcie tyłki i jeszcze raz OCENY TO NIE WSZYSTKO!!!

Czyli wynika z tego że jeżeli jestem 5 uczennicą, staram się i mam marzenia to z całą pewnością nie założę firmy. A moi rówieśnicy, którzy uczą się mniej i dostają gorsze stopnie, w większości nie mają marzeń lub mają je mniej wygórowane bez większych starań w nastoletnim życiu, w dorosłym dojdą dalej tak? Pewnie nieliczne przypadki, ale nie sądzę aby była to znaczna większość. >.

Jednostronny punkt widzenia. Osoba po dobrych studiach zawsze może próbować założyć swój biznes o ile oczywiście ma do tego predyspozycje. Natomiast w drugą stronę się nie da. Osoba bez wykształcenia nie zajmie nagle stanowiska osoby wykształconej.

To nie tak, bo każdy może mieć smykalke do czegoś (nawet dwujkowy uczen bądź piatkowy) i wykorzystać ja do założenia firmy. Jedynie problem jest taki że w przypadku gdy zakładamy firmę to niewiadomo czy to wypali.

Świat staje się bezwartościowy bo większość ludzi uznaje pieniądz za wartość najwyższą. P.S. Rzygam stereotypami.

Moja była koleżanka co uczyła się na 3,2 teraz ma dość dużą firmę w Szwecji :)

Mnie najbardziej wkurzają studenci którzy ludzi niestudiujących traktują jakby z pogardą... "Jak to nie studiujesz?! Przecież teraz każdy idzie na studia!" No właśnie i zastanawia mnie do czego to prowadzi? Tysiące różnych dziwnych kierunków, ludzie studiujący czysto dla wyższego doświadczenia. Pamiętajcie że uczelnia a życie to dwa różne światy i to że ktoś super sobie poradzi na uczelni to wcale nie znaczy że tak samo dobrze będzie radził sobie w życiu.

Książka Roberta Kiyosaki mówi zupełnie o czym innym, niż przedstawiono w filmiku. Owszem jeśli ktoś chce prowadzić interesy nie zawsze potrzebny mu papier, że skończył studia itd. Ale nie będzie też przeszkadzał. To zależy od podejścia. Są tacy którzy mają dobre oceny i tylko one są dla nich celem. A są tacy którzy dobre oceny mają, bo inwestują w siebie i traktują naukę jako swój osobisty rozwój. Interes można otworzyć generalnie zawsze. Może to zrobić prawnik, lekarz, inżynier. Ale ten co ma interes, a nie ma papieru w drugą stronę nie zadziała. Musi skończyć odpowiednie wykształcenie. Jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś po naprawdę dobrych studiach mówił że przeszkodziło mu to w zrobieniu kariery. Prawnik i lekarz ma swój biznes usługowy. I to bardzo bardzo wygodny w porównaniu do np gastronomii. Wiem co mówię. :) Polecam przeczytać książkę Roberta, która zmienia pogląd na wiele spraw, ale z pewnością nie mówi, że nauka nie ma sensu, rzuć szkołę zostań milionerem. Reszta filmików fajna. Ale ten odwraca kota ogonem. Przedsiębiorczość i umiejętność przedsiębiorczego myślenia to cecha nabyta i wyuczona. A nie wrodzona ludziom którzy się nie uczyli :D

Trójkowi uczniowie pchają świat do przodu tworzą rewolucje, postęp technologiczny są buntownikami systemu kontroli. Piątkowi są posłuszni, służą systemowi działają jako trybik w matrixie Dlaczego tak jest? Bo bezwiednie wzorowo przeszli tresure systemu edukacji matrixa, nie kwestionowali niczego, nie zadawali pytań jak stado owiec szli tak jak pan kazał.

Więc, żeby dostać dobrą pracę muszę przestać mieć piątki i zacząć dostawać trójki?

Człowiek nie powinien się uczyć tylko po to żeby mieć dobry zawód i dobrze zarabiać,ale żeby się rozwinąć,nauczyć obycia z ludźmi,być bliżej prawdy,zrealizować swoje powołanie(dzięki czemu jest się szczęśliwym i jest sie dobrym w tym co się robi).

Heh no mając 21 lat i patrząc na swoich znajomych z okolicy, czy gimnazjum, to faktycznie im wyższe wykształcenie to mniejsze zarobki. Wielu znajomych po technikum, po liceum mając maturę - pracują w spożywczakach, biedronkach czy jakiś tam firmach gdzie zarabiają tą najniższą krajowa. W tych samych branżach i z tymi zarobkami pracują znajomi tylko po wykształceniu gimnazjalnym. A zazwyczaj najwięcej zarabiają ci po zawodówce, bo wielu po tej wykończeniówce/budowlance czy po mechaniku zarabia 3000-5000 zł. Sam byłem właśnie takim średnim uczniem, jadącym na trójkach, no i koniec końców założyłem działalność gospodarczą, a wiedza nabywa w szkole do niczego mi się nie przydała, wszystkiego sam się nauczyłem(większości z internetu)

Nie no! To ja się tu staram, dobrze się uczę, chcę osiągnąć sukces, a tu takie coś! Super! Zawalam szkołę! Od rozpoczęcia roku nic się nie uczę! A myślałam, że gdy będę miała same trójki, będę pracowała na kasie w biedrze. A to niespodzianka :)

coś w tym jest na rzeczy, fajny obrazowo-dźwiękowy przekaz :)

Animacja świetna - na 5! Książki R. Kiyosakiego są bardzo cenne, pomagają zrozumieć świat biznesu, sposób myślenia ludzi prowadzących własną firmę i podpowiadają od czego tak naprawdę zależy sukces. Warto jednak pamiętać, że jest to amerykańska rzeczywistość i owy podział uczniów ze względu na oceny może trochę wprowadzać w błąd. Bogaty ojciec z tej książki chciał uświadomić młodemu Robertowi, że ważne jest obranie celu i skupieniu się na jego realizacji. Pozbyciu się ambicji perfekcyjnego ucznia, który w zawodowym życiu staje się zadaniowcem na korzyść bycia świadomym obserwatorem uczącym się ludzi, systemów czy zarządzania. Zachęcał do ciągłego uczenia się, doszkalania w różnych dziedzinach i wysiłku. Chciał po prostu podkreślić, że oceny szkolne to nie wyznacznik sukcesu, stąd jego opowieść.

Moja przyjaciółka ma same 5 bez większego nakładu pracy. Od zawsze interesowała się medycyną, jeśli się jej uda, chce zostać lekarzem. Jednocześnie jest artystą. Naprawdę ma ogromny talent. Przynajmniej według tego planu powinna być wykutą osobą, bez kreatywności, pracującą dla trojkowych uczniów. Wielu innych ścisłowców, których miałam okazję poznać, ma bardzo rozwiniętą wrażliwość. Każdy ma bardzo wysokie stopnie. Według mnie takie osoby zostają prawdziwymi artystami. Potrafią patrzeć poza horyzonty i dostrzegać to, czego inni nie umieją.

Ale Brednie ! byłem trujkowy a teraz zbieram złom

*Na to tam szkołę rzucę i zostanę raperem*

O tak, życiowy przykład ♥ ja zawsze dwójki, nic nie szło, a teraz pracuje nad własną działalnością. Na studia nią poszedłem. Moi znajomi siedzą na jakichś gównianych robotach. Inni moi znajomi też, zero wykształcenia, słabe oceny, a teraz lecą na własnych firmach. Znam więcej osób co mieli słabo w szkole, a teraz prowadzą firmy ♥

czwórkowi uczniowie są czasami mądrzejsi od piątkowych a już nie mówię o szustkowych czwórkowi nie mają nie tylko ,,podręcznik" większość ludzi ma taką samą przyswajalność wiedzy np jajako czwórkowy uczeń w wieku 12 lat wiem o fizyce więcej niż cała klasa razem wzięta :D

"mógł SE pozwolić " ty wsiórze XD

U mnie w klasie to trójka jest najpowrzechniejszą oceną i to jest dobra ocena.

Szczera prawda 😀. Dlatego nie warto uczyć się na samych piątkach5️⃣. Pozdrawiam lifestyle i wszystkich którzy czytają ten komentarz😄.

Zupełnie zgadzam się z @wymyślmiktośnicka. Korelacja to nie przyczynowość i o tym należy pamiętać. Trójkowi uczniowie zazwyczaj to Ci leniwi, faktycznie mniej zdolni czy systematyczni. Tacy właśnie ogromnej większości są skazani na pracę jak ekspedientka, sprzedawca czy kierowca. Fakt, że to z tej grupy wywodzi się najwięcej przedsiębiorców wynika prawdopodobnie z faktu, że takie osoby bardziej skłonne są do ryzyka, a osoby piątkowe czy szóstkowe wolą stawiać na pewno, dobre zatrudnienie. Uważam, że ten film zakłamuje rzeczywistość i zachęca do zarzucania nauki co jest zdecydowanie nierozsądne. W obecnych czasach bardzo potrzebujemy specjalistów i tacy będą zarabiać coraz więcej przy coraz lepszych warunkach pracy.

2:32 "A Mirek mógł SE pozwolić..." jak ja tego se nienawidzę, to nie Super Express

Tu chodzi o to żeby mieć w głowie bo zazwyczaj uczniowie dostający same 5 nie maja innego życia jak nauka idą z systemem a uczniowie dostający 3 poświęcają wiecej czasu na obserwację świata. Zobaczcie ile najbogatszych osób nie ukończyło studiów albo przerwało naukę ;)

To jest tylko przykład,każdy jest inny i zrobi to co chce.Mało osób ma odwagę,charakter co w dzisiejszych czasach niestety jest potrzebne do funkcjonowania i godnego życia.

Zgadzam sie z tym filmem w 100%. Sam osobiscie jestem przykładem trójkowego ucznia. Zamiast sie uczyć wolalem rozwijać swoją pasje jaką byla teleinformatyka. W wieku 19 lat otworzyłem swoją firme. Teraz zajmuje sie budową inteligętnych domów i zatrudniam ludzi po studiach. A czytanie tej gównobórzy w komentarzach mnie smieszy xd

Kolega się pytał co z tymi co mają same dwóje

Czyli piątkowy będzie całe życie harował, a trójkowy założy firmę i będzie trzepał hajs na doglądaniu? Toż to masakra jakaś. :p

Studia nie zawsze mają służyć temu, by kiedyś zdobyć jakąś tam pracę. Studia to też nauka, poznawanie nowych rzeczy i dokształcanie się samemu dla siebie. Bycie wykształconym nigdy nie jest stratą czasu. Poza tym wychodzę z założenia, żeby żyć tak by być szczęśliwym i jak najmniej żałować.

5-tkowipracują u 3 kowych ponieważ 3 kowi robia po swojemu jak im pasuje z kolei 5 sa spolegliwi nie maja odwagi aby walczyc o swoje.Nie chodzi o sama ocene tylko sposob w jaki zostala zdobyta. Bezmyslne rycie materialu dla samego rycia jest bez swnsu uczysz sie tego co jest przydatne :]

Otwarła xD

Jest w tej historii ziarenko prawdy, a mianowicie tylko to że ludzie lubią schematy i tak postępują. Chcąc osiągnąć sukces musimy być jak te trzy osoby przedstawione w filmie, być specjalistą, urzędnikiem i pracownikiem z doświadczeniem. Przy takiej konkurencji musisz znać się na wszystkim i ciągle rozwijać, mieć ogromną wiedzę i doświadczenie. A panu trojkowemu współczuję, bo leży sobie na Bahama a specjaliści go robią w wała w każdym miejscu i w każdym czasie :-) niestety rzeczywistość tak nie wygląda, troszeczkę się Pan z nią minął. P.S. Chciałbym zarabiać tyle co lekarz na trzech etatach i mieć jeszcze swoją klinikę :-)

Jestem Trójkowy na studiach inżynierskich i się męczę, coś w tym jest. Często myślałem o założeniu swojego serwisu albo na start pójść do jakiegoś serwisu do pracy poobserwować jak to działa i spróbować samemu wystartować, lubię serwis, komputerowy ;) Może rzeczywiście powinien wtedy pójść do pracy zamiast na studia

Przepraszam, ale co jeśli wnioskować się z tej opowieści przeszkadza piątkowcy lub czwórkowcy założyć przedsiębiorstwo w ten sam sposób, co i trójkowca? Wydaje mi się, że to stereotyp jakiś, że czwórkowcy - urzędnicy, piątkowcy - prawnicy, inżyniery, no czyli specjaliści swojego zawodu, a trójkowcy to akurat przedsiębiorcami muszą zostać. Nie mówie, że filmik źle mówi, ale to tylko jeden z kilku wariantów rozwinięcia historii uczniów.

Denerwują mnie te wszystkie komentarze typu " Bo trójkowi to lenie są" Ludzie... nie wszystkich stać na same 5. Na prawdę. Powiem na moim przykładzie, że choćbym nie wiem jak się starała nigdy nie będę miała świadectwa z paskiem, ponieważ nie stać mnie na to. Niech nie zabrzmi to tak, jakbym miała słabą samoocenę, ale widzę wkład mojej pracy, a moje oceny. Jestem trójkową uczennicą, ale mam marzenia, pasje, jestem jak każdy inny piątkowy uczeń, niczym się nie wyróżniam. Takie komentarze są dla mnie bardzo obraźliwe, bo nie każdy trójkowy uczeń jest leniem, ale po prostu nie stać go na lepsze oceny. Uczę się, odrabiam zadania domowe, staram się jak mogę. Nie jestem leniem. Tak, jak napisała to jedna koleżanka na dole, artystą ciężej jest się uczyć. Oczywiście są zawsze jakieś wyjątki od reguły, ale cieszę się, że trzymam moją 4 z polskiego, i 4 z historii. A 3 z przedmiotów ścisłych? No cóż, nic z tym nie zrobię. POWTARZAM JESZCZE RAZ - NIE KAŻDY TRÓJKOWY UCZEŃ JEST LENIEM!!! Pomyślcie, zanim coś napiszecie, bo możecie komuś sprawić tym wielką przykrość.

Piątkowi uczniowie są tak wyuczeni, by głównie wkuwać i zapamiętywać wszystko na pamięć - ich mózg tak się w tym wyćwiczył, ze bez problemu w przyszłości poradzą sobie z wkuwaniem na blachę prawa, czy medycyny. Jednak już z kreatywnym i samodzielnym myśleniem jest u nich gorzej - mało który z nich coś nowego wynajdzie, czy stworzy. Większość z wynalazców miało w szkole naprawdę kiepskie oceny - bo nie mieścili się w schematach, a oddawali się pasji i kreatywności co w przyszłości tylko zaowocowało sukcesami.

WIĘKSZOŚĆ osób których znam z podstawówki, co mieli same pały i dwójki, porobili ogromne kariery w budownictwie lub produkcji: zaczynali ciężko, ale w zawodach bardzo doobrze płatnych. A tym co wpajali do głowy: Ucz sie, ucz sie bo bedziesz jak ten Maciuś,,,i bedziesz nosił pomaranczową kamizelkę. Tylko oni wylądowali własnie na jakiś panstwowych posadkach, albo nauczyciel, albo urzędnik z płacą 2 tyś. A ci gorsi zaczęli pracyę jako kierowca ciężąrówki lub spychacza, każd y z pensją zaczynającą się od 3 tyś. w górę...

Jednocześnie wielu spośród tych trójkowych uczniów po słabym technikum lub po zawodówce będzie całe życie pracować jako spawacz, elektryk, cieśla itp. a zarabiać będą mniej niż piątkowi uczniowie przy czym również prawdopodobnie więcej niż czwórkowi. (oczywiście rozumiem że pojęcie czwórkowy czy piątkowy są pewnym uproszczeniem)

W 100% się zgadzam, i nie nawidzę jak któryś z nauczycieli do ucznia trójkowego mówi : "Bo Ty będziesz sprzątał kible " .-. Jeśli ktoś chce tak jak np ja być aktorem/ aktorką, to po co mu przedmioty typu chemia,biologia, fizyka? Ważne, aby z przedmiotów humanistycznych być dobrym, bo do grania roli w teatrze wiele rzeczy na pewno mi się nie przyda. Bez sensu uczyć się wszystkiego, tym bardziej, kiedy nas to nie interesuje. Jeśli będę chciała poszerzyć swoją wiedzę na dany temat, zrobię to. Dlatego teraz, gdy mam do wyboru pouczenie się na sprawdzian z chemii lub polskiego, to zdecydowanie wybieram polski, bo w jakimś stopniu ten przedmiot mi się przyda

A dwojkowi :D?

Autor książki zauważył pewien schemat - nie wnikam, czy jakoś go dogłębnie zbadał naukowo na odpowiednio dużej grupie statystycznej, założmy, że tak. Z mojego doświadczenia wygląda to tak: system szkolnictwa powszechnego w Polsce (a pewnie nie tylko u nas) działa tak, że aby byc "piątkowym" uczniem należy się w pewien sposób dać zniewolić - czytac to, co ci każą, uczyć się na pamieć czego ci każą, wysnuwać z tych lektur wnioski OCZEKIWANE przez "system", bo ten system nie toleruje wolnomyślicieli, innowacyjności, wolności. Pomijam matematykę czy fizykę, bo przedmioty ścisłe są bardziej w sposób naturalny skostniałe, 2+2 = 4 i trudno tu coś od siebie dodać. Ale przedmioty humanistyczne niszczą w obecnym systemie indywidualizm, bo np. wykładnia danej lektury ma byc zgodna z wytycznymi twórcó programu nauczania i basta. Im dalej brnie się w system szkolnictwa państwowego tym jest gorzej. To jest taka "urawniłowka"., tak system broni się przed "rewolucjonistami". Proszę sobie poszukać informacji o pracownikach naukowych, którzy przeszli gehennę doktoryzacji odrzucanych nie z powodów formalnych ale ideologicznych. Tego jest multum. Tens system jest nastwaiony na tworzenie ludzi zniewolonych. Idących zawsze "z prądem". Dlaczego trójkowicze (jeśli to prawda) sa bardziej innowacyjni? Bo nigdy się temu systemowi nie podporządkowali. Przetrwali go - i tyle. PO najmniejszej lini oporu, nie sprzedali mu swych dusz i dalej w yżciu kombinuja TWÓRCZO jak w takim systemie coś zrobić, by przetrwać, zarobić, spełnić się wykorzytsując do tego celu zniewolone systemem ludzkie roboty. Ale frapuje mnie inna rzecz. Obecny system ekonomiczno - społeczny w EU jest niezwykle nieprzychylny innowacjom i prywatnej inicjatywie w wielu sferach. Krótko mówiąc chroni on aż zanadto "wielkich graczy"i ich interesy. Kiedyś w pojedynczych garaźach siłą pasji i zapału ludzi powstawały takie potęgi jak Mercedes, Renault, Fiat, firmy komputerowe, programistyczne etc. Dzisiaj system ekonomiczny takie zjawiska tępi w zanadrzu. Choćby pierwszy z brzegu przykład wyśrubowanych norm dla silników spalinowych których nie był w stanie spełnic nawet VW. Nawiasem mówiąc, ta firma po ujawnieniu oszustw powinn abyła paść na zbity pysk , a dlaczego nie padła? Ot, zagwozdka. Na pewno nie dlatego, że to firma niemiecka. No co Wy!

Przede wszystkim w filmie przedstawiłeś to wszystko tak że można wnioskować że nawet osoba leniwa i nie mająca ambicji jeśli tylko ma 3 może mieć lepsza przyszłość od osoby która 5 Moim zdaniem nie dokońca zależy to od ocen bo osoba mająca same piątki może sobie wybrać bardzo dobrą pracę np. Chirurg tak samo osoba która ma bardzo dobre oceny tylko z 2 lub 3 przedmiotów może wybrać bardzo dobra pracę której np. Podstawą jest biologia ale osoba która ma 3 też może mieć bardzo dobrą pracę kierując się w stronę czegoś co lubi jednak cechą która może zadecydować czy ktoś ma większe szanse czy nie jest ambicja i wytrwałość bo osoba która jest leniwa nie dojdzie tak daleko jak osoba która poświęca dużo czasu na naukę albo na inne zajęcia w których widzi swoją przyszłość

Co za bzdury. Człowieku to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

"To najczęściej oni mają odwagę do zakładania własnych biznesów" ...biznes się nie układa, trójkowy tonie w długach, dostaje depresji, zabierają mu mieszkanie. A że nic innego nie umie, to kończy na ulicy A nie, zapomniałem, że zostaje głową wielkiej korporacji, w której zatrudnia miliony ludzi.

To są tylko jakieś statystyczne zależności. W praktyce po prostu trzeba mieć łeb do interesu i być pracowitym, a oceny w szkole są tylko po to żeby jakoś zdać i w niektórych przypadkach dostać większe kieszonkowe za lepsze oceny lub żeby nie dostać lania jeśli ma się chujowych rodziców wierzących w oceny. Chuja ma to wspólnego z prawdziwym życiem zawodowym.

Ja miałem świadectwa z paskiem w podstawówce i jeszcze studiuję. Inny kolega został wyrzucony z tejże szkoły, nie ma teraz matury, a sprzedaje z zyskiem samochody.

Ja uczę sie w gimnazjum w małym miasteczku i tam aby miec 5 trzeba miec nazwisko ( czyli byc jakimś synem lekarza , nauczyciela , zamożnego rolnika ) a jesli twoj tato pracuje np. Na budowali za granicą to masz w szkole przeje**ne i nawed jesli bys sie starał to gowno wychodzi bo moja wycha u ktorej mam2 interesuje sie tylko tym ile nasi rodzice zarabiają xd

Ejjjj czuje się obrażon, co z 1 i 2 xDDDDDDDD

Wbrew wszytkom napiszę tak: to ja byłem tym 3-kowym uczniem, a często nawet "miernym". Kiedy inni zakuwali do klasówki ja kombinowałem jak skręcić kieszonkowe bo ojciec nigdy mi nie dał a jak dał to raczej pokazał jak można zarobić typu proste prace na budowach itp / itd. Wracając do podstawówki: kiedy inni zakuwali ja przepisywałem pracę dla pośrednika (płacił 1 zł za stronę), mało ale to zawsze coś. Latem jeżyny / jagody do tego makulatura plus butelki tak uczyłem się zarabiać pieniążki. Już od szkoły średniej (technikum) zawsze gdzieś starałem się pracować na wakacje. Pomyślicie - biedak z biednej rodziny ? To prawda. Co sobie zarobiłem, to przeznaczałem na własne przyjemności w tym książki Kiyosaki bo akurat lubiłem czytać. Biedny ojciec - bogaty ojciec powinien być książką obowiązkową w Polsce gdzie są 2 godziny religii a 0 ekonomi (tak było kiedyś). Ludzie w Polsce mają na prawdę zerowe pojęcie o ekonomi. Wielu ciągle uważa że pieniądze od państwa są pieniędzmi od państwa ...państwo im daje ! Kończąc ten komentarz: mam 35 lat, prawie spłacony dom w UK i myślę o drugim w Polsce. W tym wieku moi znajomi trzepią nadgodziny i myślą o kredytach ja w tym czasie piszę komentarze na youtubie, zamiast tyrać na kogoś wolę coś kupić-sprzedać z dyskiem albo wynająć pokój, oczywiście ciągle mam stałą pracę. Może to nie wiele ale pamiętajcie ...jestem człowiekiem z biednej rodziny. Nie wyobrażam sobie żebym pracował gdzieś na starość, chyba że będzie jakaś wojna światowa ale wtedy i tak wszyscy będziemy albo biedni albo martwi.

Tylko mały odsetek ludzi 5tkowych czy 4kowych będzie Lekarzem itd. Sam mam działalność ale nie zatrudniam nikogo a większość z lepszych uczniów mojej klasy pracuje w gastronomii właśnie itp. Po prostu człowiek leniwy z możliwością finansową czy jakimś zabezpieczeniem w większości otwiera biznes. Są też ludzie co wykonują coś z pasji która przekształca się w biznes i wtedy mniej wypalaja się zawodowo. Co jest bardzo ważne. Ogólnie fajny filmik :)

A skoro jestem dwójkowym? :( XDD

Czytanie komentarzy gimbusów którzy nie wiedzą o czym jest ten film aż boli..

Nam w liceum nauczyciel od niemieckiego powtarzał coś co było najbardziej wartościową wiedzą przez te cztery lata zdobytą - chcecie mieć kiedyś pracę to potrzebujecie trzech rzeczy język komputer i prawo jazdy. Mówił to w czasach gdy Internet to była nowinka o której nie każdy jeszcze słyszał.

Piękne!!!

Taka prawda Cristiano Ronaldo ma tylko podstawówke ale robił to co kocha i ma teraz miliony :D

Czuje sie obrażona!

Aż się wzruszylem

Świetny filmik :)

jakim "odłożeniu pieniędzy" ? hahah "minimalka" nie pozwala zapewnić dobrego wyżywienia sumiennie pracującej osobie, więc co za brednie o odkładaniu ;) system dba by tylko ew ci w togach, kitlach i mundurach mogli coś odłożyć, oczywiście biznesmeni mają kasę: od rodziców, z pracy "za granicą" lub z bandyckiego procederu; pamiętaj że np Korwin, Braun i jemu podobni walczą by w Polsce nie było nawet płacy minimalnej.... są to więc: bajki dla potłuczonych

Co za kpina!?

Nie wiesz jak pracuje inżynier. Inżynier nie musi w cale pracować w firmie i być na czyjeś posyłki. Jeśli ma się uprawnienia i specyfikacje np. Inżynier sanitarny, to nie musisz wcale pracować w firmie tylko przyjmujesz zlecenia prywatnie i zarabiasz pieniądze za ich wykonanie. Zresztą większość inżynierów pracuje w specyficznym układzie, który opiera się na przyjmowaniu zleceń prywatnie i także pracowaniu w jakiejś firmie żeby przyjąć dodatkowe zlecenia i także zarobić trochę grosza.

Ja zazwyczaj dostaję 3 i 4, a 5 też się zdarzą, i najbardziej chcę założyć własną firmę, tylko tu pojawia się dylemat. Czym moja firma bedzie sie zajmować?