Dokładnie tak jak napisał kolega wyżej 😁

Nie jest bez sensu. Z uwagi na budowę kanalow, wszystko może wyciec do środka auta i uszkodzić kable i elektronike. Wielu osobom padło radio i inne rzeczy. Więc jak ktos chce popsuć auto to ma to sens

Nooo jak ktoś w kanały wali pianę to w wilgoci tam w kanałach też się będzie ładnie rozwijać grzyb...piana aby w obudowę filtra gdzie skropliny, liście, owady i parownik...oczywiscie po uwczesnym upewnieniu się czy odpływ jest drożny i dokładnym wyczyszczeniu całej obudowy filtra...otworzyć aby środkowe nawiewy i moc na 1...psikamy 3x po 15 min...

przepływ powietrza w strone parownika dlatego filtr jest zaraz przed parowiekiem, żeby powietrze leciała czyste na niego. Niczego nie zalejesz. Robie już tak 7 lat, znajomi też, choć zaraz usłyszysz stereotypy jako sie elektronika zalewa. Mam klimatornik także sporo elektryki

Ja pianki nie używam przyjanajmniej nie na wylocie bo po takim odgrzybianiu dobiłem wentylator. Ścieka wtedy na niego od góry prosto na silniczek. Smarowanie albo korozja padła i nawet palcem ciężko było go ruszyć. A przy okazji spalił się rezystor od wiatraka bo jak się zaciera to więcej prądu żarł. No i ponad 600 pln poszło. Raz nie zabije, ale pewnie znacznie skraca żywotność dmuchawy. Zresztą jak obejrzysz filmy o czyszczeniu w vectrze c tam też często mają podobne podejrzenia jak ja. Oczywiście to moja subiektywna opinia ale skoro tyle osób zwraca na to uwagę...

Dzięki, mam inne zdanie.

Pare lat temu psikałem w scenicu 1 to zalało gdzieś elektronikę i auto straciło moc (przeszło w jakiś tryb serwisowy). Na szczęście po 12 godzinach wyschło i dało się już jechać.

Nic nie odgrzybi tylko bardziej zasyfi