Szacun dla Pana właściciela, że przez tyle lat zachował Syrenki. Uwagę zwraca ten ogromny amerykański pojazd - na oko Lincoln. Wielki jak Czajka na defiladę :-) Polonez to przy nim miniaturka.

Takie odkrycia w stodolach sa najlepsze i kryją nieraz ciekawa historie tych pojazdow. Pozdrawiam

Od tego odcinka zaczęła się moja przygoda parę dni temu z tym kanałem. Szkoda że tak późno ale dopiero teraz YT mi go polecił, lepiej późno niż wcale. Subskrypcję dałem i już parę odcinków obejrzałem, jeszcze tylko komentarze dodam dla lepszych zasięgów 👍

Najlepsze jest to że te skarby są zaraz koło naszego nosa, u sąsiada w garażu 18 lat stała WSK dwuramówka. dopiero jak mi powiedział że na złom musi jechać, sprzedać śmieci to mnie powalił na kolana .

105 nie są tak bardzo poszukiwane . Aktualnie mamy w rekonstrukcji 103 " kurolapka " z dwucylindrowym silnikiem to sa już rzadsze modele . Pozdrawiam.

woow piekne egzemplarze i błotniki w całości nie pordzewiałe kolo reflektorów (tak jak zazwyczaj rdzewiały) . Jako ciekawostka tylne boczne szyby to WYJŚCIA EWAKUACYJNE je można od środka wypchnąć :) i co mało kto pamięta ta po lewej ma ORGINALNE KOŁPAKI które w latach 90 były oznaką niedbania o auto, na które i tak wyzywano, opluwano bo to "skarpeta" jedzie , w domu od 1980 do 1998 roku była syrenka 105 z biegami przy kierownicy i to z nią zaczynałem mą "przygode " z motoryzacją w 1996 roku przyszła Skoda favorit i jest do dziś :)

Piękne samochody nie tylko te syrenki ale i reszta która tam stoi pozdrowienia dla wszystkich 😉

Pojazdy Zabytkowe Krosno pozdrowienia od Moto-Budowlańca moje okolice

Pozazdrościć. Pozdrawiam gorąco.

Super historia i gratulacje świetnych egzemplarzy. We Wrocławiu już na początku lat 2000 Syrena nie była tak prosta do zdobycia a przede wszystkim nie za przysłowiową flaszkę jak w latach 90-tych. Pamiętam że w latach 2000 kupić można było 125p dosłownie za flaszkę tak samo 126p . Problemem w mieście po zakupie takiego auta było to gdzie zamknąć je w takiej kapsule czasu.

Syrena trafiła na trudne czasy. Nie był to samochód idealny, ale też krótko po zakończeniu produkcji nastał dziki zachód lat 90. Ludzie masowo tracili pracę, włamania do samochodów, podpalenia, kradzieże kół, wybijanie szyb. Ogólny burdel organizacyjny. Nawet jeśli ktoś chciał jeździć a np. rozsypała się skrzynia to części były właściwie nie do zdobycia. Wtedy nie było forów czy allegro, nie było też nowych w sklepach. Niektórzy jeszcze się ratowali kupując drugą na części ale często przyszli gówniarze i zdemolowali. Bo to już nie jeździ to można wyskakać i pomazać sprejem :-((( Bywało, że właściciel się staczał, nie było go stać na utrzymanie a nikt też nie chciał kupić Syreny rozebranej do naprawy, która z braku kasy nigdy nie nastąpiła, bez akumulatora itd. Takie egzemplarze dogorywały na parkingach przerobione na składziki - po dach zawalone łubiankami, wytłoczkami na jajka, pudłami, szmatami. Jeśli ktoś miał farta i powiodło mu się w nowej rzeczywistości to z Syreny się przesiadał na coś zachodniego. Sprzedawał za grosze dla młodzików byle tylko się pozbyć, oddawał na złom albo porzucał bez rejestracji. Bardzo szybko się wykruszyły. W latach 90 rozwalona Syrenka to był stały element krajobrazu.

2:03 teraz widać jakie te amrykańskie auta sa wielkie ..! :D

Dużo w tym pięknego sentymentu. Pomimo tego dręczy mnie pytanie: kto po 1990 roku postarał się o to, by Polska nie produkowała własnej marki samochodu. Jeśli potrafiły Czechy czy Rumunia, dlaczego nie udało się to w Polsce. To uważam jest wielce śmierdząca korupcyjna sprawa...

5:25 myślałem ze to butla z lpg 🤣

Zadbane syreny 👍Oby dalej takie były

Powiem , mam 44 lata i jako dziecko już nie znosiłem syreny. To jest samochód którego nawet teraz nie pożądam jako klasyka , choć jestem fanem starych samochodów. Drugim takim autem którego bym nie chciał to trabant. Sorki :)

Fajne klimaty i tematy:)pozdro

Razem je wyciągaliśmy ze stodoły ;)

Kiedyś rzygali na sam widok śmiali się z nieudaczników życiowych którzy nie potrafią dorobić się porządnego auta a teraz ci sami właśnie takie kupują !

Piękna sprawa ❤

06:14 Pij mleko będziesz wielki xd

Ładne egzemplarze

Samochód mojej młodości 😍

Syrena to polski samochod i dlatego cenny .Ludzie nie znaja sie na starych autach i oddaja na zlom .

O moje tereny Zalesie kolo Targowisk?

Kiedyś mówiło się że z tyłu liść z przodu liść a w środku głąb takie nalepki przyklejali świeży kierowcy dopiero po kursie.

👌👍👍👍

Z tą modą to może być ciężko. 30 lat temu jako dzieciak miałem do czynienia z tymi samochodami, między innymi raz po raz podróżując w jednym z nich wraz z koleżanką i jej ojcem. Ogrom wysiłku, jaki ten chłop wkładał w prowadzenie tego urządzenia już wtedy zwrócił moją uwagę. Wóz jest MEGA klimatyczny i zjawiskowy z dzisiejszego punktu widzenia, ale prowadzenie go i legendarna awaryjność może przerosnąć nie jednego napaleńca na wóz RETRO ;)

Moje dzieciństwo spędziłem w takim samochodo podobnym produkcie rodem z PRL-u , mój tato woził nas tym cudem , mam mega sentyment do tych pojazdów choć to strasznie beznadziejne auto . W naszej syrence też były kany na mleko. Dlaczego ? Bo właśnie tak woziło się załatwione na lewo paliwo po to żeby dojechać do dalszej rodziny lub na wczasy pracownicze . Takie to były czasy że paliwo było na kartki a w CPN-nach nie było buły z parówą i ciepłej kawki...

Nagrywający ma głos łudząco podobny do Mateusza Borka.

0:46 Wie ktoś może jak nazywa się ten model felgi na Poldku, w tle?

Oby nie skończyły na renowacji niech zostaną w oryginale.

ze 200zł będzie warte na złomie

Proszę o filmik z pierwszego odpalania

Też bym chciał...

Nie wiem co ludzie widzą w tym gównie.Wiecej pchania niż jeżdżenia.

Niestety nic nie słychać a fajny odcinek .

Takie pytanko co to za samochód w kolorze złotym w minucie 2:01

A ja tyle ich popaliła palnikiem

para skarpet

ASFHNB

👎👎👎👎👎👎👎👎👎👎👎👎👎