Jak zwykle z sensem. Wiem, że również tworzysz muzykę, ale uważam, że masz iście radiowy głos ! Przyjemnie się słucha

Super, że tu trafiłem - nie muszę się martwić przepalaniem fajki :)

Mały lapsus językowy się wkradł w 4:11. Oczywiście nie chodziło fajkę z lipy, lecz z akacji.

ogladam już któryś Twój filmik. Dobrze się słucha, praktyczne porady.Pozdrawiam

Bardzo fajny materiał jak zwykle. 👍🏻

swięta prawda Krzysiek ,fajnie powiedziałeś ,ja też nieopalam,poprostu nabijam do pełna i delikatnie pykam i wszystkie fajki mam ok.

Pierwsza fajka. Wrzoścowa... Około 100 zeta, wszystko się zgadza 🤣 Dziękuję za filmiki, naprawdę super powiedziane, bez robienia czary mary i bezsensownych zabiegów. Prosto i na temat, mega kanał 🙂 Życz mi powodzenia z pierwszą fajką!

Witaj Krzysztof. Ja też nigdy fajki nie opalałem. Zaczynalem DZIĘKI Twoim poradom od kukurydzianki, gruszy aż po wrzośca. Nie opalałem żadnej i w każdej pali się dobrze i nic się nie dzieje. Znam też ludzi co opalali fajkę po czym szorowali ja wyciorem co w mojej opinii sprawiło że pozbywali się w ten sposób tego nagaru.

Film pojawił się akurat, gdy zacząłem się zastanawiać czy (i jak) opalać nową fajeczkę. Teraz już wiem :)

Próbowałem opalić jedną fajkę - nie miało totalnie sensu :) Wiele takich fajkowych mitów można spokojnie olać. Fajny kanał :)

Cześć Krzyśku! Pomimo że palę fajkę już prawie 20 lat, to lubię dociekać nawet podstawowych informacji o tymże hobby (zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć). Jeśli chodzi o treść tego filmu, to zgadzam się z Tobą w 100%. Opalanie fajki to "bullshit" i fajczarskie czary-mary. Ja opalałem tylko kilka swoich pierwszych fajek (których i tak opalać nie trzeba było) - a czemu opalałem? Nie z powodu zebranej wiedzy (czego byłem wtedy pewien), a raczej z jej braku (czystego doświadczenia). Na przełomie wielu lat, czytając różne informacje z fajczarskiego świata wielokrotnie, widziałem wypowiedzi dużo bardziej doświadczonych fajczarzy, którzy nie opalają fajek nigdy - zwłaszcza trzeba tu zwrócić uwagę na "żywy", odkryty wrzosieć - bez prekarbonizatu. Cytując mniej bądz bardziej dokładnie pewnego fajczarza z 40 letnim stażem. "40 lat temu kupiłem pierwszą fajkę, sprzedawca powiedział, żeby ją po prostu nabić do pełna i palić i tak cały czas. To się sprawdza, z każdą fajką. Każda smakuje, żadnej nie zniszczyłem." U mnie to się też sprawdza. Więc nie psujmy sobie zabawy, opalając niepotrzebnie fajki i tym samym czekając bardzo długo, aż będziemy mogli w niej zapalić - tak jak to się powinno robić, czyli z kominem pełnym dobrego tytoniu. Smacznych dymków! Świetny film! Pozdrawiam serdecznie. :)

Wreszcie znalazł się drugi Krzysztof który pali fajke. Jestem członkiem klubu fajek u Nottingham na wyspach, i syn 2-gej Rzeczpospolitej. Wspowodo tego mam głęboką miłość dla czarne plugi i płatki np. Condor Coniston ,Old Dark Fired it'd. przez 45 lat. Bardzo mi podoba pana filmy, no i zapraszam do nas kiedy pan by miał okazję zjawić się do naszego raju postpandemiczna.

Dzięki. Szukałem tylko wymówki żeby tego nie robić. Masz za to suba. :D

I jeszcze raz dzięki. Za tytoń "Ennerdale" o którym usłyszałem na jednym z twoich filmów. Nigdy bym nie podejrzewał, że tytoń który pachnie jak stare PRL-owskie lekarstwo na serce do ssania, stanie się moim ulubionym i codziennym tytoniem:)

Ja nabijam fajkę do pełna i jazda. Obojętnie czy to nowa faja czy używana.... Kapitalny film...🤚

Widzę dobry moment wybrałem na zakup fajki :D długa grusza, jak w jednym z filmików polecałeś. Ale już się podjaralem i pewnie kukurydza będzie następna

Bardzo fajny film. A może tak zrobisz film o tym jak rodzaj fajki ma wpływ na palenie I smak tytoniu? Pozdrawiam

Witam. Właśnie kupiłem pierwsza fajkę. I mam pytanie,czy mogę palić tytoń o różnych aromatach w tej samej fajce, oczywiście po każdym paleni fajkę czyszczę. Pozdrawiam i dziękuję za wskazówki bo to właśnie od twoich rad zaczynam przygodę...😀✌️👍

Falcon w instrukcji podaje tylko żeby pierwsze palenie zrobić nabijając do 1/3 a drugie do 2/3 a przez pierwszych bodaj 5 paleń szczególnie unikać przegrzania. Jest tojakas wersja wktóramogę uwierzyć -- wytwarza sie faktycznie warstwa przywęglonego drewna na spodzie komina

Nie opalam. Wręcz przeciwnie - dbam, by nagar zbierać jak tylko zaczyna się tworzyć. Ważne, żeby jak mówisz - nabić delikatnie i palić spokojnie!

Jak zwykle super wykonanie. Z innej beczki mam nurtujące mnie pytanie czy ustnik może mieć ghosting oraz czy taki ustnik z innej fajki nie zmieni makabrycznie smaku fajki.

Racja, też szybko darowałem sobie opalanie.

Właśnie zapaliłem swoją fajkę drugi raz w życiu. Ogólnie nauczony doświadczeniem życiowym, czy to jeśli chodzi o audiofilów, czy "składaczy" zestawów komputerowych, czy selekcjonerów samochodów - wiem, że doświadczenie zmienia punkt widzenia. Moje doświadczenie w zażywaniu tytoniu to trochę lat - 15 lat papierosy, bardzo dużo i bardzo mocno. Następnie około 6 lat przerwy i na dziś, ponad 3 lata tabaki (wciąż używam). Miałem też krótki epizod ze snusem, z pół roku. Ponadto co jakiś czas cygaretka czy cygaro, powiedzmy raz na 10 dni. Pierw spróbowałem jak kolega mówi - 1/3 nabicia itp. Tytoń smak ekstra naprawdę, jednak to nie to. Drugi raz nabiłem nie wiem ile, 3/4 czy 2/3 jakoś tak. O wiele fajniej się paliło. Zaznaczę, iż filtra nie wymieniałem, wyrzuciłem dopiero po 2 użyciu. Jutro sprawdzę drugie nabicie z nowym filtrem. Teraz mogę powiedzieć, iż mi się podoba. Fajkę mam tę malowaną w środku, prekarbonizowaną czy jakoś tak. Problem mam z utrzymaniem żaru, jeszcze nie do końca ogarniam temat nabijania fajki, jednak szybko się chyba nauczę ;] Pozdrawiam.

Zrobiłby Pan film oczyszczeniu i pielęgnowaniu fajki? :)

Opalałem tylko pierwsze 3 fajki, o ile pamiętam. Mam ich około 100, głównie wrzosiec.

A czy dla każdego rodzaju tytoniu, powinno używać sie oddzielnej fajki?

Jak dla mnie to pierdoły z tym „opalaniem”, mit, Po zakupie fajki moim zdaniem należy uważać właśnie żeby przy tych pierwszych paleniach nie przegrzewać fajki i to wszystko. Fajka przez te pierwsze 40-50 razy palenia zwyczajnie sama się „opali” siłą rzeczy, więc tu ten proces dzieje się tak czy inaczej.

Wyczyścilem kilka moich fajek spirytusem spożywczym... Potem jeszcze wlałem do kominów vhiski...faje już wyschły. Po 24 godzinach pachną lepiej niż przed ich czyszczeniem... Aczkolwiek do końca nie wiem czy dobrej metody użyłem... Uprzejmie proszę o kilka słów.

Cześć krzysiek to moje drugie konto napewno mnie kojarzysz z komentarzy q dokładbie to z pytania czy opłaca się zamawiać fajki z królestwotytoniu.pl i Muszę powiedziać że się opłaca i mam kolejne pytanie czy wiesz o co chodzi z tymi dziwnymi fajkami od Kei-ichi Goth

Od kture go roku można kolekcjonować fajki

Cześć Krzysiek. Nie wspomniales czy mowisz o fajkach z prekarbonizatem czy z surowym drewnem?. W komentarzach wszyscy potwierdzaja że niegdy nie opalali, ale ilu z nich robiło to na fajkach bez prekarbonizatu?, skoro teraz to standart ?. Rozumie że uważasz że takiej surowej też nie ma sensu opalać?

Przy mojej częstotliwości palenia fajki, to opalanie zajęłoby mi z rok.

Fajka Polińskiego za 400 zł.nadaje się do opalania?

HAhahahha ten żart na początku był taki dobry ahahah oooo ja cię XD

Zawsze jak nowa fajke kupie to mam w glowie opalanie, po trzech paleniach mi sie to nudzi i juz nabijam do pelna, nigdy nic sie nie stalo