Kupilem 3 lata temu do drugiego pojazdu opony goodride 401 wielosezon. Zrobione 3 sezony (telnie i zimowe) przelot 30kkm. Jedna rotacja po ok 20tys. Oponki co prawda glosne, ale auto ma ponad 20 lat i w zimie na sniegu jada jak zimowki. Do swojego daily kupilem kleberki(koncern michelin) i po roku przod (przelot 6kkm) wyglada juz tragoicznie (made in poland) Sadiad ma michalki roczne i niestety rowniez widac po niecalym roku spekania.Dwoch znajomych rowniez kupilo goodridy (rzecz jasna made china) i pokonali ponad dyche w rok. Nie widac takiego zuczycia jak na oponach robionych poza chinami! Znowu inny kolega kupil traxmaxy AS rowniez made in china i po 20kk klocki wygladaja super. Takze nastepnym razem toche poczytam i wezme co w chinacj trzepane jak chociazby imperiale, ktore ludziska sobie chwala. Dzisiaj made in china nie ma juz znaczenia.A mam razenie ze wielkie koncerny bardzie przykladaja sie do marketingu niz do jakosci produktu.