Dziękuję ci Łukaszu, że podzieliłeś się swoją historią. Życzę Ci z całego serca abyś mógł odnaleźć siebie i swoją własną drogę ❤

Fajnie,że jakiś mężczyzna, bo wydaje mi się, że mężczyznom trudniej o tym mówić. Wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy ma jakieś rany. Gratuluję odwagi.

Obecni 40latkowie w tym i ja sa z zimnego chowu, tak jak byli ich rodzice oraz ich dziadkowie pokolenie wojny. Ale dobrze ze teraz to wypływa, jakos powoli ludzie sobie pewne sprawy rozjaśnią.

Bardzo piękne męskie świadectwo. Życzę Ci odnalezienia siebie i drogi na której będziesz przynajmniej kolejne 40 lat :) Piszę to jako dziewczyna, która odnalazła siebie i szczęście mając lat 35

Jestem adoptowany, a 8 lat temu w wypadku straciłem rękę w wypadku drogowym ale mam się bardzo dobrze psychicznie bo mam się duchowo dobrze i najlepsze dopiero przede mną bo mam BOGA jako OJCA i ZBAWICIELA :) :) przeczytajcie Psalm 107

Ja bym jeszcze dodał, że: nie wiem KIM chcę być. Dziękuję za przedstawienie Pana historii Panie Łukaszu!

A ja wiem kim jesteś dla mnie... serdecznym, dobrym człowiekiem, wspaniałym psychologiem, który daje wsparcie i pomoc tysiącom rodziców ❤ Dziękuję za Twoje świadectwo początku, który dla wielu z nas jest bardzo trudny ❤❤❤

Łukaszu, wdzięczność za Twoją otwartość, odwagę i gotowość do podzielenia się swoją historią. To dla mnie budujące, kiedy widzę, że coraz więcej mężczyzn stawia się do wglądów w siebie, w swoje wnętrza, w to, co przeżyli i nadal przeżywają, to piękne i naprawdę ważne, to duże! Dziękuję za to, że swoją postawą pokazujesz też innym, że można, że da się, inaczej - jakościowo i że warto 🙏 Inspirująca inicjatywa 🤍

Szacunek Łukaszu za Twoją wrażliwość i odwagę podzielenia się swoją historią. Ja jestem dzieckiem z tzw. przypadku, jak wielu na tym świecie (a może i większość?), ale nigdy nie przyszło mi do głowy mieć o to żal do rodziców. Jestem 5-tym dzieckiem swych rodziców i w latach 70-tych kiedy się rodziłam, można było legalnie usunąć niechcianą ciążę, a mimo to moja Mama - mimo że w domu się nie przelewało, zdecydowała mnie urodzić. Ofiarowala mi największy dar jakim można obdarowac drugiego człowieka - życie. To dzięki Niej jestem na tym świecie. I cóż z tego że nasi rodzice pogubili się, poddali, odpuścili, przestali kochac i szanować (kiedyś przecież coś ich ze sobą połączyło), że dostaliśmy w spadku sporo traum i bólu. Oni dostali pewnie jeszcze więcej od swoich rodziców. Dali nam życie, a to od nas zależy co z nim zrobimy. Można iść przez życie z żalem czego nam nie dano albo podziękować za ten dar, ukłonić się i popracować nad sobą , by nasze dzieci czuły się chciane i kochane. Z perspektywy własnego rodzicielstwa wiem że to nie takie proste, tym bardziej jestem wdzięczna i wyrozumiała dla własnych nieżyjących już Rodziców.

Łukasz bardzo dziękuję Ci za Twoje świadectwo. Bardziej zrozumiałem moich Staruszków ( których bardzo kocham), też ofiary życia- matka pół sierota i ojciec dziecko wojny - myślę że też wielkie ofiary tego okresu wraz se swym bratem ( dziadek na robotach, Babia w więzieniu za szmugiel jedzenia). Miłości rodzice nie umieli okazywać. I nie umieli nas wychowywać, a my ciągniemy te błędy.Dopiero teraz łącze kropki. Łukasz jeszcze raz dziękuję. Myślę , że zaczynasz wiedzieć KIM jesteś! Ostatnimi dniami książka " Co ci się przydarzyło?" O.Winfrey otworzyła mi oczy , skąd wypływają me błędy i zachowania. Nie poddawajcie się Ludziska!

Dziękuję za te świadectwo.Jestem owocem zimnego chowu.Rodzice mnie nie przytulali,nie mówili,że mnie kochają....Niedawno ,po 6-ico miesięcznej opiece nad tatą,pochowałam go.Nikt mnie emocjonalnie nie przygotował na tę okoliczność.Widzę w tobie Łukasz piękne cechy...odpowiedzialność,troskiliwość, oddanie,może też żal i smutek.Ale wierzę,że masz fundament,aby jeszcze w życiu być szczęśliwym.Najpierw naucz się powoli żyć w swojej nowej codzienności,kiedy to ty planujesz dzień,a nie choroba taty.Może zaczniesz dostrzegać piękne aspekty życia i przyciągniesz do siebie ludzi,z którymi przeżyjesz kolejne 40 lat.Przytulam i życzę szczęśliwego życia.

Pojawiłam się "przez przypadek'. Moi rodzice rozstali się, gdy miałam kilka miesięcy. Zostawili mnie u babci. Nikt mi nic nie wyjaśnił, nie wytłumaczył. Bez kontaktu z ojcem na resztę życia. 2 lata temu dowiedziałam się, że on nie żyje od 30 lat. Ja mam 65 lat. Mama nie żyje od 5 lat. Byłam przy niej przez ostatnie dwa lata przed jej śmiercią. Mam co robić...po załamaniu, kryzysie, lekcjach życiowych, wzięłam swoje sprawy w swoje ręce. Idzie mi coraz lepiej..."cały czas w procesie".

Jak sie tak poslucha perypetii zyciowych większości ludzi, to wychodzi na jaw, ze podstawowa komórka spoleczna, jaka jest tzw rodzina, mama, tata, dzieci, to jedno wielkie nieporozumienie i kompletnie nie działający "system". Wiekszosc zyciowych traum, lękow, nerwic czy depresji dostajemy w domu rodzinnym, ktory z zalozenia - chocby nawet biologicznego - mial nas chronic, wspierac, kochać, a nie niszczyc :/ Jestesmy ofiarami wlasnych rodziców, choć mysle też, że większość destrukcyjnych zachowan naszych rodzicow byla kompletnie nieświadoma, powtarzali byc moze wzorzec, jaki wyniesli z wlasnego domu rodzinnego i sytuacji zyciowych, które delikatnie mowiac nie byly ani fajne, ani przyjemne. Dziwne to wszystko jest i czasem tego wszystkiego nierozumiem, przychodzą pytania po co to wszystko, czy wlasnie na tym ma polegac zycie, na przekazywaniu traum z pokolenia na pokolenie, a potem cale dorosle zycie musimy spędzić na powrocie do rownowagi, próbując poukladac caly ten "rodzinny" bajzel, znalezc, zrozumiec, ogarnąć i poznać prawdziwego siebie? Dziekuje Lukasz za Twoja odwage i gotowosc podzielenia sie z nami swoja historią. Wzruszyla mnie bardzo, bo odnalazlem w niej część swojej. 3maj sie cieplo i powodzenia w powrocie do siebie !:) Coraz bardziej mam wrazenie, że to nasze prawdziwe "Ja" jest schowane duzo glebiej niz nasza historia, perypetie czy "programy" nabywane od urodzenia, na ktorych dzisiaj operujemy (wiekszosc wadliwa...). Moze wiec jedynym sensownym rozwiązaniem, jest ją porzucić i skupic sie na tu i teraz, zajrzeć poza myśl, po za nasz wewnętrzny komentarz i dialog? Kim jestesmy bez tej naszej calej historii i czy aby na pewno jest nam ona do czegokolwiek potrzebna? ❤️🌅🖖

Dziękuje Tobie Łukaszu za Twoją historie,pozwoliła mi bardziej zrozumieć ludzi którzy nie żyją swoim życiem tylko poświęcają się rodzicom.

Łukaszu, dziękuję Ci za Twoją odwagę. Jestem pewna że gdzieś w głębi serca wiesz kim jesteś, tylko to jest dla Ciebie do odkrycia.....

Nasza tożsamość jest tylko w ZBAWCY bo tylko w BOGU jest prawda absolutna, od NIEGO jest wszelkie dobro, miłość, sprawiedliwość i obietnica wieczności ..... artykuł: "soter nieśmiertelność o kolejny rok bliżej"

Zaledwie dwa tygodnie temu usłyszałam rozmowę o tych Początkach i zdębiałam totalnie. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, tym bardziej że w wieku 46 lat dowiedziałam się,że byłam adoptowana.... Adoptowali mnie jak miała 2 latka. O moim początku nie wiem NIC, i nie ma już kogo o to zapytać...Także też nie wiem kim jestem 😔 Wiem jedno, cały czas mnie gdzieś nosi, powtarzam w kółko te same błędy i ciągle przysłowiowy "wiatr w oczy"... Pozdrawiam serdecznie wszystkich tutaj ❤

😢 Łukasz , przytulam Cię do serca ❤ ..Jesteś WARTOŚCIOWYM , WSPANIAŁYM CZŁOWIEKIEM. Życzę Tobie, żebyś uśmiechnął się do siebie i powiedział: Nazywam się Łukasz. Jestem ważny ❤

To o mnie, o moich rodzicach,o rodzicach moich rodziców. To o drugim małżeństwie mojej mamy i mojego Taty. To o małżeństwie mojego syna. To o nas. Tak wielu nas...

Słowa bezpieczny i miłość to cały Ty❤ Jesteś cudownym człowiekiem który wycierpiał ale w re cierpienia nauczyły Cię Dużooooo! Wnieś je w życie bo jesteś wspaniały i ludzie Cię potrzebują Ty jeszcze o tym nie wiesz ale to prawda! Byłeś idealnym opiekunem dla rodziców i myślę że to początek twojego nowego życia idź w tym👌♥️🌹 kierunku 😊😊❤❤

Ogromna wrażliwość i ważne słowa ❤

Łukasz, brawo za Odwagę!!! Rodzice nas spłodzili, wychowali, ale nie definiują kim jesteśmy. To My decydujemy, kim jesteśmy. A Ty na pewno jesteś wspaniałym człowiekiem. I możesz płakać. 💝 A teraz wymyśl sobie, jaki chcesz być i stwórz z siebie takiego człowieka, potrafisz wszystko, bo najtrudniejsze zadanie już wykonałeś. 💖

Łukaszu. To, co opowiedziałeś jest niezwykle przejmujące, ale też pełne bólu. W Twojej historii jest szereg momentów, w których mógłbyś zauważyć, że Twoja interpretacja zdarzeń jest w oparciu o ból jaki masz w sobie. To nie prawda, że powstałeś w wyniku umowy. Poczęcie, to wybuch miłości, najwyższej ekscytacji i miłości. Szkoda, że rodzice opakowali Wasze Bycie że sobą w kontrakt. To była wspaniała umowa, w której wszyscy dotrzymaliście słowa. To się rzadko zdarza. Ludzie, którzy przysięgają sobie wielką miłość często rozstają się po stu latach. Dużo by mówić na temat Twojej relacji tak głęboko krzywdzącej siebie. Jest ona oparta na braku miłości do siebie i szukaniu na zewnątrz potwierdzenia własnej wartości. Zapewniam Cię, że chociaż wziąłeś na siebie odpowiedzialność za dobre poczucie swoich rodziców, nadszedł czas, aby się tego przywiązania zwolnić. Twoja integracja jest możliwa. Pracuj ze swoim wewnętrznym dzieckiem, a właściwie że swoją wewnętrzną rodzina . Zaglądaj do swego wnętrza. Tam jest odpowiedź 🤗🤗🤗

Mam 42 lata, Twoja historia jest moja historia. Pustka jest nie do zniesienia.

Piękne męskie świadectwo. Dziękuje Łukasz

Łukasz, słuchałam, obejrzałam Twoją historię z zapartym tchem. Dziękuję Ci, bo dzięki takim wypowiedziom Ci, co mają podobnie są w świadomości, że nie są z tym sami.🎉

Ogrom szacunku i wdzięczności za Twoją historię. Walcz o swoją przyszłość.

Płacze bo nie dam rady się powstrzymać 😢 Dziękuję za świadectwo swojego początku. Brakuje słów mi ❤

Łukaszu , nie jesteś wynikiem jakiejś umowy. Wszechświat zdecydował, że będziesz tu, na niebieskiej kulce, bo jesteś KIMŚ ISTOTNYM. Głęboko wierzę, że nasze dusze przed zejściem ma Ziemię obiecują sobie, że się czegoś wzajemnie nauczą, żeby wzrosnąć. Dla mnie to się skleja i trudne relacje rodzinne nabierają sensu. Dobrze, że jesteś Łukaszu ❤

Dziękuję Panu, że podzielił się Pan z nami swoją historią❤

Nie boje sie hejtu za ten wpis Jezeli sie komuś nie spodoba to jego sprawa ale... ZAJEBISTY jest ten odcinek❤❤

Mocne, wzruszające i tak bardzo prawdziwe. Dziękuję Łukaszu za Twoją odwagę i życzę Tobie, byś szybko dowiedział się kim naprawdę jesteś. Wszystkiego dobrego!

Dziękuje za to przepiękne świadectwo. Życie Ciebie chciało Łukaszu, w ciszy znajdziesz wszystkie odpowiedzi na nękające pytania ❤ one czekają na Ciehie. Powodzenia 🍀

Dziękuję ważne poruszające poszerzające świadomość ❤

Dziękuję Łukaszu 😘🙏

Łukaszu jesteś wielki, bardzo poruszająca historia.

Dziękuję ❤ teraz bardziej rozumiem mojego exmeza ! Choć boli to mogę wybaczyć

Wielka odwaga w odkrywaniu tej często niełatwej prawdy. Gratuluję i dziękuję, że się dzielisz.

Dziękuję za Twoją historię Łukasz. Dowiesz się kim jesteś, tego Ci życzę 🪷. Żebyś był szczęśliwy ☀️

Dziękuję Łukasz, bardziej doceniam, że powiedziałeś swoją historię 🙏mega temat!!Dziekuje.

Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Masz siłę i ona doprowadzi Ciebie do siebie. Kwestia czasu. Tego z całego serca Ci życzę. Kluczem do dotarcia do siebie /uzdrowienia jest wyjście poza to, co chcieli/myśleli/robili nasi rodzice i zobaczenie, że jest coś większego, co nas na ten świat powołało - Miłość, Bóg.....Pozdrawiam ciepło:)

Czuć ogromny ciężar, za duży dla małego dziecka... ja jestem najmłodsza, mi przypadła codzienna opieka nad chorą na raka mamą, bo mieszkam z rodzicami. Czułam się podobnie przygnieciona, mając dwoje dzieci i mamę do opieki. Była też pustka po jej odejściu, niechęć do życia. Życzę Tobie odnalezienia siebie, pokochania i zaopiekowania, to piękne i wartościowe, że mężczyzna staje do prawdy o sobie i może to wystać 😊

Dziękuję! ❤ Czuję że to też trochę o mnie.

Bardzo Ci dziękuję za Twoje świadectwo. Bardzo mocno się utożsamiam z Twoimi słowami. Też długo nie wiedziałam co to jest ta miłość. Dopiero po terapii i metodzie EFT. Późno, nie późno ale przed 30stką udało mi się w pełni siebie pokochać i znaleźć miłość. Dziękuję Łukaszu raz jeszcze ❤

Panie Łukaszu dziękuję za zaufanie... Trzymam mocno kciuki za Pana nowe życie 😊

Jest Pan dzielnym i wspaniałym człowiekiem, dziękuję za to świadectwo.

Życzę Łukaszu odwagi w drodze odkrywania Kim jesteś

Dziękuję Ci za opowiedzenie swojej historii ❤. W tym co mówisz odnalazłam dużo siebie...

Dziękuję Ci Łukaszu za Twoją decyzję o podzieleniu się swoją Historią . Życzę Ci dobrych owoców swojej podróży ❤

Szacunek za odwagę i szczerość. Podziękowania za to,że coś mi uświadomiłes, Łukaszu❤

Gratuluje odwagi, życzę powodzenia 🌷 Przypomniał mi się taki cytat "Łatwiej być lepszą wersją siebie niż być tym kim naprawdę jesteś "Te słowa są mi bardzo bliskie..

Początek ma znaczenie 💔

Łukaszu, może to zabrzmi zbyt patetycznie, ale czuję, że wiem kim jesteś - jesteś ważną dla tego świata osobą. Twoja historia jest ważna i poruszająca. Życzę Ci najwspanialszego życia, takiego jakie tylko sobie wymarzysz, niech to będzie jak najlepszy prezent jaki Ci się przytrafił. Wszystkiego cudnego!

Dziękuję Cudna Istoto 🙏♥️♥️♥️

Łukaszu, bardzo mnie zasmuciła twoja historia. Liczę ,że odnajdziesz siebie. Bo to nie twoja wina, że byłeś opcją TO NIE TWOJA WINA. Dziękuję Ci za twoją historię. Trzymaj się.

Przytulam Cię jesteś Miłością i przeznaczony do Miłości

Bravo za odwagę! Pozdrawiam Cię serdecznie❤️

Jesteś wielki ❤

Bardzo smutne,dziękuję że się podzieliłeś swoją historią, życzę Ci pięknej drogi do siebie i równie pięknego jej zakończenia, powodzenia 😊

Mocne… i jakże znajome. Wszystkiego dobrego dla Ciebie 🤌❤️

Przepiękna odwaga w autentyczności. Dziękuję. ❤

Wow, niesamowicie dużo przeszedłeś i niesamowicie dzielnie się z tym mierzysz. Myślę, że wiele par ma taki układ tylko nie wypowiedziany na głos. Dużo życia przed Tobą Łukasz, ale jak daleko już z tym wszystkim zaszedłeś! Uściski.

Dziękuję Łukasz 🥹 dziękuję również że wreszcie mogliśmy usłyszeć coś od mężczyzny ❤

Dziekuje, ze podzieliłeś się swoją historią ❤❤❤

Lukaszu, dziekuje ci za podzielenie sie swoja historia. Wierze ze odnajdziesz odpwoiedz na pytanie kim jestes i zycze ci powodzenia w tej drodze do siebie

Ja byłam po to by mną szantażować mamę, by została przy ojcu kacie. Nie spełniłam zadania ! I tak szłam przez życie. Ja się stworzyłam na nowo, mój brat niestety przegrał tą walkę i zmarł w wieku 43 lat dokładnie jak ojciec ! Łukaszu powodzenia w odnalezieniu lub stworzeniu siebie

Bardzo się wzruszyłam.... Dziękuję ❤

Tulę Cię Łukasz. Jak sluchalam Twojej historii czyłam że to też jest trochę o mnie. Ciągle jestem smutna

Mocne historia wielu z nas❤

Dziękuję za podzielenie się swoją historią ,bardzo wiele rodziców popełniło ten błąd ha jestem jedną z nich 😢😢😢,. Życzę abyś znalazł swoją drogę, kim jesteś ,mając takie doświadczenie możesz pomóc wielu ludziom a tym samym pomóc sobie ❤❤❤❤

Dziękuję. ❤

Dobrze, że jesteś Łukaszku. Teraz już możesz zaopiekować się sobą. Dbaj o siebie❤

Dziekuje ❤️ bardzo wzruszajace i znajduje czastke siebie.

Łukasz trzyma kciuki za Ciebie ❤

Łukasz dziękuję!!! To jest nieprawdopodobne co pokazałeś! Chciałbym Cię poznać 😊 jeśli masz ochotę odpowiedz na komentarz. Ściskam! Sylwia

To jest bardzo poruszające wyznanie 💔 DZIĘKUJĘ

Dziękuję ❤

Dziękuję Łukasz 🙏💚

Dziękuję za meskie swiadectwo poczatku, kobiety tez musza widziec ze druga strona - mezczyzni tez maja balagan w sobie. Dopiero wowczas ma szanse zrodzic sie widzenie drugiej osoby.

Dzięki Łukasz….moze to banalne …ja tak zrobiłam …zacznij od początku , swojego początku, na własnych zasadach …ZACZNIJ MARZYĆ ….tak, tak jak dziecko …zacznij marzyć ….a później rób wszystko żeby zrealizować to marzenie ✌️

🧡Mocne to...🧡I odważne...🧡Chylę czoła...🧡Wspaniałego odkrywania siebie krok po kroku życzę 🧡

Mocne...

Łukaszu powodzenia w swoim Poznaniu siebie, trzymam kciuki, dziękuję za Twoje świadectwo.

Przytulam i dziekuje za szczerosc❤️Jestes wspanialy i ZYCIE PRZED TOBA. Zycze samego dobrego i ZYCIA TAKIEGO JAKIEG PRAGNIESZ❤️

Ogromnie dziękuję za ten głos. Jest dla mnie dogłębnie poruszający. Dziękuję za Twoją szczerość. Bolesną i uwalniającą. Wszystkiego dobrego na dalszej drodze! ❤️

Bardzo poruszające. Dziękuję za możliwość wysłuchania tej historii.

Przytulam cię serdecznie chłopaku! Trzymam za ciebie kciuki bo pewnie niełatwa ale ciekawa droga i poszukiwania przed Tobą

Dziekuje za te historie

Przejmujące. Myślę Łukaszu, że wkrótce o ile nie już, będziesz znał odpowiedzi na swoje pytanie.

Ojej.. brak mi słów. Dziekujemy za podzielenie sie Historią...

Ja mam prawie 60 lat, przyszłam na świat poprzez brutalną ingerencję vacuum; mój Ojciec zmarł jak miałam 14 lat... Właśnie wkroczyłam na Drogę poszukiwania własnej tożsamości, własnych korzeni. Jestem w podróży dosłownie i w przenośni - odwiedzam dom rodzinny mojego Taty. Życzę Ci Łukaszu, jak również sobie, kolejnego świeżego przyjścia na świat z mocnym zdrowym Ja Jestem.

Dziękuję. Ogromnie ważne, potrzebne, wartościowe i prawdziwe. Lektura obowiązkowa dla rodziców, dorosłych dzieci i przyszłych rodziców. Tu jest prawda i głębia o tych najważniejszych relacjach. Pozdrawiam i przytulam do serca. Też tak mam.

Dziękuje

Piękny człowiek z Łukasza ❤ Trudna historia, ale jaka mądrość z niej płynie.

Trudne to wszystko. Jako rodzic, ciężko mi tego słuchać. Dziękuję panie Łukaszu Przytulam 💚

Łukaszu, przytulam Cię mocno ❤

Az mam dreszcze słuchając Pana...dziękuję

Łukaszu.. nie wiesz kim jesteś i nie znamy się przecież.. Jak żyć? Odkrywając siebie. Po prostu ucz się kochać siebie a odejdziesz kiedyś bez poczucia pustki. A dziś już jesteś odwagą, prawdą, uwolnieniem. I Jesteś❤ przytulam Cię i doceniam.

Łukasz dziękuję zacywoja historię ❤

Całuję i ściskam cię Łukasz❤ Jesteś na dobrej drodze. Wszystkiego najlepszego ❤