Prosty Kanał hihihi $$$$

Wejdźcie na kanał Peugeot Polska, poznacie odpowiedź dlaczego tak jest :) Adam wrzuca po prostu, nie po raz pierwszy, na swój kanał materiały wykonane we współpracy z Peugeotem.

W upał parzy w zimę ręką chce przymarznąć, ale chociaż się nie niszczy;)

Potwierdzam, lewarek to dramat a skrajne temperatury xD

Eeee, co?

@@dominiktomczyk299 Ja w C3 1.2 PT nie mam żadnych problemów, auto jest wygodne jak na segment B, dobrze wyciszone i dynamiczne (110KM przy około tony masy własnej robi robotę). Panoramiczna szyba przednia to killer-feature, który sprawia, że wsiadając do innego samochodu czuję się jak w trumnie.

Przestań siać niepotrzebny ferment dot. silnika. Niektóre egzemplarze szczególnie z 2015 roku dostały wadliwy pasek który się łuszczył. PSA przeprowadził akcję serwisową. W mojej C3 wymienili pasek na innego producenta, odporny na kąpiel olejową. Profilaktycznie wymienili pompę próżniową, łożyskowanie turbiny, siłowniki zmiennych faz, olej, filtry, smok, a miskę olejową przeczyścili. W serwisie dowiedziałem się, że syfu z wadliwego paska prawie nie było, ale taką mają procedurę akcji przywoławczej żeby wymienić to co miałoby ewentualny kontakt z łupinami gumy. Zaznaczam, że nie miałem żadnych problemów, ale dostałem telefon z Citroena, że mój egzemplarz może posiadać pasek od gównianego dostawcy/producenta. Jeszcze przy okazji 2-dniowego postoju w serwisie wymienili kompletny rozrząd dzięki zaoszczędziłem minimum 1500 PLN. Plus wgrali najnowszy sterownik silnika i umyli samochód. Koszt części na fakturze to było 3700 zł bez robocizny. Ja nie musiałem dać ani grosza. Wiadomo, że ich winą było dopuszczenie wadliwego paska do montażu na linii produkcyjnej, ale przyznali się do błędu i nie ryli bani użytkownikowi tak jak miało to miejsce w przypadku VAGa i ich wadliwych 1.2 1.4 TSI, że "wszystko jest okej, a pan źle jeździł". Tam akcji serwisowej nie było, a ludzie za remont płacili z własnej kieszeni nawet 10 i więcej tys. PLN. Przypominam: cienkie pierścienie tłokowe, skutkujące nadmiernym ścieraniem, poborem oleju, powstawaniem opiłków i niszczeniem całej jednostki. A wszystko to w akompaniamencie cyklu long life tj. olej co 30kkm.

Odgrzebie temat, ale kolega powyżej słusznie wytknął, że siejesz ferment i panike. W tych autach była akcja serwisowa i rozrząd wymieniali darmowo, a nawet jeśli nie to jednorazowo można taki koszt ponieść (a nie jest on taki duży, rozrząd kompletny to 400zł do tego auta + robocizna). Później montowane już były inne paski lepiej przystosowane do tej kąpieli olejowej i nie było konieczności wymieniania ich tak często. Wymiana więc raczej jednorazowa na długi, długi czas. Nie chrzań, że co 30tys pasek trzeba wymieniać. Na samym początku po kilkudziesięciu tysiącach najechanych owszem - ten pasek lepiej wymienić jak widać niepokojące objawy, ale nie sugeruj, że trzeba to regularnie powtarzać co 30tys przebiegu, bo z śmiechu padne. Najważniejsze, że producent nie umywał rąk tylko wziął odpowiedzialność. Nie to co w wielu innych przypadkach.