Niemal wszystkie składniki aktywne mogą mieć również swoje źródło w naturze. Jeśli chodzi o kosmetyki naturalne, nie powinny one zawierać polimerów syntetycznych, mikroplastiku, silikonów, parafiny i innych związków ropopochodnych, sztucznych barwników, zapachów i konserwantów, substancji oksyetylenowanych (PEGów) oraz filtrów chemicznych przenikających, czyli tzw filtrów starej generacji, które niestety nadal większość kosmetykow konwencjonalnych zawiera. Ale te składniki, które wymieniłam jako pierwsze to są tylko składniki pomocnicze, stosowane jako baza dla składników aktywnych, a nie same składniki aktywne jak twierdzi Pani Skin Expert. Składniki te, np polimery syntetyczne, czy silikony, są tak chętnie używane przez producentów kosmetyków konwencjonalnych, bo poprawiają właściwości aplikacyjne i organoleptyczne, krem się lepiej nakłada i pozostawia przyjemną warstwę na skórze, uczucie jedwabistej skóry, przez co użytkownik takiego kosmetyku ma wrażenie że taki krem automatycznie wygładza mu skórę. Odniosę się jeszcze do tego co powiedziała Pani Skin Ekspert w kwestii tego że na efekty działania kosmetyków naturalnych trzeba długo czekać. W mojej opinii (jak i wielu użytkowniczek naturalnej pielęgnacji) kosmetyki i ogólnie pielęgnacja cery, ma działać łagodnie, ale długoterminowo, ma wspierać jej naturalne, fizjologiczne procesy, bez nadmiernej jej stymulacji. Bo skóra, która otrzymuje zbyt dużo bodźców, która jest przestymulowana, może zacząć się buntować, może wystąpić zaburzenie bariery hydrolipidowej, nadmierne wysuszenie, lub zaburzenie pracy gruczołów łojowych i z kolei nadmierne przetłuszczanie się skóry, a stąd już tylko krok od pojawienia się niedoskonałości. Z tego filmiku wyczułam również lekką pogardę z ust Pani Skin Expert, jakoby naturalna pielęgnacja to było jedynie stosowanie naparów z ziół i olei, a prawda jest taka, że obecnie na rynku jest mnóstwo marek kosmetyków naturalnych, które stosują bardzo zaawansowane technologie w swojej produkcji, wystarczy tylko lekko wgłębić się w temat i zapoznać z ofertą kosmetyków naturalnych :)

@@doomkaa1239 problem wynika niestety z braku definicji kosmetyku naturalnego. Zgadzam się, że jest wiele marek, które mają dobre i aktywnie działające składniki i mogą być traktowane jako marki naturalne. Zgadzam się, że w kosmetykach jest za dużo polepszaczy, które dają złudne wrażenie działania na skórę. To, na jaką ścieżkę się zdecydujemy wynika z naszych oczekiwań. A dyskusja i moje podejście do tematu wynika też z obietnic, które za taką pielęgnacja idą, a nie mają szans na realizację. Słusznie zauważyłaś, że pielęgnacja naturalna ma wspierać procesy zachodzące w skórze. Wspierać ją. Czy jest w stanie? To będziemy wiedzieć za kolejne 10-20 lat dopiero. Warto jednak być świadomym ograniczeń związanych z pielęgnacją naturalną. Nie każdy ma taką świadomość i wielu wierzy w obietnice bez pokrycia.

Z jednej strony, może zaszkodzić, bo uczulić może wszystko. To, że coś jest naturalne nie oznacza, że dobre konkretnie dla nas. Trzeba patrzeć zawsze na to czego oczekujemy od kosmetyku względem naszej skóry.

O to to to. Dla mnie kosmetyki naturalne to też przede wszystkim eliminacja zbędnych konserwantów, silikonów, pegów itd. Kwas hialuronowy, koenzym Q10 i wiele innych to dla mnie jak najbardziej składniki możliwe do wystepowania w np. naturalnych kremach na twarz.

ja przerzuciłam się niedawno i też na pewno nie wróce do tych zrobionych z niewiadomo nawet z czego. Teraz używam sensum mare, fajny naturalny skład, w tym woda z lodowca i algi :)

@@monikaokupik4789 sensum marenie mają naturalnych składów. Miałam serum - zawiera silikony.

Dokładnie!

Tak samo ja...

Raczej chodzi o proces produkcji, bo o tym też mówią definicje, z tego co wspomniała Agnieszka. Tzn. nie da się uzyskać czystego retinolu bez procesu bardziej skomplikowanego niż wyciskanie, odparowywanie, mieszanie czy inne takie... więc to kwestia definicji. Jeśli ją rozszerzymy w nieskończoność, to dojdziemy do tego, że pochodzenie ropy naftowej jest w sumie naturalne (główna teoria mówi, że to resztki organiczne + odpowiednie warunki fizyczne), a więc i parafina 😉 Zresztą nie wydaje mi się, aby retinol w kosmetykach był pozyskiwany z marchewki czy tuńczyka, raczej jest efektem bardzo ciekawych syntez czy co tam się robi w laboratoriach 😉

@@ludykier8392 Ale idąc skrajnie w tę drugą stronę, jako kosmetyk naturalny musielibyśmy uznać wyciśniętą w domu pulpę z marchewki pomieszaną z oliwą i naparem z rumianku. Takie podejście też nie ma sensu, każdy składnik kosmetyku musi przejść jakieś przemiany, żeby produkt końcowy nadawał się do użycia. Zmydlanie tłuszczy na przykład jest kontrolowanym procesem chemicznym, hydrolizą, ale przecież mydło aleppo czy marsylskie to produkty jak najbardziej naturalne.

@@aggipy0 i właśnie ten paradoks mamy teraz na rynku. Ponieważ nie ma definicji, nie ma zasad. I zgadzam się, że retinol jest pochodzenia naturalnego i jest świetnym składnikiem, jednak im bardziej wchodzi się w dyskusję na temat pielęgnacji naturalnej tym bardziej widać, że nie każdy o tym wie. Dzięki Waszym komentarzom, wiem o czym trzeba mówić i za to dziękuję :)

A czy zdradziłaby Pani na jakie konkretnie marki przerzuciła się po Biochemii Urody? Myślałam, że trudno o lepsze jakościowo kosmetyki, ale jeszcze nie orientuję się tak dobrze :) Chętnie poznam, byłabym wdzięczna za odpowiedź, pozdr :)

Nie ma reklam :)

Mogę prosić o przykłady kosmetyku na naczynka?

I przebarwienia?

@@robertludwikowski7756 ja pozwolę sobie napisać bo wyleczyłam kosmetykami naturalnymi i trądzik i przebarwienia ' problem był złożony - i debaty filozoficzne nie zmienią faktu, że moja skóra po raz pierwszy wygląda tak jak wygląda od dwóch lat 💕💕💕 - proszę pamiętać tylko, że to sprawa indywidualna!!! - hydrolaty do przemywania twarzy - kocanka, czarna porzeczka (to na naczynka i przebarwienia) ale naprzemiennie hydrolat z lipy i pszenicy (nawilżają) ale hydrolaty dopiero po np. piance detoksykującej z kwasem glikolowym under twenty - to nowy produkt ale na trądzik super albo żel do mycia twarzy z tymiankiem z only bio - co jakiś czas złuszczanie i dalej kremy ale z dokładną analizą składu .... musiałabym tu zrobić wykład - olej z tamanu na podrażnioną skórę z trądzikiem też moim zdaniem super ( ale zapach nie kazdemu bedzoe odpowiadał) to tylko przykłady. Do tego dużo wody i kolagen doustnie.

@@ewelinalewocka871 np ten produkt, u mnie się sprawdził i to o nim pisałam www.zdrowienaturalnie.com.pl/produkt/fitoregulator-z-wyciagiem-z-oczaru-wirginijskiego-50g-organic-life/

Co takiego stosujesz teraz?

Co Pani aktualnie stosuje?

Polecam książkę "Sposób na hormony. Jak naturalnie pozbyć się zaburzeń hormonalnych i odzyskać równowagę". Sara Gottfried

Lena Dragonfly dokładnie! Oleje wyleczyły mi skórę! Walczyłam przez 10 lat antybiotykami itp, odstawiłam to wszystko, wprowadziłam oleje i od kilku lat cieszę się piękną cerą

Od kilku lat używam kosmetyków naturalnych i widzę diametralną poprawę stanu skóry. Jednak po drodze miałam kilka podknięć, bo okazało się, że olej z migdałów lub kokosowy nie są dla mnie. Za to pozostałe uczyniły cuda.

@@paniurszula9371 Podpowiesz proszę czy i co ewentualnie kładziesz pod olej tamanu? Sam w sobie był dla mnie bardzo tłusty i tępy, wręcz miałam wrażenie, że pogarszał stan cery w sensie odczucia ściągnięcia, mimo tłustości.

Przeszło rok temu zaczynałam naturalną pielęgnację właśnie ich kosmetykami! Rewelacyjnie skóra zareagowała,bo wreszcie porządnie się najadła! Lecz później zauważyłam przesyt olejkami i zaczęłam zmieniać! No ale olejek do demakijażu i żel saponinowy są kosmetykami,które myślę nikomu krzywdy nie zrobią! Z sentymentem wspominam firmę! Pozdrawiam serdecznie 😊

Iwona Machvinska...zgadza sie👌💃 Naturalne sa mega. Tez uwielbiam . Syntetyki bardzo rzadko.

Przecież pod filmem jest link.

Naturalne i każde inne niestety też😩

Cześć , ja mam 50 lat , sucha skore i bardzo wrażliwa . Naturalna pielęgnacja działa cuda tylko wybierz sprawdzone i polecane kosmetyki . Połącz obie a zobaczysz efekty . Oczywiście styl życia , zdrowa dieta i ćwiczenia to 50 procent sukcesu 😊

Bardziej pomogą, niż kosmetyki syntetyczne dające złudny efekt wygładzenia skóry przez zawarte w nich mikroplastiki. Żaden kosmetyk nie ma tak silnego działania żeby zlikwidować zmarszczki, mogą jedynie opóźniać procesy starzenia się skóry i zapobiegać powstawaniu nowych. 😉

@@anetamazurkiewicz3080 dziękuję kochana za radę jeszcze dodam ze ostatnio wzięłam się ostro za masaż twarzy bo owal siada pozdrawiam

Dzięki ale tak będę walczyć ze zmarszczki robię masaż twarzy bo owal siada tez fajnie działa moja dewiza utrzymać to co jest teraz a bedxie dobrze

Zrobię film na ten temat :)

@@SkinEkspert to super:)

Od siebie mogę polecić kosmetyki z probiotykiem, u mnie zawsze pomocne przy problemach skórnych. Proszę poczytać sobie o pro i prebiotykach. Z dobrym naturalnym składem Bandi Ecofriendly lub seria Alkemie.

Doskonale Cię rozumiem ja mam dokładnie to samo Od przeszło roku stosuje naturalna pielęgnację (wcześniej nie stosowałam prawie żadnej lub bardzo przypadkową) Od roku moja skóra to istny rollercoaster Jestem załamana Nie zliczę ile już wydałam pieniędzy na kosmetyki i kosmetyczki Mam 35 lat i trądzik od 20 lat Nie miałam go tylko wtedy gdy brałam antykoncepcję której brać teraz nie mogę Czuje się jak przegryw 😢

@@olgak-a8792 Od trzech miesięcy myję twarz żelem prebiotycznym z Alkemie. Do tej pory 2-3x w tygodniu zmywałam makijaż masłem do demakijażu z Biofficina toscana, po nim oczywiście żel. W dni bez makijażu mycie twarzy tylko żelem. Potem hydrolat lawendowy, olejek konopny, booster z Lynia Renew Rose i na to krem bogaty z Basiclab. Rano hydrolat, ten sam booster i bogaty krem. No i raz na 4 dni ten tonik z kwasami. Tak było około 1,5 miesiąca. W czwartek stwierdziłam, że chyba za dużo olejów w tym wszystkim, bo na policzkach pojawiły się 'grudki' i teraz rano i wieczorem używam hydrolatu, na to żel aloesowy i booster z Lyni. Nie wiem czy ja dobrze robię, ale już nie mam pomysłu... Jak mam poznać kiedy mi mało oleju a kiedy tylko nawilżenia?

@@kasiab8470 Też można spróbować dać żel aloesowy lub kwas hialuronowy i to domknąc olejem konopnym (nawilżenie + natłuszczamy). Żel probiotyczny jest super, ale krem lepiej zadziała, od siebie mogę polecić Bandi Ecofriendly lekką emulsja nawilżającą. Przechodząc na naturalną pielęgnację, trzeba praktycznie od nowa nauczyć się potrzeb skóry i na początku lepiej stosować mniej, ale dedykowane do typu cery czyli odpowiednie oleje, kwas hialuronowy, hydrolaty, lekki kremy, później stopniowo wprowadzić bogatsze kosmetyki. Z mojego doświadczenia ( bardzo tłusta cera, łatwa do zapychania),to zadziałało. Z olejów mogę polecić jeszcze z czarnuszki, pachnotki, pestek malin/arbuza/pomidora/truskawki. Lekki kremy Faceboom, Pure by clochee normalizujący, Bielenda Eco detox i oczywiście maseczki z glinki, a także picie ziół czystek, bratek, szałwia i inne (oczywiście z umiarem, żeby nie zrobić sobie kuku), a także wprowadzić w dietę oleje nierafinowane. Można pomyśleć o retinolu, na początek Bandi ampułka 0.4 lub Basiclab 0.5. Polecam jednak skorzystać z usług dermatologa, jeżeli jest podłoże hormonalne, nic z tego nie zadziała. Proszę pamiętać, że niema cery idealnej i czasami wymagamy od ciebie rzeczy niemożliwych 😉

@@olgak-a8792 tylu dermatologów przerobiłam, że mam już ich dosyć. Mam już za sobą tetralysal i izotretynoinę. Pomogło na czas leczenia a potem znów porażka na twarzy... Myślałam o produktach z retinolem, ale trochę się ich boję, bo skoro po użyciu toniku z kwasem migdałowym i szikimowym cera jest bardzo czerwona i piecze to co dopiero będzie po retinolu? Jeśli chodzi o żel aloesowy i na to olej konopny to czy to zadziała? Przecież ten olej trzeba domknąć

Drogie nie znaczy że lepsze

Jest krem za 5 tysięcy złotych. Jest mikroplastik, i składniki komedogenne. Czy dalej uważasz "droższe, znaczy lepsze"?

Naturalne kosmetyki nie działają od razu. Trzeba poczekać.

No właśnie o to chodzi, że kosmetyki naturalne mają dawać długofalowe efekty. To znaczy, że efekty mają być widocznie również w momencie, kiedy się już nie używa danego kosmetyku. Jest to możliwe po długim czasie stosowania.

Nie ma to nic wspólnego z tym czy jest to kosmetyk naturalny bo po prostu możesz być uczulona na jeden składnik przykładowo rumianek. Ps.Bielenda wcale nie jest firmą z kosmetykami naturalnymi niestety w wielu z nich jest masa syntetycznych składników oblepiaczy,mikroplastików czy konserwantów choć ostatnio zaczęła się nieco poprawiać.

Podobnie u mnie..A przerobilam tego dużo.

A kwaski to mega są 😁

Co raz dużo naturalny firm robię opakowania w szkłe lub z recyklingu. Tu chodzi raczej o niebiodegradowalne składniki jak mikroplascik i niektóre silikony, które zanieczyszczają rzeki i oceany, a także testy na zwierzętach i ich zabijanie.

@@olgak-a8792 A o jakich konkretnie firmach piszesz, może na nie się przerzucę😀 używam polskiej alkiemie, prawie wszysko w plaskiku, biochemia urody- dużo plaskitu. Chyba Creamy ma dużo szkła, ale ceny nie ma moją kryzysową kieszeń.

@@monika277 chociaż Onlybio żele do mycia twarzy, higieny intymnej, balsamy robią w szkle, Veoli botanica nawet maseczki robi w szkle, hydrolaty, toniki, peeling do ciała nie ma problemu żeby takie znaleźć. Maseczki w płachcie też coraz więcej robią na tkaninie biodegradowalnej (przykład nawet nowość z Biedronki Be Beauty naturalne za 4zł), już nie mówiąc o opakowaniach z odzysku, patyczki do uszu czy podpaski biodegradowalne teraz bez problemu można kupić w Rossmannie czy Superpharm....

@@olgak-a8792 Veoli się przyjrzę, dzięki za info. Co do onlybio, to mam w domu toniki i żele w plaskiu, i krem do rąk😔 moje ulubione mydła yope, też plaskik ale już widzę, że mają refille. Podkłady mineralne też w plaskiku, choć widzę, że annabelle ma teraz też wkłady- ale niestety annabelle nie ma mojego odcienia.

@@monika277 ja obecnie mam żel do mycia twarzy Onlybio z Rossmanna w szkle jak i żel do higieny intymnej z Hebe, a balsamy do ciała oni mają chyba tylko w szkle. Fajnie kosmetyki, zwłaszcza toniki ma Polny warkocz też w szklanym opakowaniu

To pakuj chemie. A władcy tego świata i tak ja zniszczą