Nie strzelałem z RAKa. Dowiedziałem się o nim od swojego szkolnego trenera strzeleckiego i nauczyciela Edukacji dla Bezpieczeństwa. W ogóle ten polski pistolet maszynowy ma szansę zostać dodany do symulatora rozkładania, składania i obsługi broni palnej World of Guns: Gun Disassembly. W chwili gdy piszę ten komentarz ma 9 925 głosów. Jak komuś zależy żeby został do tej gry dodany zwłaszcza, że brakuje tam polskich konstrukcji, to głosujcie kto gra w tą grę.

Oglądałem bardzo wiele różnych kanałów o broni. I cóż, wysoka kultura słowa, wiedza i spory urok osobisty prowadzącego powodują, że ten cenię sobie wysoko!

Bardzo dobry materiał. Jeżeli chodzi o podbite oko przy strzelaniu, to było możliwe tylko przez nieuwagę lub przez złożenie się kolby. Ponadto trzeba było uważać przy wkładaniu broni do parcianej kabury. Zaczepienie o kaburę powodowało przesunięcie ruchomej części i załadowanie naboju do komory nabojowej i jak nie zablokowało się suwadło to padał strzał. Dość niebezpieczna sytuacja. Poza tym bardzo fajnie się strzelało. Działonowy- operator BWP.

RAK był na moim wyposażeniu , w dziale samobieżnym Siłka 23-4 ( kierowca elektromechanik ZSU 23-4) ! Miał swoje wady , ale jako broń defensywna, sprawiał się wyśmienicie !!!

Jak zwykle świetny materiał. Moja ulubiona broń ze wszystkich Pana filmów.

Lubię ten kanał, jest merytoryczny i dobrze zrealizowany. Dodam też słowo o tej broni, używałem jej przez ok 14 miesięcy. Była na wyposażeniu w WOP-ie jeszcze w pierwszej połowie lat 80-siątych, wycofywana i zastąpiona AKMS. Miałem do czynienia z dwoma różnymi egzemplarzami, były dość zużyte. Strzelałem na odległość 50 m pozycja leżąc. Nie było żadnego problemu z przyrządami celowniczymi, uzyskałem dobre skupienie (wielkości zaciśniętej dłoni). Przy pierwszym strzelaniu przypomniano nam że zamek się cofa, jednak nigdy nie słyszałem aby kogoś uderzył. Byliśmy niedoświadczonymi strzelcami i stosowano zasadę że do magazynka na przemian ładowani ostry i szkolny nabój. Miało to na celu oddanie tylko jednego wystrzału niezależnie od tego jak głęboko został naciśnięty spust. Egzemplarze który ja używałem można było przeładować jedną ręką wykonując szybki ruch do przodu i tyłu, odbezpieczony zamek się przesuwał. Zatrzask magazynku słabo trzymał, zdarzało się że nawet pusty wypadał (może to wina zużycia). My nazywaliśmy go PM-em nie RAK-iem. Przyjemnie było zobaczyć i usłyszeć strzelającego PM-a.

Bardzo ciekawa broń. Fajnie ze pokazał Pan jak ją składać i rozkładać.

ten facet to kopalnia wiedzy

uderzenie zamkiem było możliwe przez wadliwą konstrukcję blokady kolby o której nie wspomniałeś kolba potrafiła się złożyć podczas strzelania i wtedy zamek mógł uderzyć strzelca

Strzelałem z tej broni wielokrotnie, miała pewną wadę , choć zdarzała ona się w intensywnie eksploatowanych egzemplarzach. Po mocnym dociśnięciu do ramienia mechanizm blokujący wysuniętą kolbę potrafił zwolnić blokadę i listwy kolby wsuwały się kilka cm w głąb prowadnic na broni, skracając odległość jej stopki do czoła zamka. Jeśli strzelec był niedoświadczony i np zimą grubo ubrany, zwykle tego nie zauważał i dowiadywał się o tym dopiero po oddaniu pierwszego strzału. I zapewniam, że było to dość bolesna wiedza :-) Na dystansie 50 m szczególnie przy ogniu pojedynczym nie było problemów z celnością. Była też dość cicha, z pewnoścą mniej hałaśliwa niż strzelający tą samą amunicją P-64. Pokazany na filmie sposób przeładowania jedną ręką poprzez oparcie "łyżki" o powierzchnię nie jest jedyny. Znowu wrócę do mocniej używanych egzemplarzy - miały już na tyle miękką sprężynę powrotną i luzy w spasowaniu, że trzymając broń jedną ręką poziomo wystarczyło wykonać odpowiednio gwałtowny i szybki ruch do przodu aby ciężki zamek pozostał w tylnym położeniu.

ogromny szacunek mam do tej broni, świetna broń

Super prezentacja, Gratuluję !!!

Thanks for the English subtitles.

Dobry i poręczny sprzęt używałem przez dwa lata w lotnictwie wojskowym. Pozdrawiam i dziękuję .

Thank you for the subtitles, as i do not speak polish

Ciekawie zrobiony materiał. Wykonałem z PM wz. 63 wiele strzelań, w większości w warunkach poligonowych i nigdy nie miałem z tą bronią najmniejszych problemów.

Mój stary miał okazje używać to cudo

Bardzo Ciekawy Odcinek👍👍

Taktyczny komentarz dla zwiększenia siły społecznego rażenia 😊

Fajnie się strzela na zakrytej strzelnicy, gdzie jest czas na dokładną obsługę PM-u. Zimą, w rękawicach, przy strzelnicy pod gołym niebem, niejednemu złoży się kolba podczas strzału i wyjdzie z tego jako miś panda. O wybitych zębach i oczach nie słyszałem, ale w mojej kompanii gdy służyłem były trzy przypadki podbicia oka, właśnie z powodu składającej się kolby. Więc nie do końca jest to taka legenda.

Strzelałem z niego..Fajna broń..

Miałem to na stanie i miałem przyjemność strzelać z tego karabinka! Byłem w wojsku kierowcą BWP w Szczecinie! 5 dywizja piechoty zmechanizowanej! 👍👍👍👍

Z PM wz. 63 strzelałem na100 m, nie było nigdy żadnych problemów.

Używałem RAKa w latach 1999-2005 pracując w ochronie inkasa.Bardzo lubiłem go za praktyczność i za jakość wykonania.Broń ta była perfekcyjnie wykonana -oksyda,spasowanie plastików było doskonałe.Co do celności ...na dystansie do 50 m nie było problemu,trzeba jednak pamiętać(kto strzela to wie) że praktycznie takiej broni używa się do 20m max, a i wtedy w stresie i przy szybkim ruchu nie jest łatwo trafić.Co do wypadków -broń nie jest dla dzieci trzeba myśleć co się robi -ja nie miałem żadnego problemu.

Dobry film, z przyjemnością obejrzałem. RAKa lubię, nie miałem z nim żadnych problemów. Te "opowieści dziwnej treści" to takie wojskowe legendy pana kaprala raczej. Coś jak z Yeti wszyscy znają ale żaden osobiście. :-) Nie znam nikogo kto by sobie zrobił krzywdę RAKiem w sposób opisywany w legendach owych. IMO głównym błędem było rozdawanie tej broni zwykłym poborowym co to i saperką, o przepraszam łopatką ogólno-wojskową palce sobie ucinali. Wiadomo, jeśli broń niesprawna to do rusznikarza a nie na strzelnicę, jak zawodnik nie ogarnia zasad obchodzenia się z bronią to do garów a nie na strzelnicę itd. :-) W tej chwili RAK to już zabytkowa broń wojskowa i jako taką trzeba ją traktować, z szacunkiem i uwagą, nie jest idioto odporna po prostu. Ja uważam PM Wz. 63 RAK za dobrą broń swoich czasów a i teraz niezłego bałaganu można z niej narobić, jak się nie jest pi**ą oczywiście. Dziękuję z dobry materiał i pozdrawiam serdecznie.

Świetne materiały :) Z niecierpliwością czekam na 1911. Pozdrawiam!

Dzieki

Nie chwaląc się, z tej broni miałem 100% trafień do tarcz ... tych uchylnych ,czy jakoś tak. Ale warunkiem takiej skutecznosci był odkręcenie hełmu (tego naszego) o 180 stopni, inaczej nic nie widziałem.

ciekawy materiał

RAK to najcelniejszy PM z jakim miałem przyjemność pracować. Następca (PM-84 Glauberyt) lubił się zaciąć i "wsysać" naboje, lub łuski pod komorę zamkową, a i z celnością był problem.

Piękny. Wygląda jak blaster z gwiezdnych wojen.

A co z mitami i historiami o wypaleniu broni bez naciśnięcia spustu. Ktoś mi opowiadał o tym, że można było przeładować broń ( tak jak Pan pokazał) opierając lufę o np stół i wyrobiony mechanizm spustowy nie "łapał" zamka, i broń wypalała. Słyszałem też historie o tym, że zeskakując z np ciężarówki siłą bezwładności można było przeładować broń, i tak samo jak w wyżej wymienionym przypadku następował wystrzał(wyrobiony mechanizm spustowy). Tak samo mocno szarpiąc bronią do przodu ( bez dotykania zamka i znów z wyrobionym mechanizmem). Osobiście nie trzymałem Raka w ręku, słyszałem tylko opowieści. Ktoś może potwierdzić/zaprzeczyć?

GLOCKを社外製のＰＷＤコンバージョンキットを組み込むより､Wz63の方がコンパクトで合理的かも… まぁ、命中率とか扱いやすさとコンパクトさのどちらかにファーストプライオリティを置くかが問題だけど… オリジナルのGLOCK18とWz63のどちらかを使うなら､Wz63の方を選ぶかも…

Strzelałem w wojsku. Dla mnie lepszy niż PM 84

u mnie na kompani byl przypadek ze zamek durniowi walnął pod oko po prostu strzelał ze schowaną kolbą

Bardzo fajnie opowiadasz ale ja i kumple mieliśmy z tym złomem problemy byłem Miner Saper Dziwnów Lipiec 96, na PTS-ach ,pozdrawiam wszystkich zakapiorów ...moze miałem klamota gdyż często sie zacinał nie duży brud takie prawdziwe używanie powodowało brak możliwości oddania strzału i ta konstrukcja do dupy fajnie sie przeładowywało takim szybkim ruchem do przodu i do tyłu jedną ręką i to tyle.Ogólnie nie chciał bym go posiadać , wolałbym czeskiego skorpiona o 100% , strzelałem tylko na strzelnicy ale mimo to o niebo lepszy .

A, kiedy odcinek o pm 84/pm 84p glauberyt ?

Służąc w jednostce pancernej w Słupsku w latach 1972-1974 udało mi się wystrzelić w tarczę sylwetkę popiersia na 75 m 9 trafień na 10 naboi.To był pojedynczy przypadek mojego wyczynu.Pochwał nie było końca.Większość kolegów jak strzeliło 3-4 to już był sukces z RAKA.

W RAKu widać pewne podobieństwo do pistoletu Samopal CZ 25, przynajmniej jeśli idzie o zewnętrzny wygląd. Czy jest Pan w stanie powiedzieć jak wygląda porównanie mechaniki? Niestety nie posiadam wiedzy, żeby porównać działanie obu PMów, jedynie widzę zewnętrzne różnice.

To że korpus uderzał w pewnych warunkach w oko i nos to jest prawda. Żaden mit. W pozycji leżącej z OP1 na plecach i hełmie na głowie, przy próbie wycelowania hełm był spychany z głowy przez OP1. I żeby temu zaradzić barkiem próbowało się utrzymać te akcesoria na swojej pozycji. Zmniejszając odległość korpusu do głowy. Efektem było obolałe czarne oko i nos.

Love it

Byłem czołgistą , miałem raka i niezbyt go chwalę , jak pan mowił że to bzdura o podbijaniu oczu uśmiałem się , podczas strzelania serią składała mi się kolba i dostałem suwadłem pod oko . poza tym był bardzo niecelny , wystarczyło podciągnąć go mocniej do gory i już był przeładowany , jeśli chodzi o celowanie przy strzelaniu nr2 każdy patrzył jak pociski lecą po piachu i tak celował , nie przyrządami celowniczymi bo były kiepskie, to słaba broń i prawie każdy kto miał ją na stanie to potwierdzi.

W latach ’80 z JW 2227 w Wesołej ’zginęło’ kilka sztuk PM63. Temat został szybko wyciszony i zamieciony pod dywan....

Co do wybicia zębów i oczu to po tym jak uslyszal mój ojciec to wsponiał swoją służbę 89-91 i 4 kolegów, trzech stracilo zęby a jeden oko, powód nie rozlożyli kolby.

potrafił sam strzelać, zacinał się (nocne strzelania zaliczało się na słuch) mimo to na krótki dystans, najlepszy - strzelec rpg7

Polski hickok45, 3m tak dalej :)

🤝👍

Wiele osób pewnie uzna mnie za szajbusa ale bardzo lubię ten p.m .Chińska firma NORINCO produkuje poprawioną wersję RAKA (zatrzask magazynka przy kabłąku,mocniejszy bezpiecznik który się nie wyłamuje itp itd) o ile się nie mylę pod nazwą typ 82

Witaj, Bardzo dziękuję za tak ciekawy materiał. Mam pytanie: czy Rak może samoczynnie wystrzelić podczas przeładowania? Tzn. czy podczas przeładowania o stół (jak pokazałeś) czy szarpnięcie przód-tył może paść strzał? Oczywiście bez naciśnięcia spustu. Słyszałem teorię, że w przypadku zamka swobodnego po pobraniu naboju z magazynka może paść przypadkowy strzał. Dziękuję i pozdrawiam!

całą serię wsadziłam w tarczę i jest 0K. Może mało juli ale co tam ;)

Jeszcze dodaję że to było krótkimi seriami.Tylko ostatni strzał mógł paść pojedyńczy jak taki akurat wypadł.

jej wada to cofający się zamek przy strzelaniu poza obrys broni. Na poligonie podczas strzelania w maskach żołnierz stracił wyczucie odległosci do zamka ...i padł.

Dobre przygotowanie do tematu Szkoda że Pan nie wspomniał że Izrael zakupił licencje , wyeliminował kilka błędów konstrukcyjnych { które powstały po śmieci naczelnego inżyniera } i z powodzeniem był sprzedawany " tam gdzie był potrzebny " Pozdrowienia z Rybnika

Po pierwsze, przepraszam, ponieważ używam google translate, ponieważ mówię po angielsku, więc nie mówię po polsku dokładnie. Zresztą, byłem ciekawy co do tego, czym był nabój do PM63, a jeśli można go kupić i kupić w Stanach Zjednoczonych?

Are you from Poland? Do they allow you guys to have automatic firearms?

wypadały i przez to gubiły sie długie magazynki,,na krótkie dystanse dobra sikawka

Udało mi się strzelić z Raka dziesięć na dziesięć i dostałem pięć dni urlopu w nagrodę.

Удивительно но я вас понял на 80% хотя не знаю Польский)

Kartofle w szereg i tłuczki w dłoń wymierzyć do celu i dodać strzał. Aaaał

A tak swoją drogą, w moim odczuciu RAK to broń defensywna. Czego oczekiwać? Małe to? Robi hałas i potrafi zabić? No i o to chodzi. A jak ktoś nie umie ( że niby samo strzela i zęby zamek wybija) to i z krzesła spadnie.

NRD używało w bardzo małych ilościach w jednostkach zwiadowczych

Broń to też element historii narodu trzeba o to dbać

czy strzelanie na ocenę w wojsku mam na myśli nie walimy do 75m? no nie z raka bo tego nie dośmiadczyłem ale z glauberyta, a z tego co się oriętuję to zasadnicza różnica to masa ale mechanizm ten sam, tyle że dwie spężyny

Jedna rzecz go niszczy, za niska kadencja. Dzięki czemu zabił mniej górników w 1981. Pomijając smutne czasy, pistolet maszynowy powinien siać na maksa, tak z 900. Mimo to nie rozumiem, że Polacy (nie piszę zbrojeniówka, może wreszcie prywatni inwestorzy zaczną coś robić) nie rozwijają tego całkiem dobrego projektu.

pistolet maszynwy sam w sobie jest super ale fakt że można sobie zrobić sobie sporą krzywdę a jak wiadomo oczy i uszy nie odrastają

Mój ojciec w wojsku takim strzelał

Oddanie pojedynczego strzału to czysty przypadek przynajmniej z tego egzemplarza z którego strzelałem na ćwiczeniach rezerwy w 2015 .

posiadałem i strzelałem

Czy z naboju 9x19 można też z RAKA strzelać?

Ale w praktyce prosty żołnierz zawsze się wierci, albo w czasie strzelania coś wyczynia że włosy stają dęba. Przeważnie jak ją nosiłeś to ze spuszczonym zamkiem. Przy otwartym zaraz by kurz naleciał. Mechanizm sam w sobie potrzebował naturalnego zabezpieczenia. Nie wyobrażam sobie tej broni np. w warunkach Afganistanu czy Iraku. Przypadkowy zrzut zamka i strzał. Żołnierz nie zawsze zabezpiecza broń przy zmianie stanowiska a samo pojęcie reżimu palca kontrolnego powstało dawno a w PL zadomowiło się raczej nie dawno. Tak czy siak za bronią szła zła fama. Moim zdaniem jest niedokończoną bronią. W dłoni leży super, ale gdy zamek jest w tylnym położeniu to jest kompletnie nie ergonomiczna.

Type 56 to ak jeszcze skopiowali

Bardzo dobry film-pozdrawiam,mi RAK dobrze podszedł choć spust bardzo lekko chodzi-prawie sam strzela..

Hi Jakaś firma produkuje teraz RAKA ?? Norinco poprawił wady RAKA ?? Nadal produkują RAKA ?? Pozdr Artur

ja takze nie bylem snajperem ale kazdy piaty byl moj !?!/if You know what I mean

Kierowcy mieli raki, cała reszta w tym i ja kałasze, jeden z kolegów na ćwiczeniach dostał zamkiem w twarz, tak, śmialiśmy się do upadłego, zwyczajnie przy dobrze rozłożonej kolbie przysunął głowę zbyt blisko broni i dostał zamkiem poniżej oka, jak dobrze pamiętam było to jego pierwsze strzelanie z tej ślicznej konstrukcji.

Wczoraj się z niego strzelało

Świetny film ale...Makarow nie miał nic z tym nabojem wspólnego ,to nabój Siemina :) Pozdrawiam.

O kurde! Wyglądasz zupełnie jak Doug z serialu House of Cards!

Cyberpunk giwerka

Lata '70 to juz jest współczesność. Więc nie ma co mówić "na tamte czasy". Konstrujcja Raka ma dwie zasadnicze wady. pierwsza to strzelanie z otwartego zamka a druga to pokraczny zewnętrzny zamek. Dla porownania skorpion vz61 jest cudem techniki ale na zbyt słaby nabój.

Вещь классная. У меня в армии был такой.

Bardzo dobra i oryginalna konstrukcja. Nigdy nie zdarzyło mi się mieć z nią żadnego wypadku. Szkoda, że został zastąpiony glauberytem z którym już jest trochę problemów eksploatacyjnych. Z RAK'a strzela się przyjemnie i broń przenoszona zabezpieczona nie ma prawa sama się przeładować a jak jest w kaburze to tym bardziej. Kolba rozłożona do końca właściwie nie składa się. Strzelam w okularach i nic mi nie "stuka" w okulary. Koledzy dla zabawy strzelają w maskach p.gaz. Większość wypadków z RAKiem, jak i bronią AK czy inną, jest spowodowana przez ćwierćinteligenta który ją dostał i zabawy nią. Nie przez broń. Miałem kiedyś w służbie. Po latach posiadam kolekcjonersko :) Pozdrawiam! Dobry materiał.

Bardzo udana broń, strzelałem z niej niejednokrotnie, szkoda że ją wycofali i zastąpili nieudanym glauberytem.

Ojciec mówił że w wojsku był świadkiem podbicia oka przez w/w raka. Młody żołnierz na strzelnicy przyłozył do okai bum cofający zamek go pokonał :)

Kolba byla lipna i potrafiła się złożyć niespodziewanie. Zbytnie przybliżanie glowy do przyrządów celowniczych ,tez oznaczało podbite oko. Wiem bo mialem go 1.5roku na stanie.

Rak czy wrak ?

Fajna broń na tzw dyskoteki (mówiąc kolokwialnie)

Norinco wszystko kopiuje.

W jednostce nazywaliśmy go "obcinaczem paluchów", albo "wykańczacz elewów" :D

To była bardzo dobra broń wiem bo strzelałem byłem w wojsku i miałem ją na wyposarzeniu

Znakomity filmik.

Była masa wypadków z tą bronią. Co innego strzelać w sweterku, a co innego w oporządzeniu czy zimowej kurtce. A jeśli jakaś kulka poleciała przypadkowo i nie było ofiar to normalne jest przecież że nikt się tym nie chwali. Zamek mógł uszkodzić szklany wizjer maski przeciwgazowej, jeśli wcześniej nie przymierzyłeś się z zamkiem w tylnym położeniu. Wydaje mi się że coś chyba się komuś pomyliło w czasie konstrukcji broni. Może tak po złości żeby komuniści mieli śmieszną broń która jest niebezpieczna w użyciu, bo była.

Opadł panu........................kaktus

Sorry Irytujący Historyk jest bliżej prawdy,nie współpracujcie.

Ręczny Automat Komandosów

rak potrafilsam wystrzelic celnośc żadna

Nawet fajne te Twoje filmiki, ale niestety widać (i słychać), że czytasz. Z pamięci było by lepiej i naturalniej .Niemniej merytorycznie fajne filmiki.

Dobra broń do samoobrony dla załóg zmechanizowanych i pancernych

Ten Rak ,to była bron totalnie do dupy ,przez pewien okres czasu miałem go na stanie ,więc co nieco wiem.

Fatalna celność. Siał na boki jak tylko mógł. Dużo lepiej było z celowaniem na odległość. Wprawdzie tylko dwie nastawy celownika jednak to w zupełności wystarczało. W wojsku broń przeznaczona była głównie dla załóg wozów bojowych, celowniczych RPG, itp. Bardzo wygodna i poręczna. Na dystansie 20-25 metrów całkowicie spełniała swoją rolę. Łatwa w rozbieraniu i składaniu, lekka i o dość dobrej szybkostrzelności. Prosta konstrukcja ułatwiała czyszczenie co nie jest bez znaczenia dla każdego strzelca. Wadą na pewno był dość daleko cofający się zamek. Wielu początkujących strzelców chodziło z rozbitym nosem. O ile dobra do ćwiczeń, to użycie jej na polu walki wymagało jednak pewnej wprawy. Plusem była też możliwość napinania raka jedną dłonią, opierając łyżkę o podłoże, drzewo czy ścianę. Tak samo strzelania z jednej ręki. Trochę nieprzemyślany przełącznik ognia (przerzutowy w spuście broni); w efekcie niemal od razu przechodziło się od strzelania ogniem pojedyńczym do strzelania ogniem ciągłym, co w konsekwencji prowadziło do dużego rozrzutu. No i ta koszmarna, rozkładana kolba; mało stabilna i kapryśna w użyciu. W sumie Pm wz.63 był moim zdaniem nieudaną konstrukcją; dobre założenia - gorzej z zastosowaniem ich w praktyce.