Bardzo dziękujemy za miłe słowa, szykujemy więcej materiałów idących jeszcze głębiej w te tematy. To ogromny materiał, ale bez jego znajomości, będzie coraz trudniej pozostać rentownym i konkurencyjnym gospodarstwem. Powodzenia i wszystkiego dobrego!

dziekujemy :)

Co Pan zrobił konkretnie? Przecież nie ma pruchnicy w workach w sklepie.

Dodałeś zbyt świeży materiał zapewne tzn jeszcze nie przerobiony do końca, a taki by się przetworzyć potrzebuje azoy, który pobiera z gleby. Vo zapewne dało odwrotny skutek niż miało dać.

Proszę sprawdzić samemu:) To ciekawe, czasem coś wydaje się takie proste, że aż nieprawdziwe. To nie daje oczywiście wyników mierzalnych, laboratoryjnie potwierdzonych poziomów węgla organicznego, jedynie pogląd, że warto się tematem od już zająć jeśli nasza bryłka opada w 15 minut na dno, a na sicie mamy sam piach. Może się też okazać, że wszystko gra, bryłka na sitku elegancka, a na dnie niewiele, czego życzę:) Próchnicy w polskich glebach ubywa z roku na rok, jesteśmy na ponad połowie kraju poniżej progu żyzności. Dlatego chcemy ten temat naświetlić i dać tanie i proste sposoby na jej odbudowę w jak najszybszym możliwie tempie. Wszystkiego dobrego!:)

@@GruntodnowaRegenercjagleby każdy mówi że próchnica ubywa, ale ubywa bo? Jakie błędy popelniają rolnicy, brak wapna, obornika, popolonów? Może są jeszcze inne aspekty o których nikt nie wspomina?🤔

@@pawi914 dokładnie to co wymieniłeś plus zbyt intensywna uprawa, za dużo przejazdów przez pole, zabicie życia biologicznego (przez nawykową często chemizację i bardzo kwaśny odczyn) oraz czynniki, na które nie mamy wpływu, czyli natura - erozja wodna i powietrzna. Jak ta gleba jest pyłem i skałą, bez struktury i zwartości, to zmiata ją lub zmywa, a woda nie jest infiltrowana w głąb profilu tylko stoi na polu i z czasem odparowuje. Czysta strata, materii organicznej i wody. Regularna dbałość o odczyn (życie biologiczne, czyli to co rozłoży nam pozostałości, obornik, itp. nie jest aktywne w bardzo kwaśnym pH, większa aktywność mikroorganizmów odpowiedzialnych za proces tworzenia próchnicy zaczyna się od pH na poziomie 5, przyspiesza powyżej 5,5.). Zapraszam do kontaktu - adanylczenko@tech-mot.pl - ja i Tomek jesteśmy po to, aby te sprawy omawiać na konkretach, Jesteśmy uparci, nie zatrzymamy się, jak nie znajdziemy rozwiązania na dane pole. Wszystkiego dobrego:)

@@konrado16 przestań powtarzać jakieś farmazony, że zachód się wycofuje z tego typu uprawy ,przestań być idiotą i zacznij się uczyć!

@@pawi914 ubywa, bo zabiegi mechaniczne przyspieszają jej rozkład, mikrokorganizmy glebowe które przetwarzają resztki organiczne giną albo pracują w mało komfortowych warunkach (dla roślin dobre warunki bo dobrze napowietrzona gleba i mało chwastów) więc straty nie są na bieżąco uzupełniane. Spada pojemność kationowa (więc zdolność wiązania K+, Ca2+, Cu2+, Fe3+ etc.) i pojemność wodna, jakiś czas można to ukrywać dorzucając więcej nawozów w mniejszych dawkach a częściej. Ale na dłuższą metę tak się nie da. Rośliny próchnicy nie potrzebują. Wiele roślin znakomicie urośnie jeśli będzie miało dość wody, powietrza i składników mineralnych. Tylko muszą mieć to cały czas. Więc to się sprawdza w np. pomidorach w wełnie, albo innych uprawach hydroponicznych. Ale trudno oczekiwać by pszenicę uprawiać hydroponicznie. Więc trzeba zadbać o podłoże by było pojemne i zasobne, by miało dobrą strukturę i bogate życie biologiczne (ergo by patogeny były utrzymane w ryzach przez inne organizmy oraz by pożyteczne mikroorganizmy chroniły korzenie roślin i produkowały próchnicę). Jeszcze się taki nie narodził który by wszystkim dogodził. Ale odpowiednia ilość resztek organicznych z poplonów, międzyplonów może dużo zmienić. Chyba, że ma się sporo kompostu i/lub obornika to można walić to.