Podziwiam Cię, naprawdę czapki z głów za tą determinacje w karmieniu piersią, mimo takich przeciwności. Dużo zdrowia dla Was dziewczyny i czekam na kolejny film :) 😘

Mój połóg był okropny też ze względu na karmienie. Również gorączka ale skończyło się tylko zatkaniem kanalika. Najgorsze były rany, każde karmienie to wewnetrzna walka czy przystawic małą, bo tak bolało. Ale wywalczyłam cudowne karmienie córki, teraz to uwielbiam. Brawa dla Ciebie. 😊🙂 ściskam mocno 🥰

Ja jestem właśnie po cesarce i też musieliśmy zostać dłużej z maluszkiem w szpitalu, ciężki czas szczególnie z tej bezradności i bólu, no i tak jak wspominałaś braku odwiedzin i pomocy ze strony partnera :( ale dla swojego dziecka jesteś w stanie zrobić wszystko. ❤️ Dużo zdrówka dla Was :)

Jestem przed porodem, nastraszyłaś mnie 🤪🤪🤪 zaczęłam się bać.

Widzę, że nie tylko ja jestem tą 'w czepku urodzoną' jesli chodzi o ekstremalne sytuacje. U mnie kilka dni przed porodem pojawiły sie dodatkowo hemoroidy. Tak jak wczesniej nie miałam problemów z zaparciami, tak wtedy... myślałam ze zejdą bo dyskomfort był 3 razy wiekszy. Ratowałam sie czopkami proktis choc nie powiem...aplikacja nie była łatwa z brzuszkiem bliźniaczym :D

Hej.Ja tez sie poddalam i po 3 tyg podalam butle..Juz nie dalam rady meczyc sie z tym..Jeszcze moj syn czy chcial jesc z piersi czy nie to i tak nie chcial byc odlozony ..Zrobil sobie smoka z piersi.Podziwiam wszystkie mamy ,ktore karmia piersia.Lili..piekne imie.Pozdrawiam

Cześć pierwszy jestem Lilusia pozdrów ❄🌲⛄🎁👼🎅

P.s.Moj syn do 2 roku zycia wstawal kazdej nocy conajmniej 7 razy..Teraz ma 3latka a nadal wstaje chociaz raz w nocy.Macierzynstwo to kawal ciezkiej pracy.Zycze wytrwalosci,i duuzo siły.

O kurcze ale miałaś przejścia :( a ten brak odwiedzin w szpitalach jeszcze te problemy komplikuje. Nie miałam pojęcia ze mogą być takie problemy z karmieniem ale dzięki takim szczerym filmom jak Twoj jestem w stanie się przygotować. Takze dzięki za film

Współczuję przeżyć z zapaleniem piersi. Karmienie piersią nie jest bardzo ciezkie, po prostu pojawienie się nawalu z jednoczesnym brakiem pomocy w prawidłowym przystawieniu dziecka nakręca problem. Rodziłam pierwsze dziecko kilkanaście lat temu i wtedy w moim szpitalu położne wręcz nastawały na karmienie naturalne, pokazały mi wszystko. Moje 3 urodziłam niecały rok temu i byłam w szoku ze z byle powodu wpychają w szpitalu modyfikowane. Naprawdę współczułam wszystkim pierwszorazowym mamom bo wiedziałam że to się skończy w domu tragedią bo zostaną zostawione same sobie z nawałem i brakiem kluczowych umiejętności czyli z dużym prawdopodobieństwem będą walczyć z poranionymi brodawkami, zastojami, gorączką i zapaleniem piersi. Byłam w szoku naprawdę.

Dzień dobry) Przepraszam czy mogę się zapytać dlaczego Pani z córeczką tak długo trzymali w szpitalu? Z góry dziękuję za odpowiedź) Wszystkiego dobrego życzę 😉

Hej, czy mogłam zapytać ile masz wzrostu i ile ważysz? I czy dużo przytyłaś w ciąży? Bo wyglądasz bardzo dobrze !🥰

Ja na ciążę nie narzekałam pomijając ţe piekielne upały. Natomiast połóg nawet nie wiem kiedy minął. Owszem po cc (konieczność nie wybór) kiedy boli, a ty musisz wstać i opiekować się swoim malcem jest trudne ciężkie i bolesne a fakt że w szpitalu jesteś sama bez pomocy męża nie pomaga ale po wyjściu do domku generalnie mi nic nie było. Nie miałam wahań nastroju baby blusa czy czegoś takiego. Najcięższy był czas w szpitalu kiedy byłam sama i strasznie tęskniłam do męża i do domu. Pomijając problemy z kp ten czas minął bez jakiś problemów. Także dziewczyny każda z nas przechodzi to inaczj i nie ma co soę nawzajem straszyć a z doświadczenia wiem że jak już jesteśmy po to lubimy straszyc przyszłe mamy. A to całkiem niepotrzebne straszenie i dołowanie przyszłej mamy

A jak to wygląda, chodzi mi że mleko tzn siara jest cenne i jak ma się sprawa ze chcielibyśmy to mleko sobie zamrozić np jak jest go dużo, i można to zrobić w szpitalu czy tam nie ?

Do jakiej szkoły rodzenia chodziłaś ? Jeśli można wiedzieć :)