Za czasów Gothica to jeszcze torrentow za bardzo nie było, tylko emule czy warezy. Pomijając już fakt, że w momencie gdy wyszedl Gothic, to w polsce jeszcze internet raczkowal i nie każdy mogl sobie na niego pozwolic. Przewaga Gothica nad w/w tytułami przez Ciebie jest jedynie fakt polskiej pełnej lokalizacji, a nie kinowej. :)

@@Pogradane bardziej o Gothic 2 mi chodziło, jak większość gier w tamtych czasach, miałem z piratów. Pewnie były to czasy giełdy w Bronowicach w Krakowie, gdzie pirata kupowało sie za 5/10 zł, niezależnie jaka była to gra. Potem się to kopiowało na nagrywarkach u znajomych na osiedlu itp. Dalej uważam że nie ma przypadku że Gothica 2 ludzie przechodzili po 20x i do dziś coś z nim robią a takie obliviony i morowindy są zapomniane, zupełnie inny klimat.

@@L2NostalgiaPvpNa pewno jest tak, ze gracze w kontekście Gothica są podzieleni jeśli chodzi o jego status „kultu”, gdzie jedni uważają grę za totalny crap - nawet w nią nie grając - inni zaś właśnie należą do ów kultu gry. Natomiast w czasach Gothica 2 było już, chociażby Neverwinter Nights, które imo - Marek - było znacznie lepszym RPG-iem, za samymi TES również nie przepadam. Co do ery piractwa za sprawa torrentow/ giełdy/ stadionów itp. to ta myślę utrzymywała się jeszcze do roku 2010, w zależności od tego, z którego elementu piractwa korzystano, choć wiadomo, że ściąganie z netu utrzymało się najdłużej, ale tez najpóźniej stało się u nas 'globalne'.

Ciężko tutaj powiedzieć, żebyśmy się od tego tytułu odbili, skoro go przeszliśmy, Jakub nawet pisał tekst dot. tej gry ( pograne.eu/kuriozum-gier-gothic/ ). Jasne można by też bardziej skupić się na samym Gothicu, ale głównym tematem jednak był upadek studia za niego odpowiedzialnego, a nie sama gra. Co do przykładu, jaki przytoczyłeś, czyli system walki w Morrowind to bazował on na trzech filarach w następującej kolejności: - czas trwania ataku - techniki - atrybuty (siła dla broni białej /zręczność dla dystansowej) Czas trwania ataku, czyli innymi słowy, tak naprawdę animacja (tutaj nie znalazłem żadnej informacji w sieci - jestem w trasie - aby rejestr następował po rzucie kością). Technika - tutaj mamy zawarte te wszystkie ataki przy użyciu tył /przód celem pchniecia, lewo/ prawo celem cięcia. Atrybuty - władania danym orężem i kalkulacja tych statystyk wg wzoru: " Chance to hit in Morrowind is determined by the following formula: Chance to hit = (Attacker's weapon skill * 1.25) + Attacker's Attack (e.g. Warrior = 10) - Defender's Sanctuary (e.g. Thief = 10) + ((Attacker's Agility - Defender's Agility) * 0.25) + ((Attacker's Luck - Defender's Luck) * 0.125)" Więc tak, jest to zależne od statystyk oraz ustawienia naszego 'celowniczka' na przeciwniku, ale nie na rzucie kością. Chyba że masz jakieś źródło na poparcie tego co napisałeś - ja na szybko nie znalazłem. Oczywiście nie jest to tez idealny system walki, ba powiedziałbym nawet, że na swoje czasy był on na swój sposób innowacyjny, choć również jakoś niespecjalnie rozwijany w dalszych odsłonach gry. Postawiłbym nawet śmiałą tezę, że jest to prekursor systemu walki, jaki został użytyw w chivalry/morhau, a następnie w KCD - ale tutaj ofc jest to teza, a nie fakt. Bo ofc KCD w tej materii osiągnęło nie lada mistrzostwo, jeśli chodzi o system walki. Natomiast tak Gothic też robił coś dobrze, jak chociażby wspomniany przez Ciebie system dnia i nocy - tutaj wyprzedzili swoje czasy - czy też nawet wspomniane uzasadnienie fabularne braku możliwości technologicznych za pomocą kopuły - 'niewidzialnej ściany'. Level desing natomiast akurat imho nie powalał, choć tutaj też już może działać u mnie perspektywa tego, że do tej gry od jej okolicy premiery za bardzo nie wracałem. Może z jeden czy dwa razy jeszcze ją przeszedłem po latach, żeby zrozumieć jej fenomen - bezskutecznie. Nie zmienia to jednak faktu, ze temat filmu dotyczył tego, iż studio Pirahna Bytes cofała się w rozwoju, zamiast iść do przodu na tle konkurencji i dlatego upadła. Ponieważ kult ich gry w 2-3 krajach nie był wystarczający, aby utrzymać firmę. Choć i tak szacunek, że udało im się utrzymać tak długo. // MW