Niestety polskie rządy cechuje duma i romantyzm. Jak przeciwnik jest silniejszy to trzeba się wycofać lub poddać, a w byciu potulnym nie ma nic złego. To po prostu czas na zdobycie siły. Jak mnie obrazi jakiś kafar, to nie idę się z nim bić, wiedząc, że oberwę, tylko idę na siłownie poćwiczyć. Jeszcze się spotkamy. Nasze państwo ma już ponad 1000 lat i nawet jeśli dzisiaj przegramy, to wrócimy jutro. Walka nie polega na tym, żeby dać się zabić. Niestety my nie walczymy zwykle o zwycięstwo, tylko o honor. W polityce międzynarodowej nie ma honoru czy moralności.

1. Kutrzeba miał rację . Obliczenia wzięły w łep po zajęciu Czechosłowacji . W 1938 po zajęciu Austrii (8) i Czech (m/w 30 ) Niemcy jednorazowo uzyskali wyposażenie dla 38-40 dywizji 2. Polskę zniszczył Piłsudski. Kierując państwem " z tylnego siedzenia" tj bez legalnej władzy ,zniszczył normalny system kierowania państwem . Po jego śmierci system był zniszczony i NIKT nie przejął prawdziwej władzy . Pozostała trójwładza czyli NIKT nie kierował krajem.

Przegrana w 1939 roku była również szokiem dla żołnierzy września 1939 roku, mój dziadek nie chciał nigdy o tym opowiadać, mówiąc, że nie ma o czym, bo cały czas się cofali ( ale użył zupełnie innego słowa ), na własnych nogach przeszedł szlak o Tarnowskich Gór do Tomaszowa Lubelskiego, gdzie został ranny, a potem dostał do niewoli u Rosjan - jak napisano mu książeczce wojskowej, po powrocie z Anglii, dostał się na tereny zajęte przez ZSRR. Nieżyjący już pisarz Kazimierz Dębnicki, napisał książkę o swoim dzieciństwie i młodości, gdzie opisał również zdarzenia dotyczące dzisiejszego tematu. Jego ojciec był znanym architektem wnętrz i w 1935 roku odwiedził go daleki kuzyn generał Schally wraz z generałem Rayskim w sprawie wykonania projektu wnętrz dla dowództwa sił powietrznych. Ojciec opowiedział mu o czym rozmawiali, poza projektem. Generał Schally prezentował oficjalny optymizm, ale generał Rayski tego nie podzielał, powiedział wprost, że już dzisiaj Niemcy mogą nas rozgromić, bo nasze lotnictwo się nie liczy, a za parę lat będą nie do pokonania i wtedy zajmą Gdańsk, na co generał Schally zareplikował, że w Gdańsku jest wysoki komisarz Ligi Narodów. Po wojnie, wiele lat po tym, autor książki przypadkowo spotkał pana Burckhardta na przyjęciu dyplomatycznym w Paryżu i zapytał go o Gdańsk. Szwajcar powiedział, że 1935 roku nie było źle, ale był to stan przejściowy. Według niego polska dyplomacja obracała się w sferze marzeń, a wywiad w sferze konkretów i działały zbyt rozdzielnie. Teoretycznie polityka Becka, oparta na zasadzie równowagi miała rację, ale praktycznie była złudzeniem. Na prowadzenie polityki równowagi może sobie pozwolić tylko bardzo silne państwo. Po tym autor książki stwierdził, że silne państwo nie musi prowadzić polityki równowagi, gdyż samo ją stwarza. Na co szwajcar powiedział, że to prawda, a zatem wracamy do jego poprzedniego zdania.

Klika liczb, które mówią chyba wszystko o sytuacji Polski wobec Niemiec w 1939 r. Budżet lotnictwa wojskowego w roku 1938: Polska - 16 mln $ vs. Niemcy - 1550 mln $. Budżet lotnictwa wojskowego w roku 1939: Polska - 18,4 mln $ vs. Niemcy - 2550 mln $ (za: Jan Jokiel, Udział Polaków w Bitwie o Anglię, str. 12)

"Za negowanie zdolności obronnej polskiej armii szło się do więzienia". Czyli sami prosiliśmy się o klęskę. :) Z takimi zasadami, z takim prawem, nie zasługiwaliśmy by nasze państwo przetrwało. Potrzebowaliśmy terapii szokowej i ją dostaliśmy. Oby nauka nie poszła w las. :) Nie ma prawdziwej siły bez dostrzegania własnych słabości.

Jak zwykle fascynujący materiał. Wielkie dzięki

Bawiąc uczyć! Hasło Papcio Chmiela wiecznie żywe!

Skoro liczą się tylko lufy, liczby i system, to może zrobicie kiedyś odcinek o pogromie Włochów w Grecji w 1940 albo o bęckach Austriaków w Serbii w 1914/15...

Co tu gadać, już lektura "Ostatniego raportu" pióra internowanego w Rumunii Jozefa Becka to trauma dla zdrowgo rozsądku...

Świetny odcinek cytaty ze źródeł robią robotę

Niby poniedziałek, a jednak dobrze się zaczyna

Jak dla mnie jedyna możliwość jaka była co mogła cokolwiek zmienić do decyzja obrony Czechosłowacji w 1938. W końcu też sojusznik Francji, i poszło oficjalnie o mniejszość niemiecką czyli to samo co my 1.5 roku później. Front byłby znacznie krótszy dla Polski a znacznie dłuższy dla Niemiec, a nawet dostęp do przemysłu Czechosłowackiego byłby zapewniony. Jeśli nie oddać ani guzika to trzeba było bronić guzika Czechosłowackiego bo przecież następny guzik to była Polska. Zupełnie jak dzisiaj w Ukrainie, niesamowite jak historia zatoczyła koło... na szczęscie jednak uczymy się na błędach w tym przypadku

42:18 SILNI ZWARCI GOTOWI takie były na murach miast rozwieszane plakaty Stanisław Grzesiuk legendarny bard Warszawy w Książce ,będącej jedna z tryptyku trylogii tego autora , Boso ale w ostrogach dopisał własna interpretacje tego hasła : SILNI w gębie, Zwarci - do kielicha, Gotowi - by spiesząc zagranice Pozdro Robert 😃😃😃

Super temat! Tego mi trzeba było. Pozdrawiam!

☕️ I wasz podcast w tle, taki poranek to ja rozumiem. Dziękuję Panowie, świetna robota 💪

Dzięki, cenne.

Wszystkie Wasze materiały to zawsze podkast wspaniały!

Krótko i na temat

Fascynujący materiał. Jak to się zestawi z bohaterstwem zwykłych żołnierzy walczących na froncie wnioski są bardzo przygnębiające...

Daleki jestem od gloryfikowania Becka - ale krytykując go należy jednak zachować uczciwość wobec faktów. Słabe jest czynienie mu zarzutu, że nie bronił Austrii, w sytuacji gdy nie zrobiły tego żadne potęgi europejskie, ba nie zrobili tego sami Austryjacy, którzy en masse poparli anschluss. I druga sprawa - zarzut, że Beck traktował Adolfa w latach 34-39 jak normalnego polityka to kuriozum - a jak traktowała go cała Europa, w tym nasi nabliżsi sojusznicy? Nie bez przyczyny po upadku Niemiec, angielski wywiad wywiózł a następnie utajnił cała korespondencję Foreign Office z niemieckim rządem z lat 33-39.

Z polityki zagranicznej Becka pozostała tylko beka. Taki suchar na początek tygodnia!

Dziękuję

Panowie chyba z premedytacją wrzuciliście akurat taki odcinek. Bardzo duże podobieństwo do teg oco u nas się dzieje. pozdrawiam

Bardzo ciekawy odcinek, jeśli można to może warto byłoby pokazać i zaprezentować szerszemu gronu dalsze losy marszałka Edwarda Śmigłego Rydza , po okresie internowania i jego działalności "konspiracyjnej "w Warszawie w czasie okupacji. Pozdrawiam serdecznie

Super odcinek

Ile analogii do dziś

Niemcy byli drugą gospodarką świata z doskonałą armią dowodzoną ( w przeciwieństwie do nas ), przez zawodowców. Pokonać Niemcy w 1939 roku mogła tylko szeroka koalicja złożona z Francji, Wielkiej Brytanii, Związku Radzieckiego, Polski, Czech i kilku pomniejszych państw. Taka koalicja to była w dużej mierze utopia. My nie mieliśmy nawet teoretycznych szans w starciu z Niemcami. Spotkało nas to, co było nieuniknione i żadne spekulacje dotyczące współdziałania naszych władz nie zmieniają tego faktu. Nic i nikt nie mogło zmienić naszego położenia. Bóg jest zawsze po stronie silniejszych batalionów, że zacytuję klasyka. Nasi przywódcy roku 1939 to postacie śmieszne, żałosne. Obwieszeni orderami jak ruski generał nie zdawali sobie sprawy jak toczy się świat, jak toczy się polityka europejska. Trzaskali szablami i obcasami nie widząc nadchodzącej burzy. Nieodrodni uczniowie marszałka Piłsudskiego który znał się na polityce i na wojsku jak kura na pieprzu. A czy dzisiaj jest inaczej? I to jest pytanie...

Teraz panowie jeszcze odcinek o upadku Czechosłowacji i bezmyślnej polityce Becka wobec niej i zamykamy ten smutny temat.. Zawsze uważałem że Monachium to był ostatni moment żeby powstrzymać Hitlera.

Bardzo ciekawe.

Świetny odcinek. Jak zawsze zresztą.

Pomysł na kolejny odcinek -> "Analiza i ocena wydatków na budowanie Marynarki Wojennej"....która następnie dostała rozkaz udania się do Anglii. Pytanie czy nie można było lepiej wykorzystać tych środków (np. zainwestować więcej w produkcje samolotów, które jak wiemy z innego odcinka PWH było niedofinansowane (brak kasy na duże zamówienia).

Władza podzielona pomiędzy: Prezydenta, Głównego Inspektora Sił Zbrojnych i Ministra Spraw Zagranicznych, to był swoisty trójpodział władzy w wydaniu sanacyjnym Coś mi się wydaje, że właśnie o taki lub podobny trójpodział władzy chodzi Kaczyńskiemu, jako przywódcy grupy rekonstrukcyjnej Sanacji.

No ale jakie było inne rozwiązanie? Wasalizacji Polski względem Niemiec. Ok, można było lepiej prowadzić politykę, ale i tak czarno widzę jej skuteczność. Po prostu to był dla nas Polaków bardzo niekorzystny czas i układ w Europie i bardzo trudno byłoby odwrócić bieg historii.

😊dobre

To jest ten problem w ocenie bo można się zbroić i zbroić. Niemcy nie tworzyli armii jako kolejnego lewara w polityce czy ograniczonej wojny w Europie środkowej tylko by zdobyć lebensraum i zdominować Euroazję. To i Beckowi i Rydzowi umknelo

Piekne jest to "chcial prowadzic niezalezna politykę" a potem cala nasza panstwowosc zalezala od Aliantow.

Dzień dobry

Zwróciłbym też uwagę na kwestię dostępnej wiedzy i świadomości z lat 30 - tych. My na decyzje z lat 30 tych patrzymy z perspektywy powojennej ( wiemy już oz brodniach przesunięciach granic itp.) Beck i inni patrzyli na tą sytuację z doświadczeń I szo wojennych. Z tej perspektywy zajęcie całego państwa nie było katastrofą. Serbia - utraciła swoje terytorium pod ciosami Austro - Węgier i Bułgarii ale król poszedł na uchodźctwo a finalnie Serbia przekształciła się w Jugosławie - powiększając terytorium. Rumunia - pokonana niemalże blitzkriegiem uzyskała Besarabię i Transylwanię. Wydaje mi się że złożenie było takie że możemy wstępnie pogodzić się z tymczasową porażką aby finalnie wygrać. Co więcej ówcześni ludzie znali okupację niemiecką z lat 1915 - 1918, która była rabunkowa lecz nie zbrodnicza. Z tej perspektywy racjonalnym wydawało się wybrać właściwy sojusz i wytrwać w nim niezależnie od sytuacji. Co więcej wydaje mi się ze największym ryzykiem dla Rządu RP było osamotnienie - i gwałtowny lub stopniowy rozbiór przez III Rzeszę. Zatem liczono, iż w razie ataku wybuchnie wojna sojusznicza - co zostało zrealizowane. Wydaje mi się, że te założenia wstępne nawet w części zostały zrealizowane. Polska straciła wprawdzie kresy (ale wszystkie państwa Europy wsch utraciły tereny sporne z ZSRR: Rumunia - Besarabię, Węgry - Ruś Zakarpacką, Filnadia - Karalię,) a Polska jako chyba jedyna zyskała - Ziemie Odzyskane.

Ciągle nie rozumiem jak wiedząc że jest gorzej niż 3:1 my zdecydowaliśmy aby pójść na te wojnę. Trzeba było schować honor do kieszeni,przyznac ze się pomyliliśmy co do Hitlera i się poddać. To był rząd wojskowych a mimo to poszli na wojnę która musieli przegrać.

Płaszcz wprawdzie oddaliśmy ale za to guzik po wojnie dostaliśmy.

Historia się powtarza, teraz też jesteśmy potęgą militarną. Polacy nie uczą się na błędach.

👍

ciekawe

Nawiązując do tematu tego odcinka, co panowie powiecie o książce P. Zychowicza pt. Pakt Ribbentrop-Beck?

👌

Jaka jest różnica medzy Beckiem a Szembekiem? Taka jak między asem a .... Dowcip przedwojenny, z serii dziadek opowiadał.

Hmm, słucham podcastu i wydaje mi się że powstały triumwirat MSZ, GISZ i Pałac Prezydencki oraz ich kiepska współpraca, to efekt wieloletnich autorytarnych rządów Piłsudskiego (przy uznaniu jego wcześniejszych zasług). Po maju 1926 r. wszystkie naważniejsze informacje spływały do niego (centrala) i to on rozdzielał zadania. Tym sposobem, oduczył najbliższych współpracowników (szczyty władzy) samodzielnego myślenia, a wdrożył im nawyk czekania na rozkaz. Dodatkowym efektem ubocznym była potrzeba uchodzenia za protegowanego Marszałka. Dopóki Piłsudski żył, dopóty mechanizm działał. Gdy go zabrakło, okazało się że NIKT z sanacyjnego towarzystwa nie posiada wystarczającego autorytetu w społeczeństwie, aby zostać nowym "Cezarem". W wyniku zakulisowych wojen Diadochów, władzę podzielono miedzy wcześniej wymienione trzy ośrodki. Tak jak to miało miejsce w antyku, tak i tutaj każdy triumwir (Beck, Śmigły, Mościcki) zazdrośnie strzegł swego poletka i pilnował żeby dwaj inni nie urośli. Stąd brak lub minimalny przepływ informacji między nimi i koślawo prowadzona polityka zagraniczna. Jeżeli źle myślę, proszę o korektę.

Panowie moze odcinki o: -ARMII POZNAŃ -FESTUNG POSEN -ULANACH WIELKOPOLSKICH -7 PUŁK STRZELCÓW KONNYCH WIELKOPOLSKICH

Blitzkrieg to było coś nowego dla świata ludzie raczej spodziewali się że to będzie jak za WWI(raptem 20 lat odstępu). Nikt nie przewidywał jak skuteczną będzie ta doktryna. Rosja, trudno powiedzieć czy w 39 chciała dotrzymać swych zobowiązań względem Hitlera(z jakiegoś powodu zwlekała) ale jak zobaczyła jak ten przejechał się po Polsce zachowując jeszcze całkiem znaczny zasób sił. To ruski niedźwiedź siał sobie na zadku i stwierdził że na Niemcy to musi się jeszcze przygotować. Nowe środki walki jak czołgi, lotnictwo to nie było wcześniej na szerszą skalę testowane(wojna domowa w Hiszpanii i elitarny kondor mógł być wyjątkiem nie regułą w Luftwaffe). Ludzie nie mieli pojęcia jak to będzie wyglądać. Z przyczyn międzynarodowych rozsmarowaliśmy się cienko po całej granicy(obrona granic) dla pancernych pięści rzeszy to było wyjątkowo korzystne(cienka łatwa do spenetrowania linia obrony) gdybyśmy ustanowili twierdze(mosty, miasta, węzły komunikacyjne), zorganizowane punkty oporu niemieckie straty były by pewnie dotkliwsze. A może Beck miał racje że polityka appeasementu i kolejne sukcesy rozzuchwalały Hitlera coraz to bardziej aż totalnie się odkleił. Wyliczenia Kutrzeby nie obejmowały kolejnych anschlusów w tym przejęcia Czech z ich zakładami zbrojeniowymi. Mocarstwa zachodnie w Polsce po 1920 miały wolną rękę i robiły w bałagan kolejne kryzysy, klęski i niestabilne rządy mogł być rezultatem gry na cudze interesy, wynikiem braku sprawczości i doprowadziły do przewrotu majowego. Piłsudski nie chciał by polska była marionetkowym władztwem zachodu, wasalem Niemiec czy Rosji. To nie była łatwa gra i zakończyła się realizacją paktu Ribentrop mołotow przez naszych sąsiadów, przy biernym oporze ze strony Anglii czy Francji. Tylko czy można o to winić tylko sanacje? Czy była ona takim wielkim niezależnym graczem na arenie między narodowej, czy byliśmy w stanie zatrzymać Niemcy? A Niemcy i Rosje w pakcie obliczonym na zagładę Polski? My raczej co chwila spoglądaliśmy na wielką Brytanie i Francje -zwycięzców WWI. Może gdyby Francja i Anglia pozwoliły Polsce się samo stanowić i zaprosiły nas jako podmiot do współpracy(nie jako przedmiot) rzeczy miały by się inaczej(technologie i rozwój polskiej armi tak by mogła stawić czoła Niemcom). Do tanga trzeba dwojga. Polska dała ciała lokalnie, trzeba było starać się budować trwałe sojusze z Litwą, Rumunią, Węgrami I Czechosłowacją a nie zabierać miasta(Litwie Wilno, Ukrainie Lwów, Czechom Śląsk) i potrząsać szabelką. Zamiast się nadymać i udawać mocarstwo winni byli budować mocarstwo w oparciu o sojusze wspólne programy zbrojeń, obecność militarna(np. w Czechosłowacji czy Kłajpedzie) itd itp. Czy do takiego antypolskiego paktu(Ribbentrop Mołotow) by doszło gdyśmy mieli technologiczne wsparcie zachodu i silne militarne sojusze z sąsiadami, może Niemcy wolały by zacząć od Francji?

Panowie zapomnieli potencjal Czech, ktory otrzymali Niemcy w 1938-39

co byscie nie powiedzieli o checiach becka czy smiglega , liczy sie efekt koncowy ich dzialan . wiecej nie trzeba komentowac.

Witam będzie coś o Panzerwefer 42, i Katiusza ? Pozdrawiam

😊

A ruscy zaś udawali słabeuszy, w co sanacja, niestety uwierzyła. Piłsudski ciągle mówił,że Polska "siedzi na dwóch stołkach". Wyrwanie spod niej chociaż jednego, spowoduje jej upadek. Samooszukiwanie natomiast było olbrzymie nawet na najwyższych stanowiskach, gdzie przecież można było poznać prawdę. Inna sprawa,że była ona straszna. Dostaliśmy dwadzieścia lat czasu na okrzepnięcie i rozwój państwa i było to mało.

23:39, ekhm, Władysław Studnicki, ekhm.

Jak słyszę nazwisko Rydza-Śmigłego, to nie potrafię pohamować grymasu wściekłości na twarzy. Najpierw chciał podejmować wszystkie decyzje z Warszawy, mimo, że czasami miał informacje spóźnione o dwa dni i zakazywał inicjatyw ze stron dowódców armii a nawet dywizji (!!!), a jak już było beznadziejnie to spakował mandżur i tyle go widzieli. To samo Beck, który myślał, że ma sto dywizji a miał gówno.

Widzę dużo analogii między traktowaniem Hitlera i Putina przez Europę.

Jeden nadety partacz a drugi tchorz ktory uciekl jak jego armia ktora przygotowal i dowodzi przegrywala. Zalosne typki na ktorych wzoruja sie dzis nasze "eloty"

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale w omawianych czasach widze duzo analogi z obecnymi czasami... Oby nie

Niestety teraz historia propagandy się powtarza.

Niesamowite jak bardzo przypomina to dzisiejszą sytuację Ukrainy. Mam nadzieję, że to jest właśnie przyczyną dla której tak na szybko kupujemy broń. Tylko my wyliczyliśmy min. 5 lat do realnego zagrożenia. Niektórzy mówią, że tylko 2 lata.

Beck nie jest z mojej bajki zupełnie. Mówił o honorze a honoru mu zabrakło - ucieczka do Rumunii. Nie można mu jednak czynić zarzutu, że nie poznał się na Hitlerze w 1937 roku, bo na nim nie poznał się nawet Chamberlain w 38. Skoro Anglicy się nie poznali, gdzie byli wytrawnymi dyplomatami od wieków, to ciężko stawiać zarzut Beckowi o to i to jeszcze za rok wcześniejszy. Aż nie wierzę, że bronię Becka, ale obiektywnie należy na to spojrzeć.

Tor rezurance, co to znaczy?

W skrócie to zarezerwowanie sobie pokoi w Rumunii

Podobieństwo naszej polityki sprzed 39 do obecnej sytuacji jest zatrważające. W najróżniejszych materiałach mamy analogie jedna po drugiej.

Po aneksji Czech i ich zakładów zbrojeniowych Niemcy osiągnęli 1938 roku to co mieli osiągnąć w 1940/41

Teraz byłoby to samo jak poprzednio nasi wodzowie tylko szczują było by im na rękę abyśmy się wzięli za łby nie pozwólmy na to nie dajmy się sprowokować.

Nie wiem czy tylko Ja odnoszę takie wrażenie ale sytuacja z 39 przypomina mi obecna

Komentarz taktyczny celem promocji dobrych, wartościowych treści.

Przecież to jest tak samo jak dzisiaj hahahhahah

+

Przepraszam, wiem to nie rola historyków. Możecie pokusić się o "opisanie" działań kontrowersyjnego gen. Montgomerego ?

To babcia powinna pamiętać napisy na murach: Hitler buduje tanki, a Rydz-Śmigły ma kochanki.

Jakże to inne od wykładu Kornata czy Wołosa. Trochę podobne do Raka. Dziękuję. Także uważam że J. Beck myślał życzeniowo. Dodałbym tylko do triumwiratu Kwiatkowskiego.

Wieniawa nazywał się Długoszowski, a nie Długoszewski, jak z uporem mówicie panowie!

"Po cudze ręki nie wyciągamy". A niedawne odebranie Zaolzia? Sanacja widocznie nie znała przysłowia, mówiącego, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Buńczucznie odebrała Czechom sporne terytorium i była zaskoczona, gdy "ojciec chrzestny", dzięki któremu to się udało, złożył jej dalszej współpracy "propozycję nie do odrzucenia".

Sanacyjne tchórze.

Teraz mamy Błaszczaka, Morawieckiego i ponownie państwo sanacyjne z etatystycznymi przywilejami i rządami Dyzmów. I koniec będzie niestety podobny, tylko tym razem "z pomocą" przyjdą Niemcy jak Ruscy 17.09.1939. 😢😢😢

Zajęcie Czechosłowacji zmieniło wszystko. Niemcy przejęli cały silny przemysł i zapasy całej armii czechosłowackiej. Pozwoliło to skrócić proces zbrojeń niemieckich o kilka lat i wyprzedzić konkurencję !

Komentarz taktyczny

Zarzuty mize i trafne choć naciągane bo to Beck jako jeden z pierwszych poznal sie na Hitlerze. Polska była skazana na porażkę niezależnie od opcji

Polityka Becka to była beka polityka.

Spoko materiał :) Jakoś Słowacja, Rumunia, Węgry były bardziej rozsądne :)

Nie przesadzacie z ilością reklam😮

Panowie, odcinek jak zwykle znakomity, ale ilość reklam to jakaś chambawamba.

A może odcinek o tym jak to Polska armia służyła nie do obrony tylko do przechowywania szlacheckich synów na sowicie opłacanych posadach oficerskich ??

42:10 Przez cały podcast krytykujecie to, że Beck uważał Hitlera za racjonalnego do 1939r, ale ani razu nie padła argumentacja dlaczego miał go nie uważać za racjonalnego polityka. W 1939 roku nie było jeszcze obozów zagłady, zbrodni niemieckich na cywilach, holokaustu. Hitler był skutecznym politykiem, więc ciężko by traktować go jako kogoś nieracjonalnego. Poza tym nie tylko Beck tak traktował Hitlera. Z początku Zachód też był nim "zachwycony". Tragedią Polski nie jest to, że nie dostrzegliśmy węża w ludzkiej skórze, a raczej to, że nie mieliśmy własnej, stałej wizji polityki. Romans z Niemcami do 1938 roku, a pozniej zmiana o 180 stopni w polityce zagranicznej... Skoro już pozwolili Niemcom na anshluss Niemiec, a pozniej uczestniczyliśmy w rozbiorze Czechosłowacji, to trzeba było się trzymać tego kursu. To nie Hitler był irracjonalny, tylko nasi rządzący. W 1939 roku było już za późno na zmianę obozu i gorzko się o tym przekonaliśmy. Skoro Niemcy od początku byly wrogiem to tak jak zauwazyliscie, nie powinnismy ich paść i pozwalalać na demontaż traktatu wersalskiego. Może to właśnie Hitler uważał naszych polityków za racjonalnych i nie zakladal, że porzucimy opcję niemiecką. W sumie to my pokrzyżowaliśmy pierwotne plany Hitlera i my przyjęliśmy na siebie jego emocjonalną, już mniej racjonalną decyzję, o zniszczeniu nas. Mimo wszystko uwazam, że w 1939 roku majac do wyboru zostanie mocaestwem lub Słowacją, lepiej było zostać tą Słowacją, bo same do tego nasze władze dążyły tucząc Niemcy.

U mnie babcia też zawsze mówi o tych guzikach...

33:56 Jak brzmi po nie niemiecku Ostry Katar BISMARCK 😁😁😁🤣🤣🤣😉😉😉👍👍👍

Oboje skończyli tak jak na to zasłużyli.

1

Blok państw Trójmorze

Rydz zapomniał powiedzieć Beckowi, że armia silna tylko na papierze. Trzeba było skulić ogon pod siebie i chociaż próbować dogadać się z Berlinem.

Byliśmy położeni między młotem a kowadłem.

Taki Sasin II RP

Tym guzikiem to Rydz się skompromitował, żadny z niego wódz naczelny, zostawił żołnierzy. A jak porównać cztery tygodnie naszej kampanii obronnej, gdy Francja padła w pięć tygodni, mając nieporównywalnie silniejszą i lepiej uzbrojoną armię.

23:44 Marszalek Śmigły-Rydz nie nauczył nas nic A nasz Hitler zloty nauczył nas roboty - Opowiadała mi babcia ze strony ojca rocznik 1925 r ze tak musieli starozakonni mówić jak pracowali pod nadzorem nadludzi Pozdro Robert 😃😃😃

Co z ZSRR...

Kiedy Amerykanie zlecili budowę P38 i P39?

Wystarczyło postawić ultimatom aliantom. Dajecie sprzęt, albo idziemy z Hitlerem do stołu. Najlepiej razem z Czechami wystąpić w ten sposób