Wspaniała położna

Dziękuję za ten filmik, bardzo wartościowy. Ale serio przeraża mnie, w jakich warunkach ja się rodziłam. Ja tego, oczywiście, nie pamiętam, ale współczuję mojej mamie i wszystkim kobietom, które w tamtych czasach rodziły, cieszę się, że tak dużo się zmieniło. A i tak miałyśmy szczęście, bo leżałam z mamą na jednej sali, koło niej, to była świeża zmiana, bo niedużo wcześniej kobiety i noworodki były rozdzielane. Jak teraz o tym myślę - jakie to nieludzkie było: do porodu dziecko z matką stanowiło jeden organizm, a nagle separacja. Myślę, że to trudne było dla matek, ale dla dzieci wręcz mogło być traumatyzujące.

Jest Pani prze miła i super tłumaczy. Ale w tych mniejszych miasteczkach troche inaczej ten porod wygląda. Położne mówi żeby kolysac biodrami i czeka aż 2 faza się zacznie mało kto wchodzi do wanny , pod prysznic. Trochę zaniedbują potrzeby kobiet rodzacych.