Рет қаралды 36,827
Jeżeli możesz, wesprzyj kanał na Patronite:
🔥 patronite.pl/porucznikpiotrpo...
Zapraszam do grupy na FB:
✅ / 533506941909774
Mój profil na FB:
✅ / porucznik-piotr-powa%c...
Jak chcesz, możesz docenić moją pracę i postawić mi kawę 😉
☕️☕️☕️ buycoffee.to/porucznikpiotrpowalka
📧 kontakt do mnie:
📧 piotr.powalka@wp.pl
Inne moje filmy:
▶️ Patologie cz. 1: • Prawdziwa Strona Wojsk...
▶️ Patologie cz. 2: • Czy W Wojsku Jest Obow...
▶️ Jakie są specjalizacje w wojsku? • Jakie Są Specjalizacje...
1. Wyposażenie żołnierzy
Przypadki, w których nowy żołnierz przychodzi do jednostki i nie może dostać munduru, są bardzo częste. Ogólnie rzecz biorąc, to powinno wyglądać, tak, że idzie się do magazynu mundurowego i w pierwszy dzień dostaje się wszystko, czyli
- dwa mundury,
- dwie pary butów,
- bieliznę,
- ocieplacze,
- kurtki,
- ubranie ochronne,
- karimatę,
- śpiwór,
- plecak,
- no i wszystko, co potrzebne, żeby na przykład na następny dzień jechać na poligon.
W praktyce bywa tak, że żołnierze czasami 2 tygodnie chodzą po jednostce w cywilkach. A ministerstwo chwali się, że testuje nowe mundury. O co tutaj chodzi? To jakaś paranoja. Żołnierz, zamiast szkolić się od pierwszego dnia, to prosi się o mundur.
2. Kupowanie wyposażenia za swoje pieniądze.
Nawiązując do tego, że magazyny mundurowe nie do końca są wyposażone. Czasami trafi się jakiś idiota dowódca, który każe żołnierzowi kupować sorty mundurowe za swoje pieniądze. Na zasadzie kup za swoje, a wojsko Ci później odda.
Przestrzegam przed takim czymś. Bo na przykład teraz miałbyś kupić zjebaną kamizelkę lubawę za swoje pieniądze? Bez sensu. Jak masz wydać własną kasę, to na coś porządnego. Ale oczywiście jak kupisz inny wzór kamizelki, to zabronią ci nosić.
W ogóle wydawanie swoich pieniędzy w wojsku stało się takim standardem. Szeregowi wydają pieniądze na dodatkowy sprzęt do karabinka, kierowcy na własną rękę usprawniają ciężarówki, kupują płyny eksploatacyjne, nowe wycieraczki i inne drobne rzeczy do samochodu.
Bo w wojsku to się jeździ starymi 30-40-letnimi ciężarówkami. Niektórzy dowódcy wymagają, żeby jednorazowo przejechały na przykład 700 km na granicę z Białorusią. No ale w TV to można pochwalić się nowymi abramsami i F-35. Realia w jednostkach wojskowych są zupełnie inne. Dalej jeżdżą te stare honkery. Ale oczywiście wojsko kupiło nowe fordy rangery. Jakie one są kurwa taktycznie chromowane. Świecą się jak psu jajca.
Dodatki do umundurowania również się kupuje. Rękawiczki taktyczne, dodatkowe pasy nośne, ładownice. Tylko dlatego, żeby byś sprawniejszym w boju, bo to, co daje armia to się nadaje do chodzenia po sztabie na ćwiczeniach sztabowych a nie w pole.
W lubawę to można sobie włożyć jakieś kredki, flamastry, piórnik, linijkę i kanapki i można iść na ćwiczenie sztabowe.
Co kupują dowódcy?
Dowódcy pododdziałów muszą dofinansowywać armię. Własny laptop, własna drukarka, własny papier do drukowania konspektów.
A później jakiś zjeb (dowódca batalionu) porwie ci te konspekty, drukowane za własne pieniądze, bo uzna, że coś mu się nie podoba. Ale oczywiście w sztabie brygady papieru na maksa. No ale kto by się przejmował pododdziałami. Przecież to plebs.
Napiszcie w komentarzach jak wy dofinansowujecie armię
No i dowódcy oczywiście na własną rękę kupują też środki łączności. Wojskowe radiostacje nie zawsze się sprawdzają. Baterie często do wymiany starczają na godzinę albo dwie. Zresztą są duże i nieporęczne. Na potrzeby kompanii starczają zwykłe cywilne krótkofalówki.
3. Kwit ważniejszy od zajęć
Jeżeli chodzi o zajęcia, to należy wspomnieć, że kwit w wojsku jest najważniejszy. Mówi się, że jak „masz kwit, to jesteś git”. No i nic dziwnego, bo wszyscy sprawdzają tylko kwity. Nie ważne czy wojsko jest wyszkolone, czy nie.
Zapotrzebowanie na amunicję jest. Amunicja zużyta jest. Wszystko za ewidencjonowane w konspekcie (plus oczywiście tysiąc załączników do konspektu), później w planie zasadniczych przedsięwzięć, że się odbyło i jest super. Najważniejsze, że nikt nie zginął i że nikomu nogi nie urwało.
Jak kontrola przyjedzie, to przecież wszyscy sprawdzają dokumentację. Czy podpisy są, czy są plany pracy? Czy plany pracy zgadzają się z konspektem? Czy zajęcia były zaplanowane? Czy wpisano zużycie amunicji? Jak wszystko się zgadza, to znaczy, że pododdział jest zajebisty. No i jeszcze wszystko musi być zapisane w dzienniczku (takim jak w szkole) razem z ocenami z zajęć.
4. Sprawdzanie dokumentacji przez przełożonych - plany konspekty
Ciekawa sprawa to również sprawdzanie dokumentacji przez przełożonych. Niektórzy mają taką praktykę, że na przykład w czwartek chcą mieć na biurku wszystkie konspekty na kolejny tydzień na wszystkie zajęcia. Ale oczywiście w ferworze walki zajęcia mogą się zmienić lub zostać przeplanowane i cała robota na marne...
#jakjestwwojsku #wojskopolskie #patologiewwojsku