Tak to jest jak się jedzie kupować auto bez mechanika

Mechanik oddaje kluczyki i mówi: -Mam dla pana wiadomość -Jaką? -Złom.

Baaaardzo dobry inżynier projektował ten samochód... piękne dawkowanie usterek. Idealne rozłożenie w czasie. Gratulacje dla inżynierów VW.

Po tylu naprawach można już powiedzieć, że ten caddy jest w połowie z rocznika 2023

Krzysztof przez te samochody żyje skromnie, za to bez wygód xD

Krisie, nic się nie przejmuj, gorzej jakbyś się źle ożenił ;)

Miałem masę samochodów ale jakbym podsumował koszty eksploatacji i napraw wszystkich łącznie to nie wyszłoby 40 koła. Chrisie zmień mechanika bo dyma cię aż furczy😂😂

Był sens. Poczułem się znacznie lepiej, bo ja za każdym razem kupując auto, wpierd...am się na minę. Miło było popatrzeć jak ktoś inny się męczy. 😆

Na twoim miejscu panie Chris to bym zmienił mechanika

Pan Profesor nie docenił jednego- ilości wiedzy którą zdobył dzięki temu samochodzikowi.... 😊

Mój mechanik, bardzo dobry,pojechał po auto z jeszcze jednym mechanikiem. Laptopy,kontrolę na kanale,auto perfekt. Za tydzień silnik powiedział pa pa.Każdemu może się zdarzyć 😊

Panie Krzysztofie tym filmem wlałeś wiadro optymizmu w serca swoich widzów, którzy na co dzień zmagają się z równie pięknymi perełkami.🤭😭

Odnoszę wrażenie, że nowe auta serwisowane w ASO, zgodnie z ich zaleceniami, są bardziej zajechane jak te serwisowane na zwykły, chłopski rozum.

Jak pomyślałem "chociaż skrzynia dobra", a w tym momencie profesor mówi o pękniętej skrzyni biegów 😆

Znam ten ból, najpierw elementy eksploatacyjne z kategorii zawieszenie i hamulce, usypiają czujność bo to ma prawo się wysypać w aucie. Później naprawy zaskakujące, ale występujące regularnie. Następnie zastanawianie czy sprzedać, czy zostawić, czy robić, czy nie robić. Na koniec zastanawianie się, przy której naprawie przyszła depresja. Pozdrawia Combo

Profesorze takie filmy są bardzo potrzebne, zawsze je oglądam jak raz w roku muszę wydać tysiaka na swojego rumpla 😅

I Takiego Profesora to my kochamy Kawa na ławę . Przykro mi że tak się tobie Chrisie stało

Z tej perspektywy klątwa Volvochamona nie była taka zła w porównaniu z klątwą VAGochamona :(

Mam starą Toyotę Camry.Nigdy mnie nie zawiodła.Od roku 1995 nigdy nie było robione nic przy zawieszeniu.Olej i klocki,raz tarcze od nowości i raz opony.Toyota nr1 na świecie! Kto ma,ten wie!

Miałem 6 samochodów i 3 z nich były z grupy vag (dwie skody i vw) oprócz tego toyota, Renault i citroen. I do vaga dokładałem najwiecej i najczęściej się psuły. W tej chwili mam jeszcze tego vw ale obiecałem sobie, ze nigdy więcej vaga.

U nas na warsztacie mówimy ze gdyby nie grupa Vag to nie było by co robić. Pozdro

Następnym razem jak będziesz jechał po samochód to weź zaprzyjaźnionego mechanika który pomoże ci w oględzinach.

Chris zamontuj w caddy hondowskiego diesla!! Będzie hulał kolejne 400 tys km!!! A do tego zagrzejesz ludzików na forach 😂 a przecież to lubisz 😂 myślę że taki swap to świetny pomysł?

Caddy to najlepsze auto dla małych firm.. Nie 1.6 tylko 2004-2009 sdi ... Bez usterek. Mała moc nie zużywa podzespołów opon zawieszenia. Tylko kontrolować olej . Reszta te nowsze to g! I tyke w temacie. Dodam że przez 8 lat tylko ubezpieczenie , oleje , paliwo , łącznik stabilizatora , i guma na półosi, oraz tylne gumy stabilizatora . Opony zmieniłem bo były stare nie zużyte. No i też zima idzie i nowa bateria ..

Zacznam się zastanawiać, że może to A klasa mści się ze złomowiska.

Poprzedni właściciel doskonale trafił w czas kiedy należy sprzedać samochód😅

Kurna, 30 tys to zrobiłem w ostatni rok Galaxy 2004 2.3 benzyna automat. Wymieniłem… Opony, pasek osprzętu, rolki i napinacz oraz pompę wspomagania, bo zaczęła wyć. Jednak co benzyna, to benzyna. Oczywiście z LPG. :D

Jak tak tego wszystkiego słuchałem to pierwsze na myśl mi przyszło Jak ja uwielbiam swojego 21letniego tdi-ka przy caddy profesora można powiedzieć że jest kompletnie bezawaryjne 😅

Jest w Norwegii pewien fan marki VW i nawet tate ostatnio uszczesciwiał takim autem :) lepiej przekazcie mu zeby nie ogladał 😅

Niestety mam podobne doświadczenia z Caddym bo miałem od nowości i od przebiegu 170 tyś to pasmo niekończących się awarii a zaczeło się niewinie od jednego wtrysku a później po kolei wszystkie i egr więc przy 200 tyś sprzedałem bo to była skarbonka. Dla porównania następne auto Citroe Jumpy 260 tyś zrobił beż zająknięcia.

Interesuję się finansami i biznesem i uwielbiam serię "inwestuj w ruchomości z profesorem Chrisem" :)

Obejrzałem od początku do końca. Hehe. Miałem też taką wtopę z passatem. Raz na dwa tygodnie lądował u znajomka na warsztacie. Miałem go rok i jak sprzedałem tą padlinę, to kupujący zadzwonił, że passat wjechał mu do garażu z podjazdu przez zamknięte drzwi. Sam sobie zwolnił ręczny. Hehe. Pozdrawiam.

Jak słyszę serwisowany w ASO, to mam zawsze mieszane uczucia

Edukacyjny i wartościowy materiał. Dwa lata temu kupiłem Forda Smaxa 2.0 tdci (HDI) od pierwszego właściciela. Auto z 2009 roku. Pierwszy właściciel wymienił dużo drogich części: kompletne sprzęgło wraz z kołem dwumasowym, świece żarowe (3 szt.), a czwartej pod egr-em nie wymienili bo dojście szujowe i drożej by było, akumulator, rozrząd kompletny, konserwacja podwozia, tarcze i klocki przód i tył i wiele innych eksploatacyjnych pierdół. Postanowił auto sprzedać jak padła mu elektroniczno - hydrauliczna pompa wspomagania kierownicy. Zanim wystawił na ogłoszenie podjął prubę naprawy. Warsztat zakupił używaną pompę wspomagania i niestety nie usuneli usterki. Używaną pompę oddali, zamontowali starą uznając, że nie ona jest przyczyną awarii. Rozłożyli ręce i oddali samochód klientowi. Ja kupiłem auto za 1/4 wartości rynkowej sprawnego auta. Wymieniłem pompę na regenerowaną za 800 zł plus nowy płyn i rezerwuar (kubek z wewnętrznym filtrem) na płyn w sumie za 1000 zł. Usterkę usunąłem, auto dopieściłem. Dostało nowy egr i czwartą świecę zarową i zregenerowałem alternator oraz rozrusznik, obudowę filtra paliwa bo starą zassał powietrze do układu paliwowego. Pojeździłem dwa lata i nie dawno sprzedałem odzyskując wszystkie włożone pieniądze plus mała nawiązka. Bawiłem się przy tym świetnie i miłe wspominam czas z rodzinką na pokładzie Smaxa. Sprzedałem bez żadnych usterek czy wad z zamiarem uniknięcia remontu turbo, wtrysków, pompy paliwowej common rail bo przecież tego nie remontowałem. Autem zrobiłem 50.000 km i w chwili sprzedaży miało 247000 km. Mega przygoda i żadnych strat finansowych. Tak kupowałem i sprzedawałem wszystkie moje auta. Nie jestem zawodowo mechanikiem. Jedynie hobbystycznie dłubię przy moich autach. Coś spierdzielę to mogę mieć pretensję tylko do siebie. Dużo radości z kupna i sprzedaży. Pozdrawiam.

Od 20 lat jeżdżę W 124 2,0 d z 1985 roku. Auto nigdy nie odmówiło posłuszeństwa. Raz poszła uszczelka pod głowicą, ale jeździł choć kopcił na biało, i raz rozciekla się pompa paliwa. Sprzęgło wymienione. I to wszystko przez 20 lat . Koszt tych napraw które wymieniłem, na tamte pieniądze ok 2,3 tys zł. Silnik bierze oleju tyle co 20 lat temu, ok 0,5 l na 10.000 km. Ropy bierze ok 6 l latem a 6,5 zima. Uważam to autko za bardzo ekologiczne. Pozdrawiam Pana Profesora i dziękuję za jego edukacyjna pracę 👍

A mówią, że takie przebiegi są lepsze niż przysłowiowe 180 tys., bo już z pewnością jest wszystko zrobione 😁

Czuję spadek wartości Caddy, bierzcie póki taniejo!

Kupiłeś samochód dla milionera ja obejrzałem do końca , wniosek ...nie tylko ja robię nieudane zakupy , wesołych świąt Krzysiek 😂

27:15 i pomyśleć, że profesor kiedyś serię "zemsta volvohamona" nagrał... nie wiedział jeszcze wtedy, że będzie w przyszłości nowy zielony mściciel, pranastępca pewnego akwarelisty, nie z egiptu, ale też ze sfinksem w tle, czy tam z fixem we łbie

Powiem tak, jak bym słyszał sam siebie o niemieckiej motoryzacja po przejściu na japońską. Oglądałem do końca bo od początku jak bym widział sam siebie. Pozdrawiam fajny samochód mało pali ale wolę średnio palące japońskie benzyny

Profesorze to auto jest z Łomży ma 899000 km pozdrowienia mordeczki

Mój najgorszy samochód to był Sharan - też VAG - przypadek? :) Tak mnie zraził, że już nie wrócę do niemieckich gruzów.

Profesor zawsze szuka jakiegoś ciekawego autka do vlogaska a tu taka perełka pod dachem .

Hej Kris. Mialem podobny problem z wtryskami. Finalnie taniej było kupic cały silnik kompletny ze skrzynia i powymieniać wtryski, pompę wysokiego ciśnienia, listwę oraz reszte przewodów. Dodatkowo wymieniłem wstępna pompę w baku i umyłem bak.... :)po ponad roku słupek i skrzynie sprzedałem za cenę kupna kompletnego silnika więc jedyny kosztem było kupno nowej pompki wstępnej . Czasem jednak lepiej jest kupic coś używanego tym bardziej jeśli sam umiesz to włożyć oraz możesz robić to 2 razy :) Pozdrawiam !!!

Miał to być tak piękny i niezawodny, a wyszło jak zwykle. Dotrwałem do końca, to bardzo szkoleniowy i pocieszający materiał ! Pozdrawiam

Moje Polo 6N2 zabiło skrzynię przy 110 tyś km a następnie silnik przy 120 tyś km. Te auta są zrobione z twarogu.

Mając na uwadze, że to wszystko się działo sukcesywnie, a nie wszystko naraz, oraz to że to się działo sukcesywnie przez niedługi czas jak 2 lata, to oznacza, że ten samochód był wiecznie na warsztacie (o.0) Aż sukces, że się Wam udało nakulać taki przebieg ^_^''

Po 20 latach jazdy benzyniakami, elpegiekami, chciałem kupić diesla. Właśnie wybiles mi to z głowy. Volvo v70 2.4 140 km to chyba będzie najlepszy wybór

Mam nieodparte wrażenie że już od minimum 15 lat to jest zupełnie inna motoryzacja, niż te czołgi do początku produkcji milenium do roku max 2005/06. Widzę to po wielu firmowych samochodach różnych marek (choć głównie francuzy) i patrząc na to co posiadam i posiadałem w swoim życiu prywatnie. Nadal najlepiej, wsiada mi się do Golfa 2 i Paska B3 oraz B4, jako takich czołgów w które się wsiada i jedzie ;) z B5 już to różnie bywa ;) to samo np Opel Astra, stara Fka była czołgiem, później pojawiła się w moim życiu Astra G i dwa razy w roku jakiś grubszy psikus robiła.. To samo z fordem, i kilka innych marek które miałem krótko ale zdążyły na psuć krwi

Obejrzałem do końca. Chłopaki mniej by pieniędzy zużyli śmigając uberem. Ale nauka kosztuje :). Fajne te filmy :)

Chrisie obejrzane do końca. Troszkę mnie pocieszyłeś bo nie jestem sam. Kupiłem a4 b6 1.8t quattro 4 lata temu, auto stało, ja zacząłem jeździć i o. Sprzęgła, dwumasy, czujniki, wielowahacze, amorki tył 2 razy bo nowe po 2 latach od montażu zamarzły (firma robi dalej orginały do audi), przód tej samej firmy jest już do wymiany, założone miesiąc po tyle. Panewki na korbach, teraz głowice wymieniłem łańcuszki, paski, pompa paliwa orgi auto dalej nie ma dość. Także ponad 15k w części, robota moja, a jeszcze nie widać końca i dalej coś nie domaga. Momentami wymiękam 😅 Pozdrawiam 😁

Drogi Profesorze , dzięki za historię wyłożoną jak kawa na ławę , nie zły >szczur< wyszedł z pod maski Kadiego.

To się syndrom sztokholmski nazywa... Mam to samo z golfem.

8:13 mnie w szambo wpakowała firma co naprawiała alternator 😊 a biegły z Radomia jeszcze chce 4800 zł za dwie opinie w których jest ponad 10 błędów jak ten, że trzeba ustawić napięcie paska przy pomocy specjalistycznego przyrządów, które oczywiście biegły posiada 😅 a jednak producent tych specjalistycznych przyrządów wyklucza ich użycie w przypadku współpracy paska z automatycznym napinaczem 😅. Liniowość kół pasowych poleca sprawdzić przy pomocy miarki zwijanej za 14,99 zł 😅

Posiadam VW Passat B7 z roku 2014 2.0 TDI.Auto nabyłem od mojej cioci,która posiadała ten samochód od nowości.Jakież było moje zdziwienie po 4 miesiącach użytkowania kiedy w Passacie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęły się pojawiać usterki.Na początku amortyzatory przód, turbosprężarka,przeguby wewnętrzne skrzyni biegów DSG, czujnik poziomowania bi ksenonów,rozrusznik,alternator i wiele innych.Tak więc pozdrawiam serdecznie użytkowników VW i życzę wytrwałości 🙂.

Jakie auto wszędzie wjedzie firmowe !!! Krisie kupiłeś sobie auto po firmowe wiadomo jak tam się traktuje auta .U mnie w pracy każdy samochód firmowy serwisował sobie sam.Faktury do biura się wysyłało i ok koleżanka z pracy na jednym oleju 70 tys kilometrów zrobiła zapomniała że olej trzeba wymienić.

Nie brał oleju bo ciśnienie spalania wypłukiwało go z sadzą do skrzyni korbowej 😀

W 2022 roku kupiłem swój wymarzony motocykl z filmów z dzieciństwa, Harley-Davidson FXSTC z 1999 roku. Utopiłem w ten motocykl ogromne pieniądze, umierało wszystko co mogło umrzeć. Od opon i łożysk kół, przez elektrozawór rozrusznika, gaźnik, lakierowanie, oświetlenie, akumulator, hamulce, czujniki, wysprzęglik... Udało mi się zaliczyć nawet 2 remonty top end (pierwszy zakład źle to zrobił, musiałem dawać do poprawki w inne miejsce, kasy nie odzyskałem). Bujałem się z tym motocyklem przez rok, całość przekroczyła 60 000 złotych. Po wszystkich możliwych remontach w 2023 udało mi się wyjechać na drogę. Nowy wałek rozrządu, gaźnik S&S Super E, nowe liftery, regulowane laski popychaczy. No myślę sobie "teraz mam motocykl na całe życie". Zrobiłem na nim jakieś 2000 km i rozcentrował się wał... Poddałem się i sprzedałem z dużą stratą (nie ukrywałem nic przed kupującym), ale mam święty spokój, który jest bezcenny. W tym roku kupiłem motocykl z ASO, mam cichą nadzieję, że w końcu będę się cieszył jazdą, a nie zastanawiał "co to za hałas i wibracje?". PS: obejrzałem Twój film do końca, łączę się w bólu :)

2x EGR, DPF pęknięty, turbo wywalone, 2x wtryski wywalone i na pewno nie była wina chip tuningu i gazu :). Nie zdziwiłbym się że temperatura EGT spalin była powyżej 600C w czasie normalnej jazdy.

Teoretycznie kupując nowe w leasing na firmę wyszło by taniej. Pozdrawiam

Lancia delta 1.6 multijet 120 koni - przez podobny przebieg wymienilem swiwce żarowe (paliła ake jakoś długo), rozrusznik (z powodu jak powyżej), dwa zawory EGR (jeden najtanszy chinczyk z allegro a drugi hella - zobaczymy ile pozyje). Do tego tylko zamek kierowcy bo cwntralny przestal działać. Ale ogolnie kazda z tych ustrek taka że auto jeździło a ja tylko chciałem dopieścić.

Znajomy miał podobnie. Kupił auto (wymarzone, wyszukane), przez dwa lata psuło się w nim wszystko, włożył w naprawy równowartość auta i zmęczony nim sprzedał. Dwa lata później przypadkowo spotkał się z nowym właścicielem a ten przezachwycony! Koszty eksploatacji to paliwo, zmiany oleju i filtrów, klocki. Kto wie, może Cadik też odwdzięczy się następnemu właścicielowi?

Używany VAG w dieslu to sprzęt dla bogatych i odważnych.

Widzisz, gdybyś kupił takiego Caddiego z legendarnym w Polsce przebiegiem 180.000 to byś jeździł i chwalił a tak to tylko koszta... Pozdrawiam i życzę miłego dnia Tobie i wszystkim oglądającym.

Panie Krisie!!! Za ten filmik oskar, normalnie złoty katalizator!!!!!!!!!!! (wiem co mówię, też mam niestety vw...)

A właśnie chciałem sobie kupić Caddy'ego na drugi samochód do roboty 😅

Miałeś już wszystko, to pora na stare 2.0 HDi. Może u Was nie zrobią SCT 😊

posiadam takie vw caddy w pracy jako służbowe trzy sztuki, potwierdzam poerdola się na potęgę 😂 mechanik ma ich dosyć na desce choinka 🤨❤

Serwisowany w ASO. Czyli olej co 30kkm, lub rzadziej

No te VW takie są :D Aż mi się przypomniała sytuacja jak zostawiłem w rozliczeniu Astre H dopłaciłem do Passata B5FL 1.9 TDI AVF w tip tronic. Pojazdem zrobiłem 5k km i silnik kopyta wywinął nowy słupek osprzęt przełożony. Jadę odbierać samochód od mechanika a auto nie jedzie i skrzynia do naprawy. Żadnych VW ja wydałem na remonty więcej niż samochód był wart. Ale spokojnie to nie koniec historii skrzynia była na gwarancji 6 miesięcy. Minęło 7 miesięcy od naprawy i skrzynia zaczęła znów się psuć. Pozdrawiam

Jakbym o swoim S-maxie słuchał. Chłodnica klimatyzacji, nowy egr, regenracja turbo(które już się rozlatuje po 3 miesiącach, tyle warte jest regenerowanie w polskich realich), nowe świece żarowe, przeguby wewnętrzne. W najblizyszm czasie wtryskiwacze i możliwe, że pompa wyskiego ciśnienia. Mimo tych wszystkich zabiegów, chyba ani razu nie mogłem powiedzieć że samochod jest w pełni sprawny. Też nie miałem takiego irytujacego przypadku w swoim życiu, a nawet alfę 147 miałem, w której nie działo się nic zupełnie

Szanowny Profesorze. Guru mój. Pytanko... Gdzie do ciężkiej kurwy wiadomości ze stodoły? Ile można czekać?😁

Kris, najważniejsze że trójca święta diesla zaliczona: turbo, wtryski, dwumasa reszta to tylko dodatki :D

Przypomina mi się filmik pt: dlaczego mechanik nie chce naprawiać Twojego starego diesla.

Ostatnio wróciłem od mechanika i tak myślałem, że sporo wydałem... Christie za cenę tego VW i remontu to kupiłbyś byś pandę 2 w benzynie od dziadka założył hak in kupil przyczepkę na dmc 400 kg. I by to robiło za woła. I jeszcze by zostało z 15btys na ursuska.

To dawkowanie to chyba norma w vagu. Kupiłem 10-letniego passata 7 lat temu. Serwisowany do końca w ASO, ostatni przegląd chyba 4 tygodnie przed zakupem. Ogólnie długo już wytrzymałem, ale kończy mi się cierpliwość. Remont DSG mało mnie nie zabił :D

Trzeba było szwagra wziąć na oględziny 😂

Mam lagunę 2 1.8 16v + lpg z 2001r od ładnych 11 lat, kupiłem ją za ok 12 tys zł gdy miała ok 180k nalotu i juz miała lpg od 20k. Przez te 11 lat auto nigy je jechało na lawecie, nie miało napraw głównych motoru, same rozrządy, paski pk, alternator x2, rozrusznik, uszczelki miski x2, klocki, tarcze, łożyska w przednich piastach, amortyzatory przód a, a tak poza tym serwis olejowy co 10-12 tys i dalej.... Auto w 2023 legitymuje sie nalotem rzędu 396k, a koszty napraw przez 11 lat szacuje na ok 4-5 tys zł nie licząc opon i paliwa..... Przykro patrzeć na nowa motoryzacje....

Teraz jeszcze kompresor klimy, alternator, wspomaganie i maglownica😅

Dzięki Chris to nauczka dla kupujących uzywane samochody 😄

Hej Chris, niestety kupiłeś samochód już zużyty. Ponad 300 tys. nalotu to dla współczesnych aut techniczna śmierć. Silniki 2,0 tdi od VW nigdy nie były udaną konstrukcją. Dodatkowo serwisowanie w Aso, olej longlife pewnie co 30-40 tys. Plus Twój tuning i gaz zrobiły swoje. Niestety, to nie te czasy, ze auta robiły 1 mln km. Mamy to co mamy, odkąd auta projektują księgowi a nie inżynierowie. Pozdrawiam ! P.S. Przez wiele lat pracowałem w fabryce VW w Poznaniu, tam gdzie powstał Twój Caddy ….

To wszystko brzmi jak długa jazda z niesprawnymi wtryskami oprócz skrzyni

Całe życie jeździłem używanymi golfami w dizzzzlu. 6 lat temu kupiłem fiata w benzynie z salonu, później zagazowałem. Nie ma porównania w eksploatacji i awaryjności. Po 90 tyś km fiatem nie było żadnej awarii, jedynie części eksploatacyjne.

@Chris, następnym razem jak będziesz kupował auto weź kogoś kto się na nich zna. 😉

Caddy przebiło Mercedesa A klasę 😅

Obejrzałem do końca. Właśnie zebała mi się skrzynia automat (5) w Maździe 6 GH. Naprawa pół wartości samochodu, ale lubię ten samochód 😊

Hej Profesor. Tak mi się przypomina pierwsze autko... Xsara FL kombi 2.0hdi 2002. Plastikowe łączniki linki sprzęgła, guma wahacza (kształt ,,P'') z plasteliny łożysko oporowe (2x), beleczka... Człowiek się na tym aucie nauczył wszystkiego, a problem był taki, że ciągle coś nowego się wysypywało w tej Cytrynie i zaesze było coś do roboty. Masakra

Jak się kupuje diesla to musi być grubo turbo wtryski pompa itd... to są emocje

Chrisie to już cinquecento 900 z Łomży było lepsze ?

Caddy przy traktorach-mega ciekawe:)

Vw Caddy '"Przyczajony tygrys, ukryty smok".Mozna zrobic konkurs z nagrodami co się zepsuje po remoncie silnika ,głowną nagrodą będzie i tu niespodzianka VW Caddy na olej napedowy + LPG czyli napęd hybrydowy ,co zacheci w braniu udziału w konkursie .Mója propozycja na usterkę -komunikator zaworów.

A było nie dotykać 🎉😂 jeździć - obserwować 🫡

możemy być dumni polska produkcja

Spokojnie profesorze, znam to uczucie. Posiadam transporter t4 2.5 i miałem jeszcze więcej awarii podczas 40 000. Zaczynając od skrzyni biegów, półosie, zerwany rozrząd, remont głowicy, awaria pompy wody i znów remont głowicy, brak mocy, dwumasa, bezobjawowo rozsypal się wysprzeglik z łożyskiem oporowym robiąc dziurę w skrzyni biegów. To tak tylko dla otuchy💪

Nie wiem czy teza robocizny nie liczę bo sam zrobię jest słuszna, kiedyś facet który mi robił lazienkę powiedział ,że u siebie w domu wziął innego fachowca do zrobienia łazienki argumentując to , że go nie stać na swoje własne usługi.

ja oglądąłem do końca, bardzo przydatny film jak dla mnie :)

Chrisie, jak będziesz kupował następny samochód yo zrob jak ja. Ja zawsze biorę ze sobą swojego mechanika.😊

Widzę że nie jestem sam z moim Touranem 😂 Łączę się w bólu profesorze 😊

Możliwe, że oprogramowanie które jest zmienione jest zrobione ze szkodą dla silnika. Napewno wiesz, że nie jest sztuką podnieść moc. Sztuką jest zrobić to tak aby było to bezpieczne dla tłoków i całego silnika.

Weź sobie Crisie jakiegos kangoo/doblo/partnera dostawczego w leasing na firmę, cały Vat odliczysz ratki w koszty wrzucisz na gwarancji przedluzonej na 5 latek i spokój. Taniej Cię wyjdzie jak te wynalazki.