Pięknie 🌹

Nie przesadzajmy, żaden film na youtube nie powinien być substytutem pomocy psychologicznej ALE nie zmienia to faktu, że dobry film może pomóc i ułatwiać myślenie :)

Dziękuję

@ może psychoterapeuta już nie wiem. Mimo że w sumie miałam 120 min wizyty to policzyli mi za 320 min bo liczą sobie też czas który spędzili na mojej diagnozie poza wizytą 😅

@ to pędź do tych pseudofachowców od wszystkiego, tylko nie namawiaj innych do tych bezskutecznych głupot. Nie bądź prymitywną naganiaczką !!! 150 lat temu tego pseudonaukowego gówna nie było i ludzie byli silniejsi, pracowitsi, rodzili i wychowywali więcej dzieci, wierzyli w Boga, radząc sobie z prawdziwym problemami jak: wojny, wywózki na sybir, głód, rewolucje, totalitaryzmy bez pseudofachowców za 200 złotych za godzinę z wydumanymi problemami. Tylko nie pisz głupia kingo że można za darmo z NFZ, bo wykazujesz tylko swoją bezgraniczną ignorancję wręcz kretynizm ekonomiczny: nie ma za darmo, w NFZ psychopseudofachowiec też kasę weźmie więc w podatkach też się za to płaci. kinga kryska idź do uczciwej pracy i przestań żerować na ludzkich słabościach i naiwności !!!

No to działaj.

@ trzeba będzie, tylko najpierw muszę się finansowo ustabilizować 😄 Dzięki za to co tworzysz, bardzo pomaga między innymi dostrzec to, nad czym powinniśmy się zastanowić.. W końcu dziecko, które nie wie o istnieniu kangura, nie zapyta po co mu torba

@ tylko ze aby móc coś powiedzieć, trzeba coś wiedzieć. Im bardziej człowiek jest świadomy tego co czuje, im lepiej to określa, tym łatwiej jest zrozumieć jego problem

@ przeczytaj jeszcze raz co napisałem.. Chodzi mi np o nazywaniu emocji. Niby każdy z nas wie czym jest smutek, czym jest radość, złość... Ale uczucia nie kończą się na tym. Są dużo bardziej skomplikowane, czasami się mieszają. Przy depresji czasami sami nie wiemy co czujemy, ja tak mam często... Połączenie aktualnego nastroju, dużej ilości stresu, zmęczenia i lęków strasznie zaburza moją samoświadomość.. Tak jakbym zaczął się w tym gubić, aż w końcu odpuścił. Gdy ktoś mnie pyta jak się czujesz, nie potrafię odpowiedzieć, chyba że bardzo mocno przeważa we mnie jakaś emocja.. Zazwyczaj odpowiadam "dobrze", ale nie znaczy to że tak się czuje. Znaczy to że nie wiem co powiedzieć, nie umiem określić swojego stanu emocjonalnego, ale też nie jestem np chory, więc mówię że jest dobrze. Dopiero różnego rodzaju opisy przypominają mi jak nazwać to co czuję, lub pomagają oddzielić od siebie zmieszane uczucia i je wyszczególnić. Chodzi mi również o fakt tego że ok, wiem że mam depresję, ale nie wiem dlaczego. Nie rozumiem dlaczego tak źle się czuję. Jeśli terapeuta sam z siebie miałby to wybadać, musiałby wypytać o każdy najmniejszy szczegół mojego życia. Na szczęście z czasem sam zauważam u co chodzi i pomagają mi w tym właśnie takie materiały. Pomagają mi zrozumieć jakie mogą być tego przyczyny, po czym łatwiej mi jest rozpoznać co w moim życiu sprawia że się tak czuję. Teraz wiem że nadmiernie przejmuje się niektórymi rzeczami i zbyt wiele biorę do siebie. Zauważyłem że faktycznie zdarza mi się krytykować własne czyny, nawet jeśli zrobię coś dobrze. Zrozumiałem że w domu (mieszkam z matką i ojczymem) czuję się źle nie przez to że się nudzę, czy dlatego że stresuje się zewnętrznymi sprawami, ale ze to tutaj w samym domu coś jest nie tak. Jakbym czegoś się bał... Pamiętam doskonale dzień, gdy uświadomiłem sobie że skradam się we "własnym" domu, jakbym cały czas próbował udawać że mnie nie ma. Gdybym powiedział o tym terapeucie, ten miałby już jakiś trop, wiedziałby w jaka stronę się kierować, dzięki czemu oszczędzilibyśmy więcej czasu, no bo wyobraź sobie że ten musi do tego docierać sam. O to mi właśnie chodzi, o budowanie świadomości swoich emocji, swoich problemów... Nikt nam nie pomoże, jeśli będziemy ciągle odpowiadać "nie wiem"

A ja pozdrawiam Ciebie 🤗

No siema! :)

Gratulacje! Dobra robota! :)

Jak Pani sobie poradziła ?. 😊

Dzięki, korzystaj, posyłaj dalej! :)

@ serio?????

@ Widzę, że pierwszy dzień w internecie jesteś:)

Ja ci tylko powiem tak że mój wujek miał podobnie, bolała go szczeka do tego stopnia że mówić ciężko miał. Rezonans i wynik w głowie guz. Operacja i płytka w głowie tytanowa.

Ale że kogoś byś zabił?

Daj smutkowi pobyć, zabierz do dobrego przyjaciela, możesz też udać się do terapeuty pogadać czy warto.

@ Dzięki Leszku:)

@ ale psychiatra sie nie nadaje.

@ bylem u psychiatry. nic ciekawego sie nie dowiedzialem.

@ bylem u psychiatry nie raz. mialem robione testy. z ktorych nic sie nie dowiedzialem. dlatego pisze tutaj. bo to tylko latwo sie doradza.

@ a prywatnie czy na nfz?

U mnie to było tak, że poszłam do psychiatry i opowiedziałam jak się czułam, a czułam się bardzo źle. Lekarka wypisała mi recepte na leki i proponowała mi terapie grupową. Ale nie chciałam na nią iść bo nie chciałam rezygnować z stażu z urzędu pracy. Potem poszłam do psychologa i psycholog również chciał mnie wysłać na terapie. Na kolejnej wizycie u psychiatry czułam się już tak bardzo źle że dostałam l4, a lekarka sama poszła do recepcji zapisać mnie na terapie grupową, omijając zbędne formalności. Na terapie dostałam się od razu i była to terapia na nfz. 6 tygodni od poniedziałku do czwartku 16.30 do 20.00. Potem poszłam jeszcze raz na tą terapie. A po jej skończeniu zaczęłam terapie indywidualną raz w tygodniu. I nigdy nie płaciłam za wizyte. Ani u psychiatry, ani u psychologa, ani u terapeuty.

To jest dobre pytanie, są dwa scenariusze - jeden opowiedz mu o tym jak Ty skorzystałaś i jak dzięki temu lepiej się wam razem żyje. Albo pośrednio namów go do obejrzenia jakiegoś filmu gdzie pojawia się motyw przydatnej terapii, to może go zachęcić do dyskusji/refleksji. Ale zasadniczo raczej mówienie wprost.

@ dziękuję za radę! :)

@ po 4 latach związku wątpię by przez to odszedł 🤣

To wszystko działa troche na zasadzie skojarzeń. Opowiadasz swojemu terapeucie o swoim życiu, a kiedy mówisz o czymś z teraźniejszości on ci podpowiada że to może być związane z tym i z tym.

@ znam tą różnice i wiem że powinnam napisać "jak z psychoterapeutą" bo to on prowadzi psychoterapie nie psycholog. Ale z psychologiem tez sie da rozpracować różne tematy.. dlatego napisałam "/" ponieważ jak z którąś z tych osób po prostu

@ ja już też, aktualnie tylko psychoterapeuta mi pomaga

Czemu?

@@izapyza1835 oczekiwaania rozminęły się z ofertą, najkrócej mówią.

@ Tak, niewątpliwie, bez wątpienia... 🤦

Nie.

Z każdym jednym można się udać po pomoc.

Psychiatra jest lekarzem medycyny zajmującej się zdrowiem psychicznym. Zajmuje się bezpośrednio leczeniem, nie psychoterapią i z reguły psychiatrzy nie prowadzą psychoterapii, bo to nie jest ich dziedzina. Psycholog nie jest lekarzem, z reguły to psychologowie mają kompetencje do prowadzenia psychoterapii, aczkolwiek samo zagadnienie terapii nie jest uregulowane prawnie.

Istnieją terapie przez internet lub telefon. Może warto zacząć od tego

Ten komentarz jest tak chaotyczny że ciężko wogule go zrozumieć. Nie trzeba się doszukiwać traum w zjadanym przez nas jedzeniu. Wystarczy spojrzeć na własną przeszłość.

O czym ty piszesz? :D Skoro nie chcesz do młodej absolwentki psychologii, to idziesz do kogoś znacznie starszego, z innym doświadczeniem. Jaki ma być terapeuta? Pomocny, a to się często okazuje dopiero po paru sesjach. Na pierwszej sam zobaczysz czy osoba rozumie to co mówisz oraz możesz podpytać o metody pracy, a potem je sobie docztać w sieci na czym polegają. To na pewno będzie przydatne.