Po 1989 roku znakomita większość polskich zakładów przemysłowych, za wyjątkiem kilku, była technologicznymi skansenami i nie mogła konkurować na wolnym rynku. Te zakłady wymagały bardzo dużych nakładów finansowych na unowocześnienie, a tych pieniędzy państwo już wyłożyć nie mogło. Zresztą wcześniej też nie mogło, bo zakup nowoczesnych technologii wymagał dewiz, których w drugiej połowie lat 80'tych już nie tyle brakowało, co w ogóle nie było. Przypomnę, że wiele zakładów przemysłowych zostało wybudowanych w dekadzie lat 70'tych za pożyczkę gierkowską, i były to zakłady oparte o przestarzałe technologie już w tamtych latach. Zachód nie sprzedał nam nowoczesnych technologii, bo de facto nie mógł. Zakłady przemysłu wapiennego to w wielu przypadkach technologia jeszcze z lat 40-50'tych, i tak pozostało do transformacji gospodarczej. Gdyby nie potężne inwestycje zagranicznych firm, to te zakłady na wolnym rynku nie poradziły by sobie. Tak naprawdę, przemysł polski był w dużej mierze oparty o technologie zakupione w latach 70;tych, i to na początku dekady! W drugiej połowie lat 70'tych już był kryzys, kasy na inwestycje nie było, nie było nawet dewiz na komponenty używane w produkcji. Dekada lat 80'tych to łatanie gospodarki i praktycznie brak inwestycji. Jak te firmy oparte o technologię z lat 70'tych miały konkurować na wolnym rynku po 1990 roku?

@@NecrosDeus Otóż to. Ludzie nie pamiętają w jak opłakanym stanie była Polska: zbankrutowana, praktycznie bez rezerw walutowych z przestarzałą bazą przemysłową, cierpiącą w dodatku na spory przerost zatrudnienia. Dlatego też komuniści zaczęli rozmowy z opozycją - wiedzieli, że doszli do ściany i bez zagranicznego kapitału będzie mocno nieciekawie. Kiedy pierwszy niestuprocentowo komunistyczny rząd obejmował władzę w 1989 r., konta walutowe miały walutę jedynie wirtualnie na zapisach, wkłady były dawno wydane. Istniała nawet realna groźba, że nie będzie za co importować lekarstw. Dzisiaj zaś niektórzy kolortują bajki, jak to zostaliśmy ,,doprowadzeni do ruiny i wyprzedani''.

@@NecrosDeus Czym się różni cegła z lat 70-tych od obecnej?

​@@wilklesny8107niczym jak i cement,pustaki itp

​@@NecrosDeusjakoś cegła pustaki itp są takie same jak kiedyś,

Te dwa pierwsze od ulicy obecnie opuszczone i ruina.

Lektorem w tym filmie jest Ksawery Jasieński.

@@ValvoTubes Racja.

Ta. Suzin, Edyta Wojtczak i Kloss. I w tle szczekanie Szarika pewnie jeszcze słyszałeś. Lektorem był Ksawery Jasieński.

@@jerzyskoczylas6000 Masz refleks szachisty @michastawarski612 już to zauważył.

Wpierw piszesz że nie ma fabryki, później że istnieje ale nie wiesz ile procent należy do Polski, weź się zdecyduj o co ci chodzi,

​@@NecrosDeustwój ojciec pewnie był działaczem solidarnosci

Twojego mózgu też już nie ma? A może jest? W 40% Twój, a może tylko makaron?

@@rafalorafalo4807 jo

Ja na twoim miejscu nie smarowałbym komentarzy tak od siebie, bez żadnej wiedzy bo wypisujesz głupoty, które później tobie podobni powtarzają. Konkretnie cementownie Nowiny zaczęto budować w 1961 roku, był to zakład technologicznie rodem sprzed wojny. Nieodległa Trzuskawica, zakład przemysłu wapienniczego, to początek lat 70'tych. Do przemian gospodarczych w 1989 roku niewiele się w tych zakładach zmieniło. W Nowinach aż do połowy lat 80'tych praktycznie nie było filtrów. Chmura pyłów była taka, jak po wybuchu Wezuwiusza. Cała okolica w cemencie, jak powiało na Kielce, to pył był wszędzie. W 1989 roku to był zakład przestarzały, który w gospodarce wolnorynkowej absolutnie nie miał szans istnienia, tak jak znakomita większość zakładów przemysłowych w Polsce. To był SKANSEN przemysłu cementowego oparty na technologii z ZSRR, wymagający ogromnych inwestycji. Dlatego właśnie kolego zakłady przemysłowe szukały na gwałt inwestora strategicznego, chcącego wyłożyć dużą gotówkę na unowocześnienie zakładu. Z przemysłem cementowym nie było łatwo, bo w gruncie rzeczy takie zakłady obsługują najbliższą okolicę. Transport cementu jest drogi, więc zysk mały. Zagraniczne firmy zdecydowały się kupić cementownie polskie i unowocześnić je, tak samo kupowano zakłady przemysłu cementowego czy kopalnie kamienia/wapienia, bo mieliśmy budować na początku lat 90'tych autostrady z cementu! To był jedyny powód zagranicznych inwestycji w polskie cementownie, bo akurat budownictwo całkowicie stało. Niestety, zdecydowano się jednak na autostrady z nawierzchnią bitumiczną, a zagraniczne koncerny jak zainwestowały, no to musiały to jakoś ciągnąć. Gdyby nie plany betonowych autostrad, to te cementownie będące skansenami przemysłowymi padłyby już na początku lat 90'tych i nie byłoby nic! Nie wiem czy wiesz, ale pracownicy tej cementowni dostawali akcje, ilość zależała od stażu pracy. Były to bardzo duże pieniądze, na tyle duże, że często przy takich zakładach były terenowe oddziały dilerów aut, które sobie mogłeś kupić pod namiotem! Po drugie, pracownicy naprawdę zarabiali jak na ówczesne czasy bardzo duże pieniądze! Ogólnie to trzeba mieć jakąś wiedzę a nie nie wymyślać swoje teorie spiskowe i wypisywać głupoty! Coś ci jeszcze wyjaśnić dzieciaku?

progress przez powrot do jaskini :P a wlasciwie do neofeudalizmu - black mirror sezon 1 odc 2 (Fifteen Million Merits) pedałowanie na rowerkach dla czystej energii :) no i social credit czyli "Nosedive" :)

Fiksacje seksualne prawicy nt. robaków.

@@MarcinB1994 1. czemu prawicy? 2.czemu seksualne (nie wykonuj projekcji swoich fiksacji) 3. to sie dzieje juz teraz :) wiec to jest nic zwiazanego z "szurowskimi" teoriami spiskowymi - mowione jest otwartym tekstem - macie jesć robaki dla religi ekologizmu ...bo "FSZYSCY "UMRZEMY!!!oneOne!111

@@simon_mann Bzdury opowiadasz i nawet się z tym nie kryjesz. Odpowiadam na twoje zarzuty: to prawica ma tendencję do podchwytywania, wyolbrzymiania i przeinaczania zaleceń, jakie formułuje Unia. Wynika to zapewne z jakiegoś prawicowego przekonania, że gdyby nie "opresyjna jewropa" bylibyśy wielkim i dumnym imperium. I ma zresztą tyle samo wspólnego z rzeczywistością, co rzekomy nakaz jedzenia robaków. Zalecenia, jakie formuuje Unia, mają oczywiste potwierdzenie w badaniach naukowych, można zasięgnąć źródeł. Kłopot w tym, że prawicowy tok myślenia opiera się w głównej mierze na wyrażaniu nieufności wobec specjalistów, odkryć naukowych i w ogóle szeroko pojętej nauki i formułowaniu swoich własnych, z góry pasujących pod tezę wniosków.

@@MarcinB1994 "strona przeciwna z moim swiatopogladalem to .... " i tyle w temacie produkcji materialów budowlanych i wylewania frustracji politycznych w komentarzach.

Za PRL otwierano wiele zakładów, które nie były rentowne i państwo musiało do nich dopłacać cały czas.

@@berylkerman3009 tak się wmawialo ludom żeby posprzedawac za bezcen albo pozamykane zakłady, a glupi naród łykal to

@@berylkerman3009 Zakłady robiono po to aby wytwarzały potrzebne dobra a nie zyski

@@berylkerman3009 jak się nie opłacało? Jakby sprzedawali obywatelom to by się opłacało. Jeszcze w latach końca 80 materiały były na przydział. U mnie w Olsztynie był cement w wolnej sprzedaży to przyjeżdżali z Lublina. Wapna nie było ale kolega pracujący w RFN PRZYWIOZL specjalne wory z rękawem do odbioru z silosu. Pojechaliśmy do przesypowni i nam sprzedali. Po biały cement pojechaliśmy do Wejcherowa i też kupiliśmy. Nawet nie był dużo droższy niż szary. Cegły czerwonej nie kupiłeś. Tarcicy też nie. Była stał zbrojeniowa . Bez problemu każda średnica. Ani dachówek ani glazury

@@mareksobkiewicz5512 Bo Polska to był jeden wielki plac budowy. W budownictwie uspołecznionym oddawano do 0,5 mln mieszkań rocznie. Wieś się przebudowywała, obok starej chaty budowali 200 - metrowy dom z dwiema łazienkami. Budowali drogi, szkoły, szpitale i domy kultury. Żyłem, widziałem

Na filmach urbex chyba chodza po nije. Aktualnie rozbierana na kawalki. Ale obrotowe piece ostatnio jeszcze byly

Oczywiście że tak

Czy Ty jesteś poważny? Ileż tu emisji wszystkiego co złe!! A teraz na zdrowie globu nawet robaczki zjemy..

Chyba trzeba mieć jakieś zwarcia w zwojach mózgowych, by krytykować architekturę PRL. 0:12 - przestrzeń, a nie jak w patodeweloperce okno w okno. Dziś takie osiedla to złoto! Z drugiej strony, trzeba być naprawdę w głowę ciętym by zamieszkać w czymś takim kzfaq.info/get/bejne/sOCFlrF8q6-yoY0.html. Jeżeli osiedle PRL jest zadbane, spółdzielnia wywiązuje się z obowiązków, to komfort mieszkania na takim osiedlu jest boski. Przestrzeń, zieleń, wygląda to wszystko normalnie. Oczywiście są i osiedla patologiczne, to są głównie osiedla robotnicze, wybudowane na potrzeby pobliskich zakładów przemysłowych, ale to margines.

@@NecrosDeus To ,, ynwestycyjne''. Turyści na Airbnb zamieszkają, poza tym freelancerki na godziny gdzieś muszą pracować. Ważne, że łóżko, prysznic i garderoba się mieszczą. Poza tym ładnie ginie się tłumie w takim mrówkowcu.

Kiedyś 30 kg, później 25 teraz 20 😉

@@jankos1380 - Czy dawniej nie było worków po 50 kg ? Pokolenie 60 latków chyba jeszcze przerzucało takimi...

​@@ChristophorosSedinum Tak. Kiedyś było 50kg

@@ChristophorosSedinum pamiętam worki 30 kg z lat 80-tych. Ci było wcześniej nie wiem. Ludzie teraz słabsi 50 kg mało kto by podniósł.

Jeszcze do połowy lat 90-tych były worki 50 kg. Po sprzedaży cementowni koncernom zachodnim worki 25 kg.

And he lies in the ceme(n)tery 😫

@@arturro12jan76 ... gates of pantera

To byly czasy roboli - nikt nie myslal o jakimkolwiek BHP.

A skąd brać maski przeciwpyłowe? Nie było zwykłego mydła by się po pracy umyć.

@@p0k314COM A co powiesz o BHP tutaj? Ciekawe czy ci ludzie w ogóle emerytury doczekali. kzfaq.info/get/bejne/o7ypmKieybnXmHU.html Niestety, taki był PRL.

To co o obecnych mikro apartamentach powiesz? Warszawa jak Hong Kong?

Nooo, nie to co współczesna developerka, czyli 40/50 m2 za 400.000 pln i dożywotnim kredytem...

@@ChristophorosSedinum ale wiesz, że wtedy, jeśli nie dostałeś czegoś służbowego, to taki kredyt płaciłeś i 20 lat ZANIM dostałeś mieszkanie?

@@Qyonek Różnie to bywało.

@MsLuki777 Dlaczego akurat do Gruzji ? 😀