Słuszna uwaga 👍

Odpowiedziałem o uszczelnieniu w cz.1 tutaj 😉 kzfaq.info/get/bejne/g7OeiN2ZptS2f30.htmlsi=ZFRd_KKHcFQM5ZDP

@@kempingowesanatorium2729 tylko ty mówisz z perspektywy osoby zajmującej się remontami przyczep, dla której nie ma problemu z wymontowaniem wszystkich mebli, zerwaniem poszycia wewnętrznego, wymianą zgnitych elementów i poskładaniem wszystkiego w całość. Tymczasem dla przeciętnego ludzika zakup zaciekniętej przyczepy w której nawet podłoga odchodzi od ścian to dramat, bo na remont trzeba wydać więcej niż się wydało na przyczepę i zazwyczaj jest to nieopłacalne. Dlatego Osobiście uważam że osoby nie zajmujące się remontami przyczep, na widok silikonu którym ktoś kiedyś coś tam uszczelnił paciając po wierzchu, powinna natychmiast odstąpić od zamiaru zakupu przyczepy. Janusze silikonują jak coś zaciekło a gdy zaciek jest już widoczny od środka, to najczęściej oznacza że ciekło przez kilka lat i że jest zgnite od sufitu do podłogi. dobrze jest mieć tego świadomość, zwłaszcza gdy ktoś wybiera się po pierwszą w życiu własną przyczepę

Uwaga może i trafna :) ja u siebie wymieniałem uszczelnienia (profilaktycznie) i wszedzie gdzie była mozliwosć dołożenia uszczelniacza (nad listwa,pod listwa i inne miejsca ,łaczenia blachy etc. (gdzie go nie było a myśle powinien być ,lub nie zaszkodzi go dać dla swojego spokoju :) ale kumujac od handlarza z placu to fakt moze smierdzieć lipa. U MNIE Wygląd to sprawa 2 rzędowa ma być szczelna jak U-BOT :)