📢 Zaoszczędź i zgarnij dodatkowe 4 miesiące NordVPN ➼ nordvpn.com/psycholoszka/ Bez ryzyka, z 30-dniową gwarancją zwrotu pieniędzy!

Jako osoba uzależniona, chodząca na terapię od półtorej roku rzuciła mi się w oczy jedna rzecz. Ta dziewczyna mówi, że chciała iść na odwyk, ale przez Gonciarza nie mogła i znów zaczęła zażywać. To klasyczne przerzucenie odpowiedzialności i racjonalizowanie. Osoba uzależniona potrzebuje komfortu zażywania. Przyznanie się przed sobą, że nie wytrwało się z własnej decyzji jest bardzo niekomfortowe. Łatwiej powiedzieć, że miało się dobre intencje, chciało się pomóc, jak tak można byłoby zostawić biednego człowieka w potrzebie. Na terapii od samego początku powtarzali nam, że są zalecenia. że mamy troszczyć się o siebie i swoje zdrowie a nie próbować ratować innych. Samemu wierząc w tą wersję wydarzeń osoba uzależniona może cieszyć się tym, że chciała być czysta, nie biorąc na siebie odpowiedzialności za realizację swoich planów.

Krzysztof odniósł się do Twojego filmu, Was widzów jak i autorkę tego filmu zapraszam na seans.

Nadużywanie roli autorytetu nie jest czymś nowym. Zobaczcie na co pozwalali sobie niektórzy władcy, lub osoby znane w historii takie jak piosenkarze, aktorzy czy nawet malarze (Gauguin, picasso). Fajnie że teraz się o tym mówi.

W ostatniej dramie Gonciarza najbardziej bolą mnie dwie rzeczy. Po pierwsze - wylewający się z komentarzy dualizm. Albo ludzie wieszają na Krzysiu najgorsze psy, albo (rzadziej) okazują mu głosy wsparcia... jednocześnie jadąc bez opamiętania po oskarżających go dziewczynach. Tymczasem wszystko wskazuje na to że zarówno Gonciarz zachowywał się przemocowo, jak i przynajmniej część z oskarżających go dziewczyn manipulowało dowodami. Obydwa zdania mogą być jednocześnie prawdziwe, a mało kto wydaje się to dostrzegać. Po drugie - te skrajne opinie przyjmują formę społecznego linczu. "Usuń konto", "znikaj z Internetu", "nie ośmieszaj się już" czy komentarze typu "fajny outfit na koniec istnienia w przestrzeni publicznej" pod ostatnim postem na Instagramie - cancel culture pełną gębą. Ludzie chcą mu zniszczyć życie za popełnione błędy. Podobnież osoby stające po stronie Gonciarza wykazują się daleko idącą mizoginią pisząc o Darii i jej koleżankach. Czy naprawdę mówimy tutaj o tak ciężkich zbrodniach żeby nie dać mu szansy na pokazanie że "wiem że mam problem i robię coś z tym" to nie są tylko puste słowa?

Myślę, że można by wspomnieć jeszcze o wielu aspektach psychiki Gonciarza, a przynajmniej jej obrazu, jaki rysuje się z jego aktywności w sieci. Gonciarz w ostatnich latach wydawał się trochę narcyzem - to sprzedawanie przez niego poduszek z własną twarzą, organizacja GonKonu, daily vlogi, street wear, obfotografowywanie się z modelkami, ogólnie duże skupienie się na własnej osobie, do tego wyczuwana przez widzów niestabilność i depresja. Wreszcie dochodzi jego "nawrócenie" sprzed półtora roku, kiedy doznał "oświecenia" w jakimś parku w Tokio, popłakał się, twierdził, że to punkt zwrotny w jego życiu i teraz czuje się szczęśliwy i odnalazł własną ścieżkę (a jak się okazuje, wciąż tkwił w nałogu). Gonciarz jest tragicznym przykładem człowieka z problemami, które nasiliły się po zyskaniu przez niego popularności. Mimo, że, jak sam wielokrotnie podkreślał, poza kamerą jest inny, niż na swoich filmach, widzowie mu ufali. Potem to zaufanie stracili, bo filmowy Gonciu nie był już w stanie ukrywać swoich problemów, choć chyba wydawało mu się, że ich nie widać. Wszyscy widzieli, że się "odkleił" oprócz niego samego, a teraz ta drama potwierdziła, że to wciąż bardzo zagubiony człowiek, w dodatku uzależniony od narkotyków.

"Witajcie na kanale gdzie przyglądamy się psychologicznym okiem(...)dla zasięgów napiszcie komentarz - Kasiu wróć." Czy tylko ja to widzę?

kiedy materiał o Kasi? to dopiero materiał na psycho analizę, podejmiesz się?

Po co zachęcać to pisania tego toksycznego "kasiu wróć"?

Jezu ja pamiętam jak Mega mi się oglądało te vlogi z Japonii.jak chodził po restauracjach.t3 ujęcia z drona.te kolory...pamiętam, że przychodziłam codziennie po pracy oglądałam vlogi.On byl jednym z pierwszych który zaczął vlogowac codziennie .nagle zainteresowanie dietami,sportem...Mega fajne to bylo

Ajajaj, to jeden z filmów, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. W ostatnim czasie w sieci pojawiają się formaty commentary omawiające te problemy, a tutaj i o Milgramie posłucham i o dysonansie :) dzięki Ewa za naświetlenie tej sprawy. W lekkim tonie i przyjemnej atmosferze 😅

Jak miło posłuchać wypowiedzi, która nie jest opinią ani osądem. Nie chodzi mi o to, że chce bronić Gonciarza, ale o to, że każdy umie oceniać. Zrozumieć, czemu się tak stało, już nie kazdy potrafi i chce. Ludzie widzą tylko końcowy efekt, ale nie dostrzegając jak wiele rzeczy się do niego przyczyniło. Takim filmem pomagasz wlasnie to zrozumieć. Dlatego cieszy mnie, że powstają takie materiały i, że choć część ludzi jest zainteresowana ich oglądaniem.

Bardzo chętnie posłucham obejrzałabym odcinek o pracoholiźmie. Temat bardzo powszechny, a tak rzadko poruszany.

Mówisz o dyskusji z kulturą i EMPATIĄ a dodajesz pomysł na komentarz "Kasiu wróć"? Jako psycholog?

To nie jest tak, że Krzysiu Gonciarz był przebojowym, ciepłym i miłym KZfaqrem tylko kilka lat temu stoczył się po rozbitym związku. Gonciarz już na początku swej kariery wykazywał cechy osoby psychopatycznej. Maciej "Vonzaj" Makuła który pracował jako dziennikarz w TVGRY gdy Gonciarz był tam redaktorem naczelnym opowiadał na spotkaniach z widzami, że odszedł z TVGry właśnie przez Gonciarza, że naczelny Gonciarz miał syndrom Boga i gnoił dziennikarzy, torpedował nawet ich dobre materiały. To dlatego Makuła nie chciał już tam pracować. Ogólnie Gonciarz ustawił sobie TVGry tak, że tylko on miał tam być gwiazdą i jak ktoś inny się wybijał to starał się gnoić takie osoby. W branży dziennikarskiej Gonciarz już od dawna ma ksywkę "Krzysztof Kanciarz", to znaczy, że ma dwie twarze. Przebojowego ciepłego i miłego chłopca dla widzów, oraz psychopaty z syndromem Boga gdy kamery są wyłączone dla współpracowników.

Zapuszczenie wąsa musiało zwiastować nadchodzące kłopoty.

To jest świetny case na całą książkę o różnych zagadnieniach psychologicznych. Tylko tym razem musiałby to napisać ktoś z zewnątrz, a nie on sam jak zazwyczaj

No niestety tak jest, że faktycznie interesujemy się osobami do nas podobnymi. Pamiętam jak dziś, kiedy miałam 17 lat wpadłam w towarzystwo, gdzie się ćpało. Jedna impreza, druga... Za trzecim razem, kiedy byłam jedyną osobą, która nie chichocze z byle powodu, albo nie zgonuje na kanapie powiedziałam stop. To było ostatnie spotkanie z tymi ludźmi...

Niby spoko, spojrzenie na sytuację bardziej obiektywnie od reszty ale kurde ten filmik ma w sobie dużo problematycznych podpunktów też i wypowiadam się tutaj jako studentka psychologii. 1) jest dużo domniemań na temat jego życia prywatnego o którym ludzie spoza jego życia prywatnego wiedzą ch*j 2) wypowiadanie się na temat jego uzależnienia jak się nic nie wie o jego uzależnieniu, nie jest się jego terapeutą czy dilerem a osobą która go zupełnie nie zna - ch*jowe 3) autorytet to nie tylko "czuję że muszę coś zrobić bo tego się mnie oczekujesz" ale też "czuję że mogę coś zrobić bo odpowiedzialność na mnie nie leży" 4) osoby upubliczniające swoje kłótnie i niezgody po to żeby zrobić komuś publiczną krzywde zasługują na potępienie czy mówią prawdę czy nie - to jest tylko i wyłącznie narzędzie do skrzywdzenia kogoś chyba że się debunkuje czyjeś PUBLICZNE wypowiedzi czy kontent (np gdyby Krzysiu w ogole zapraszał do wchodzenia z nim w relacje osobiste swoich fanów można się na ten temat ustosunkować i powiedzieć "ta osobą nie jest dobra do wchodzenia z nią w relacje, musi nad sobą popracować"), jego ex użyła jego życia prywatnego tylko i wyłącznie po to zeby go skrzywdzić I ty (autorko filmika) robiąc materiał na podstawie domniemań na temat jego życia prywatnego też możesz dokładać się do tej krzywdy

Masz w sobie coś takiego że nawet podczas chrypki miło się Ciebie słucha 😊

Niezależnie od tego czy Gonciarz zrobił faktycznie coś złego czy nie ogromnym strzałem w kolano było zmanipulowanie dowodów przez te dziewczyny. Pozlepianie screenów i zatajanie prawdziwego wydźwięku pewnych wiadomości według mnie totalnie odejmuje tym dziewczynom wiarygodność. Jeśli dziewczyny są naprawdę przez Krzyśka poszkodowane to zrobiły sobie poważną krzywdę tym zabiegiem :/

Akurat po tym filmie trafiłam na Twój film z 2020... I muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem progresu jaki zrobiłaś. Bardzo miło się Ciebie słucha Szacuneczek i pozdrawiam cieplutko 🐽🐽

Nie chcę absolutnie bronić oprawców, ponieważ krzywda pozostaje krzywdą, chcę jednak opowiedzieć trochę o moim doświadczeniu i obserwacji. To, że ktoś kogoś manipuluje nie musi być intencjonalne. Tak samo wykorzystywanie swojej wyżej pozycji. Czasami człowiek nie jest świadomy tego, że jego działanie czy sposób dyskusji jest rodzajem manipulacji i krzywdzi drugą stronę. Samo w sobie przedstawienie swojego zdania, emocji czy oczekiwań z zasady nie jest złe. Zła może być forma wypowiedzi, która jest manipulacją lub wymuszeniem. Jednak człowiek może nie być świadom, że wybiera krzywdzącą formę. Ja dopiero po latach terapii, doszlam do wniosku, że w wielu moich relacjach z przeszłości nie byłam wcale ofiarą. Dopiero po naprawdę długim okresie czasu zdałam sobię sprawę, że bardzo często manipulowałam i wywoływałam u innych poczucie winy i dyskomfortu. Jednak wtedy byłam pewna, że przecież robię słusznie mówiąc o swoich emocjach i że to ja jestem zdrową i nietoksyczną osobą w relacji. Podsumowując, nie w każdym przypadku manipulator jest złym człowiekiem. Powinien po prostu najpierw zadbać o siebie, nauczyć się komunikacji i wtedy budować relacji.

W pewnym momencie mojej dorosłości miałem taki moment, że korzystałem z substancji psychoaktywnych a nawet był taki krótki okres - 2 miesiące - gdzie było to nawet codziennie. Teraz już tego nie robię od xyz czasu, ale nasunęła mi się taka myśl... - na podstawie tego co robił Krzysiek a potem na podstawie jego statementu - ilu faktycznie osób rozpoznawalnych/gamerów/ytberów/influencerów sięga po takie środki ? Dodatkowo jeśli sięgają to jak często ? Ciekawi mnie to, czysta ciekawość. Po prostu. Miłego oglądania.

Swoją drogą bardzo fajnie było by zobaczyć film w którym Pani rozkłada na części pierwsze takie mechanizmy czy też narzędzia jak: Podpuszczanie drugiej osoby wraz z dokumentowaniem tego w celu puźniejszego użycia. Wchodzenie w związki w celu wybicia się na drugiej osobie. Wydaje mi się że case Gonciarza jest bardzo bogaty w te zjawiska. W związku o wiele łatwiej zostać zmanipulowanym jak to śpiewał kiedyś Smarki Smark w utworze "Kawałek o Miłości".

Nikt tak pięknie nie mówił, o Krzysztofie Gonciarzu, jak Ty.

Pani Ewo a może kiedyś takie podsumowanie najważniejszych książek do przeczytania ? Bo długo już oglądam twoje materiały i zawsze coś fajnego czytasz

To nie jest pierwszy raz kiedy Daria próbuje szokować, żeby się wybić. Dlatego chociaż obecnie Gonciarz nie jest moim ulubionym twórcą i zdaje się łapać coraz większe odklejki, to jej ufałabym jeszcze mniej.

Kasiu wruc spłacić długi.

Czekam na film 'Ciekawy przypadek Darii"

Materiał w porządku, ale to na koniec "Kasiu, wróć" bardzo niefajne, szczególnie że Kasia mówila na IG, jak trudne i bolesne było ciągłe tego słuchanie :/

Trochę nie podoba mi się fragment odnośnie nazwania tej dziewczyny "pojemnikiem na s***". Owszem, pokazałaś odpowiedź Gonciarza ale nie wspomniałaś o tym, że najprawdopodobniej był on do tego "podjudzony". Tak wiec owszem, sama inicjacja bliżych kontaktów mogła wynikać z racji tego, iż miał autorytet, ale to co działo się pożniej działo sie za obupólną zgodą (przynajmniej na podstaie fragmentu rozmow przedstawuonego przez Gonciarza). Więc tu już na pewno nie bylo żadnego wykorzystywania autorytetu. Po prostu dwoje ludzi z niecodziennymi upodobaniami seksualnymi i skłonnosciami do brania używek. Oczywiście, jesli Gonciarz nakłaniał ją do brania narktyków to to akirat należy w 100% potępić.😊

Dziękuję, ten film pomaga mi zrozumiec co sie dzieje w mojej glowie ❤ mysle sobie, ze oprocz uciekania w używki, mozna tez rozladowywac stres obrazajac innych, wbijajac sobie szpilki itp.

"proszę z kulturą i empatią, Kasiu wróć dla zasięgów" no więc nie. relacja z influencerem jest nierówna owszem, ale niekoniecznie w tę stronę, o której mówisz, skoro chlebuś influencera zależy od jego wizerunku i bardzo łatwo mu zaszkodzić pomówieniem. Pomówienie to też coś co przemilczasz, a Gonciarz dosłownie pokazał preparowane materiały. Miałam przyjaciół, którzy posługiwali się prywatnie podobnym językiem i jeśli psycholog tego nie wychwytuje, to słabo. Fakt gwiezdnej koniunkcji i magicznego czasozbiegu wszystkich youtubowych afer też powinien być zastanawiający. Jak Krzysiu, jestem starej daty, no więc z mojej perspektywy mało kto dziś mówi o odpowiedzialności za siebie dorosłych osób w relacji ale też o niepisanym przyjęciu pewnej odpowiedzialności za drugiego człowieka, który obdarza nas zaufaniem. Pewne rzeczy załatwiamy między sobą, a jeśli ich rozwiązać nie da rady, to kończymy relację a nie nagrywamy ludzi i wynosimy to na zewnątrz. I takiej bezpiecznej intymności nam wszystkim życzę. Widać czasem lepiej posiedzieć chwilę z własnym sercem i refleksją niż słuchać autorytetu psycholożki, ale o autorytetach też w tym materiale było, pozdrawiam.

Odnośnie Gonciarza mnie najbardziej rozśmieszył moment kiedy polscy redpillowcy nagle przestali go nazywać cuckiem i zaczeli nawzywać chadem.

Taaaaak!!! Idealny film do okresu i czipsów bekonowych ❤

do 5:26 jak słucham te relatywnie pozytywne rzeczy o Krzysiu już z 2-3 razy był moment w którym samo się pchało na język "ale"

Przepraszam, ale czy ktoś może mnie uświadomić o jakiej "krzywdzie", czy "ofiarach" mówimy, gdy dorosłe kobiety dobrowolnie godzą się na stosunek z dorosłym mężczyzną? W czym "zawinił' Gonciarz nasza Bestia z Tokio?

Ta nierówność ról jest dyskusyjna, on był influencerem one modelkami na kontraktach w Japonii, to nie są anonimowe osoby

Druga rzecz ktora mnie dziwi to nierownosc w zwiazku z facetem czy kobieta ktorzy spolecznie, finansowo są na "wyzszym levelu". Moim zdaniem chodzby ktos był w zwiazku najbogatszym i najbardziej wplywowym typem na swiecie, to tolerowanie jego durnego zachowania i nieumiejetnosc stawianai granic to takze odpowiedzialnosc drugiej osoby. Skoro jestes z kims bo ci imponuje ale nie stawiasz twarych granic ze jego zachowanie ci nie odpowiada to znaczy ze jestes z kim z jakis niewiadomych powodow mimo tego ze cie rani i dajesz sobie pluc na glowe zamiast sie wkurwic i postawic granice a jak nie ma reakcji to odejsc i zapomniec o typie czy typiarze. Nie rozumiem takiej postawy. Ktos na ciebie pluje a ty z nim dalej jestes a potem jeszcze wypuszczasz na jego temat filmik o tym jaka to ta osoba jest zla. I to ze te laski publikuja takie meterialy w trakcie kiedy inni youtuberzy maja zarzuty pedofilskie to jest tez dla mnie hit. To tak jkaby twierdizly ze złe zachowanie byłego ktory zachowwaył się zle, jest takim samym kalibrem co pedofilia ... jakby WTF ?? Ktos jeszcze probowal to samo zrobic u Lakarnuma. Jak zoabczylam ten kejs to parskenlam smiechem :D jakas laska z zemstwy chyba wyciaka jakies 5 letnie brudy na typa z kotrym mial akontakt tylko internetowy :D

Mam wrażenie że w Krzyśku gdzieś tam coś pękło, lub można by rzec że od dobrobytu w upie się poprzewracało. Nie dziwię się że laski obracały się wokół Krzysia bo same wcale nie były zdrowe. Trochę się podług mnie wybieliły, okazały jako ofiary a chcąc nie chcąc - są osobami dorosłymi, jeśli dziewczyna miała problem z dragami wiedząc o tym nie powinna pchać się w towarzystwo innego uzależnionego.

Zrób proszę analizę wypowiedzi biskupów, kardynalowy, kxiezy na temat kobiet, sexu, rodziny, związków, prawdy, moralności ect.. takie porównanie co i jak mówią z tym co tak naprawdę to mówi o nich i ich stanie emocjonalnym, mentalnym, psichicznym. Plis.

spaniały materiał

O, widzę nadrabianie filmów 💙

Społeczeństwo spektaklu. Dyktujesz formułki których Cię wyuczono i które wg Ciebie pasują do zaistniałej sytuacji a w rzeczywistości nie jesteś w butach gonciarza. Mówisz o empatii po czy dodajesz „kasiu wróć dla zasięgu”. Iks de

Sprawa Gonciarza akurat tak nie nie pochłania. Ale masz rację jeśli chodzi o toksyczne zachowania i ich obustronność. Toksyczność zawsze jest po obu stronach, no chyba że trafi się ktoś kto na siłę przekracza twoja linie bezpieczeństwa. Ja zawsze jak z kimś rozmawiam o toksyczności, to zaznaczam że trzeba patrzyć najpierw od swojej strony, a dopiero analizować drugą. I nazywanie kogoś toksycznym uważam że jest krzywdzącym uproszczeniem. Ponieważ to że ktoś się znami nie dogaduje i źle na nas działa, to nie oznacza że z kimś innym będzie to samo. Ludzie zazwyczaj robią błąd że nie mówią szczerze o swoich odczuciach. I mają znikoma świadomość że ważna rola w tym wszystkim wrażliwość. Jeśli udajemy że coś nas śmieszy to wtedy będzie to dalej nakręcać podobne sytuację. Jeśli zaś w każdej sytuacji postawimy swoją granicę i poinformujemy co nam nieodpowiada, to drugiej stronie będzie łatwiej. Ja np cierpię na lekki autyzm i mam Chad. Nie rozumiem wszystkich żartów, mam problemy ze zrozumieniem niektórych zachowań, oraz cierpię na zaniki pamięci. Wyraźnie daje znać. Co mi jest, uprzedzam jaki mam nastrój, a jak chcę zażartować to zwykle daję znać. Uważam że każdy powinien patrzeć przez pryzmat prostego podejścia i komunikowania jak coś odczuwamy i co nam się nie podoba. Świat wtedy na prawdę jest prostrzy.

A teraz przydalaby sie aktualizacja, po najnowszym filmie Krzysztofa.

Hej, ostatnio Cię przypadkiem znalazłam i straaasznie mi się podobasz jako youtuberka! Zostaję na dłużej ❤

Ja bym jeszcze zwróciła uwagę na fakt, że samo "bycie w terapii" nie oznacza, że coś jest z człowiekiem nie tak, a tak mi to z ust Gonciarza zabrzmiało.

Kasiu wróć oraz kocham widok świnek na koniec filmu ❤️

Japonia I mefedron zjadły zdrowia psychiczne Krzysztofa

Dzień Dobry ❤

dopiero zaczęłam oglądać, ale muszę już teraz powiedzieć, że wyglądasz PRZEPIĘKNIE

Kasiu wróć! A tak serio to dobry materiał i dzięki za rozświetlenie tematu! Wina rzadko jest po jednej stronie...

idealnie do obiadku

To niesamowite jak wiele się zmienia a jednocześnie nic się nie zmienia na przestrzeni historii. Kiedyś plotkowano o tym co się działo na dworze możnych, generacje powojenne, przedinternetowe plotkowały o gwiazdach znanych z telewizji, a generacje, dla których internet i social media są oczywistością, rozstrząsają życie KZfaqrów :D To oczywiście uproszczenie, bo to wszystko się przenika oraz nie każdy się tym interesuje, ale generalnie zmienia się treść i forma, ale idea / mechanizm pod spodem pozostają bez zmian.

Czekałam na ten film i się nie zawiodłam :)

9:40 Do tej pory nie mogę zrozumieć logiki jaka szła za Gonciarzem w tamtym okresie. Chłop miał dosłowne preludium kłopotów, jak wystąpił u Paciorka w Imponterabiliach, w najbardziej komfortowych warunkach na jakie mógł liczyć podczas wywiadu face-to-face. Już wtedy widać było że kompletnie się do tego nie nadaje i że nie czuje sie komfortowo nawet w momencie w którym nie musi z nikim wchodzić w konfrontacje. Po cholerę on się w to pakował?

robisz super robotę 🥰

Ja słysząc "Milgram" myślę GENIALNE: Była Gonciarza - Aktor Naukowiec; Gonciarz - Uczestnik eksperymentu; ich relacja - aktor rażony prądem. Słucham dalej a Pani : Gonciarz - Naukowiec, Była Gonciarza - Uczestnk , Godzenie się na zbliżenie fizyczne - Aktor rażony prądem.... Ale wydaje mi się ze obydwie te wersje mogą istnieć jednocześnie.

Pamiętam jak kochałam jego twórczość, oglądałam wszystkie odcinki na bieżąco, te vlogi, wyjazdy, ujęcia, krajobrazy, kolory. Byłam na jego wystawie "Tokio 24" i kupiłam jego książkę... Odkąd się zmienił oraz wyszły te wszystkie brudy coś we mnie pękło. Teraz dziwnie się czuję przez to wszystko...

Ja mam dysonans poznawczy kiedy slucham osoby ktora wypowiada sie elokwentnie, uzywa slowa psycholozka, a w nastepnym zdaniu uzywa nagle anglicyzmow lub mowi ze plotki byly wyssane z dupy. Poza tym bardzo milo sie sluchalo, a tresc byla interesujaca. Pozdrawiam.

Jestem starsza niż Google znam gonciarza z internetu od początków ale uwielbiałam go w czasach Japonii i wlogow kiedy to filmy robił magiczne i bardzo filmowe. Potem właśnie przestawalam oglądać właśnie przez ten dysonans i hmmm jego „ dziwność?” Było w nim coś mocno niepokojącego ale nie jestem w stanie powiedzieć co

23:47 "Przyciągam..." i tu właśnie padają różne słowa, określenia. Ale dlaczego ktoś "przyciąga" kogoś? Ciekawa kwestia. I dziękuję Ci, że zdejmujesz z barków ludzi, ogólnie rzecz biorąc, "toksycznych", przyciąganie innych "toksycznych"... Na pierwszy rzut oka i słuchA nietoksycznych. A później relacja jest *dziwna* .

Obejrzałem połowę. Jako regularny widz Krzysztofa od początku twórczości, nie mogę się zgodzić z tym, że jego późniejsze zachowania powodowały dysonans poznawczy. Nikt nie jest zero-jedynkowy w swoim życiu, on też nie był, ba! ile to razy podczas filmików wzruszał się mówił o tym, że jest introwertykiem, że sam przed kamerą wchodzi w role i jest na chwile innym człowiekiem i że tak na prawdę to go jako widzowie nie znamy, to samo się tyczy innych ludzi w internecie. Sam podkreślał jak w życiu jest wycofany z towarzystwie i że ludzie oczekują, że będzie jak na filmach a to inny człowiek prywatnie. Każdy jego regularny widz o tym wiedział.

Sorry, ale ta dziura z Zapytaj Beczkę jest po prostu zła. On zrobil na tym GIGANTYCZNA SPOŁECZNOŚĆ, to było OPUS MAGNUM jego działalności, a ty przechodzisz od razu do Japonii 💔

Moje przemyślenie jest takie, że Krzysztof, jeśli chodzi o te prywatne sprawy z dziewczynami, nic złego nie zrobił. Takich ludzi jak on, bez autorytetu też jest pełno, a sprawa takich rzeczy jak tzw. "chemsex" jest bardzo częsta, ogólnie w Europie Zachodniej, jak i w Polsce wśród gejów. Te dziewczyny się próbują wybielać tym "autorytetem", a prawda jest taka, że robiłyby dokładnie to samo z kimś innym, Krzysztof nie miał na to wpływu. Tak samo jak mnie się przewinęły przez życie dosłownie dziesiątki osób, które dłuższego spotkania czy seksu nie wyobrażały sobie bez wciągania kresek. Powiem więcej, sam kiedyś, jeszcze wchodząc w dorosłość, sam starałem się z tym walczyć, ale to walka z wiatrakami, takie osoby I TAK BĘDĄ TO ROBIĆ, a teraz po prostu to ignoruję, bo to nie moja sprawa, a ja tego nie zmienię. I tak samo te dziewczyny z Krzysztofem, jak by on z nimi się w to nie bawił, i tak bawiłyby się w to same. Po prostu wiedzą, że robiły źle (i zapewne robią nadal), tylko żeby spróbować się "oczyścić", bo to wstyd, teraz wymyślają dziwne powody i starają się część winy za decyzje dotyczące WŁASNEGO życia, zwalić na kogoś innego. Bo kwestia jest jednak ogromna, w porównaniu np. do Gargamela: tu nie ma cienia przemocy, a w 100% dobrowolność. One same ćpały i robiły inne rzeczy razem z nim dobrowolnie i całe to bredzenie o nim jest chęcią wyrzucenia z siebie części odpowiedzialności, skoro już się przyznały, że są ćpunkami.

Film idealny do obiadokolacji 😁

Czekałam na ten film...Brakuje w tym filmiku tego że Kasia też się odniosła do tej sytuacji i o technikach manipulacyjnych alby te dziewczyny zatrzymać jak najdłużej przy sobie..

12:40 hehehehe... to było niezłe! Mam prawie 60 lat i już tylko sporadycznie parskam śmiechem z tekstów młodzieży - no ale z tego się uśmiałem niemalże do wspomnianego "wizerunkowego kloca" hehee... dobre, zwłaszcza dalszy ciąg z przeczyszczeniem Jak zawodowy językoznawca przyznam, że żart językowo dość niewyszukany, no ale owszem - przezabawny. Pozdrawiam.

Moje przemyślenia są takie, że są to prywatne sprawy dorosłych osób. Jeżeli nastąpiło jakieś nadużycie z którejś strony, któraś ze stron czuła się niezwykle pokrzywdzona, to należało pójść z tym na policję, a nie opowiadać głupoty w internecie. Czepianie się Gonciarza to jakieś nieporozumienie. Baby podłapały temat i chcą się podpiąć pod niego dla zasięgów i fejmu, taka jest smutna prawda. Ta cała pandora zabrnęła już stanowczo za daleko. Jeżeli coś ci nie odpowiadało w człowieku, to po jaką cholerę brnęłaś w tę relację? Ano dlatego, że byłaś przekonana, iż będziesz z niej miała duże profity, zasięgi, fejm i hajs. Ale oczywiście teraz to się nazywa "byłam zmanipulowana", albo "byłam pod jego wpływem", a powinno się nazywać inaczej, ale nie użyję tu tego słowa.

Pamiętam te czasy jak wszyscy go wielbili, w czasie kiedy robił Zapytaj Beczkę i zaczął vlogować. Wtedy ciężko było znaleźć jakikolwiek zły komentarz na jego temat, przynajmniej na yt. Po jakimś czasie przestałam go oglądać, jak przestał robić ZB i skupił się na vlogach. Jakie było moje zdziwienie jak później powróciłam na jego kanał/facebooka by zobaczyć tonę szyderczych komentarzy na jego temat.

Tęsknię za starym Gonciarzem :C

bardzo mądre i obiektywne co powiedziałaś, trafione w punkt

Nierówności to jest kwintesencja życia i stan do którego każdy dąży.

Dzięki

Obejrzałem całość. Proszę cię... my ludzie składamy się w całości z zachowań które nabywamy w różny sposób podczas życia. Czy to wychowanie, środowisko, dopamina czy wyznawane wartości, czy zauroczenie czy podziw, wszystko się na to składa. Decydowanie się na pewne zachowania czy to pod pływem chwili, czy chęci spróbowania czegoś nowego czy po tym, że ktoś nas do czegoś przekonał, to jest ciągle nasza decyzja. Spróbujemy coś nam się nie spodoba to z tego rezygnujemy i już. Twierdzenie, że ludzie z autorytetem są odpowiedzialni za każde złe zachowania, a my to bezmyślne owieczki jest bardzo dużym nadużyciem ( tak ja odebrałem twoją wypowiedź w filmie) Każdy ma swój rozum każdy ma swoje granice jak je przekracza i decyduje się dalej to robić to decyzja każdej osoby oddzielnie. Jeśli coś jej nie pasuje,ale dla statusu prestiżu decyduje się robić to dalej to nadal decyzja danej osoby. Nie pozbawiajmy odpowiedzialności osób które mają własną wolę.

Wiatrówkoloszka❤

Ja mam wrażenie, że mój pogląd na sprawę w pewnym sensie jest mniejszościowy i nie mogę do końca wykminić dlaczego. Właśnie najbardziej zadziwiającą dla mnie kwestią jest to, że ja nigdy w Krzyśku nie widziałam lewaka i feministy. I to jest właśnie to, czego nie mogę załapać w tym dysonansie, który ma większość ludzi wobec Krzyśka. Nie obserwuję Instagrama, więc może tam było coś innego niż na youtubie. Jednak z samych materiałów youtubowych, ja tego nie czuję. Może to jest też moja kwestia interpretacji tego, czym jest feminizm i że nie trzeba być feministą czy lewakiem, żeby mówić o jakimś problemie czy zjawisku czy nawet mieć jakąś opinię na ich temat. Nie wiem jednak czy to wszystko. No ale, czuję się samotnie w tym spojrzeniu. Kwestia wpływu autorytetów też jest dla mnie jakaś dziwna. W sensie, że wiem, że taki mechanizm występuje. Natomiast nie wiem, czy ja go doświadczam z podobnym nasileniem. W Krzyśku zawsze widziałam kogoś, kto aktywnie pracuje nad sobą, ale jest w tym procesie zagubiony. Więc może on nie był dla mnie nigdy autorytetem. Raczej drugim człowiekiem, który czasami mówi lub pokazuje rzeczy, który mnie zaciekawiają. Mam też jakiś problem z tą nierównością ról. W sensie, że znowu wiem, że ona występuje. Ale może sama z natury jestem zbyt sceptyczna i ostrożna, żeby dać się wpakować z tego powodu w problemy... czyli może mam większą odporność i dlatego ten koncept tam słabo u mnie rezonuje. No i ostatnia sprawa w sumie była poruszona, że toksyczność przyciąga toksyczność. Wierzę, że Krzysiek nie pokazywał nam całej prawdy o sobie. Natomiast mam wątpliwość, co dobrego wyszło z wywleczenia akurat tej sprawy. To, co zostało nam pokazane przez obie strony, to nadal malusienki wycinek rzeczywistości. Ja tam jednak widzę niedojrzałe emocjonalnie osoby, które mają problem z ogarnięciem siebie i przez to krzywdzą tych najbliżej siebie. W związku z tym, ja nie czuję oburzenia na Krzyśka. Raczej smutek, że mierzy się z większym bagnem niż to było widać. Jednak czy mamy prawo oczekiwać, żeby widzieć czyjeś bagno, jeśli ktoś nie chce nam go pokazać. Dziewczynom też nie odbieram tego, przez co przeszły. Jednak gdzieś widzę więcej chęci zemsty niż walidacji. Bo czy walidacja publiczna rzeczywiście była potrzebna? I to nie jest tak, że bronię Krzyśka, bo nie jestem ani w pozycji, żeby go bronić, ani żeby go oskarżać. I może też mi się wydaje, że publiczność też nie jest w pozycji, żeby kogokolwiek tutaj oskarżać czy bronić. W ogóle mam taki niesmak zawsze, kiedy takie problemy relacyjne, gdy nie zostało popełnione przestępstwo, są wywlekane na światło dzienne. Zaczyna się publiczne skazywanie uczestników "bez wystarczającego materiału dowodowego". To by miało sens tylko jeśli rzeczywiście cała prawda by wyszła na jaw. A w takich przypadkach tak nie jest i nie wiem, czy może być, bo ludzie tez nie pamiętają wszystkich szczegółów, a raczej emocje związane z toksyczną relacją, w której byli.

Słyszysz "spory okres czasu" i zastanawiasz się czy oglądać dalej... :P Mhmmm.... No dobra lecimy do końca.

Oglądam dla nazw kanału z początków filmów.

Mnie śmieszy ze gonciarz broni sie terapią w momencie gdy 3 miesiace temu bronił pierdolenia Sohayo- w tym tego o terapii, gabinecie rozmów XD

akcja z Kasią była przed "Kanałem Sportowym"

Dokładnie tak samo jak on skończycie wszyscy wiekcy fani nowoczesnych wyzwolonych kobiet, najpierw będzie was Juleczka namawiała na chore jazdy prośbą i groźbami, a później was nimi zniszczy :)

Smacznej herbatki✨

Zostaję tu😊 subik💪🫶

Wow - super tłumaczysz dysonans poznawczy - i właśnie zdałem sobie teraz sprawę z tego, że od pewnego dłuższego już czasu sam go doświadczam czytając codziennie profil na FB jednego człowieka zajmującego się od lat Ustawieniami Hellingerowskimi.... taki gościu który jest bardzo fajny gdy się go czyta, ALE tylko do momentu, w którym solidnie walnie czymś jak ..."łysy grzywą o kant kuli"... SUPER!!!

Przez jakiś okres,przez jakiś czas ,nie przez okres czasu

Risercz do pierwszej części musiał zająć sporo czasu, bo dość dokładnie pokazałaś jego historię, trafnie też skomentowałaś ten rozstrzał pomiędzy wizerunkiem a "prawdziwym obliczem", jednak najważniejsze wg mnie jest to co powiedziałaś na końcu o dobieraniu sobie partnerów. Bardzo dużo miejsca w całej dyskusji zajęła sławna kartka na lotnisku, podczas gdy ja sobie potrafię wyobrazić co najmniej klika scenariuszy, w których nie jest ona wcale obraźliwa, zwłaszcza, że "oprawca" z uśmiechem daje sobie zrobić zdjęcie "ofierze", natomiast bardzo mało miejsca zajmuje dyskusja o nałogach i o tym, że to byli dorośli ludzie. Zdrowy człowiek nie pakuje się w związek z kimś kto go traktuje jak gówno, a tym bardziej z, za przeproszeniem, ćpunem. Inną jest sytuacja, gdy nałóg pojawi się po rozwinięciu relacji, ale jeśli z góry wiadomo, że ktoś ma problem z tak poważnymi używkami to żadnej poważnej relacji z tego nie będzie. Nie trzeba zażywać żeby wiedzieć jak te konkretne symulanty zmieniają zachowanie człowieka - pod wpływem jest się niezwyciężonym, nieomylnym, a na dodatek ma się wrażenie, że rozumie się dogłębnie uczucia i motywacje innych. Stąd, pomimo, że lekkim szokiem jest dla mnie to co wyszło na jaw i stracił resztki szacunku jakie sobie u mnie osobiście zbudował blogami z Japonii lata temu to też jakiegoś wieszania na nim psów nie rozumiem - czego się spodziewaliście po ćpunie? A zwłaszcza: czego się spodziewały te kobiety? Specjalnie piszę "kobiety", a nie "dziewczyny", bo już wtedy były dorosłe i powinny wiedzieć co robią - każdy, dosłownie każdy z kim by porozmawiały na ten temat by im odradzał pakowania się w jakikolwiek związek z tą osobą znając kontekst.

Ewa, ale Ty ślicznie wyglądasz w tym swetrze😍😍😍

dla zasięgu

Ostatnio[p]an Gonciarz w pewnym filmiku powiedział: ,,Jestem biseksualny, jestem biseksualny ale czekajcie , czekajcie jestem tak biseksualny , że jakbym był kobietom to byśmy powiedzieli ,że jestem hetero. Teraz dajcie sobie chwilkę to musi się tak ten tekst po marynować chwilę , bukiet smakowy musi się rozejść na języku, tak ... pociumkajcie chwilę ...'' Pozostawiam te słowa ,,upadłego vlogera'' bez komentarza - teksty komentarzy widzów pod tym filmem też komentować nie mam zamiaru - pozdrawiam.

A moze tak odbiegając od pandora gate zrobiłabyś omówienie postaci Fallon Carrington z serialu Dynastia?? Myślę,że jest ona bardzo ciekawą osobą i chętnie obejrzałabym taki odcinek.

Gonciarz z Krzysia stał się Krzysztofem, z SIMPA stał się CHADEM.

dzieki za filmiki herbatkoloszko, pomagają sie wychillować po maturce 💙💙💙

Czemu ma takie wrażenie, że najwięksi przeciwnicy danej rzeczy są tak naprawdę prywatnie osobami je wspierającymi? Przykładem może być np. pewien Senator z USA, który walczył przeciwko osobom homoseksualnym, a został przyłapany przez agenta FBI, w toalecie.

Pozdro 😎

Witaj, nie wiem za bardzo jaki jest Twój zakres kompetencji, ale zastanawiałam się, czy mogłabyś może na fali tych sytuacji zrobić film na temat DARVO?

Uszanowanko ❤ miłego piąteczka ❤

Zaufanie > Miłość Sekret udanego związku, relacji (prywatnej czy zawodowej - no czasami można kochać swoją pracę, ale wiecie o co mi chodzi). Brak zaufania to woda, która z czasem drąży skałę. Nie wyobrażam sobie życia w związku, gdzie ciągle mam z tyłu głowy, że szansa na rozstanie się "od tak" nie jest zerowa. Wiadomo, są problemy, które narastają, ale trzeba nad nimi pracować - wina ZAWSZE jest po obydwu stronach. Wracajac do materiału: świetny jak zawsze. Dobra robota. Jak ktoś zauważył, dziwi fakt, że za tak oczywiste badania dostaje się NAGRODĘ NOBLA...