W sieci to się szuka pokrowca na motocykl a nie partnera życiowego. 42letni przystojny kawaler, biznesmen bez zobowiązań:)) tu już zapala się czerwona lampka bo tacy ludzie nie istnieją.

Jestem już 4 lata z kobietą poznaną przez internet na portalu randkowym. Jest super. Nie każda taka znajomość kończy się źle jak w podcaście.

Świry sa wśród nas, nie tylko w necie.

Jej morderca miał ma imie Mateusz. Akurat imion i nazwisk morderców nie ma co zmieniać. Był od niej 10 lat młodszy, a oszukiwanie łatwowiernych kobiet było jego sposobem na życie. Miał na swoim koncie już wyroki - więc to zwykły przestępca. Niestety ofiara była zbyt łatwowierna. Wyrok jest już prawomocny wiec nie ma potrzeby zmiany danych. Niech ta historia będzie przestrogą dla innych zbyt ufnych !!! Fajny odcinek o sprawie, której jeszcze nikt w żadnym podkaście nie poruszył 👏👏👏

Przez internet to nie, bo za moich mlodych lat nie bylo internetu. Ale poznalam drugiego meza przez biuro matrymonialne w 94 roku. W 1995 roku wzielismy slub 👰🤵‍♂️. Maz jest Norwegiem, do dzisiaj jestesmy razem…. Najlepszy okres w moim zyciu❤️‍🔥🇳🇴

Witam serdecznie wszystkich słuchaczy czy to ważne który jesteś super że razem tu się spotykamy pozdrawiam wszystkich

Poznałem przez internet faceta, Donalda Tuska i dzięki takim kanałom jak twój wiem że nigdy bym go do domu nie wpuścił. Nigdy !

Ludzie to bestię wszyscy kłamna bez wyjątku lepiej lepiej mieszkać z 10 kotami i psami one są wierne nie zdradza nie zabiją w odróżnieniu od ludzi a ludzie będą jeszcze gorsi pozbawieni wszystko co najlepsze 🖤💋

Trzeba nagłaśniać takie sytuacje. Bardzo dobry odcinek. Pozdrawiam.

Już od dziecka byłam strachliwa...jak mama szła jesienią nw wywiadówkę .było już ciemno..mieszkaliśmy w dużym mieście..przy głównej ulicy..I do szkoły było pół przystanku...ja zawsze się martwiłam i pytałam kiedy mama wróci...I taka zostałam do dzisiaj...dzieci poszły na " swoje" a ja nigdy w życiu nie zaufałabym do tego stopnia żeby się nawet dać unieruchomić....związać....chociaż to był rzeczywiście szczególny typ człowieka..nie bał się i dal się zapoznać z koleżankami Oli...a więc stopień zaufania można naprawdę podnieść wysoko...ale właśnie to nas uczy..takie przykłady powinne być na pierwszych programach pokazywane..I w gazetach..żeby dużo ludzi o tym wiedziało ..w ten sposób tacy strasznie Mordercy ..Potworzy...będą mieć mniejszą szansę....smutna tą historia i bardzo przygnębiająca

Podała mu PIN do swojej karty???? To już jest kompletnie powalone. Takiej informacji nie wyjawia się nawet bliskim osobom, a co dopiero ledwo poznanemu fagasowi z sieci

16 lat temu poznałam swojego obecnego męża w internecie. Przyjechał 650 km żeby się ze mną spotkać. NIKT o tym nie wiedział, mógł być kimkolwiek! Miałam więcej szczęścia niż rozumu. Nigdy tak nie róbcie!!!!

To przykre gdy chcemy kogoś poznać uczciwego mądrego i nam się to nie udaje . Ja sama popełniłam dużo błędów bo zbyt szybko ufałam ludziom . Z perspektywy czasu przekonałam się że ludzie potrafią nakęcić innych swoimi kłamstwami w celu osiągnięcia swoich egoistycznych celów .

Ludzie Moja "dobra rada"nie badzcie naiwni i gadatliwi Jak papugi, wszystko obcym ludziom nie opowiadajcie to i oni tego nie wykorzystaja przeciez Wam.Duzo rozwagi wszystkim ,ktorzy to czytaja zycze,a Tobie Lukaszu dziekuje za dobre rady,tez je JUZ stosuje ,w 100% zgadzam sie z Toba

Pozdrawiam wszystkich słuchaczy i Ciebie Łukaszu

Przykra i smutna historia😥Jak człowiek spragniony uczucia może zatracić się w samym sobie😭Ale jakim potworem trzeba być by w tak okrutny sposób odebrać komuś życie....komuś kto okazał całe serce😭😭😭

Poznałam, poznałam. Moje szczęście było takie, że był jeszcze na tyle młody - i głupi - że maseczka szybko z pyska spadła i ujawnił swoje prawdziwe 'ja'.

Tak szybko,Łukasz jesteś Bdb,dziękuję że Jesteś działasz istniejesz !

Witam serdecznie Pana Łukasza i słuchaczy.

W wieku 17/18 lat spotykałam się z ludźmi dopiero co poznanymi przez neta. Wiele razy wsiadałam do obcego auta, raz nawet byłam w domku prawie 50 km od miejsca zamieszkania. Gdzieś nad rzeką, gdzie nie ma wielu zabudowań, w sumie to praktycznie nikt tam nie chodził. Wiele razy mówiłam mamie „jadę do koleżanki”. Czasem to były przelotne znajomości a niektóre tylko na pare tygodni. Byłam osobą nieśmiałą, szukającą miłości, kogoś kto mnie pokocha. To wszystko było strasznie nieodpowiedzialne, ale zyskałam 1 przyjaciela. Teraźniejszego chłopaka poznałam też przez internet i jesteśmy razem 4 lata. Człowiek nie zdaje sobie sprawy ile razy mógł być w tym nieodpowiednim momencie że jedna znajomość może zakończyć życie.

Witam serdecznie słuchaczy oraz Pana Łukasz 🤝🙋

Bardzo dobry odcinek, który powinno odsłuchać jak najwięcej osób. Wysłałam do córki i znajomych. A tak , to ja też kiedyś byłam nieco naiwna i nawet poznałam faceta w internecie, ale na szczęście nie skończyło się to tak tragicznie jak dla Oli (chociaż też niedobrze...). Ale dziś to na zimne dmucham, tak jak powiedziałeś. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za ten odcinek.

Witam wszystkich i życzę spokojnego wieczoru

Potwór. Zaufała mu

Czasem jak sobie pomyślę, co mogło się stać to włosy mi stają dęba! Takie durne rzeczy robiłam za młodu.... szkoda słów! Niektórzy mają po prostu pecha, albo inni szczęście. Jak spotkasz cwanego psychopatę, to nawet ostrożność nic nie da. Tak myślę, tym niemniej ostrożność nie zawadzi ;)

Boże jak pomylę ze też byłam tak głupia za młodu,zdarzyło mi się kilka razy umówić przez internet i kilka razy wsiadłam do auta zupełnie obcego człowieka na szczęście Pan Bóg miał mnie w opiece bo nic nigdy mi się nie stało ale mogło.

Poznałam przez internet tak mojego obecnego meza 9 lat temu. Ale byłam bardzo ostrożna spotkanie było na w moim małym miasteczku w miejscu publicznym. Najpierw chciał żebym dojechała do większego miasta mieliśmy do siebie 2.5 h drogi. Ale nie chciałam był trochę zły ze mu nie ufam ale ostatecznie przyjechał do mnie. Zawsze trzeba być ostrożnym.

Nie ma znaczenia ,początek znajomości był taki jak powinien być .... Czy przez internet czy na żywo , mogło to każdego spotkać . Zrobiła parę błędów ale tu nie ma znaczenia internet . Poznałam wielu i wielu wpuściłam do domu . Raz nawet złodzieja z klasą 🤣 sam powiedział mi że jest złodziejem , ale nie okrada ludzi którzy mu zaufali tak jak ja i byli wobec niego dobrzy . Więc można by długo dyskutować komu zaufać a komu nie . Ciężki temat w tych czasach . Poprostu źli ludzie mają to ułatwione . A brak normalności ,czyli poznawania ludzi poza internetem tym bardziej ułatwia oszustowi , działanie. Bo ludzie są spragnieni drugiego człowieka .

Poprostu desperatka 😔 szkoda życia, dobrze choć że go złapali i ukarali , ale życia nikt i nic nie wróci

Ja poznałam męża przez Internet. Nie była to strona randkowa a znany portal w tamtych czasach, gdzie tworzyło się obrazki z podpisami. Połączyła nas wspólna pasja. Byliśmy młodziakami, gdy ze sobą pisaliśmy to nawet spotykaliśmy się z kimś innym. Dopiero po spotkaniu zaiskrzyło. Teraz mamy dwójkę dzieci. Mąż to mój najlepszy przyjaciel. Ale ja zawsze byłam ostrożna. Pierwsze spotkanie było po latach. Mieliśmy się w znajomych na FB. Spotkaliśmy się w centrum. Moja przyjaciółka wiedziała gdzie będę i z kim, po spotkaniu do niej zadzwoniłam i powiedziałam, że to ten jedyny. Później przyjechał do mojego rodzinnego domu. Rodzice o wszystkim wiedzieli. Nie wiem jak wyglądają statystyki, ale chyba częściej zbrodni dopuszczają się znajomi, najbliżsi. Więc zło może czaić się wszędzie.

Już dawno się zbierałam, żeby napisać choć parę słów i wykorzystam pytanie z podcastu, czy zdarzyło mi się kogoś poznać przez internet. Przede wszystkim bardzo dziękuję za kolejny odcinek. Jak zawsze Pan Łukasz wykazał się profesjonalizmem podczas nagrywania. Zawsze czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek. Co do pytania, to tak - ja również postanowiłam skorzystać z portalu randkowego. Choć osobiście nie miałam złych doświadczeń, to wówczas zdawałam sobie sprawę z tego, że ludzie są różni i na szczęście zachowywałam środki ostrożności, takie jak na przykład spotkania tylko i wyłącznie w miejscach publicznych i najlepiej tam, gdzie ciągle ktoś chodzi. O wieczornych spotkaniach nie było mowy, podobnie jak zaproszeń do mieszkania. Zawsze informowałam mamę gdzie i z kim idę oraz dawałam co jakiś czas znać, żeby w razie czego wiedziała kiedy będzie coś nie tak. Gdy poznałam kogoś, to dopiero po kilku spotkaniach zdecydowałam się, choć też byłam bardzo niepewna, dać się zabrać samochodem do restauracji w innym mieście. Na szczęście niczego złego się nie stało. Na chwilę obecną od 5 lat jestem z tym facetem i właściwie to jesteśmy zaręczeni i w przyszłym roku bierzemy ślub. Jednak jakbym miała szczerze powiedzieć, to nikomu bym internetowych znajomości nie polecała. U mnie się udało, ale temat dzisiejszego odcinka pokazał, że znajomości internetowe są zbyt niebezpieczne. Aczkolwiek jeżeli ktoś jednak postanowi spróbować, to pamiętajmy o naszym bezpieczeństwie i stosujmy środki zapobiegawcze. Pozdrawiam wszystkich słuchaczy oraz oczywiście Pana Łukasza :)

Panie Łukaszu, świetna robota, oryginalne sprawy, a nie oklepane przez każdego z twórców podcastów kryminalnych. Życzę większej ilości wyświetleń bo jest Pan top.

Bardzo cenny materiał, Łukaszu.Bardzo dziękuję.Te podcasty mają wydźwięk , także bardzo edukacyjny. Serdecznie pozdrawiam .

Dziękuję za kolejny materiał. Jak zwykle dobrze się słucha. Żal mi bardzo tej kobiety. Można się oczywiście naigrywać z jej naiwności, ale padła ofiarą swoich marzeń. Smutne.

Mimo moich ostrzeżeń,moja koleżanka też wpuściła kogoś do domu i zostawiła mu klucze i zaczął ją zastraszać i już się ocknęła mimo strachu,ale jak była w pracy ją okradł i też był z tego znany podobno w Wielkopolsce i jest sprawa w sądzie. On też poznany przez internet.

Posłuchamy

Uwielbiam słuchać pana te odcinki są niesamowite wszystko z szczegółami opowiedziane

Witam wszystkich słuchaczy.

Bardzo dobry pouczający odcinek.Profesjonalizm w każdym calu.

Tak , poznalam . Ale bylam ostrozna , a teraz ten z internetu jest moim mezem 😊

Dzień dobry ja poznałem kobietę przez internet która znam już 8 lat i mam ciągle super kątakt z sobą ale przestrzegam przed poznawaniem się przez internet bo można sporo stracić i jak widać na fimie nawet życie dzięki i łapka w górę pozdrawiam.

Odcinek jak zawsze smutny 🥺 Przygotowanie klasa 😊 Odnośnie historii również poznałam obecnego narzeczonego w internecie i jesteśmy parą od 5 lat . Jak się okazało ja byłam mało ostrożna jeśli chodzi o swoje dane itp. mój obecny partner mnie poprosił przy wysłaniu zdjęć o zrobienie zdjęcia z kartką z aktualną datą itp. żeby sprawdzić czy moje konto to nie fake konto odwzajemnił tym samym, potem mnie również ostrzegał przed oszustami w internecie i o możliwości wykorzystania mojego wizerunku przez innych jako naiwniaczka wierząca we wszystko co do mnie pisali mężczyźni byłam w szoku, ten świat był dla mnie obcy i dotąd nieznany- zaprzestałam kontaktów internetowych poza tym jednym, które zakończyło się na szczęście pozytywnie 😜

Ja poznałam swojego męża oraz kilku obecnych przyjaciół przez internet. Mimo to trzeba BARDZO uważać z kim rozmawiamy przez internet bo nie wiemy kim są osoby po drugiej stronie, bądźmy ostrożni i jeśli dochodzi do spotkania w realnym świecie trzeba poinformować najbliższych gdzie idziemy, z kim itp. lepiej dmuchać na zimne.

Witam wszystkich.Super że mamy wtorek i nowy podcast Łukasza.Zamieniam się w słuch.

Hejka Lukaszu 🖐 dzieki za kolejny 👌 podcast 👍 pozdrawiam Ciebie i jak zawsze wszystkich Twoich subskrybentow👌👍♥️

Witaj Lukasz dzieki za taki podcast,ktory mimo tego to ostrzega innych przed tym strasznym swiatem. Pozdrawiam.

Ja poznałam swojego narzeczonego na stronie randkowej ponad 6 lat temu... Teraz jak o tym myślę to wiem że bardzo dużo ryzykowałam

Niestety poznałam typa przez fb to był rok 2010 może 2011 i wpuściłam do domu i zostałam o kradziona. Aczkolwiek mój teraźnieiszy narzeczony poznałam go na portalu randkowym i okazał się cudownym mężczyzną 🥰😍

👍👍💕

Poznałam kogoś przez internet i teraz jest moim mężem :) to było 9 lat temu i pamiętam że mało o sobie mówiłam. Na randkę poszłam z torebką w której miałam cegłę:D(torebka mała dobry wymach nią się robiło) i 5kolezanek wiedziało gdzie i z kim będę i co jakiś czas pisały czy jest ok:)

Witam Łukaszu i wszystkich słuchaczy. Bardzo dobry podcast choć tragiczny w skutkach.. dziękuję i pozdrawiam

Dziękuję bardzo 😀👍

Trzeba strasznie uważać z takimi znajomościami odcinek baaaardzo pouczający. Jak zwykle suuuper podcast 🙂

5 lat temu poznałem przez głupią grę internetową kobietę. Początek był dokładnie taki sam jak tutaj, tylko koniec wygląda trochę inaczej. Jesteśmy 3 lata po ślubie mamy wspólne dzieci i wychowujemy dzieci z Moniki poprzedniego związku. W sumie słuchając tego podcasta poczułem się jak na początku znajomosci , ale wyszło inaczej, dlatego nie warto skreślić każdej znajomości. Racja że trzeba uważać, tylko to w dzisiejszych czasach pierwsza linia kontaktu. Pozdrawiam Kamil.

Na nowo odkrywam polski KZfaq... Świetna jakość... Pozdrawiam autorów!

Dziękuję Łukasz jak zawsze 👌 Życzę Tobie i rodzinie spokojnego wieczoru 😊

Jestem z tych lat że Internet nie był na tyle słynny by się poznawać i spotkać, jak miało się telefon i pakiet sms to był wypas , do dziś nigdy nie umówiłam się przez Internet i chyba mam ogromne szczęście 🤔 po nocy sama boję się chodzić a co mówić i pomyśleć o randce w ciemno także uważać i być czujnym bo jednak zło czai się wszędzie nie tylko w Internecie

Mojego ex'a też poznałam przez płatny portal randkowy... "dla singli z aspiracjami" - owszem mial aspiracje żeby mnie zniszczyć...

Pierwszy. Ja jestem największym fanem, a nie Grażyny które ci tak słodzą !!!

Witam i miłego :)

Masz bardzo fajny głos.

Jak powiedziałeś, że podała mu miejsce pracy i adres zamieszkania, to poczułam gęsią skórkę...

Moja koleżanka też poznała swojego męża przez internet, też po pierwszym spotkaniu zaprosiła go do domu, dodam że to mądra dziewczyna na ale cóż, każdy popełnia błędy znaczy wszystko jest ok są małżeństwem ale chodzi o ryzyko jakie podjęła przy tym pierwszym spotkaniu

Dostał łagodny wyrok kary....

Pana s Łulkasza pozdrawiam i życzę dużą zdrowia. Dla całej rodziny również.😊😊

Ja z moim SP.Mezem poznalam sie przed 20 laty na gadu gadu,ale , sory nie bylam tak glupia Jak Ta zmarla laska... ,Dalismy sobie czas na poznanie sie na zywo...i bylismy udanym malzenstwem do pazdziernika ubieglego Roku ,Bo wtedy nagle moj Maz zmarl...😭❤️

O grubo. Dobra lekcja życia jest zawarta w tym odcinku

Historie są straszne , ale .. to i w jaki sposób są opisane ..zostaje . Przestroga super !!

Potwierdzam ,że takie sytuacje się zdarzają.Jestem tego przykładem, na szczęście bez tragicznego finału.

😢 Poznaję ludzi przez Internet, ale najpierw umawiam się w miejscu publicznym dobrze sobie znanym. Jeśli planuję spotkać się gdzie indziej to daję znać mojej przyjaciółce co i jak na wypadek gdyby coś poszło nie tak. Na szczęście jeszcze nigdy nie musiała ona skorzystać z tej wiedzy.

Smutna historia, dziękuję 🌿

To już nie jest kwestia zagrożenia związanego z internetowymi znajomościami, gość działał perfidnie od początku, równie dobrze mógł "wpaść" na nią na ulicy i tak samo grać od początku znajomości.

Poznałam mojego partnera przez internet lata temu.On mieszkał w Hiszpanii ja w Holandii.Ale mogę powiedzieć że miałam szczęście.Do dziś jesteśmy razem a w tym roku planujemy ślub.Ale teraz nie wiem czy zdecydowałabym się na taki krok.

Smutna Historia🥲🥲

Tak jak powiedzial bandyta- takiej naiwnej kobiety jeszcze nie spotkal ! Szkoda mi Jej mogla jeszcze zyc i cieszys sie rodzina a nie ginac w tak okrotny sposob😭😭😭 Swiec Panie nad Jej dusza 🙏🙏🙏

Pan to moje ostatnie podkastowe odkrycie😊😇

Dziękuję 👍🏼

Udało się poznać i już 8 lat razem

Bardzo lubię Pana słuchać

Dziękuję za odcinek

Kolejny mega odcinek 👏

Dziekuje za filmik.Mam pytanie.Czesto Sie slyszy w wyroku ze sad ustanowil wyplate jakiejs tam sumy dla rodziny ofiary.Skad maja niby pochodzic te pieniadze?Pozdrawiam

Konkretna Historia 😎✌️

Nie znałam tej sprawy ale daje do myślenia i widzę w komentarzach że nie tylko mi dzięki

Dzięki za odcinek 😊

Ja poznałam swojego narzeczonego przez internet. Jesteśmy razem 13 lat. Wyjechałam do Niego do UK. I już zostałam.

Dziekuje

Ja miałam taką sytuację,że wsiadłam na pierwszym spotkaniu do samochodu nieznajomego (2 tygodnie pisaliśmy), ale wiedziałam o nim trochę (imię, nazwisko, adres jego firmy) i powiedziałam rodzinie z kim się spotkam, wiedzieli tyle co i ja. Przy wsiadaniu pisałam do bliskiej osoby on to zauważył i może to go powstrzymało. W czasie drogi niby w żartach mówił że przecież nie wywiezie mnie do lasu. Od razu jak wsiadłam to tego żałowałam, według mnie nie miał czystych intencji, chociaż doszłam do tego po czasie. Po wszystkim przypomniało mi się że w trakcie spotkania pytał czy komuś mówiłam że się spotkałam z nim. Podjęłam środki ostrożności, ale i tak wsiadanie do auta nie było rozsądne, mimo że to podwiezienie miało być w centrum miasta. Po wszystkim wmawiał mi, że przesadzam dbając o własne bezpieczeństwo. To już wiele o nim mówiło. W zasadzie cudem uniknęłam przykrego wydarzenia.

Dziękuję za podcast.

👌🏅🏅

Swietny odcinek

Tak to jest jak się dupą myśli a nie głową. Przykre

Dodam, że portale internetowe to nie moje zainteresowanie. Zaledwie pod podcastami w KZfaq coś piszę. Zdarzyło mi się jako nastolatka autostopem jeździć no ale to dawne czasy. Jako dorosła kobieta dałam się namówić obcemu na podwózkę w czasie zjazdu wyciągnął nóż ale zdarzyłam się z pasów uwolnić i uciec. Nie wierzyłam w to co przeżyłam. Jak ja umiałam się z pasów rozpiąć i zwiać aż do dzisiaj mi ciarki przechodzą, że takie coś przeżyłam. 😱

Nagraj, podcast o Porwaniu KRZYSZTOFA OLEWNIKA- byla by petarda!!!!!

Kobiety pragnące miłości potrafią być ślepe i naiwne... :(

Tak to jest fakt ,ja moja corke zawsze!!!!! Ostrzegalalm zabronilam jek wysylac jakiekolwiek zdiencia,bo jest bardzo.ladna,i zawsze znajdzie sie jakis Zbok!!!! I ciagle za nia lazilam,ale balam.sie.o nia !!!!

Witam też poznałam paru mężczyzn przez internet ale nigdy nie spodkałam się u mnie w domu. W kawiarni gdzie wiele osób bywa.I zawsze moja córka i przyjaciółka wiedziała gdzie jestem i z kim.Spodkania okazały się fiaskiem na całej lini.Więc dałam sobie spokój. Jestem szczęśliwa bo mam wokół siebie kochanych ludzi a co ma być to będzie.

Jak słucham takie tragiczne historie o tego typu randkowaniu, to stwierdzam, że miałam więcej szczęścia niż rozumu 🤦🏼‍♀️ 5 lat temu postanowiłam, że jak skończę 30 lat to coś musi się zmienić w moim życiu, byłam po bardzo trudnym związku, zostałam sama z maleńkim dzieckiem...i właśnie na 30tkę założyłam konto na portalu randkowym... Tam po chyba dwóch wymianach wiadomości umówiłam się z kolesiem. Na zdj. wyglądał spoko ale na żywo okazało się, że wygląda trochę inaczej...chciałam spierdalać, ale pomyślałam, że CO TAM, IDZIEMY W PUBLICZNE MIEJSCE, więc nic mi nie zrobi w razie czego... Fajnie się gadało. Zaprosił mnie potem do miejsca, gdzie miał próby z zespołem 🥁 żeby pokazać, jak gra..kurw...wejście jak do piwnicy, bunkra...mógłby mnie zgwałcić, zabić, zrobić cokolwiek i NIKT by mnie nie usłyszał jakbym wolała o pomoc! Gdzie ja miałam rozum. Obecnie jest moim narzeczonym i od tamtej pory jesteśmy nie rozłączni 🥰 Ale ile razy mu powtarzam, jaka ja byłam nieodpowiedzialna! Rozmawiamy o tym często... 🤦🏼‍♀️ Serio miałam więcej szczęścia niż rozumu...

Witam serdecznie i pozdrawiam 😊

Dzięki za ten kolejny odcinek ,bardzo dobrze że udało się złapać człowieka który tak potraktować niewinna kobietę . Niektóre kobiety naprawde potrafią być naiwne podać swój kod pin ?jak tak można . Ja w życiu bym nie spotkała się z obcym mężczyzna a co dopiero podać mu swój kod pin .