Moja ulubiona lokomotywa 😢

Mega , pozdrawiam

Dobrzeć, iż błąd z przeszłości niedalekiej naprawiono i napisy ,,PKP" na burtach bocznych na powrót umieszczono. Wszak suma szczegółów czyni piękno, a jeżeli to ma być przejazd retro, lokomotywa bez napisów ,,PKP" tak samo, jak Pt47 w nieoryginalnym, zielonooliwkowym malowaniu absolutnie niedopuszczalna. ,,Prawdziwym błędem jest błąd popełnić i nie naprawić go" jak słusznie zauważył starożytny, chiński filozof Okresu Walczących Królestw - Konfucjusz [,,Kong Fu Cy", czyli ,,Mistrz Kong" (551 - 479 p.Ch.)] , więc brak ich nie był chyba prawdziwym błędem. Na pochwałę zasługuje też srebrnoszara barwa obręczy. Pod koniec lat 70. i w 80. często miały one barwę taką, jaką posiadała część lokomotywy, na której znajdowały się, co zaiste stanowi prostactwo stylistyczne. W latach 90 bywało różnie, a głupota żółtoczelna otworzyła na oścież bramę do inszych wybryków estetycznych. Nibyskrzydła przy rzeczonych, płaskorzeźbionych napisach, jak również na czole lokomotywy stanowią stylizację właśnie na graffiti z tamtych lat. To już ocenić należy surowiej tak, jak i za krótki skład. W tamtych latach to naprawdę trudno było 3-wagonowy pociąg pospieszny. Miło też posłuchać dźwięków wczesnego dzieciństwa i powabnej, duszy posiadającej, prawdziwej kolei. Pozdrawiam.

I sobie pojechała w siną dal.

Taka brzydka że aż piękna...