Dzisiaj wykonam rzut monetą o to, w która stronę mamy jechać.
Po przeżyciu huraganu na campingu La Tordera nasza radość jest na wysokim poziomie.
Rozpoczynamy od zjedzenia śniadania i spakowania przyczepy.
Dzieci zauważają drzewo platan, na którym rosną twarde piłeczki.
Postanawiamy rozłupać ten owoc dziadkiem do orzechów. Okazuje się, że są to nasiona bardzo mocno zbite w jedna całość.
Pokazuję wam również jak wygląda sytuacja z prądem w przyczepie kempingowej.
Ewidentnie widać, że akumulator nie jest ładowany podczas postoju przez prostownik znajdujący się pod kanapą.
Na mierniku wartość spadła do prawie 7 Volt. Na szczęście akumulator mam przystosowany do głębokiego rozładowania.
Sytuacje ratuje Szymuś,który przychodzi z pozytywną wiadomością.Okazuje się, że samodzielnie zapiął się w foteliku samochodowym.
Jestem z niego naprawdę dumny.
Po wyjechaniu z pola kempingowego, dostaję komunikat na komputerze o spalonej żarówce.
Przystępuje wiec do jej wymiany. Żarówkę wymieniam dosyć szybko i możemy ruszyć w drogę.
Zastanawiamy się również gdzie pojechać na camping. Kasia chce jechać do Alicante, a mi jest żal tego, że nie zobaczyliśmy zbyt wiele Costa Brava.
Rzucamy więc monetą. Rzut wykonuję ja, a Kasia ją łapie. Ustaliliśmy, że jak wypadnie orzeł to zostajemy w Lloret de Mar, a jak wypadnie reszka to jedziemy do Alicante.
Wypadł orzeł, więc postanowiliśmy zostać. Po drodze jeszcze się wąchaliśmy więc zrobiliśmy 20 km w stronę Alicante.
Po drodze trafiliśmy na camping del mar.
Ponieważ był to pierwotny cel naszej podróży, postanowiliśmy sprawdzić jak w nim jest.
Warunki okazały się bardzo dobre, ale pole czynne było do 13 października. Dzisiaj jest 15 październik.
Po zobaczeniu campingu wybieram się na spacer po plaży.Pokazuję wam ja fale wdarły się na ląd i zalały pewien camping oraz drogę.
Ponieważ od pewnego czasu świeci słońce, panel słoneczny naładował nam trochę akumulator.
Napięcie wzrosło do wartości 12,4 V.
Po chwili dojeżdżamy do Lloret de Marna camping o nazwie Lloret Blau.
Skorzystaliśmy z promocji 6=7, czyli płacąc za 6 dni możemy być cały tydzień.
Koszt to 109 Euro + 8 Euro Internet na 8 dni. Wychodzi na to, że dniówka kosztuje 15,50 Euro.
Najlepsze jest to, że z kartą ACSI koszt wyniósłby 20 Euro. A miało być z nią taniej :-)
Po dojechaniu na swoje stanowisko, poziomuje przyczepę kempingową na przygotowanych wcześniej deseczkach.
Rozkładam również matę do przedsionka. Korzystając z rady widzów, pod wykładziną rozkładam folie malarską / ochronną.
Okazała się trochę za duża, ale dociąłem ją nożykiem tapicerskim.
Od razu pod podpory rozsypuje sól. Nie chcemy, aby mrówki weszły nam do przyczepy.
Ten sposób również otrzymaliśmy od widzów, dlatego serdecznie dziękujemy. Działa jak nic.
W przyczepie na kolacje robimy gotowaną kukurydzę i rozpoczynamy wieczerzę.
Niestety akumulator rozładowuje się do 11 V, a regulator odłącza nam ledy.
Na szczęście sytuacje ratuje naświetlacz od firmy Ledin.
Jak wam sie podoba taki to jest na stronie:
ledzik.pl/product-pol-1612-Na...
Zapraszamy na film.
Kamil i Kiki Team
Twórzmy razem! Obejmij nas patronatem: patronite.pl/kikiswiat
Strona:
Facebook: / kiki.swiat
Instagram: kikiswiat
Muzyka z kreatora KZfaq: