Hmm chyba nie mam daru do przekazywania wiedzy :-(

Dokładnie odwrotnie. Polecam ponowne obejrzenie, ale ze zrozumieniem tym razem

Sorry na szybko obejrzane,ale teraz już ze zrozumieniem i wszystko jasne🙂👍.

@@mireknowak1362 aż mi normalnie ulżyło :-)

Nie warto. Jeśli instalator przekazuje kod instalatora to tak na prawdę pozbywa się odpowiedzialności za prawidłowe działanie systemu. Taki użytkownik, który ma kod może sobie zrobić kuku i co wtedy instalator ma ponosić odpowiedzialność. Zdrowy układ to taki że normalny instalator daje gwarancje, a kod instalatora zna tylko on. Rozstajecie się powinien przekazać kod albo przywrócić do fabrycznego. Pierwszy warunek prawie zawsze jest spełniony, drugi prawie nigdy.

@@system-alarmowy.online Okej, w sumie racja, dzięki:)

Z doświadczenia wiem, że np. agencje ochrony mają często jeden i ten sam kod serwisowy dla wszystkich obiektów w danym mieście a może nawet kraju co w efekcie powoduje, że kodu instalatora nie podają nigdy. I zawsze pojawiał się problem z odzyskaniem kodów w przypadku zakończenia współpracy z zmiany agencji na inną. W takim przypadku często pojawiał się temat płatnego przyjazdu technika i zmiana hasła na fabryczne(250zł - 350 zł). W efekcie końcowym technicy firmy przejmującej ochronę obiektu resetowali Satela z kołków do fabryki i konfigurowali całość raz jeszcze.

Witam. Jeżeli inwestor zapłacił za system alarmowy obowiązkiem instalatora jest podać wszystkie informacje a zwłaszcza hasło serwisowe. To inwestor zapłacił za sprzęt i jest jego właścicielem w pełni. To tak jakbyś kupił laptopa w sklepie Morele i oni założyli ci hasło na biosa i nie podali żebyś czegoś nie zepsuł. Instaluje systemy od 28 lat i zawsze podaje właścicielowi hasło serwisowe. Żaden właściciel nigdy nie wszedł w tryb serwisowy i niczego nie zepsuł chodź tyle ich zamontowałem. Oczywiście ostrzegam wtedy że wszelka ingerencja w ustawienia bez odpowiedniej wiedzy może go kosztować poważną awarią systemu i utratą gwarancji. Ja mam zapisane ustawienia wiec będę wiedział że ktoś coś zmieniał i dodatkowo jest pamięć zdarzeń. Właścicielowi mówię że ma swoje hasło użytkownika gdzie może się poruszać po funkcjach użytkownika systemu i przekazuję instrukcje użytkownika. Schemat pracy systemu jest ustawiony pod konkretny obiekt i stanowi jego cześć w trakcie zawarcia umowy z klientem. Nie ma że instalator wymyślił swoje programy i wgrał je do centrali i chroni je przed obcymi jako własność intelektualną. Tu poruszamy się po prostych opcjach zdefiniowanych przez programistów Satela. Nie ma tu pisania własnych skryptów czy innych wydziwień programowania. Każdy obiekt to konkretna specyfika pracy systemu i klient zapłacił za sprzęt, montaż, konfiguracje, uruchomienie i proste szkolenie. Co innego jak instalujemy tymczasowo własne systemy alarmowe a ja takich montowałem sporo. Wtedy JA jestem ich właścicielem a oni dzierżawią mój sprzęt. Wtedy hasła i ustawienia pozostają w mojej wiadomości. Klient ma tylko obsługę użytkownika i nic więcej. Niektóre agencje ochrony montowały systemy dla klientów rozkładając na raty zapłatę za alarm w systemie miesięcznym np. na 2 lata. Przez te dwa lata klient nie jest właścicielem bo dopiero spłaca. Po umówionym czasie klient staje się właścicielem systemu i może ubiegać się o hasła i inne informacje. Ale u niektórych był właścicielem od początku, to zależy od firmy. Każdy właściciel/inwestor ma pełne prawo do hasła serwisowego. Może on nie chcieć już tego instalatora i może zadzwonić po innego. Dodatkowo jak pisałem wyżej 28lat nie raz jeździłem do systemów gdzie nie istniały już firmy lub instalatorzy zmienili branżę. Zdarzało się ze firmy padały w ciągu 2 lat. Wtedy jest problem, bo o ile mały system parę czujek w domu to pikuś, ale co jak system założony na halach w przychodniach czy innych większych czy średnich obiektach. Nikt nic nie wie a rozpracowanie takiego systemu to nie łatwa sprawa i często kosztowna. Pomijam tutaj fakt że jeżeli właściciel jest techniczny ma wiedzę i będzie wchodził w funkcje serwisowe i sobie je ustawiał po swojemu to przeważnie taka osoba sama sobie założy system alarmowy. A już na pewno raczej nie zrobi nic głupiego bo jakaś wiedze ma że decyduje się grzebać w funkcjach centrali. To raczej tylko odosobnione przypadki. Założyłem tyle systemów że nie sposób tego zliczyć i większość klientów to ludzie którzy uzbrajają i rozbrajają system - prosta obsługa i nie siedzą w centrali i jak elektronik dłubiący w starym odbiorniku. Robią to co instalator zalecił a ponad to, to może ich kosztować czasem nie mało. Więc stosują się do zaleceń instalatora. Jeżeli instalator nie poda ci hasła zmień go! Pozdrawiam.

@@alluser5 Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź:) Ja należę właśnie do tych klientów bardziej technicznych:D Ostatnio chciałem w perfecie zmienić ustawienia GONGu jednak trzeba tryb serwisowy. Alarm był już z 5 lat. Pisze do instalatora a on, że nie pamięta hasła... I wtedy musiałem zacząć kombinować - udało się. Jednak przez tą sytuacje jakoś wolę mieć to hasła w razie "W" niż później się męczyć z jego odzyskaniem. Fajną ma Pan praktykę z tym zapisem konfiguracji (+ pamięć zdarzeń) bo można skontrolować co zostało zmienione i czy ewentualne problemy są przez ingerencje inwestora:) Pozdrawiam serdecznie

No, a powiedziałem coś innego?

@@system-alarmowy.online zrozumiałem z Twojej wypowiedzi że podczas załączanie pojawia się opcje 1 i 2 sprawdź i załącz.