Ja należę do osób, które się wynudziły na tym filmie i które ten film zmęczył. Po wielu pozytywnych recenzjach spodziewałam się niewiadomo czego i najzwyczajniej w świecie się rozczarowałam.

Finał filmu to istne mistrzostwo, adrenalina dosłownie pulsowała w żyłach w rytm muzyki i ciężko było wysiedzieć w fotelu.

Przez ten cały hype ogromnie bałam się, że się zawiodę. Jednak z kina wyszłam zachwycona, zarówno moje kinowe, jak i tenisowe serce było pod ogromnym wrażeniem. Polecam każdemu!!!

Kiedy omawiacie paździerze, często mówicie o "teledyskowym montażu" jako o czymś złym, co ma zamaskować brak pomysłu na dialogi. A ten film imo pokazuje, jak taki teledyskowy montaż zrobić dobrze i jeszcze skutecznie zbudować nim niesamowite napięcie (serio, przy scenie z latającymi papierami i w finale gryzłam paznokcie, mimo że ogólnie relacje między bohaterami średnio mnie emocjonowały). Dla mnie to jeden z tych filmów, gdzie strona audiowizualna naprawdę skutecznie wynagradza niedociągnięcia fabuły i chwała mu za to.

Czujemy to samo. Rozumiemy siebie całkowicie. Razem przeżyliśmy coś naprawdę pięknego;) Nic nie przebije finału „Tamtych dni, tamtych nocy”, ale w moim rankingu finał Challengers zajmuje mocne drugie miejsce ze wszystkich obrazów Guadagnino👌

A ja się sie zawiodłam - elementowy były dobre, ale całościowo miałam takie ehh Najbardziej kulał wg mnie scenariusz, chociaż aktorzy wyciągnęli co mogli

Szczerze jestem zaskoczona,, że ten film komukolwiek się podoba. Montaż dla mnie tragiczny, totalnie ma to vibe mnie w wieku 16 lat robiącej filmik na iMovie na urodziny znajomych. Najbardziej zdenerwowana mnie ta scena przy drzewie, to miałam ochotę aż krzyknąć, jakie to jest złe!!!. Do teraz mam poczucie zmarnowanego czasu. Napięcie w tym filmie jest mi totalnie nieznanym odczuciem, film jest taki przewidywalny. Najgorsze jest to, że reżyser stara mi się udowodnić, że ja się nie spodziewam, a dosłownie spodziewam się, a ktoś przez 30 nastepnych minut probuję mi pokazać, że się mylę. Dla mnie cały temat filmu jest ciekawy. SPOJLER: Fakt, że ona projektuje swój potencjał na innych, ten temat jest mi bardzo bliski. Przedstawienie go jest tak niedojrzałe tak dalekie od psychologicznej i głebokiej charakterystyki. Nie jestem w stanie uwierzyć, że 30 letnia kobieta nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji swoich zachowań, w sensie taka kobieta - bo scenariusz jest tak napisany, że mam wierzyć, że ona jest taka inteligentna, a robi totalnie głupie rzeczy. Postacie są niedojrzałe i znowu jak ja. mam uwierzyć, że ktoś taki osiąga sukces, ze ktoś taki jest w stanie zarządzać fundacją i firmami? W ogóle drażni mnie ten motyw, że to się dzieje w hotelu, że są reklamy sponsorowane przez astona martina i ja mam uwierzyć, że oni są milionerami. A Tashi robi miny jak w Euforii, niczym to się od siebie nie różni, tylko tamta to nastolatka z problemem uzależnienia, a ta to toxic bogaczka. Szukam ludzi, którym ten film się nie podobał...

Byłam wczoraj i jestem zachwycona. Zdecydowanie wybiorę się jeszcze raz. A scena w której Zendaya tańczy w niebieskiej sukience ma dla mnie vibe sceny jak Elio tańczy (też w niebieskiej bluzce) w Call me by your name. I rozbawiło mnie oglądanie Spider-mana 😎

nie sądziłem, że jestem wstanie jeszcze bardziej zachwycić się Zendayą, Josh O'Connor również świetnie się zaprezentował. Ten jego uśmiech mnie prześladuje 😅

Mam wrażenie, że byłem na innym filmie i wiem, że nie tylko ja tak uważam. On jest zagrany na tak chłodno, że sceny, które mają być emocjonalne, trzymające w napięciu takie nie są. Scenariuszowo ma być napięcie, muzycznie jest, tylko aktorzy jakoś go nie dostarczają i to wszystko kładzie. Jeśli zabrać by muzykę, to sceny tak bardzo się nie bronią, że można by zasnąć, a to źle świadczy o scenach. Zabrakło charyzmy, namiętności. Wszystko jest takie robotyczne, zdystansowane, płytkie i nieprawdziwe. Mecz, który ma być na śmierć i życie ( a nawet dwa mecze) wyglądają przez większość czasu jak treningi. Bohaterka, o którą przez 13 lat dwóch byłych najlepszych przyjaciół ma się zabijać jest jak sopel lodu. Gdzie ten żar w oczach, spojrzeniu, ruchach? Ona nawet chodzi często tak jak facet. Dużo więcej namiętności jest pomiędzy dwoma męskimi bohaterami, niż między nią, a którymkolwiek z nich.

"Gówniara z paletkom" jest idealnym tematem na film.

Jestem zaczarowana tym filmem! Zaraz po wyjściu miałam bardzo mieszane odczucia, nie wiedziałam co myśleć, ale do dzisiaj, a minęło 6 dni, nie mogę przestać o nim myśleć i nie mogę się doczekać drugiego sensu 😅 niemniej jednak CMBYN wywarło na mnie przeogromny wpływ i chyba nic go nie przebije… ale ta Zendaya… ah

na finale dosłownie siedziałam na skraju fotela. przez całą końcówkę musiałam ściskać przyjaciela za ramię przez te emocje, które we mnie buzowały. od premiery już minął tydzień, a ja nadal to przeżywam

A ja do tej pory nie pogodziłam się z tym, jak funkcjonowała muzyka w tym filmie. Z jednej strony absolutnie mnie hipnotyzowała, wbijała w fotel, głowa mogłaby mi chodzić prawie tak jak Tashi na meczu, ale coś mnie jednak post factum mocno gryzło. To chyba momenty, w których muzyka dopiero się pojawiała. Np. w saunie. Niby muzyka była potrzebna i dobrze, że tam była, a jednak weszła tak losowo, że nie mogłam odczuć tego zaplanowania Guadagnino, to wydawało się dziwnie losowe, nagłe. No ale nic, film tak czy tak niesamowicie mi się podobał, a ta końcówka to mleko i miód!

2:58 Tak ta pierwsza scena z kroplami potu spadającymi. Genialna.

3:48 ja też, to jak ta muzyka pasuje i jaki orobi klimat to kosmos, a co ciekawe ja za taką muzyką nie przepadam i nie słucham, a teraz soundtrack na zepętleniu 😅♥️ Czekałam na ten film, kiedy tylko dowiedziałam sie, że Josh zagra u Guadagnino, a wiec półtora roku jak nic. Śledzę karierę Josha od kilku lat, w każdej roli jest rewelacyjny, dodatkowo jest mega sympatyczny i bije od niego cudowna energia. Kiedy zobaczyłam zwiastun, trochę się obawiałam, bo miałam wrażenie, że film będzie o niczym. Na szczęście się pomyliłam. Bylam w poniedziałek i jestem zachwycona. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak dobrze bawiłam sie na filmie. Wyszłam z kina z satysfakcją, że właśnie zobaczyłam coś wybitnego. Po seasnie czułam się jakby ktoś dodał mi turbo energii. Od pierwszej sekundy byłam zakochana. Dla mnie to kino idealne. Nie mogę przestać o nim myśleć ♥️

Jeśli chodzi o Josha O'Connora to ja byłam bardzo podekscytowana nim w tym filmie. Wiedziałam że jest dobrym aktorem po the Crown, wiedziałam że to dobrze zagrał. Ale po obejrzeniu filmu mam takie uczucie okej dobrze ale nie zaskoczył mnie niczym nowym po prostu dobrze zagrał. A za to Mike Faist nie znałam go wcześniej i naprawdę podobała mi się jego gra w filmie. Powiedziałabym że świetnie to zagrał. Kurde jakie filmy on jeszcze robił?

Uwielbiam! Muzyka, zakończenie, historia!

Serena Villiams po premierze filmu powiedziala, ze to na pewno nie byly prawdziwe pilki tenisowe w trakcie gry. Wiec pewnie jakas guma. Moze to pomoglo w ujeciach

Film uważam jest super, ale najsłabszym elementem filmu jest kilka min, które pokazuje Zendaya, miałam czasami wrażenie, że nie pasuje ona do sceny. Chociaż zakończenie uważam za całkiem ciekawy

Ten film jest magnetyczny. Już obejrzałam dwa razy i nadal mi malo

Ten film nie jest o miłości, nie jest o przyjaźni, nie jest o tenisie. O niczym jest wg mnie. Nie wiem, o czym miał mi opowiedzieć.

Spodziewałem się bardzo dobrego filmu, ale nie aż tak 🧡

Niedawno wrocilam z seansu i caly czas krąży we nnie adrenalina! Montaz, muzyka, swietny casting. Ten film w całości zawładnął moim sercem❤❤❤

Czekałam na waszą recencje❤

Mam nadzieję, że wszystko u Was dobrze. Trzymajcie się! ❤

Jeżeli chodzi o to że ten film nie jest o miłości. Ja myślę że ten film jest o przyjaźni dwójki przyjaciół no prawie jak braci. Jak ona się potoczyła, jak się przerwała, ale potem znowu na koniec wróciła w tym uścisku, przytuleniu

Czekałam na Waszą recenzję od piątku, kiedy to uczestniczyliśmy razem w tym samym seansie 😁 Od tamtej pory byłam na Challengers jeszcze dwa razy i to na pewno nie koniec. Kocham ten film - muzykę, montaż, bohaterów, zdjęcia... i to zakończenie 😍😍😍

Dla mnie Zendaya nie wyjorzystala tu swojego potencjalu. Choxby w Euphorii pokazala więcej emocji. Nie widziałam też jakiejs wielkiej chemii pomiędzy glownymi bohaterami.

Wiecie że Zendaya spotkała się z Iga swiatek na meczu Igi😊❤

Miałem się Was zapytać pod majowym Misz-Maszem o ulubioną premierę z kwietnia. Nie ma już takiej potrzeby ;)

Dziękuję za recenzję 🤍

Tenis nie jest moim chlebem powszednim, ale ten film mnie bardzo zaintrygował zarówno w tematyce filmu jak i aktorsko jest to... ZŁOTO ⭐️

Fajni aktorzy, pięknie zbudowane ciała. Josha O'connora pamiętam jako księcia Karola z "The Crown" oraz z "La Chimery".

Fun fact: Mike Faist dostanie oscara i emmy i chłop ma EGOT🎉 wiec nie to że coś ale typ jest znamy 🤗 i jest wyjątkowym aktorem, miałam szanse oglądać jego craft na WE Brokeback Mountain i WoW. A w challengers jest hypnotyzujący i nie można go od tak pomijać w recenzji 😇

3:54 Jeżeli o tą muzykę która dodawała dynamizmu myślałam że to będzie dla mnie chaotyczne że nie pogubię, że moje ADHD nie da rady ale totalnie było w porządku. Nie było chaosu wciąż było harmonijnie

muzyka rewelacyjna!

Drugi film tego reżysera jaki widziałem po jego genialnym remaku Suspirii. I pomimo iż ani nie interesuje mnie tenis ani historie o trójkątach miłosnych to był to najlepszy film jaki widziałem od kilku lat. Super!

czekalem mocno ❤

Jestem zarówno fanką tenisa, jak i Zendayi, także grzechem byłoby, gdybym nie obejrzała tego filmu. Wasza recenzja tym bardziej mnie do tego zachęciła, dzięki 🙌🏻

Ale super! Dwa(j) "ciacha" + laska. Zupełnie mi nie przeszkadzało, że scenariusz całkowicie "przezroczysty" - od początku można było przewidzieć kluczowe momenty i zakończenie. Nareszcie znowu film o złej kobiecie!

"To nie są takie 2 Ryany Goslingi" kocham

Nie no, film jest genialny

Josh O'Connor to mistrz, uwielbiam niezmiennie od czasu "God's own country" i obejrzę ten film dla niego :D

Miałam nie iść na ten film do kina, tylko poczekać aż wleci na streamingi, ale Wasza recenzja sprawiła, że zmieniłam zdanie i ojejku jak Wam za to dziękuję! To jak w tym filmie wykorzystana jest muzyka (i do tego jaka to muzyka) jest genialne, a sam film dzięki tej muzyce, szybkim przejściom między sytuacjami i pracą kamery był po prostu hipnotyzująco wciągającym przeżyciem, czysta rozrywka

Totalnie 10/10. Właśnie wyszłam z kina i jestem tak podjarana. Na końcówce ledwo wysiedziałam.

Mam tak samo z Guadagnino - jest nowy film, ide do kina. I ten film tez nie zawodzi. Jest przeciekawy. ❤

Ta dziwność: muzyka. montaż i tak bliska praca kamery sprawia, że nie zapomnę o tym filmie bardzo długo. Co za emocje, co za bohaterowie. Kupiłam to całą sobą

Uważam, że to jest dobry film choć pod koniec byłam trochę zmęczona tą muzyką i w finale zmęczyło mnie napięcie, poza tym historia była bardzo ciekawa i nie nudziło mi się nawet przez chwilę.

Mnie ten film strasznie zawiódł. Ujęcia są świetne, trzyma w napięciu i ma spoko muzykę, ale fabula meh, w ogole mnie nie wciągnęła + Zendaya znowu cały film obróciła jedną miną. A ta relacja to już w ogóle mnie nie zainteresowała, bo w połowie filmu było wiadomo jak się skończy. Ale nie jestem kinomanem, więc zakładam, że mogę się po prostu nie znać i ten film naprawdę jest taki genialny jak ludzie mówią

10:06 - no tak średnio bym powiedział, wolę ścieżki dźwiękowe z gry Need for Speed 2 lub Need for Speed 3: Hot Pursuit.

Film petarda - cieszę się, że najpierw obejrzalam film a potem recenzję, bo dużo przebitek z materiału mogło mi zaspojlerować śledzenie relacji bohaterów, a tego bym nie wybaczyła!

Challengers - 4/10 Cholera, jakie to jest dla mnie rozczarowanie... Potężne, nieciekaw dłużyzny. Bohaterowie, którzy są whatever. Zendaya dalej w 1-minowej roli z Arrakis. Totalny brak tempa. Gdy już tempo się pojawia, to jest wycinane kolejną dłuzyzną. Straszne Ah, i ten rozwleczony Snyderowski finał...

Hej Sfilmowani, mam pytanie. Widzieliście film z Zendaya Malcolm i Marie? Juz ma troche ale jestem ciekawa opinii, pozdrawiam

Piękna puenta na koniec

Moją ulubioną rzeczą na temat challengers jest to że był to faktyczny trójkąt miłosny, a nie kąt

Oo to ten aktor z the crown grał Karola

2:17 I to jest według mnie świetne. Oryginalne. Niecodzienne. Według mnie totalnie wyszło filmowi na dobre.

Poprawna wymowa nazwiska reżysera to „guadanino”, tak tylko na przyszłość :) świetna recenzja :)

Genialna recenzja! 🤩

To jeden z nielicznych filmow, ktore chetnie obejrze jeszcze raz gdy juz beda w internecie

Ten film tak mi się podobał, że aż byłam na nim dwa razy. Uwielbiam za muzykę, montaż i przede wszystkim za energię. Uważam, że idealnie pasuje do tej historii wątek tenisowy, bo jak powiedziała główna bohaterka "tenis jest jak relacja". Jestem fanką tego sportu i w nim bardzo duże znaczenie ma głowa, taktyka i kalkulacja. Ale przez to, że jest to sport jeden na jeden również bardzo istotna jest relacja między zawodnikami wytworzona na ten konkretny moment meczu.

Po waszej recenzji jeszcze tego samego dnia kupiłam bilet do kina i mogę teraz śmiało powiedzieć: ZGADZAM SIĘ Z WAMI! Montaż, muzyka - kozak! Cały film świetny, dzięki za tą recenzję!

1:53 Najlepiej zrobiony trójkąt miłosny ever.

Kocham takie mikro smaczki w tym filmie jak np. Patric, który przegrał życie, słuchający w aucie pro-Trumpowej szczujni

Dzień dobry

caly film kibicowalem artowi. szczerze, nie wiem dlaczego, ale mu kibicowalem, dlatego tez nie zgodze sie, iz nie mozna nikomu w tym filmie kibicowac. mysle, ze art byl najbardziej 'poprawny' z calej trojki. mozliwe, ze przypadla mi do gustu ta postac, gdyz jest on w pewnym sensie romantykiem - przeciez zaczal gracw tenisia i nie mogl przestac (choc chcial) przez swoja kobiete, w ktorej zakochal sie od pierwszej chwili - w przeciwienstwie do patricka, gdyz miedzy nim a bohaterka bylo glownie pozadanie seksualne. osobiscie wole filmy romantyczne, z postaciami poprawnie politycznymi, gdyz nie 'dojrzalem' jeszcze do tego, by uznawac zdrade za cos normalnego, gdy jest to w ramach wyzszego dobra (w tym filmie bylo to potrzebne, choc nie jestem tego fanem). mysle, ze autentycznosc moich opinii oparta jest na tym, iz moim ulubionym filmem oat jest la la land. film challengers prawdopodobnie obejrze jeszcze raz i sprobuje nie podchodzic znow do tego sceptycznie, a obiektywnie, gdyz sam uwazam, ze ten film jest dobrym kinem i zasluguje na dobre opinie

Oglądaliście serial the bad batch na Disney,co myślicie o finale całego serialu😊

Obejrzałem recenzję Challengera, bo chciałem wiedzieć co o nim myślicie i niejako upewnić się, że nie chcę go oglądać. Wydaje mi się, że to kolejny film o problemach ludzi lepszego świata, dla mnie takim filmem był Tamte dni, tamte noce. Niby wszystko ładne, ciekawie zrealizowane, ale chyba to nie moje kino. Chociaż zainteresowało mnie sformułowanie, że "to film o miłości do sportu". To mogłoby jeszcze mnie zachęcić

Czyli jest uważam, ze Zendaya jest, co najwyżej, przeciętną aktorką i jak dla mnie nie ma w niej nic interesującego, to dlatego, ze jest sławna i ja jej tego bardzo zazdroszczę albo nienawidzę wszystkich znanych ludzi- no tak to jedyne powody jakie mogę mieć😂

Ja czekalem na ten chwile i mam nadzieje, ze w wolnej chwili go obejrzę. Przede wszystkim dla Zendayi, którą bardzo lubię. A hejterów nie zapraszam. Natomiast chcialbym troszeczke sie odwołać do malej ciekawostki. Bo ktos zwrócił uwage, ze cala trójka aktorek, ktore graly obiekty westchnień Spider-Mana, zagrały w filmach z tematem sportu tenisowego. Dunst w "Wimbledon", Emma Stone" w "Wojnie płci" i teraz jest Zendaya. Ale za to jeszcze ktoś zwrócił uwage, ze cala Trójka pajączków zagrała w filmach zwiazanych z wojskiem: Tobey w "Braciach" Andrew w "Przełęczy Ocalonych" Tom w "Cherry" Przypadek?

muzyka jest jednym z głównych bohaterów

Niepopularne skojarzenia muzyczne z soundtrackiem Challengers: W aucie (Sokół, Pono i Franek Kimono) 😉

Oglądając ten film, siedziałam cały czas tak skupiona jak nigdy

6:44 I właśnie ta toksyczność tych relacji tej miłości tak gra z tą ambicją z tym tenisem.

Ja jednak komuś kibicowałem ..... ARTowi

Jeszcze nie oglądam bo nie byłam w kinie na Challengers dopiero we wtorek. Ale wiedzcie że mnie kusi ale spoilery... no cóż we wtorek na pewno obejrzę

bo muzyka wyraza uczucia lepiej niz slowa ...

to dla mnie ten film to 2h pomyje

Poszłam nie dla sportu, bo nie lubię, ale dla psychologii postaci i jakże się zawiodłam. Film przede wszystkim nudny, bohaterowie wydają się tak bardzo antypatyczni, a ich losy mnie nie obchodzą.

Na kulminacyjnej sekwencji miałam ochotę krzyczeć w kinie razem z Tashi, dawno żaden film mnie tak nie wciągnął emocjonalnie. Montaż, zdjęcia i muzyka to mistrzostwo świata, nie potrafię przypomnieć sobie innego filmu z ostatnich lat, który tak bawiłby się tym.

Zendaya też ma krzywe zęby! W Diunie 2 strasznie rzucało się to w oczy. Przynajmniej mi - pozdrawiam, ortodonta 😂

Film sam w sobie dobry 7/10 tyle Ich toksyczność Jest porażająca. Zendaya właśnie tu jest czarnym charakterem. (Lekki spoiler !!) Pod koniec filmu jest bardzo wymowna scena gdzie widzimy reklamę marki Auta Aston Martin z nią i mężem, a na parkingu ona korumpuje swoją kobiecością przeciwnika. I na sam koniec mina męża gdy się skapnął po geście, że ma rogi 😂, że inna gra zakulisowa się toczy. Trailer mnie też oszukał.. ponieważ myślałem że dostaniemy heteroseksualne sceny z Aktorką, a tam panowie się ten teges… 😮 później ogarnęłem że to film od twórcy call me by your Name i stała się jasnoś. Pozdrowienia

niepopularna opinia najgorszy film tego reżysera i osobiście mi się nie spodobał

Ktoś poza kadrem celował do Was z broni? o_O Nie wierzę, że bezinteresownie stworzyliście tę recenzję :/

Ogólnie to ku mojemu zdziwieniu już praktycznie nie grają tego filmi

a jak by zrobili film gdzie facet bawi się tak dwiema kobietami to sporo osób dostało by sraczki wiadomo w jakim kontekście xd

jeden z najgorszych filmów jaki w życiu oglądałem...

oglądaliśmy inny film ? to kino dla smutnych lncelek

no i ta zendaya