Silent Hill 4 to moja ulubiona część w całej serii. OK- nie jest najstraszniejsza... prawie wcale nie straszy. Ale KLIMAT! KLIMAT BIJE tam gdzie trzeba. Muzycznie, graficznie, fabularnie, klimatem- naprawdę bardzo wysoki poziom. Bardzo podobają mi się nowe mechaniki które pojawiły się w SH4. Uwielbiam ten klimat przypominający bardziej koszmar senny niż poprzednie gry z serii. NRGeeku, akcja gry w żadnym momencie nie dzieje się w Silent Hill. Różne gazety i notatki nawiązują do tego miasteczka, ale jedyne miejsca akcji to: - pokój w Ashfield -więzienie w którym trzymany był antagonista za młodu - szpital w którym wyżej wymieniony przebywał (ale nie w Silent Hill) - oraz miejsca z jego koszmarów miejsce najbliższe miasteczka Silent Hill to bodajże 2 etap gry, który zaczyna się na polu w pobliżu opuszczonego auta, a kończy się w sierocińcu (drewniany budynek na środku mapy etapu). Informacje o lokacjach uzyskujemy z leżących wszędzie starych gazet i innych notatek. Do tego nieprawdę drogi Energiku prawisz o poziomie trudności pierwszych 2 częściach SH. Gry te można przejść strzelając do wszystkiego co się rusza, popijając health drinki jak cole. A gry te i tak kończy się ciągnąc za sobą tira pełnego jednego, jak i drugiego. Sorry, ale pierwsze 2 części SH własnie pod tym względem nie są survival horrorem, że zapasów do walki jest wielokrotnie więcej niż potrzeba. Dopiero 3 część bardzo to zredukowała, jednak wciąż można się nieźle obłowić. 4 częśc dopiero stała się pod tym względem prawdziwym surv horrorem. Na koniec to ile energii straci Eileen nie ma żadnego wpływu na zakończenie. NAJMNIEJSZEGO. Ma jednak wpływ na to jak szybko będzie podążać ku swej zgubie podczas walki z ostatnim bossem - im więcej energii straci podczas gry, tym mniej mamy czasu na ubicie bossa.

Aż mnie ciary przeszły od tego wspomnienia :)

Zajebisty motyw z tym pokojem z którego nie da się wyjść ...mógłby być z tego potężny film.

Co do fobii to najpewniej miales paraliz senny polaczony z jakims snem, stad to uczucie realnosci wydarzen. Lub jak ktos juz pisal podpijales ojcu wino ;-)

@SzejkPlayer MEGA SPOILER: Chodzi ogólnie o to, że główny protagonista (Walter Sullivan) został porzucony przez rodziców i dlatego pokój 302 uważa za swoją "matkę". Ponadto jego zwłoki są za ścianą Henrego. Walter miał wykonać rytuał 21 sakramentów, aby obudzić swoją "matkę" dlatego został mordercą. Zamordował min. bliźniaki, które są tym potworem na dwóch nogach. Ciekawostka, o Sullivanie i mordzie na rodzeństwie jest notatka w SH2.

Też nie za bardzo przepadałem być sam w domu ale w innej formie, otóż jak ktoś dzwonił do dziwi to wtedy nie miałem pojęcia kto jest po drugiej stronie a wtedy jeszcze judasza nie mieliśmy i stąd tak trochę byłem zaniepokojony i nie wiedziałem co robić, otworzyć czy przeczekać aż sobie ten ktoś pójdzie.

Broda i zniekształcona twarz... Kurde, czyli jednak pamiętasz xd

Nrgeeku mi też się 4 bardzo podobała, grając w nią bałam się może nie tak jak w innych częściach ale klimat było czuć szczególnie w apartamentowcu. Ta część fabularnie jest świetna chociaż moją ulubioną cześcią jest bezwątpienia 2. W grze wkurzały mnie te duchy których się nie dało zabić i to że właśnie lokacje się powtarzały bo to naprawdę może zniechęcić do gry. Kiedyś na allegro widziałam bitbox silent hilla 4 za 100zł i do dzisiaj żałuje, że go nie kupiłam. Co do zakończeń ufo to 4 je posiada zresztą to cześci silent hilla które mają zakończenie ufo: silent hill, silent hill 2, silent hill 3, silent hill 4: the room, silent hill origins, silent hill shattered memories, silent hill homecoming i downpour nie posiadało ufo lecz zakończenie suprise. Żeby zdobyć zakończenie ufo trzeba wykonać specjalne czynności i osoba która gra pierwszy raz i niewie że jest zakończenie ufo napewno na nie nietrafi.

NRGeek'u, ja miałem taką samą fobię, jednak wyglądała u mnie inaczej. Tak jak z Tobą - pewnej nocy obudziłem się i nikogo nie było w domu po za mną. Miałem wtedy bodajże 5 lat. Przez to wydarzenie, do 12 roku życia nie byłem stanie sam w pokoju spać, gdyż nie mogłem zasnąć, a gdy zasnąłem miałem okropne koszmary i przebudzałem się co chwilę. Przez to czasami musiał spać ze mną w pokoju brat, mama lub babcia. Z czasem z tym walczyłem. Do zaśnięcia wystarczał mi włączony telewizor, później zapalone światło, aż w końcu cudem nauczyłem się spać sam przy zgaszonym świetle. To było okropne.

Z tym wspomnieniem to mnie wystraszyłeś porządnie, bo oglądałem Twój materiał w łóżku o 1 w nocy. Syrena w końcówce dodawała filmikowi klimat niepokoju, brzmiało to trochę jak soundtrack do horroru xD

A co do Silent Hilla w Silent Hillu - w lesie znajdziemy niejeaki Wish House, który został założony przez 4S (organizacja charytatywna Silent Hill), czyli najprawdopodobniej jesteśmy w lesie nieopodal Silent Hill. Oprócz tego przechodząc przez kopalnie znajdziemy się na punkcie widokowym, który pozwala podziwiać nam Toluca Lake, jedną z największych atrakcji miasta. Sam las położeniem przypomina ten sam z części 2 Inners Fear. Jest możliwość, że poziom w szpitalu dział się w Brookheaven hospital, choć nie mam pewności - szpital ten znacznie różni się wyglądem od jego poprzednich odsłon, ale może był to celowym zabieg, by owa lokacja nam się nie znudziła - poza tym przy zakończeniu "mother" Henry odwiedza Eileen z tego samego szpitala, a ona oznajmia mu, że niedługo wróci do Ashfield. Oznacza to, że w Ashfield nie ma szpitala, a najbliższym miastem jest Silent Hill.

Mi również ta gra jest bliska ze względu na wydarzenia z dzieciństwa. Nie będę się tutaj zagłębiał w to, co widziałem czy czego nie widziałem. Wtedy to wydarzenie było jednorazowe, a teraz w moim domu dziwne zdarzenia są na porządku dziennym w postaci dziwnych dźwięków. Okazjonalnie zdarzają się rzeczy poważniejsze jak przykładowo samoczynnie zamykające się drzwi czy nawet szarpnięcia za klamki. Ogólnie nauczyliśmy się z tym żyć i na dźwięki nikt już nawet nie zwraca uwagi. Ciężko to wyjaśnić i może lepiej zostawić jak jest. Wracając do SH4 to dla mnie również najlepszy Silent Hill, chociażby ze względu na postać Waltera Sullivan'a i jego oznaczone numerami ofiary.

Bardzo dobry, klimatyczny, wciągający. Może mógł być jeszcze lepszy, ale i tak wspomnienia są wspaniałe. Zwłaszcza pomysł z tytułowym pokojem, to coś pięknego. I oczywiście muzyka. Ostatni naprawdę tak dobry Silent (choć Downpour daje radę, to jednak nie do końca to).

Krzychu to co widziałeś za dzieciaka to była twoja wyobraźnia ;) Też miałem taką fobię kiedyś (postacie w lustrze, siedzące na fotelu obok itd) i wiem, że to wyobraźnia :) Mam nadzieję :P

W czwórce chyba najlepszy jest właśnie owy pokój. Na początku mało się tam dzieje, ale jak już się zaczną nawiedzenia to dopiero jest tam jazda.

Od 13:30 to jest Dzień Świra, a nie To było grane :E

Zrob prosze streszczenie fabularne wszystkich Silent Hill. Ja bylbym bardzo ciekaw.

Ja Cię nie ogarniam, z jednej strony zachęcasz do gry, a z drugiej walisz takie spoilery, że szkoda gadać, a fabuła to IMO zdecydowanie najmocniejszy punkt The Room : D I to już któryś raz z kolei. "Co się stanie jak Henry wyjdzie z pokoju 302", każdy już będzie wiedział, że Eileen ma większy związek z fabułą, Cynthia i ten drugi (Eddie? Nie pamiętam jak się nazywał : D) umrze. Okej, wymsknie Ci się podczas nagrywania, bo w końcu jedziesz bez scenariusza (choć ja bym takie coś wyciął), ale jeszcze z premedytacją pokazujesz cut-scenki jak giną te dwie osoby. Ja jak i wiele innych osób wspominało Ci już o tym Twoim spoilerowaniu, a nadal to robisz, naprawdę tak ciężko wyrazić swoją opinię o grze bez mówienia i pokazywania kluczowych fragmentów fabuły? Albo ostrzec przynajmniej przed tymi spoilerami. No ja bym się osobiście wkurwił gdybym chciał zagrać w tę grę i trafił na Twój film. Co do samej gry to ostatnia część SH, którą można uznać za bardzo dobrą (reszta to tylko dobre gry, i jedna słaba w przypadku Homecoming : D). Fabuła według mnie zaraz za dwójką (świetny antagonista i cała ta zagadka z pokojem), dużo wyższy poziom trudności, i kolejny raz nie wiem jakim cudem dla Ciebie Resident Evil czy ta część jest łatwiejsza od SH jedynki czy dwójki, którym dałby radę największy laik w survival horrorach. Przecież tu już samo to, że mamy ograniczony ekwipunek, amunicja jak i medykamenty nie stackują się i trzeba korzystać niczym w RE ze skrzynki do organizowania sobie ekwipunku mówi samo za siebie : P W 1 i 2 amunicji i lekarstw było w bród, dopiero w trójce troszkę poprawili sytuację i system walki był bardziej zręcznościowy, mimo tego z całej serii tylko czwórka i Homecoming mogą aspirować do bycia troszkę trudniejszymi. Dodatkowo The Room ma te nieśmiertelne duchy, które można załatwić tylko i wyłącznie Sword of Obedient, a ich w grze było bodajże 5 (w dodatku dopiero w drugiej połowie), gdzie różnych duchów było chyba z dwa razy tyle. Jak Ty to robisz, że te banalne gry uznajesz za ciężkie, a te trudniejsze za łatwe : P? Warto też coś o potworkach powiedzieć, gdzie oprócz Victim 07+08 (zresztą jeden z lepszych potworów z całej serii) nie ma w sumie nic ciekawego, chyba, że bekające pielęgniarki : DD Muzyka to też mocny punkt czwórki - Room of Angel to jeden z najpiękniejszym utworów w całej serii (choć nr. 1 to IMO Letter From the Lost Days z trójki : P). Generalnie to filmik spoko, choć nie należę do graczy jadących po czwórce to i tak nie zgadzam się z Twoją opinią, jednak wiadomo - każdy ma tam swoje upodobania. Ogranicz tylko to spoilerowanie, naprawdę, bo wiedząc, że lubisz to robić ja przykładowo nie oglądam Twoich recenzji, bo już w komentarzach nt. recki Aliena widziałem "dzięki za spoiler", to też wolałem odpuścić.

heh zabawne bo ja rowniez z 4 czescia mam nietypowe wspomnienie mianowicie mialem kota ktorego trzeba bylo uspic w wieku 16 lat z powodu raka krotko po tej traumatycznej (dla mnie ) sytuacji niecaly tydzien od uspienia pupila zakupilem silent hilla 4 i gdy w niego gralem nagle .... slysze mialczenie ... zawodzenie identyczne ktore wydawal moj kot w ostatnich dniach okazalo sie ze bylo to jedno z nawiedzen pokoju ale na tamten moment.... ja to inaczej odebralem :X

Twój kanał jest jednym z dwóch, którym szczerze kibicuje na polskim YT. Drugim jest Bananowy Janek ;) (No dobra, swojemu też kibicuje, ale bez przesady, nie można popaść w samozachwyt)

ja miałem tak że słyszałem w kuchni dziwne dzwięki i tupanie a co najdziwniejsze jest to że babcia i dziadek byli w domu i spali i po domu z machetom chodziłem a w pokoju bałem się zamknąć (wtedy była 6.00) a mój pies na dworze był

Ciekawa historia z tą mamą. Brzmi trochę, jakby wiedziała o czymś o czym nie wiesz Ty...

Zjawa w futrynie to najprawdopodobniej ludzie cieniści, nie są groźni, ale na pewno dla małego dziecka bardzo creepy. Co więcej pokazują częściej pokazują się dzieciom. Pozdrawiam

Shattered Memories był ostatnim dobrym SH. Może gameplay był uproszczony, gra krótka i łatwa, ale klimat cut scenek i historia jak z dobrego horroru.

Silent Hill 4 łatwiejszy od poprzednich części? hmmm śmiem się nie zgodzić. W pozostałych częściach potwory był raczej tłem, można było nawet przed nimi uciekać, tutaj wszędzie wałęsajace się duchy dodatkowo odbierające w sumie sporo życia to całkiem fajna sprawa, ale jednak bardzo utrudniająca czasami życie. Trzyma to niesamowicie w napięciu, ma ten opętańczy klimat, że coś Cię prześladuje non stop. Rozrywka dzięki takiemu a nie innemu projektowi w sumie dzieli się bardzo ciekawie na cykle. Wchodzenie "przez dziurę" do snów innych, zmienia się dużo bardziej w doświadczenie 'survivalowe' (niż rozgrywka w innych SH), dzięki tym nieśmiertelnym prześladujacym duchom, potworkom, psującym się broniom i małym możliwościom leczenia się. Podzielono rozgrywkę na takie krótkie okresy w których jednak trzeba się "sprężać" i jak nabezpieczniej próbować dotrzeć do kolejnego portalu prowadzącego do pokoju. Jeśli chodzi o straszenie i napięcie jeszcze, hm, spotkania z Ofiarą 07+08 do tej pory wolę nie przywoływać do pamięci, wieczorem, gdy patrze w półmrok, czy coś. Również uwielbiam ten pomysł z zamkniętym pokojem, czuć tą panikę, że jest się odciętym od rzeczywistości i innych ludzi. Uważam że SH 4 rządzi. Tak samo jak rządzily i rządzą poprzednie części.

NRGeek, to o czym opowiadasz ten sen/wspomnienie że siedzisz patrzysz i nagle przechodzi gościu ze zdeformowaną twarzą, to wypisz wymaluj pierwsza scena z Der Kindestod w jednym z odc Buffy :P naoglądałeś się. Brody nie miał, ale miał białe włosy i kapelusz ;) i dokładnie tak jak opowiadasz.

Jak już mówiłem to nie prawdziwy SILENT HILL po prostu mieli grę nie chcieli robić sobie konkurencji więc podpieli pod swoją ZNANĄ MARKĘ to widać po gameplay'u. Ale gra spoko. PS. A kojarzysz horror '1408' fajny straszny i coś w tym klimacie polecam . PS2. A z tymi teksturami w domu to teoria jest taka że to sen i dlatego tak jak we śnie nie widzisz ostrości nic nie możesz przeczytać itd wszystko zamglone :)

Wg mnie właśnie ta część jest trudniejsza od poprzednich, w tamtych zawsze miałem nadmiar apteczek i amunicji, a większość przeciwników spokojnie rurą załatwiałem :P

od 13.30 delikatne zalagodzenie powaznej atmosfery. na plus xD

Ja jak bylem maly moze nie balem sie zostawac sam bez opieki ale jak juz zostawalem to strasznie balem sie wchodzic do lazienki Pewnego razu nie mogac wytrzymac do powrotu mamy nasikalem do pustej szklanki po herbacie.Mama po powrocie myslala ze to herbata-zwiodly ja fusy kolor ten sam- i dostalem manto.Trauma.

Uwielbiam tą grę. Demon z metra i nawiedzenia mieszkania ostro ryły banie :)

Czesc NRGeek-u! SH4 jez tez moja ulubiona czescia SH... ale zapomniales nam powiedziec jednej bardzo waznej zeczy... Jak uruchomic ta gre na nowszych systemach? Sa jakies patche? Jesli chodzi o tego ducha z dziecinstwa to raczej nie byly to zwidy a twoja mama wie wiecej na ten temat tylko nie chce gadac! Na galere matke!!! Pozdrawiam!

Uważam podobnie, najlepsza część!

Co prawda SH2 jest moją ulubioną częścią to w SH4 bardzo dobrze mi się grało i znacznie przyjemniej niż w SH3 który był jak dla mnie już nieco wtórny. Rozumiem zarzuty ortodoksyjnych fanów Silent Hilla to jednak jak dla mnie właśnie ta próba zrobienia czegoś nowego w ramach tej serii jest największa siłą tej gry. Dlatego też wszystkie opinie całkowicie dyskredytujące SH4 są jak dla mnie mocno przesadzone. Tym co mi mocno przeszkadzało w SH4 był nie tyle backtracking (bo do tego można się było jeszcze przyzwyczaić) co samo opiekowanie się Eileen. Przypsorzyło mi to masę frustracji szczególnie, że z tego co pamiętam to jak była zaprogramowana jej inteligencja pozostawiało wiele do życzenia. Co do tego wspomnienia z dzieciństwa to sam miałem podobną sytuację (jednak w moim przypadku nie zakończyła się ona fobią) więc cię rozumiem NRGeeku ;)

Podejrzewam że na motywach Silent Hill'a wzorowano równie świetny film o podobnej tematyce "1408" polecam :)

Miałem podobną fobię tylko ja zawsze widziałem jakieś cienie w ciemnych miejscach (dafuq?) Z resztą do dzisiaj unikam mrocznych miejsc :P

dobre wspomnienie... Trochę tak jak stwory z "Aterrados" ("Nocne istoty") albo duchy widziane w horrorze "The Eye" (tym oryginalnym, nie tym remake'u z Jessicą Albą).

Jakbym miał takie wspomnienie panie to chyba bym do dzisiaj nie zasnął hehehe pozdrawiam

Mam podobne "wspomnienie" czy też właśnie sen. Byłem sam w domu, siedziałem przy kompie, gdy nagle lampka biurkowa zrobiła taki ruch jakby się na mnie popatrzyła żarówką xDD wybiegłem z pokoju po prostu mega spanikowany i sparaliżowany. Również w późniejszym czasie, powiedziałem o tym mamie i też nic na to nie odpowiedziała xD Czy rodzice coś ukrywają i posiadają jakąś tajemniczą wiedzę ? xD I jeszcze coś drogi NRGeeku. Jeżeli będziesz robił całą serię na temat Silent Hilla błagam Cię, nie spieprz tego. I nie neguj metafizycznych rzeczy o jakie chodzi np:. w takim SH2. Polecam polskie forum o Silencie i tematy na temat teorii, odkryć i powiązań, a gwarantuje że odkryjesz te wszystkie części na nowo. Pozdro ! :D

Właśnie skończyłem, kiedyś gry były zajebiste.

SH4 ma najpiękniejszą kołysankę śpiewaną przez psychopatycznego mordercę, jaką znam.

SH4 i Shattered Memories, jedyne części których nie dałem rady skończyć

Wiseau powinien pozwać Konami za tytuł gry xd

Spoko ja w wieku od 5 do 8 lat tez tak mialem za nic nie moglem zostać sam nie wiem czemu,ale takie sny mi sie nie zdażały :) A gre mam do dziś i lubie do niej co jakiś czas wrócić choć za każdym razem poziom w podwodnym więzieniu mnie wnerwia :D

Szkoda, że nie ma już czasów, gdzie pierwsze co się robiło po kupnie gry to przeglądało manual. Nwm po co teraz jeśli już mamy wersje pudełkową dawać te karteczki ...

Osobiście nigdy nie zostanę raczej sympatykiem SH4. Dla mnie najlepsze z SH1-SH4 części to kolejno: SH2 - SH1 - SH3 i zdecydowanie na końcu SH4.

Jak dla mnie bardzo niedoceniona części serii :/ - dla mnie o wiele lepsza od 3 i na pewno nie zasługuje na margines! Pozdrawiam ;)

Moja też ulubiona cześć 😊

ja do dziś mam taką fobie jak dzień wcześniej popije;D

Nie dało się wybić tego okna, przez które można wyglądać?

też uważam że po czwartej części silent hill się skończył.

Silent Hill 4 wśród Silentów to jak Resident Evil 7 wśród Residentów

Ja gdy było ciemno to jakby jakieś psy piekielne mnie goniły. Kiedyś się przemogłem i zamiast uciekać to stałem. I jakoś przeszło. :P

A jak wyglądała ta gra na PS2?

Miałeś lęk separacyjny, jak mój kot ;)

Kup pluton sasiadowi

Może wypróbuj Blair witch kolekcje co ty na to 😉

Broda dziwna twarz ... ROCK !!

może zrobisz crapa o gothic 2?? :D

To czym jest ten pokój :P ? Bo nie wiem, grać na razie nie będę a zainteresowało mnie to :)

Też twierdze, że The room jest ostatnim dobrym SH. Co więcej jest o wiele lepszy od trójeczki. No cóż mimo to w moim sercu na zawsze SH2, gra o której można powiedzieć, że jest moją fobią (jeśli mówimy już o fobiach, to do dziś nie ukończyłem jej ponownie, nie daje rady... to jedyna gra której na prawdę się boje).

Kiedy byłem małym chłopcem podobnie widziałem jakieś chodzące w ciemności cienie z twarzami ale wszystko minęło gdy trochę podrosłem moim zdaniem to normalnie za dzieciaka wyobraźnia szaleje

dla mnie tez najlepszy SH

A propo tej fobii, to miałem i w sumie dalej mam coś podobnego, tylko że jest to fobia do ciemności :P

Też mi się coś takiego wydażyło za młodu

Zgadzam się z użytkownikiem DualShock Black. Dla mnie The Room to najsłabszy Silent Hill pokazujący brak pomysłu Komami na nowe części. Chcieli odświeżyć część, ale pozbawiać jej największych atutów w postaci strachu, ciemności itp to strzał w kolano.

Ta część gdy by się nie nazywała SH i była w ogóle oddzielną grą Konami dała by radę co do SH to przykro mi ale jedynka i dwójka rządzą !!!!

NRGeek jest jakiś za bardzo czerwony na twarzy xD 03:35

Fajne są spojlery naprawde lubie spoilery

Nrgeeku. Kiedyś poleciłeś "resident evil umbrella chronicles". Tylko zapomniałeś dopowiedzieć że celowanie na Moovie to absolutna katorga. Nie da się w to grać :(

Może ktośdać owy spoiler odnośnie gry? Znalazłem zakończenia aczkolwiek nie ma tam nic o tym - czym był pokój. Mógłby ktoś streścić CAŁĄ fabułę?

Gdzieś czytałem że ta gra nie miała nosić nazwy silent hill dla tego jest tak odmienna od poprzednich części i nie posiada zakończenia ufo.

Ta syrena. Czy przypadkiem podobna syrena nie zwiastowała nadchodzącego zła w serii Silent Hill? ;)

Mam pytanie, nigdy nie zetknąłem się z serią. Czy znajomość fabuł poprzedników przydaje się w The Room?

Henry TownSHend

Przecież ja wiem co to jest. Nie miałeś przypadkiem wtedy problemów ze snem? Miałem tak kilka razy i kątem oka spostrzegłem jak ktoś przechodzi w pokoju obok. Dość ciekawe uczucie, nie powiem.

Również miałem problem z zostawaniem samemu w domu, chyba nawet do 11 roku życia, potrafiłem płakać, ciągle dzwonić do rodziców z pytaniami gdzie są, kiedy będą ?

to jest na pewno recenzja o silent hill czy o Tobie?

3cz była de best!

mam dokładnie to samo xDD

To był Shadow man...

NAJLEPSZY SH EVER

Dziwna cześc ale polecam

Delorian

Silent Hill The Room jest na Allegro, przejrzałem pierwszą strone i już znalazłem, jest za 30zł tylko

Z tym Delorianem dojebałeś

cos mi sie wydaje ze jak byles sam w domu to podpijales wino tacie;d

Jak to w Shattered Memories nie ma ciekawego zakończenia? Tutaj kompletnie się nie zgadzam.

Może azer ci pomoże... :)

Jeśli kogoś interesuje to na moim kanale jest speedrun z tej gry :)

juz kurKA musiał jakiś typ dać łapkę w dół ,co za ludzie ...

Musiałes za dzieciaka zoatac sam rano i nie widzialeś co sie dzieje

Ta połówka irytowała jak diabli..

Dziwne.. ja mam wersje z koszulką.

Najgorszy Silent Hill z całej serii, już nawet homecoming był lepszy... a wszystko to m.in. przez niańczenie Eileen i słabe poziomy.

crapa!

nr gej nie strasz xD

Wszystkie sh są mega nudne i żałosne pod kątem walki i iq przeciwników, a 4 to już totalne dno, do tego pozbawione logiki (np. psy, które gryzą, chociaż przez gigantyczny język nie mają fizycznie takiej możliwości). Fabuła? Proszę...fabułę każdej z tych gier można streścić na połowie kartki, czcionką 16. Może jedynie 4 by zajęła kartkę...

NRGeeku, zgadzam się co do faktu, że The Room jest najlepszą częścią Silent Hill. Nie tylko fabuła, ale też ten klimat "uwięzienia" świetnie wpływa na psychikę gracza. Sam w pewnym momencie grania zdałem sobie sprawę, że wpadłem w swego rodzaju obsesję "jak najszybszego przejścia gry" tylko dlatego, żeby Henry mógł się w końcu wydostać. Wyobraź sobie moją panikę, gdy pokój zaczął być nawiedzany, bo oczywiście zabrałem pieprzoną lalkę.