Ja jako kierowca skutera nie wstydzę się pasji i podnosze LWG jako ze nie mam jeszcze motocykla to nie ma znaczenia spotkałem się z kierowcami aut którzy wystawiają rękę za szybę aby powitać innych motocyklistów. Kto czuje się motocyklistsą niech podnosi Lewą w Górę.

i macham nawet 50ccm bo za pare lat wyprzedzi mnie litrem

Zaczynałem na skuterach i motorowerach i z mojej strony wyglądało to tak: mimo, że interesowałem się motocyklami i wiązałem swoją przyszłość z nimi, czułem przynależność do danej grupy społecznej - nie podnosiłem ręki motocyklistom bo bałem się, że motocyklista mnie zignoruje, wyśmieje, nie chciałem też wyjść na cwaniaczka skuterowego... chodzi o to, że motocykliści ogólnie uważają dzieci na skuterach za małych skurwysynów, którzy tylko myślą, że są motocyklistami, mówią coś o "pasji", wrzucają na fejsbuka zdjęcia typu "jeżeli zginę to..." a w tle zdjęcie skutera - nie chciałem nigdy na takiego wyjść więc wolałem nie zwracać na siebie uwagi. Przynależałem do innej, konkretnej i zwartej grupy "skuterzystów" - mieliśmy wspólne sprecyzowane zainteresowanie, bo nie kończyło się to tylko na tym, że mieliśmy te pięćdziesiątki, ale wspólnie dużo dłubaliśmy w tych silnikach. W grupie skuterzystów istnieje jakby dział tuningu skuterowego i nie mówię tu o zwykłych, podstawowych, wiejskich przeróbkach ale chodzi o bardziej profesjonalne składanie setów, rywalizacja i pokazy własnych indywidualnych projektów na oficjalnych zlotach firm zajmujących się dystrybucją i sprzedażą części tuningowych. Skuterzyści w Polsce mają nawet swoją reprezentację, ludzi, którzy reprezentują Polską scenę tuningu skuterowego na pokazach w całej Europie. To jest bardzo popularne m. in. w Niemczech, Francji. W każdym razie nie o to chodzi w tym momencie. Będąc skuterzystą trzymałem się moich kolegów - skuterzystów. Uczestniczyliśmy też na typowych zlotach motocyklowych ale jakoś specjalnie nie zwracaliśmy na siebie uwagi, żeby nie wyjść na pryszczatych gnojków, którzy się popisują. W momencie, gdy dożyłem 18 lat zdałem kategorię prawa jazdy A, kupiłem "''prawdziwy" motocykl, moi koledzy od skuterów również przesiedli się na motocykle (i tak jak mówisz, niewielka część tych kolegów od skuterów okazała się pójść w innym kierunku - kupić golfa, albo inne E36 więc część ludzi odpadła. Są też tacy, którzy w wieku 30 lat dalej bawią się w skutery i rozwijają to, to mi się nawet podoba) i wtedy zaczęliśmy się dopiero asymilować w grupach strikte motocyklowych. Teraz jeżdżąc sportową sześćsetką też nie macham pierwszy skuterzystom bo wiem, że nie każdy czuje jakąś przynależność do grupy społecznej, nie każdy się tym interesuje, po prostu niektórzy trtaktują skuter jako środek transportu. Ale gdy mi skuterzysta machnie to jak najbardziej odwzajemniam. W sumie tak samo jak z czoperzystami, bo z nimi nigdy nie wiadomo jak to jest tym bardziej, że ostatnio czoperami jeździ coraz więcej starszych panów bez tego hobby motocyklowego.

Hehe mam skutera i motocykl Różnie bywa ja odmacham każdemu jednak mogę śmiało powiedzieć że lwg w świecie skuterów tak jakby nie istnieje a bierze się to z nieznajomości tego gestu z własnego doświadczenia piszę ☹️

...nie ma reguły, trudny temat, ale wydaje mi się, że wszystko tak naprawdę zależy najzwyczajniej od człowieka. Ja, mimo, że latam sobie kanapowcem-maxi skuterem, to LWG dla każdego z naprzeciwka. Uwielbiam latać na jednośladzie i mam głęboko w zadzie na czym..., bo na wszystkim, co "rycy, warcy i tsescy" jest git :-) Najczęściej nie odwzajemniają LWG pany na ścigach oraz ci, którym wmówiono, że jednoślad, to wspaniały przyrząd na dojazdy do pracy. Pierwsi chyba uważają, że odwzajemnienie pozdrowienia odejmie im kilka punktów zajebistości, a drudzy traktują motocykl jako właśnie przyrząd do przemieszczania, a nie pasję i hobby. Tłumaczę sobie to tak: kierowcy jednośladów, to tysiące różnych charakterów, podobnie jak kierowcy samochodów. Dla jednych jak i dla drugich prowadzenie motocykla czy samochodu jest albo przyjemnością pasją, albo bezpłciową czynnością. Ci pierwsi wiedzą jak należy zachowywać się na drodze wobec innych uczestników..., a ci drudzy, to zazwyczaj prości kubańczycy, którym należałoby zabronić prowadzenie nawet taczki. Przynajmniej jedno jest pozytywne. Jeszcze nigdy, mimo częstej obojętności, nie zauważyłem wrogości czy agresji motocyklistów względem siebie. Natomiast kierowcy samochodów, to powszechny dramat. Co prawda można zauważyć, że życzliwości na drogach przybywa, ale niestety buractwa także. Więc tak już na zakończenie moich wypocin, podsumowując : Panie i Panowie więcej uśmiech,u życzliwości, empatii w życiu codziennym, a na 100% przełoży to się na wzajemne pozytywne relacje na drodze... Pozdrawiam

Sam dopiero zaczynam swoją przygodę i jeżdżę na 50 bo mam dopiero 16 lat już bym mógł na 125 ale po prostu nie mam jeszcze własnego hajsu a w przyszłości chcę kupić motocykl. Zawsze jak widzę skuterzystę lu motocyklistę podnoszę lewą w górę nieraz motocyklista mi odmacha a nieraz nie a skuterzyści to już rzadkość jak odmachają. Moim zdaniem powinniśmy być jedną całą rodziną.

trochę sie nie zgodzę z 1 punktem ponieważ ci którzy jeżdżą na skuterach po prostu boją się sami podnieść lewą gdyż więcej motocyklistów nie odwzajemni tego dla niektórych motocyklistów ci którzy nie jeżdżą motocyklem tylko skuterem to już nie motocyklista po prostu nie chcą sie głupio poczuć P.S sam jeżdżę skuterami i jadąc skuterem jeszcze żaden motocyklista nie odwzajemnił a jadąc jakimś większym biegówką już odwzajemniali jadąc skuterem to znaczy ze nie jestem już motocyklistą? ktoś moze być motocyklistą może mieć w garażu nawet kilka ścigaczy ale jeździ skuterem bo lubi a niektórzy uważają ze jak jedzie skuterem to już nie motocyklista dla mnie skuter ma silnik ma 2 koła kierownice dla mnie to też motocykl tym czym się różnią to wyglądem i skrzynią biegów ale jednak to jest praktycznie to samo wzajemnie szczęśliwego nowego roku pozdrawiam ;)

No ja np. kiedy jade swoim skuterem, zawsze macham kiedy widze motocykliste. Odmachal mi 1 na 10 czy 15. Rozumiem, ze nie zawsze sytuacja na to pozwala, ze czasem nawet nie zauwazy, ale wielu widzialo tylko po prostu mnie olalo. Po takim czyms robi mi sie po prostu przykro, bo kocham motocykle bardzo mocno, marze calym sercem by miec swoj i staram sie jakos bratac, a spotykam sie z takim odzewem. No coz, miejmy nadzieje, ze w dalszej czesci sezonu sytuacja sie poprawi. Szerokiej drogi :)

Jeżdżę na aprilia sr 50 i podnoszę każdemu lewą jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się aby jakiś motocyklista mi nie machnął, za każdym razem gdy mi podniosą łapę to mam banana na twarzy :D Jeszcze 10 miesięcy i w końcu wymarzona kat A2 :D

Dobry materiał Kolego😀 Jeżdżę Hondą PCX 125, czuję się motocyklistą, ćwiczę, obserwuję, doszkalam się i spotykam się z ludźmi, którzy jeżdżą na biegowych moto i jest fajnie. Nie czekam na LWG, często macham pierwszy. Skuter pozwolił mi na powrót do jazdy po długiej przerwie. Obecnie częściowa dysfunkcja lewej ręki nie pozwala mi na sprawne operowanie manetką sprzęgła, ale co się odwlecze to nie uciecze. Nie oceniam książki po okładce i nie dzielę motocyklistów na lepszych lub gorszych. Pozdrawiam serdecznie 🤛😀🏍️🛵👍

6:12 hahahahaha co to było!!! Nie mogłem przestać się śmiać hahaha! Od dzisiaj mama będzie miała problemy ze znalezieniem pilnika haha... a tak na serio to całkiem fajnie to wytłumaczyłeś i w 100% się zgadzam!

Ja jako "motocyklista" - dopiero 1 sezon za mną. kiwam każdemu na skuterze kto kiwnie 1. no chyba że sytuacja nie pozwala, ale jako 1. kiwam tylko tym którzy mają jakiś sensowny kask a nie taki za 30zł z alegro czy jakiegoś targu i choćby te rękawiczki mktocyklowe, sam jeździłem skuterem przez 5 lat i wtedy nie kiwalem żadnemu motocykliści bo wiedzialem, że przyjdzie na to czas, moim zdaniem jeśli ten na skuterze będzie miał być prawdziwym motocyklista to doczeka się swojego.

No to tak. Ja mam 13 lat. Motocykle, to moja prawdziwa, ogromna pasja.Jeżdżę tylko na skuterze. Jak zrobie prawko na AM MOŻE mama pozwoli mi kupić jakiegoś simsona/jawke itp. Gdyby nie to, że skuter już mieliśmy, i po prostu mama (pisze ciągle mama bo tata nie ma większego problemu żebym jeździł) pozwoliła mi jeździć. Gdyby nie to, pewnie dziś nie jeździłbym niczym. Gdy jadę, i widze mijający motocykl, wystawie lewą. Jeden odmacha, jeden nie. Cóż, czekam na sezon. LwG

A jak mam Rometa Ogara 202? XDDDDD

Odmacham wszystkim na skuterze ale jako drugi a to dla tego ze na takim sprzęcie lata dużo ludzie co nie wiedzą o lwg dla nich skuter jest pojazdem jak rower czy auto do jazdy z punktu a do b np: dom praca.

Ja np powiem tak co mnie też bardzo denerwuje , posiadam skutera mam 25 lat jest zrobiony na Full że 90 leci nie jest to mało widzę często w Białymstoku motocyklistów zawsze podnosze lewa chodź bardzo rzadko widzę odpowiedź co innego jak wsiadam na hondę nsr niby 125 poj Ale sytuacja się zmienia motyckisci sami machaja jedna rzeczą było w moim życiu fajne , jechałem trasę Bydgoszcz Białystok i 120 km od Białegostoku jechało 3 motocyklistów i mnie przygarneli jechałem z nimi w eskorcie do samego Białegostoku. Nie można wszystkich z góry traktować

łapa sub powodzenia :D Filmik git :D

Ja lubię motocykle i to wszelkiego rodzaju ale jeżdżę skuterem bo lubię. Dla mnie nie ważne kto czym jeździ to jest pasja dla każdego i czy to jest 50 czy duży motocykl

Całkowita prawda! Kilka lat temu jeżdżąc jeszcze rowerem😂 podnosiłam LwG inaczej nie moglo być, teraz już mogę na legalu i nie trafiło mi się żeby zobaczyć skuterzystę z lewą w górze.

to tak jak żekłeś brak aprobaty miedzy skuterowcami a motocyklistami

3:29 jeden z większych powodów. Dla nich to nie pasja czy hobby ale środek transportu z A do B. Kupując motocykl, albo motorower po pierwszej jeździe odbija się to na psychice i narasta chęć zagłębiania się w świat motocyklizmu :-)

a jeszcze z własnego doświadczenia jeżdżę na fz6 jak nie miałem założonego kombi to rzadko kto mi od kiwnal jak jechałem tylko w kasku butach na moto i rekawiczkach, ale teraz już się na tyle przyzwyczaiłem ze nie wyobrażam sobie jazdy bez kombinezonu

jeżdżę skuterem i 1 macham motocyklistom ale nie każdy odmachóje

Jak mam machac skuterzyscie jak to na 99% dostawca pizzy albo babcia wracajaca z dzialki? jak mam rozpoznac ze koles na skuterze to motocyklista? skuter to taki motocykl jak z pasata samochod, rownie dobrze moge mijac motocykliste idacego po chodniku, ale skad mam to wiedziec? mam machac do kazdego przechodznia? :D

Ja jak jeździłem na skuterze machałem wiele razy ale to ile razy mi ktoś odmachał można policzyć na palcach jednej ręki wiele razy zostałem poprostu zlany i tak jak powiedziałeś wielu motocyklistów poprostu to wyśmiewało

Ja niedługo dopiero zdaję na AM abym mógł jeździć skuterem po ulicy ale gdy jeżdżę po takich bardziej polnych drogach to pokazuje do motocyklistów których spotkam LwG bo wiem co to jest i mam 12 lat a od 5 lat interesuje się motocyklami i niektórzy motocykliści odmachają a niektórzy nie trzeba się z tym pogodzić bo nie każdy sądzi że osoby jeżdżące na skuterach to motocykliści poprostu nie odmacha to nie to znaczy że jest burakiem i nie rozumie pojęcia Motocyklista ;)

ja jak jadę na skuterze to macham lwg ale nie każdy odmacha szkoda

Jeżdżąc motorowerem ->stuningowaną biegowką często spotykam się z lwg ze strony motocyklistów (głownie osoby na enduro, choper no i na sportach) odpowiadam tym samym :) ale pierwszy jakoś nie pozdrawiam bo to jednak tylko motorower (ale 95km/h osiąga) tak chwale się ze mam szybkiego o 5 km :) - => niedługo kupiee litra to się zmienili hahhehehe Pozdro

jezdze skuterem 250 i zadko ktory motocyklista mi nie odpowiedział a jezdze skuterem bo jezdze cala zime jak pozwalaja warunki na skuterze mam wiekszy komfort zima pozdrawiam wszystkich

jeżdżę satelisem 500 i np mimo, że LW to mają to gdzieś , a tak się składa, że 600 pod światłami wysiada...

Czy ktoś jak ja jeżdżący 50 pozdrawiam większego kolegę to mi nawet nie kiwnie KOCHAM MOTOCYKLE

masz suba I lapke

Troszke sie nie zgodze ale tez nie zaprzecze. Kiedy mialem do wyboru motocykl czy maxiskuter niestety wybieram maxi. Maxi jest wygodniejszy i bardziej praktyczny i tyle choc mniej fanu. Zreszta jak by mnie bylo chcial bym miec wszystkie rodzaje. Zreszta ja mam dwa kolka i ty i te same prawa fizyki dotycza i nie wazne czy 125 czy 1000. Zasada jest ta sama. Zapierdzielam 12 mieszkow w roku w wichurkach w sniegu a moja ulubiona pogoda to deszczowo . I nie uwazam ze jestem hakims supee kierowca ale przynajmniej wiem i czego sie moge spofziewac w kazdych warunkach jakie panuja na drodze. Znam gosci ktorzy wala litrami i w takie pogody nie jezdza bo musi byc 20 stopni i sloneczko .ja mam to w dupie to jest moj narkotyk uwielbiam to i tego nie zmienie . A robie tak kolo 8000 mil w roku kolo komina praca sklep kunpel wypadzik i tak w kolko . Moj sy majac 2 lata juz umial dopalic i podlaczyc kompresor do kol. Pozdrawam motocyklistow tych ktorzy nie kiwaja generalnie mam na was wywalone jak ja machne nie obraze sie bo wiem ze 2 kolejnych zrobi to z przyjemnosia.

A co jak ktoś ma jakiś "większy motor" ale na codzien do roboty, kościoła czy po piwo popierdala odkurzaczem 125? Myślę że kolego za bardzo uogólniasz. Pozdro i LwG!

Porównanie skuterzystów do Żydostwa w Polsce- bezcenne. 😂