Рет қаралды 5,124
Jednak zdaniem Soyki patos Niemena był prawdziwy. - Kiedy rozkładał ręce na scenie to manifestował go we właściwy sposób - przyznał wokalista.
Stanisław Soyka przypomniał, że był na dwóch koncertach Czesława Niemena, nie licząc tych, na których miał zaszczyt obok niego grać. Natomiast pierwszy raz spotkał się z twórczością Niemena przy płycie "Enigmatic" w 1974 roku. - Utwór "Bema pamięci żałobny rapsod", który z niej pochodzi, był dla mnie kulturowym podniesieniem. Później przeżyłem to zaledwie kilka razy. To było pierwsze uświadomienie sobie, że jest taka muzyka - powiedział Stanisław Soyka.