Raczej nie daję więcej niż jeden litr. Liczę, że niedługo zacznie coś nektarować i nie będzie potrzeby stymulować rodzin w ten sposób.

Na filmie pokazuję wiaderko z syropem, więc pewnie można. Trzeba tylko uważać, aby nie wywołać rabunków oraz podawać małą ilość. Chodzi o to, aby pobudzić matki, a nie zalewać gniazdo.

Jeśli syrop się nie zepsuł, to można go wykorzystać.

Mają chęć do budowy plastrów. Gniazdo robi się za ciasne.

Zależy jaka jest to podkarmiaczka. Przy niskiej temperaturze nie z każdej będą chciały pobierać.

@ to podkarmiaczka "ufo"

Najlepiej pobierają z podkarmiaczek ramkowych lub słoików. Z podkarmiaczki talerzowej przy niskich temperaturach mogą nie pobierać. Zależy też jak silna jest rodzina.

@ zbliżają się bardzo ciepłe dni i to napawa mnie nadzieją. Dziękuję za odpowiedź 🤗🐝🍯

Na wielu filmach tłumaczyłem, że rodziny muszą być w sam raz. Trzeba balansować poniżej granicy rójki. To miałem na myśli, mówiąc o zbyt silnych rodzinach. Wielu pszczelarzy nie wie, jak maksymalnie wykorzystać potencjał silnych rodzin. Kończy się to ucieczką roju. Mogłem się źle wyrazić, co zostało odebrane, że trzeba mieć słabe rodziny, bo silne są złe. Absolutnie nie miałem tego na myśli.

​@No to Marcyś źle cię zrozumiałem. Osobiście uważam że balansowanie na krawędzi rójki jest najlepszym sposobem na maksymalne wykorzystanie pożytków a także odbudowy plastrów pszczelich Trzymaj się ciepło Pozdrawiam