U mnie w małym pokoju słychać jak sąsiad rozmawia, nie mogę zwrócić komuś uwagi że głośno rozmawia z żoną, absurd to standard dzisiejszego budownictwa. Ja lubię ciszę jak zasypiam, a jak słyszę pogłos rozmowy to nie ma szans że żadne, tak więc wygluszylem ścianę, ale dalej słyszę. Polecam budowę domu dla tych, którzy się zastanawiają.

Mówi pan nieprawdę. nie ma czegoś takiego że dzieci mogą sobie hałasować jak chcą i trzeba się z tym zgadzać. Pan akurat powinien wiedzieć że prawa osób hałasujących kończą się tu gdzie zaczynają się prawa innych. Ma pan bardzo wybiórczą niepełną i wąską jeszcze wiedzę lata nauki przed panem i dawanie takich porad na YouTubie to nieporozumienie. Polecam Panu artykuł 51 kW gdzie sprecyzowany jest SPOCZYNEK NOCNY, na podstawie którego można się domagać poszanowania prawa do do odpoczynku w nocy, niejako synonimiczne do ciszy nocnej. Inna sprawa że spokoju i ciszy można żądać nie tylko w nocy lecz również w dzień, proszę nie mieszać ludziom w głowie. Pozdrawia kolega po fachu.

No i sie nie zgadzam bo dzieci nie maja prawa biegac od rana do wieczora my mamy prawo domagac sie spokoju!

U mnie samotna patologiczna sąsiadka narobiła dzieci i napierdalają o podłogę zabawkami, biegają z pokoju do pokoju, drą się, piesszczeka itd. Jest kurwa 1 w nocy a te niedojebane dzieci drą mordy w niebogłosy a matka nie reaguje. Sory za przekleństwa ale już kurwa nerwów nie mam..

No właśnie nie należy zaczynać od "uprzejmych próśb". Jeśli domagasz się swoich spraw prosząc, to zostaniesz wyśmiany. Wiem, bo sam przerabiałem. Jeśli natomiast od razu rozmawiasz z kimś z pozycji siły i pokazujesz swoją agresję, to działa od razu. Taki już zwierzęcy mózg człowieka. Ważne też, aby od razu reagować, a nie liczyć na to, że np. w końcu się spiją i pójdą spać.

Nie ma czegoś takiego że ktos może byc glosny bo tak chce !

Co w sytuacji gdy dzieci za zgodą, wiedzą i zachętą a czasem i czasem przy udziale rodziców w mieszkaniu graja w piłkę, jeżdżą na hulajnodze, biegają z jednego pokoju do drugiego i wskakują i zaskakują z mebli, piszczą, warczą i tupią prawie codziennie między godzinami 17-21? Pan jest wuefistą. Generuje to u mnie halas 80-100 decybeli, mierzyłam. Norma to 40. Chodze po swoim mieszkaniu w sluchawkach bo tego sie nie da wytrzymać. Blok, sąsiedzi mieszkają nade mną. Rozmawiałam z nimi parokrotnie, bez rezultatu. Sąsiedzi mieszkający nad nimi też nie mogą normalnie funkcjonować.

Noc jest od spania a nie od hałasowania

ja mam sprawdzony sposób, zbieram kupę po kocie i wkładam do skrzynki 😂, jak są imprezy to smaruje nią klamkę. Sprawdzone i działa.

Mój sąsiad noc w noc chodzi po pokoju do 2 w nocy. Słyszę trzeszczenie ich podogi tak jakby ktoś chodził po moim mieszkaniu. Prosiłam o zaprzestanie. 2 noce był spokój i znowu słyszę jak łazi. Wybudzam się w nocy i nie mogę już zasnąć. Zasypiam dopiero ok 4. Rano idę na uczelnie i jestem nieprzytomna. Kilka razy zaspałam, od zatyczek dostałam bólu w uszach, prawie wpadłam pod tramwaj i zupełnie nie ogarniam coś ei wokół mnie dzieje. Mam wrażenie że oszaleje.

mieszkam w 8 piętrowym bloku na 7 piętrze,sąsiad nad moją głową nie połozył pianki tłumiacej pod panele i codziennie o 4:50 rano budzi mnie jego pies biegający po całym mieszkaniu jak poparzony,słyszę każde stuknięcie jego pazurów,mało tego słychać nawet jak miesza łyżką w szklance,było pisane pismo do sąsiada ale nic sobie z tego nie zrobił,co dalej robić??? bo zwarjuję...

Czy tylko ja po pól roku mieszkania w bloku (wcześniej domek ) mam ochotę zamieszkać w lesie? :( wybrałam chyba najgorszy blok jaki może istnieć, tu słychać wszystko! Niby 10 mieszkań, ale ten bloczek jest jak wielka puszka. Na 1 miejscu drzwi, każde otwarcie drzwi wejściowych to huk, drzwi do mieszkań nade mną, pode mną i obok słychać jakby ktoś wchodziło do mojego mieszkania. nr 2 chodzenie, a raczej tupanie? pewnie chodzą boso, ale słychać to z dołu i z góry, do tego dzieci na dole chyba grają w piłkę w mieszkaniu bo ciągle coś tłuką.. W kibelku słychać rozmowy, wodę spłukiwaną z góry, każde przesunięcie rzeczy, nawet jak komuś spadnie moneta na ziemie, seks za ścianą. Jedyny plus to chyba samotna sąsiadka za ścianą od salonu, bo jej nie słychać w ogóle, ale ona mieszka sama, jednak gdy tylko odwiedzi ją rodzina to słychać każde słowo, więc gdyby tam mieszkała rodzina to już nawet w salonie byłby raban. No i hit przez jakiś czas było słychać skrzypienie , ale takie na prawdę mocne, myślałam , ze to czyjaś szafa albo coś, ale później okazało się że to drzwi od garażu! tak i słychać je było na 1 piętrzę ..

Pies dopiero zaczyna zabawy od 22.00. Jakby wcześniej nie mógł, albo specjalnie to robią. Szura biega piłka, wali w podłogę.

Ludzie sami sobie robia problemy. Izolować się od nich. Żyć samemu. Przeciętny człowiek (A tych jest wiekszosc) to fabryka problemów, nerwów i głupoty.

Super odcinek!

Fajna informacja. Dzenkujie bardzo .

Co z bydlakiem, który jest agresywny i gdy wezwę policję, to jej nigdy nie otwiera i ona nic nie może zrobić...?

POMOCY! Jak poradzić sobie z psem sąsiada ? Całymi dniami ujada i szczeka (dosłownie całymi dniami ) z chwilowymi przerwami gdyż sam siedzi w mieszkaniu drugi sąsiad twierdzi że jemu to nie przeszkadza (rodzina) straż miejska była wzywana to stwierdziła że pies jest zadbany ( ma co jeść itd) i nic nie mogą zrobić, zarząd wspólnoty przekazuje sprawę do straży miejskiej i koło się zamyka a ja od 9 miesięcy słucham ujadania, jak kocham psy tego mam ochotę poćwiartować. Ps. policja wysłała mnie do straży miejskiej RĘCE MI OPADAJĄ.

Od razu przepraszam, że komentarz jest nie na temat, ale ostatnio strasznie mnie coś zaciekawiło 😂. Mianowicie wiem, że po ilości wygranych spraw możemy ocenić czy dany prokurator, adwokat lub radca prawny jest skuteczny a jak poznać dobrego notariusza? Zawsze myślałam, że wszyscy notariusze robią to samo tak samo. Pozdrawiam :)

U mnie sąsiadka z góry drze się non stop na swoje bachory. Serio. Nawet nie można się w kąpieli wyluzować bo dzieci krzyczą, tupią jak na trampolinie i w dodatku ich matka się na nich drze. Mimo zwracania im uwagi nic sobie z tego nie robi.

A co z sąsiadem, który po nocach ogląda telewizję i chrapie (dodam, że tuż nad moją sypialnią)? Nie na tyle poważne, żeby wzywać policję, ale wku*wia jak nie wiem co

Dzieciak sąsiada z góry codziennie jeździ hulajnogą o 7 rano. Jutro idę z nimi pogadać, więc trzymajcie kciuki.

Pozdrawiam serdecznie Pana

Stuki są! Non stop stuki! Bum! Bum! Stuk! Puk! Co wtedy?

@poPrawnie Proszę zrobić odcinek o uciążliwych palaczach.

Co zrobić gdy dzieci sąsiadów latają 24/7 po korytarzu co zrobić

U mnie sasiad zawsze w niedzielę pierze pranie i to 5 pran. I to nieszczęsne wirowanie.

Dobra mam sąsiadów którzy maja 2 dzieci ale ja też mam dziecko. Moje chodzi o spać 19.30 a ich dzieci o 19.15 jeżdżą na rowerach drewnuanych lub graja w kręgle a dzieci mają lat 3. I co cały dzien musze tego słuchać. Prosiłam mówiłam ale hest jeszcze gorzej.

Mój sąsiad, który od jakiegoś czasu wynajmuje na górze mieszkanie, prawdopodobnie ma Serwerownię, ( Jest informatykiem ) tak się domyślam, bo całą dobę działa z przerwami jakieś urządzenie , jakby wentylatory , dźwięki podobne do pracy pralki.....on zaprzecza. Co robić ,jak mu to udowodnić ?? Zakłóca mój spokój.

Bieganie po mieszkaniu jak stado dzikich ogierów, to jest tak " jak zachowują się dzieci "?

NAJLEPSZA METODA na halasujacego sąsiada z góry lub dołu: kupujesz mały przenośny głośnik umieszczasz w wentylatorze wlanczas pisk na całą noc, wentylator wygluszasz ze swojej strony, sprawdzone działa w 100%, w moim przypadku po miesiącu sąsiad z góry sam przyszedł z prośbą i przeprosinami że już nie będzie halasowal. Polecam, jedyna metoda oko za oko, pamiętajcie!

Mam nad sobą 5 os rodzinę w 2 pokojowym mieszkaniu. Z tego co zrozumiałam fakt, że sąsiedzi z góry pozwalają swojemu najmłodszemu, 2letniemu dziecku biegać w butach z plastikową podeszwą po panelach i płytkach czyli po całym mieszkaniu w ciągu dnia i wieczorami do 23h/ do pólnocy, nie jest żadnym naruszeniem prawa? Prośby o ciszę mają znikomy, tymczasowy skutek.

Ja mojemu sąsiadowi który puszcza codziennnie muzykę żuciłem jajko na parapet o 01:00 w nocy, i powiedziałem że im ptak nasrał XDDDDDDDD

Polecam odpowiedź na interpelację polelska gdzie jest informacja ze zwyczajowo tzw cisza nocna zaczyna się od godz 21 a nie 22.

Witam mam problem z sąsiadem otworzył sobie stolarnie oczywiści nie ma zezwolenia co mogę z tym zrobić

Mieszkanie w bloku na 1 piętrze miało być fajne. Pojawili się ukrowie patologia i życia nie ma.Ciągły hałas. Chłop zwany ukrem postury wielkiej stopy jak chodzi po mieszkaniu to jak w Parku Jurajskim wszystko się trzęsie bo tytanozaur idzie. ,,Dziecko ukrów" z nadwagą się ,,bawi" na panelach klockami masakra a później przeziębione i kaszle. Pranie 3x dziennie,kąpiel tak samo. Sex rano i wieczorem wszystko słychać, wydaje się że zaraz sufit spadnie.

Świetny odcinek dziękuję za wyjaśnienie tematu. Poprosił bym o odcinek dotyczący odebrania władzy rodzicielskiej lub jej ograniczenia. W jakich sytuacjach sąd może odebrać władzę? 😀

Świetny odcinek, ale mała pomyłka się wkradła. Jak mówisz o roszczeniach wynikających z kc, to mówimy o poszkodowanym, a nie pokrzywdzonym- o którym mówią przepisy szeroko rozumianego prawa karnego 😉

Mam nad sobą sąsiada z zarejestrowaną działalnością na adresie (handel nieruchomościami, posadzki). Facet codziennie, 7 dni w tygodniu robi tam jakieś roboty ręczne - nie wiem czy to składa meble, remont robi (pół roku już? to trochę długo), radia słucha głośno, cały czas jakieś szurnięcia, stukania, upuszczanie narzędzi na podłogę... Myk jest jednak taki, że to się dzieje całą dobę, jakby na zmiany robili - całą noc również. Na moje prośby o ciszę reaguje wyzwiskami i zatrzaskiwaniem drzwi przed nosem. Jak się takim zająć, żeby nie mógł tak robić?

Ciekawe jaka jest kara za podsluchiwanie. Bez różnicy czy centralnie pod drzwiami, czy sterczoc piętro wyżej komuś nad głowo gdy tylko usłyszy się głos.?

Właśnie

А со robić jak my siedzimy na balkonie to sąmśadka z gury zaczyna wytszepywać chodniki i ten calyj syf lieczi na nas.😅

A co z sąsiadem, który pali na balkonie?

Co w sytuacji gdy wynajmuje się mieszkanie w domu prywatnym w którym jest kilka rodzin a rodzina która mieszka nad nami ma dwójkę małych dzieci w tym jedno z autyzmem od 8 miesięcy są przeraźliwe wrzaski krzyki bicie tupanie strzelanie do czerwca 2022 godzina 22:00 była przestrzegana oczywiście rano do 6:00 więc bywało że punkt 6 byliśmy zrywani na równe nogi czy sobota czy niedziela czy środek tygodnia i tak cały dzień do tego dochodzi młodsza siostra która zaczyna robić to samo nie pomogły upomnienia nie pomaga dobra Wola dodatkowo do tego wszystkiego dochodzi codzienne włączanie odkurzacza i jeszcze nie po podłodze przez 10-15 minut łącznie z łazienkami z balkonami dzień w dzień od pięciu miesięcy Co pan na to bo sytuacja jest tragiczna Dodam że od dwóch miesięcy również 22:00 już nie jest przestrzegana czasami i o 12:00 w nocy jeszcze dzieciaki gonią i wrzeszczą i często bywa że o godzinie 5:20 lub 4:50 nad ranem jesteśmy buceni wrzaskami strzelaniem drzwi i płaczem

W szalonych studenckich czasach mieliśmy zwyczaj chodzić co niedzielę do pubu na karaoke (głupi pomysł zaczynać tydzień z chrypką po śpiewaniu Lady Pank, ale cóż 😂), który mieścił się w kamienicy, więc chyba ze dwa razy przyjeżdżała policja, aby upomnieć ekipę z lokalu. Niby rozumiem, że hałas musiał wkurzać, ale co mogli zrobić poza ewentualnym ściszeniem muzyki i pilnowaniem, żeby drzwi były zamknięte? 🤷 Jeśli chodzi o sąsiadów, to moją bolączką jest mieszkająca obok para zza wschodniej granicy, która głośno i regularnie uprawia miłość po nocach 🙉 Latem jest to bardzo uciążliwe, bo bez otwartego okna nie da się żyć, ale chyba nie ma śmiałka, który chciałby zwrócić im uwagę ;))

Powołujesz się na art. 51 KW, tymczasem dom/mieszkanie nie jest miejscem publicznym. Film do skasowania.

A powiedzcie mi, Mam taką sytuacje. Mam sąsiada, mieszka pode mną i codziennie popołudniami, wyje. Jakiś śpiewak operowy czy coś, ćwiczy swój wokal i przez dwie godziny wyje w rożnych tonacjach. Mnie trafia bo te dzwięki mi przeszkadzają gdy wracam z pracy chce sie zrelaksować i słyszę wycie. Co w takiej sytuacji ?

A jak się pisze sąsiad czy somsiad ?

Ratunku! Mam chyba dość nietypowy problem z sąsiadem i nie wiem czy mogę coś z tym zrobić. W grę nie wchodzi już rozmową. Odbyłem ją kilkukrotnie za każdym razem bardzo grzecznie, aż do niedawna. Ostatnio pokłóciliśmy się całkowicie i już ze sobą nie rozmawiamy. W czym rzecz? W zasadzie chodzi o trzy sprawy. Numer jeden to hałasowanie podczas wyjścia do pracy. Niby nic. Problem w tym, że jegomość idzie do pracy na 5-tą rano. Jak więc przedstawia się poranny rytuał? Mniej więcej około godziny 4.20 pobudka. Przynajmniej o tym czasie rozpoczynają się pierwsze stuki i puki, które w sposób doskonały przenoszą się z jego mieszkania do mojego (on mieszka na dole, ja na górze). O tej porze kończy się mój sen lub przynajmniej jest przerwany. Kilka minut później mój dobrodziej odbywa pierwszą przechadzkę ze swoim czteronogim pupilem. Mamy zimę! Wszędzie pełno śniegu. Co więc sąsiad musi zrobić stojąc u drzwi klatki? Porządnie, ale to porządnie otrzepać buty ze śniegu. Musi więc walić mocno nogami o podłogę! Kilka minut później oddala się, aby dzielnie zarobić na chleb. Niestety to nie jest jedyny problem, ale niezdecydowane największy! Przecież mi i żonie przerywa niemal codziennie sen! Dobra druga sprawa. Oprócz tego mój "przyjaciel" jest z zamiłowania majsterkowiczem, musi więc od czasu do czasu coś pomalować w piwnicy, albo poczyścić benzyną części samochodowe. Nie ma przecież nic przyjemniejszego niż zapach warsztatu w cieple domowego ogniska. Gdzie się najlepiej pali papierosy? Oczywiście pod oknami i w piwnicy, no i wiadomo. Trzeba, ale to trzeba je odpalić na klatce. Ludzie co ja mogę z nim zrobić? Jestem wykończony!!!!

Być może nie na temat, ale co można zrobić w przypadku kiedy ktoś z sąsiedztwa (na wsi) lata nad podwórkiem dronem i prawdopodobnie nagrywa?

A jeśli dzieci bawią się i grają w pilke nożna wprost pod naszym balkonem ?wg prawa teren do 10 metrow od okien nie może być placem zabaw.Dziwje się to w tkzw studni i hałas jest ogromny

Slucham muzyki i pewnego razu dzwonek do drzwi: sąsiad prosi "ciszej" bo tv nie słyszy, a nie grało zbyt głośno, godz.18. Wyłączyłem, zrobiło mi się głupio, że ktoś zwrócił mi uwagę. Nie chcę przeszkadzać innym. Nie jestem konfliktowy. Tym bardziej że wynajmuję tu tymczasowo a mam 3 nieruchomości na prywatnych działkach. Nie wiedziałem że aż tak mocno to komuś przeszkadza. Nie jestem u siebie w domu i ograniczam hałasy bo wiem że: góra,dół,prawo,lewo jest sąsiad. Może nie raz mu to przeszkadzało a teraz zdecydował się zainterweniować? Gdybyście byli na moim czy sąsiada miejscu jak byście zareagowali? Kieruję pytanie do komentujących jak i autora filmu. P.S. jak przeszkadzały mi hałasy patoli z góry to wyciszyłem rury i nic nie słychać. Moja wina że "z rur" gra mu muzyka? Mam słuchawki, nie zamierzam przeszkadzać innym, ale pracuję na 3 zmiany i często budzą mnie jakieś zbędne hałasy, które i ja mogę zgłosić jako uciążliwe...

A co w przypadku hałasowania w ciągu dnia? Chodzi o głośną muzykę (dudniące basowa drganie) oraz wykańczanie (remont) mieszkania? Od zarządu wspólnoty dowiedziałam się, że we wspólnocie przyjęto godziny 9-17 na głośne pracę budowlane, potem powinno być ciszej plus zwyczajowo cisza nocna 22-6. Czy halasowanie w ten sposób w ciągu dnia jest uregulowane?

A co z głośnym słuchaniem muzyki? Wolnoc Tomku w swoim domku

OK, a od drugiej strony. Mieszkam na wsi, mam dużą działkę (ponad 1000m2), Pracując w ogrodzie słucham podcastów, czasem muzyki z głośnika. Jednak bardzo często sasiadka, moim zdaniem przewrażliona, prosi mnie o ściszenie podkastu / muzyki. Uprzejmie ściszam, albo i wyłączam, bo jest na tyle cicho że wykonywana praca zagłusza głośnik. Mam już tego dość, tym bardziej że kobieta siedzi w domu i nie wiem jak niby mój głośniczek jej przeszkadza (byłem raz sprawdzić w miejscu w którym stała i ledwo było słychać). Jakie mam prawa?

Ja mam pytanie odnośnie szczekania mojego psa. Zazwyczaj zdarza się to jak jest ktoś w domu, szczeka np. na dzieci sąsiadów hałasujące na klatce lub jak usłyszy przejeżdżający motor. W przypadku gdy jest sam tego nie robi bo jest dosyć strachliwy. Wielokrotnie to sprawdzaliśmy np. zostawiając dyktafon gdy zostawał sam. Rozumiem że dla kogoś może to być denerwujące, jednak to nie jest tak że szczeka non stop lub po nocach. Za ścianą są dzieci, które cały czas płaczą, słyszymy to, ale nie wpadłabym nigdy na pomysł czepiać się o to. Od ponad pół roku ktoś nam nakleja różne "karniaki" na skrzynce, pisze markerem "uspokój psa wredna babo", kiedyś zdarzyła się też naklejka na samochodzie, głuche domofony i rzucanie w okno orzechami... Nikt do nas nie przyszedł nigdy o tym na spokojnie porozmawiać. Mamy podejrzenie który to sąsiad, jednak nikogo za rękę nie złapaliśmy. Co zrobić w tym przypadku? Robi się to powoli irytujące. Wiem, że można to zgłosić na policję, jednak nie sądzę że zrobią coś w tym temacie. Nikt się przecież nie przyzna. Jak możnaby rozwiązać ten problem? Będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc.

Co do tematu dzieci, to się nie zgadzam, bo rodzic ma obowiązek pilnować i wychowywać swoje "pociechy". Czy według prawa nie jest tak, że rodzic odpowiada za to co nabroi dziecko?

Bardzo potrzebny film... oj sąsiedzi potrafią remontować mieszkania miesiącami całymi dniami

Sąsiad wystawia kuwetę na balkonie co mam robić śmierdzi i śmierdzi

A co mam zrobić jak mam patrol policji w godzinach 7 , 12 , 20 godzinach dodam że mam bliźniaki a na których dzwoni sąsiad który dzwoni na Policję który mieszka nad nami średni 2 razy w miesiącu w ciągu roku że mu hałasują a w zgłoszeni ach robi z nas ppatologie a Policja nigdy tego nie potwierdziła i co ja mam zrobić zastanawiam się czy nie założyć sprawę karną o nękanie

U mnie Tera gościu jakiś 20 raz se sobla słucha na full

Ciekawe sprawy, mam pomysł na nowy odcinek na moim przykładzie. Też mam problem z sąsiadem ale z innej beczki. Mianowicie od 4 miesięcy przeprowadzam remont mieszkania nie remontowanego przez 30 lat w zabudowie szeregowej. Pracuję od 0700-1500 pn-pt, trzeba też zrobić zakupy, ugotować, odpocząć, więc prac remontowych nie prowadzę non stop głównie 1600 - 2000 nigdy nawet do okolic 2200. Mniej więcej po 3-4h dziennie, czasem nic nie robię, bo jestem po prostu zmęczony. Prac też nie prowadzę w dni kiedy jadę po pracy do marketu budowlanego po materiały i przy okazji pooglądać to i owo (raz dwa razy w tygodniu). Prace też przez 3 tygodnie zostały zawieszone, bo czekałem na elektryka. Pracując sobie w niedzielę od 1100 wykonując od czasu do czasu pokucia, czy przewiert (ściana pustak, więc idzie to szybko) mój sąsiad nasyłają na mnie policję (15:00) twierdząc, że non stop, dzień w dzień hałasuję. Mam paragony ze sklepów i wyciągi z banku, udowadniające moją nieobecność w domu nawet cały dzień (praca od 0700-1500 potem obiad i wyjazd do marketu budowlanego oddalonego o 50km - powrót ~2100-2200 i spać. Sąsiad utrudniają prowadzenie prac, walą w ścianę, wrzeszczą, nachodzą. Dodam, że to nic nowego, bo w czasach gdy nie remontowaliśmy też były z nimi problemy, wieczne przyczepianie się o różne rzeczy, docinki itp.. Od wczoraj podczas prac pracuje laptop z kamerą nagrywający zakres prac i głośność. Zamierzam dokumentować co się dzieje i w jakich godzinach oraz jak często są wykonywane prace głośne, które nie są moim zdanie notoryczne i uciążliwe. Dodam jeszcze, że jak sąsiad z remontował z drugiej strony po zakupie mieszkania to temu sąsiadowi remont nie przeszkadzał, bo jak to mi powiedział "IM WOLNO!" Co zrobić z takim sąsiadem?! Sąd i powództwo o nękanie? Żałuję, że nie zachowywałem się jak oni, gdy remontowali swoje mieszkanie wielokrotnie bardzo długo, często napieprzając od 0700 lub 0800, a niektórymi dniami kończąc o 21:59. Aha, dodam, że sąsiedzi to emeryci około 65 lat, nie pracują, więc "niedzielę" do odpoczynku mają codziennie.

Ale to ich sprawa ze rodzice nie radza sobie z dziecmi jak nie umiesz Sobie radzic nie rob dzieci proste i sie z tym nie zgodze ze bachory maja prawo !!

Żartujesz?

A co jeśli sąsiad notorycznie zakłóca spokój drącym się bez sensu psem? I co jeśli jest takich kilku dookoła, zatruwających życie hałasującymi non stop psami. Argument "psy takie są" do mnie nie trafia. Skoro wiedzą, że zakłócają non stop spokój, to niech tych generatorów noisu nie trzymają w mieszkaniach. W związku z tym nie wysypiam się, nie relaksuje się, nie czuję się komfortowo ani bezpiecznie. Psy są tak bezczelne , że potrafią całą sforą zaatakować na klatce, zaszczuć. trzeba wracać do mieszkania i nie można wyjść z domu. Trzeba słuchać ich permanentnego jazgotu na wszystko i na nic.

A co w przypadku szczekania psa? Widziałam na grupie o psach wiele postów, kiedy ktoś mial problem, jak pies szczekał jak ktoś tylko przychodził obcy na podwórko i poza tym nie był hałaśliwy, wszyscy sąsiedzi uznali, że to ok, ale jeden miał ciągle problemy i wzywał policję. Co w takich przypadkach?

U mnie 12h na dobe od 9 do 22 biegaja dzieci i panstwo chodzi boso z piety..Wiedza ze nie ma tu zycia ale maja gdzies. Dudni mi non stop

Bzdura bo sąsiad może pukać, mi po suficie bo gada ze może coś mu spadnie

Wszystko jasne. .ale co jak sąsiad zalał mieszkanie ze 15 razy , czad w mieszkaniu komin sąsiad sobie przebudował i wiadomo stanoł w płomieniach straż gasiła . rombie sobie drewno w domu siekierom i PNIE. KRAJZEGOM W DOMU. . I ZARZADCA MI POWIEDZIAŁ RZE DO 22:00 MORZE ROBIĆ CO CHCE . GDZIE podejsc po pomoc . czy tylko sadownie ? Odp. . proszę bo psychicznie padamy a wkonicu dojdzie do tragedji.

Na szczęście nie będę już nigdy mieszkać w bloku :) , patologie wszelakie

Wreszcie ktoś mądrze wyjaśnił temat dzieci. Taka ich natura i trzeba się z tym pogodzić. Mardzo mądra wypowiedź która wyjaśnia temat.

Cisza nocna to prawo zwyczajowe, a prawo zwyczajowe to też prawo. Skasuj konto nieuku

Czyli co, jak dzieci z mieszkania zza ściany codziennie wieczorem grają w piłkę przez 1,5h to mam się z tym pogodzić, nosić wieczorem słuchawki we własnym mieszkaniu albo się wyprowadzić? Codziennie za ścianą słyszę dudnienie. Mieszkanie w bloku to jest miejsce do grania w piłkę i biegania? Takie jest prawo w Polsce?

Mam sąsiadkę chorą psychicznie nie wiem co jest przyczyną nęka mnie używa paralizatora i głośnego narzędzia do walenia w ścianę na zmianę ze swoją matką w dzień i w nocy policja sprawę umorzyła nawet zostałam pozwana do sądu za bezpodstawne wzywanie do dziś to robią ze zdwojoną siłą powiedziała że mnie zabije nie mam z nikąd pomocy nie mam życia w swoim mieszkaniu boje się.

Przecież te przepisy to fikcja.

Nie ma też czegoś takiego jak somsiad, a sąsiad.

Ojj tak lubie taki content z donoszenia na sąsiada bo jest głośno, DONOSICIELSTWO TO MOJE DRUGIE IMIE, Bo po co mieć własne problemy lepiej zajmować się czyimiś i wzywać policję bo ktoś sobie muzyke puścił, Przynajmniej policja od bicia kobiet się oderwie

No wszystko pięknie powiedziane, ale to i tak nie działa. Dziś trzeci raz dzwoniłem do komisariatu bo u sąsiada szczekają dwa psy. On sobie z tego nic nie robi a ja wychodzę z skóry