Jakąś monetkę srebrną posiadam, ale nie mam żadnego junk silver... Może czas się bliżej przyjrzeć temu sreberku... Dzięki za filmik 😎💪

u mnie w sklepie mapki są po 30zł tak samo jak i pół roku temu cena się nie zmieniła, czy warto? Ogólnie według mnie piękna wizja jaką kreowano rok-dwa lata temu po ile srebro będzie cenione się nie spełniła. wielu ludzi zrezygnowało z inwestycji bo nic się w cenie srebra nie rusza mamy spadki i wzrosty a potem znów spadki, Doliczając inflację wyszliśmy już na duży minus plus jeszcze premium. Ja sobie po malutku kupuję w większości monety z USA i mapki własnie ;) Ponieważ to takie moje hobby i nie patrzę za bardzo na wzrosty bo mam za co życ aczkolwiek jeżeli chodzi o inwestycje które przyniosą zyski to chyba lepiej rozejrzec się za czyms innym. Pozdrawiam cię serdecznie :)

"Lepsze srebro w garści, niż słotówek sto w portfelu"

Bardzo ciekawe zagadnienie... Ja osobiście przed zakupem monet kieruję się złotą zasadą, komu ja to sprzedam? Cena jest oczywiście bardzo ważna, ale co nam po monetach kupionych po cenie spot jeśli będzie je bardzo ciężko sprzedać. Pozdrawiam serdecznie z UK 👌😉

Pewnie że warto inwestować w monety srebrne.

Super materiał. W mojej opinii przede wszystkim należy się zastanowić po co je kupujemy. Ale od początku: wg mnie srebrne monety obiegowe ludzie nabywają z 3 powodów: bo zbierają monety w ogóle (zajmują się numizmatyką), chcą w ten sposób inwestować np. przechować wartość w czasie lub zarobić lub trzeci powód dla fanu, po prostu podobają się konkretne egzemplarze i to że stanowią część historii bo były w obiegu (monety typowo kolekcjonerskie najczęściej w obiegu nie były) to je kupują i tyle - nie zastanawiają się głębiej czy wartość będzie rosła albo czy moneta jest wyjątkowa z punktu widzenia numizmatycznego. Osobiście należę do tej 3 grupy. Wyjaśnię dlaczego, odwołując się do 2 pierwszych powodów nabywania. Aby moneta była atrakcyjna kolekcjonersko po pierwsze musi być rzadka po drugie musi być ładna (nie tylko wizualnie ale również w dobrym stanie) po trzecie ludzie muszą chcieć ją mieć czyli musi być popularna. Monety obiegowe rzadkie nie są , ładne w większości też- nie pozostaje moda, która jest chwiejna. Wystarczy spojrzeć na modę na 20 zł lustrzanki, których przecież było dużo dużo mniej a jednak moda na nie minęła. Co do inwestowania to ważne jest żeby nie tylko dobrze kupić ale żeby później też sprzedać, żeby było to relatywnie łatwe czytaj: szybkie. Wszak monety nie generują dochodu pasywnego. O ile z kupnem nie ma problemu o tyle ze sprzedażą tak - bo nie dość że przepłacamy na starcie kilkadziesiąt procent to jeszcze przy sprzedaży jest kłopot bo zwykły sklep stacjonarny kupi za cena spot minus 20-30% a na aukcji lub na popularnych portalach sprzedaż będzie trwała bo ofert sprzedaży na znane obiegi jest dużo. Bulion może i jest nudny, ale płynny i łatwo go sprzedać a spread który spokojnie można osiągnąć kupując i sprzedając w tym samym dniu to 11-13%. Pomijam fakt kupna falsyfikatów których ostatnio jest dużo. Ostatnio trafiłem na fałszywego 5 Markowego Hindenburga, Mapkę i 50 kopiejek Mikołaja II. Podsumowując, uważam że jeśli kupować takie monety to tylko jako ciekawostkę lub ewentualnie symbol minionych czasów. Dla mnie zbieranie ich a już na pewno inwestowanie sensu nie ma. Oczywiście to tylko moja opinia. Pozdrawiam wszystkich czytających:-).

Może ciężko kupić Faszyzm, Mapkę czy też Olimpiadę w menniczym stanie, ale bywają takie. Sam sporo takich posiadam, głównie ostały się po dziadkach czy rodzicach. Oczywiście patyna się pojawiła, ale umówmy się, minęło prawie pół wieku od momentu wybicia.

Kolejny ciekawy odcinek👍

Witam, w odpowiedzi na post m.in. Janka Janeckiego i innych pozwalam sobie otworzyć nowy post. Jeśli miałbym zabrać głos w sprawie „ceny” choć wolałbym mówić o „wartości” to wiedz proszę, że monety okolicznościowe np. z PRL można było zakupić w banku po odpowiednim odstaniu w kolejce! Osoby młodsze mogą się śmiać, ale takie były realia („listy obecności”, „listy kolejności i pierwszeństwa w kolejce” - często były „kolejkowe” walki [‘mordobicie’ - ‘torebko bicie’ - bo kobiety też były orędownikami walki] o „sprawiedliwość”). Później w zależności od tego co zrobiłeś z monetą czy schowałeś do „skarpetki” z innymi monetami, czy pięknie opakowałeś i ułożyłeś w klaserze tak by swoją menniczą postać zachowała na kolejne 40 lat zależało od Ciebie, Twoich umiejętności, wiedzy itp. - P.S. mogłeś od razu odsprzedać jako „konik” x2 lub x4 wartości. Jeśli chodzi o kolekcjonerskie to jeśli nie miałeś „znajomości”, „koneksji” itp. to mogłeś zapomnieć o ich posiadaniu. Sprzedawane były tylko dla „wybranych” lub jak to pracownicy baku nazywali „swoi”. Tu właśnie „koniki” mieli pole do popisu bo „wejścia” mieli i w banku i na „Milicji” (opłata za „ochronę” [nietykalności] nielegalnego handlu na ulicy) - takie czasy. Niektóre sklepy kolekcjonerskie, w których miałeś abonament mogły zapewnić odpowiednią wcześniej zdeklarowaną monetę - ale to rzadkość. Teraz Panie inne czasy!

Super material ja tez zaczolem kupiwac bulion nowy czysty bo sprzedawcy chcieli za stare obiegowe zdecydowanie za drogo

Zbieram Herkulesy 10 i 50 franków, ale chcę mieć po pięknej sztuce każdego rocznika. 1964 nie będę miał nigdy, ale kto wie...

z junk silverków mam sporo dużych meksykańskich pesówek (1948 r i 1978 r.), piękne monetki

Warto, bo ile można mieć tub kangurów. Poza tym dywersyfikacja stacku to też poważna sprawa. ... A drugi aspekt jak to kiedyś wspominałaś te monety są mniej podatne na wahania kursów. Kanadyjska gąska w ładnym stanie wystawiana była za 100 złotych zarówno jak spot wynosił 92 jak i 102 złote;)

Kupuję wyłącznie srebro śmieciowe, ale patrzenie na cenę spot przy ich zakupie jest bez sensu. Warto raczej zorientować się, po ile chodzi dana moneta na rynku i wtedy wiem, czy przepłaciłem, czy nie.

Skąd się ceny biorą? Jak w warzywniaku mówią, że ceny skoczyły i co jest teraz pieniądz warty, trzeba złoto i srebro kupować to tym bardziej na targach na słowo inflacja cena skacze. Sami się ludzie nakręcają i próbują uciec w coś często przepłacając.

Na holenderskim rynku 50frankow chodzi po 25e do 28e. Taniej chodzą 5frankow belgijskich w cenie 20e 22e. Holenderskie guldeny willemIII chodzą od 27.50e w górę. Ja staram się nie płacić więcej niż 1e za gram za monety historyczne takie jak guldeny w próbie 945. Tak samo franki napoleonIII czy belgijskie franki czy cesarstwo niemieckie. Czyli monety bite do 1900roku. Fajny duży kawałek srebra

25 gram srebra pięknie wygląda. No i można sobie różne główki zbierać.

JUNK po prostu trzeba mieć na czarną godzinę, trwa superkryzys i kruszcze to obecnie sensowną inwestycja pod warunkiem że ktoś ma wystarczający zapas żarcia, leków i awaryjne źródła ciepła, zobaczcie jak wali się rybek nieruchomości, ludzie inwestowania w mieszkania na szczycie cenowym i przy zerowych stopach, przepraszam że trochę off topic , trwa superkryzys a w ludziach jest jakiś diabeł, zamiast się zabezpieczyć srebrem złotem czy krypto to ludzie dalej wydają na bzdury , znam człowiek w wieku 40 lat pożycza kasę od rodziców a do apartamentu na 2 dni ba święta musiał z rodziną pojechać

Bardzo ładny zakup👍

🐾 Łapa i 📺 oglądam 🦆

Fajny odcinek, przy dziejszej niskiej cenie spot sreba za 1 gram poniżej 3 złotych za gram przy zakupie srebnych monet obiegowych tych popularnych trzeba pilnować ceny żeby nie była zbyt wysoka spot plus kilka procent. Pytanie do srebnych prowokacj kupiłem ostatnio za 450 zlotych 1 solidarnosc 100000, 7 mapek, 2 raz 5 marek hindenburg, papieża 1000zl, 3 razy 2 zlote glowa kobiety.jak myślisz zakup w dobrej cenie???

Chcialem nabyc np. mapki na allegro. Ale ceny są znaacznie powyzej spot

Dlaczego nadal wrzuca się faszyzm do jednego worka cenowego z mapkami przecież to zupełnie inna próba. W wakacje 2020 kupowałem po ok 33zł, jak masz namiar na faszyzm po 35 to chętnie uzupełnię. Cenę teraz winduje duży popyt 79th mówił że z rynku wtórnego mało wraca bo każdy kumuluje. Wszystkie oferty z mapkami i 2 Rp momentalnie znajdują kupca.

Junk... sprzedalem zaglowca za 260 st 1-, kilka pilsudskich od 120 do 700 pln, taki to junk.... irytuje mnie ta nazwa byc moze w America nie ma numizmatykow...

Cześć Ja kupuję systematycznie duze srebro 25g 26.7g 28.3 ( unia łacińska, dolary Peace i Morgana, korony Anglii) cena uśredniona 100zl sztuka. Mamy 27.8.2023r cena oz 100zl Kupuję od kilku lat partiami po srednio 30szt...miesięcznie. Myślę że to zdecydowanie lepsza inwestycja długoterminowa niż jakikolwiek tani bulion na dziś 125zl/135 zł szt... Co o tym myślisz?

Ktos chętny na mape w-wa 1968r? Stan nie oszałamia, ale nie oczekuje milionów :)

Tanx Shark.

Mógłbyś podzielić się tą karteczką z tabelką na maila?

kiedy najblizsza gielda w Bytomiu ?

Opłaca się kupować teraz,mapki olimpiady po 30zl ?

Mapki za 30zl opłaca się kupować?

Nic nie widać... 😎 ciemności egipskie.