Bylejakie, "łatwe" wybory i lata zaniedbań... też tam byłam i wysiłek, na który się odważyłam (oraz strach i brak wsparcia otoczenia) kosztowały mnie naprawdę bardzo dużo. Tym bardziej, że byłam po czterdziestce. Nowe nieznane wielkie miasto, całkiem nowy zawód, nowe umiejętności, bezlitosny rynek, bezwzględna konkurencja. Czasem strach mnie wręcz paraliżował. Ale przetrwałam, dałam radę (między innymi dzięki wsparciu Ani od 2019 roku) i powiem: och, warto było! Trzeba wziąć oddech, przyjrzeć się faktom na spokojnie, rozważyć możliwości, nie zniechęcać się niepowodzeniami, robić swoje. byle systematycznie i konsekwentnie. Teraz nadal się uczę, buduję majątek, jestem w dużo lepszej formie psychicznej i fizycznej niż te dziesięć lat temu. Nie czekajcie, tylko działajcie...

Kobieto kochana. Pomocy. Dziękuję

Aniu super tłumaczysz dziękuję ❤

Aniu rewelacyjnie tłumaczysz ograniczenia naszego umysłu ☺❤👏

To nie świat musi się zmienić tylko my... Bo największa blokada która ogranicza dostęp do pięknego życia jest w nas samych więc dopóki nie wykonamy pracy nad sobą nie wyjdziemy z pułapki 😘

Ania ,jesteś CUDOwną kobietą :).Praca którą robisz dla kobiet jest niesamowita !

Jak zwykle mega motywacyjnie :) dzięki ❤

Wow❤❤❤

Mega!!! Daje kopa!!!

Bez decyzji i dzialania niczego nie zmienimy ♥️

Bardzo ciekawe i daje do myślenia... Mam jednak jedno ważne pytanie, co jeśli mam dobry zawód (powszechnie szanowany) i wydawałoby się, że powinien przynosić kokosy, a ich nie przynosi :( Gdzie szukać przyczyny ? bo nie o brak umiejętności tu chodzi ani brak kształcenia :(